Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A jaki odczyn ma ten odkwaszony torf?

 

 

 

Pozwoliłabym mu rosnąc, a jak dwa-trzy lata będzie mnie irytować ciągłymi chorobami i kiepskim wyglądem to zamieniłabym na odmianę odporną.

Ten rok był bardzo mokry, więc choroby szalały.

 

Zmierzyłam płynem odczyn torfu pod cisami, wyszło ok. 7. Torf zastosowałam odkwaszony, ale i tak mnie dziwi, że odczyn jest taki wysoki. Może coś z tym płynem nie tak? W każdym razie próbkę brałam z wierzchu, spod kory.:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam pytanie. W mojej okolicy mam sporo Brzozy brodawkowej samosiejki. Mój ogródek (nie działka) ma 29x19 metrów. Chciałbym w rogu przesadzić z okolicy taką jedną brzozę, może dwie trzy. Chciałbym nimi zacienić od południa część ogrodu żeby móc tam w lecie odpoczywać. Myślałem też o brzozie pożytecznej, ponoć dorasa do 10 metrów. W tym rogu sąsiad od wschodu ma dwie takie 5-6 metrowe brzozy. Super szumią dają fajny cień z rana, idą pięknie od samego dołu z liściami. Obawiam się tylko czy te brzozy z czasem nie pójdą z koroną w górę i ich czar pryśnie. Mam glinę chyba do jądra ziemi i zastanawiam się mocno czym podobnym szumiącym na wietrze mógłbym się osłonić od słońca z południa? Najlepiej żeby miało około 8 metrów wysokości. Czy brzozę można przycinać i formować pod swoje widzimisię?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebuję totalnie przegospodarować zakątek owocowy w moim ogrodzie... Jest to prostokąt 4x6m, słońce operuje na nim od wschodu do późnych godzin popołudniowych - około 15 - kiedy powoli chowa się za budynkiem.

 

Aktualnie cały prostokąt zajęty jest przez truskawki, a chciałabym tam dosadzić dodatkowo rozplanować maliny, ze 3-4 krzaczki, agrest i porzeczkę czerwoną i czarną (lub białą). Maliny najchętniej posadziłabym przy ogrodzeniu po wschodniej stronie prostokąta tak, żeby było je swobodnie do czego podwiązać. Poradźcie, jak to najlepiej zaplanować?

 

Dodatkowo - mam krzak maliny, agrestu i czerwonej porzeczki. Agrest na wiosnę miał dużo kwiatków, ale nie przełożyło się to na żaden owoc :( Być może kwitki spadły w czasie ulewy, nie wiem, ale mam też wrażenie, że nie ma praktycznie żadnego przyrostu. To samo porzeczka czerwona - siedzi już 3 rok a praktycznie nic się nie rozkrzewia, nie puszcza żadnych nowych gałązek... Poradźcie proszę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam pytanie. W mojej okolicy mam sporo Brzozy brodawkowej samosiejki. Mój ogródek (nie działka) ma 29x19 metrów. Chciałbym w rogu przesadzić z okolicy taką jedną brzozę, może dwie trzy. Chciałbym nimi zacienić od południa część ogrodu żeby móc tam w lecie odpoczywać. Myślałem też o brzozie pożytecznej, ponoć dorasa do 10 metrów. W tym rogu sąsiad od wschodu ma dwie takie 5-6 metrowe brzozy. Super szumią dają fajny cień z rana, idą pięknie od samego dołu z liściami. Obawiam się tylko czy te brzozy z czasem nie pójdą z koroną w górę i ich czar pryśnie. Mam glinę chyba do jądra ziemi i zastanawiam się mocno czym podobnym szumiącym na wietrze mógłbym się osłonić od słońca z południa? Najlepiej żeby miało około 8 metrów wysokości. Czy brzozę można przycinać i formować pod swoje widzimisię?

 

Brzoza pożyteczna jest o wiele mniejsza i wolniej rosnąca od naszej rodzimej brodawkowej.

Są też małe odmiany brzozy brodawkowej - Youngii, Gracilis, Golden Cloud i in.

 

Cięcie brzozy, poza podkrzesywaniem, to barbarzyństwo. Psuje się w ten sposób cały jej pokrój, od którego zależy jej urok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dodatkowo - mam krzak maliny, agrestu i czerwonej porzeczki. Agrest na wiosnę miał dużo kwiatków, ale nie przełożyło się to na żaden owoc :( Być może kwitki spadły w czasie ulewy, nie wiem, ale mam też wrażenie, że nie ma praktycznie żadnego przyrostu. To samo porzeczka czerwona - siedzi już 3 rok a praktycznie nic się nie rozkrzewia, nie puszcza żadnych nowych gałązek... Poradźcie proszę...

 

Przede wszystkim krzewy sadzi się po kilka sztuk, by mogły się zapylać.

Dlaczego krzewy nie rosną? Sprawdź odczyn gleby. Może brak nawozu? Może chorują na opadzinę liści - antraknozę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Wzdłuż płotu mam pas drzew owocowych. Chciałabym je jakoś oddzielić od reszty ogrodu. Wszelkie sugestie mile widziane :-). Strona południowa, gleba raczej piaszczysta.

 

Może po prostu szpaler krzewów kwitnących? Od róży pomarszczonej, po tawułę trójłatkową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir, proszę doradź jeszcze, bo ja nadal wałkuję temat drzew wielopniowych :-) Czy z derenia jadalnego i lilaka można zrobić takie drzewa? Będą miały więcej niż 3m?

Z góry dziękuję!

 

Z derenia jadalnego tak, sam dereń dorasta do 5 m, ale zajmuje mu to trochę czasu.

Z tym, że latem jego liście wyglądają jak przyklapnięte od upału, więc nie nadaje się za bardzo jako krzew do oglądania z bliska.

 

Lilak pospolity - każde cięcie będzie powodowało wypuszczanie nowych, uciązliwych odrośli korzeniowych.

Lepszy byłby lilak amurski/japoński. Ewentualnie Jossiki. Pierwszy dorasta do 10 m, drugi do 3-4 m wysokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu szpaler krzewów kwitnących? Od róży pomarszczonej, po tawułę trójłatkową.

 

Elfir a może mieszańce rosa rugosa. Chodun ma ich sporo. Jest wybór kolorów i one chyba nie rosną w tak szalony sposób. Niektóre nawet powtarzają kwitnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ale mnie chodzi o możliwość wyboru spośród http://rosarium.com.pl/kategoria-produktu/roze-naturalne-dzikie-i-ich-mieszance

Są różne kolory, kształty kwiatów, siła wzrostu...

Mam rugosę u siebie jako tło dla rabaty różanej i zaczyma się tego bać, bo okropnie szybko się rugosa rozrasta. Te trochę uszlachetnione podobno pod tym względem są łatwiejsze do opanowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Lepszy byłby lilak amurski/japoński. Ewentualnie Jossiki. Pierwszy dorasta do 10 m, drugi do 3-4 m wysokości.

Super! Elfir jesteś nieoceniona! Czuję że jestem już coraz bliżej :-) Powiedz mi tylko który Ty z tych dwóch (lilak japoński czy lilak Josiki) byś wybrała? :-) Czy dobrze dedukuję, że lilak japoński jakby bardziej szlachetny jest?

Już więcej nie będę Cię niepokoić ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można z nich stworzyć drzewko wielopniowe, ale nie będzie tak ładne jak z innych gatunków lepiej się do tego nadających (np. świdośliwa, paroccja, klony orientalne, klon polny). To, co podziwiasz na zdjęciach w necie to nie tylko sam fakt podkrzesania korony, ale również jej kształtowanie od góry w parasol. Lilak może wyglądać po prostu jak krzew z łysym dołem a nie klasyczne drzewko, bo wypuszcza rózgowate, słabo rozgałęzione pędy.

 

A tych dwóch wybrałabym lilak amurski, bo to drzewo, czyli po wyprowadzeniu korony mniej odrasta w niższych partiach pnia.

Lilak Jossiki będzie starał się cały czas wypuszczać z dolnych partii nowe gałązki.

 

Podobnie można stworzyć drzewko wielopniowe z każdego większego krzewu np. kaliny koralowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy sobie szczerze - szkółkarstwo obliczone na polski rynek nie miałoby szansy istnienia na zachodzie.

To, co u nas sprzedaje się w detalu, w normalnej rzeczywistości rynków zachodnich jest młodzieżą do dalszej produkcji.

A jedyne duże drzewa w detalu to produkcja na potrzeby obsadzania dróg i osiedli - stąd są jednopniowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir witaj. mam prośbę. Doradź mi proszę jakie pnącze będzie najlepsze na pergolę na tarasie zaraz przy domu?. Rosło by od strony południowo zachodniej. Myślałam o czymś zimozielonym, zeby nie było problemu z liścmi w zimie, ale domyślam się, ze wybór jest niewielki. nie musi być kwitnące, a jesli juz to kolor biały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir witaj. mam prośbę. Doradź mi proszę jakie pnącze będzie najlepsze na pergolę na tarasie zaraz przy domu?. Rosło by od strony południowo zachodniej. Myślałam o czymś zimozielonym, zeby nie było problemu z liścmi w zimie, ale domyślam się, ze wybór jest niewielki. nie musi być kwitnące, a jesli juz to kolor biały.

 

Jak zimozielone to bluszcz. Jak warunkowo zimozielone to wiciokrzew zaostrzony (Lonicera acuminata), nieco mniej odporne to japoński (L.japonica) i Henry'ego (L. henryi), ale żaden nie kwitnie na biało, a jedynie pomarańczo-żółcienie.

Warunkowo zimozielona może być też akebia pięciolistkowa, ale odmiany o białych kwiatach mogą być trudno dostępne (szukaj na clematis.com.pl).

 

Warunkowo zimozielona oznacza utrzymanie liści w łagodne zimy, w miejscu osłoniętym od wysuszających wiatrów. I raczej w pełnym słońcu nie da rady być zimozielona całą zimę, lepiej zimują w półcieniu.

 

Z biało kwitnących ale nie zimozielonych to białe odmiany glicynii, rdest Auberta, powojniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...