Elfir 25.05.2019 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2019 Przycinasz połowę tegorocznego przyrostu. Czyli właśnie gdzieś pod koniec czerwca.Kiedy osiągnie docelową wysokość, tniesz już normalnie, nadając kształt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aSandra 25.05.2019 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2019 Elfir,dziękuje:-Da czym powinnam je zasilać przez następny rok, czy wystarczy, że wiosną przyszłego roku podsypę je np. obornikiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 25.05.2019 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2019 w pierwszym roku nie nawozi się posadzonych roślin, żeby wytworzyły głęboki system korzeniowy szukając pokarmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 25.05.2019 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2019 Witam.Pesteczka ale ja położyłem geowłókninę. Może to i porażka z mojej strony ale ten magik zaznaczył mi aby była to geowłóknina.Patrząc na Twoje trawy które tworzą swoisty dizajn i nastrój ,moje chciałem by przed domem wniosły coś z elegancji. Coby nie było mają zdobić dodatkowo płot i jego otoczkę.Taki był zamysł by ludziska przechodzące miały na czym oko przytulić..Pzdr. Elfir napisała samą prawdę. Zajrzyj na fora ogrodnicze i poczytaj co piszą ludzie z doświadczeniem. Agro- czy geo- jeden pies. Tyle samo krzywdy robi roślinom. Ogrodnicy owszem używają szmat, ale po to by rabaty nie zachwaściły się zanim zostaną obsadzone do końca. Magik nie magik, ale wcisnął ci kit z tą włókniną. Moje miskanty giganteusy mają dziś 57cm wysokości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.05.2019 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2019 Elfir napisała samą prawdę. Zajrzyj na fora ogrodnicze i poczytaj co piszą ludzie z doświadczeniem. Agro- czy geo- jeden pies. Tyle samo krzywdy robi roślinom. Ogrodnicy owszem używają szmat, ale po to by rabaty nie zachwaściły się zanim zostaną obsadzone do końca. Magik nie magik, ale wcisnął ci kit z tą włókniną. Moje miskanty giganteusy mają dziś 57cm wysokości. Pesteczka zgadzam się tylko chce byś mnie zrozumiała "że mądry Polak po szkodzie". Zauważ ,że ja poprosiłem Cie o opinie gdy wszystko już było u mnie wsadzone.Póki co wszystkie się przyjęły i rosną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 26.05.2019 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2019 Okey, Niktspecjalny, po prostu pytaj najpierw tutaj. Elfir zawsze dobrze radzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 26.05.2019 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2019 Okey, Niktspecjalny, po prostu pytaj najpierw tutaj. Elfir zawsze dobrze radzi. Widzisz jako szałaput ,prędki forumowicz posłuchałem niby fachowca i zrobiłem to jak widziałaś.Wyszło jak wyszło ,będę wklejał fotki z realizacji czyli z przyrostu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 26.05.2019 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2019 Widzisz jako szałaput ,prędki forumowicz posłuchałem niby fachowca i zrobiłem to jak widziałaś.Wyszło jak wyszło ,będę wklejał fotki z realizacji czyli z przyrostu. Każdy z nas dostał mocniej lub słabiej po łapkach zaczynając przygodę z roślinami. Błędy popełniają też ci, którzy już mają ogrody od jakiegoś czasu. Nie kończyliśmy żadnej szkoły ogrodniczej, więc jeśli nie mamy w pobliżu osoby takiej jak Elfir, to bywa fatalnie. Najlepsza zasada „kto pyta nie błądzi” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlany_laik 27.05.2019 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2019 (edytowane) U mnie trawy wypełniają cały otwór wycięty w agrotkaninie, są takie szerokie ile zostawię im miejsca (średnica kółka). Nie przebijają się przez agrotkaninę, która jest obok. Dodam, że całą działkę, oprócz trawnika, mam w agrotkaninie + grys albo gruba kora, no i oczywiście nasadzenia, które są cały czas w trakcie - od 7 lat. Testowo nie dałem agrotkaniny pod sąsiadującym drzewkiem. Efekt? Żadnej różnicy. Oczywiście szanuję zdanie przeciwników, ale dla mnie to po prostu sposób na spędzanie mniej czasu przy pieleniu. Pielić i tak trzeba, bo na grysie wsiewają się chwasty, a przez agrotkaninę przechodzą skrzypy. Edytowane 27 Maja 2019 przez budowlany_laik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 27.05.2019 06:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Maja 2019 U mnie trawy wypełniają cały otwór wycięty w agrotkaninie, są takie szerokie ile zostawię im miejsca (średnica kółka). Nie przebijają się przez agrotkaninę, która jest obok. Dodam, że całą działkę, oprócz trawnika, mam w agrotkaninie + grys albo gruba kora, no i oczywiście nasadzenia, które są cały czas w trakcie - od 7 lat. Testowo nie dałem agrotkaniny pod sąsiadującym drzewkiem. Efekt? Żadnej różnicy. Oczywiście szanuję zdanie przeciwników, ale dla mnie to po prostu sposób na spędzanie mniej czasu przy pieleniu. Pielić i tak trzeba, bo na grysie wsiewają się chwasty, a przez agrotkaninę przechodzą skrzypy. Witam.Dużo mocnych,konkretnych podpowiedzi.Zrobiłem jak sugerowałeś i wygląda to tak: Dziury zakryte .Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania_ania 30.05.2019 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2019 Proszę o pomoc, z dwiema kwestiami: 1. chwasty na rabatach - rabaty mam ściółkowane kartonami i korą jest ich tak ok. 400m2, ziemia bardzo żyzna, po uprawach. przed rrobieniem rabat teren był odchwaszczany, ale jak perz i skrzyp nie został usunięty do końca. Ściółkowanie korą oczywiście ograniczyło chwasty, ale perz i skrzyp w dalszym ciągu się przebijają. do tego dochodzą inne "nawiane" chwasty jak , mniszek, komosa biała, rogownica, chwastnica, gwiazdnica, jasnota purpurowa - tyle zidentyfikowałam. przy obecnej pogodzie pielenie tego zajmuje mi co 2dni godzinę, której po pracy nie mam (albo chwasty albo obiad dla dzieci ) czy mogę je jakoś ograniczyć? jakiś herbicyd, który nie zniszczy mi bylin i krzewów (żurawki, lawendy, parzydła, budleje, róże, hortensje, piwonie, tawuły i tawułki itd.) 2. Klon jesionolistny Flamingo - mam od roku. podoba mi się, szybko rośnie, super. liście mi nie przeszkadzają, bo jest na rabacie, ALE w tym roku walczę z siewkami, jak się okazało właśnie tego klonu. wczoraj po 2 dniach deszczu/słońca wyrwałam ich 300 to na pewno, a pojawiają się co trochę. w rabatach gdzie jest gęsto to widzę je jak mają już 20-30cm. ilość jaką wyrwałam trzeba liczyć już w tysiącu. czy jest jakaś szansa, aby ograniczyć te siewki? bo jeżeli to ma tak wyglądać co roku to będę musiała się pożegnać z klonem, a bardzo tego nie chcę. dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 30.05.2019 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2019 Skrzyp tylko wyciągać ręcznie - nie ma środka. Perz - można pędzelkiem smarować herbicydem. Nie ma herbicydu rozróżniającego między chwastami a roślinami ozdobnymi Niestety, nie ma ogrodu bez pielenia. Trzeba dążyć do jak najszybszego zadarnienia powierzchni roślinami okrywowymi. Klon jesionolistny - przycinać koronę po kwitnieniu, w okresie zawiązywania nasion. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.05.2019 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2019 Też mam klona jesionolistnego. Rośnie na plecach rabaty różanej, którą pielę 2 razy w sezonie i wystarcza, a nie jest zadarniona. Panoszących się siewek z innych roślin nie da się uniknąć – brzozy przede wszystkim, ale też np. berberysy. Inne klony też sieją. Wiewiórki sadzą orzechy. Ciągle też znajduję malutkie dąbki. Tak już jest w ogrodzie. Są miejsca, gdzie zadarnianie też zbyt mało pomaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cypryski 02.06.2019 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 Elfir, pestka56 - wielka prośba o pomoc w zidentyfikowaniu "żyjątek", które już drugi sezon pozbawiają nas przyjemności wylegiwania się na tarasie, wręcz ogólnie korzystania z niego. Są to niemal mikroskopijne, czerwone pajączki, które uwielbiają słońce, jest ich wtedy tysiące, polanie tarasu wodą pomaga tylko doraźnie. Opryskuję specyfikiem na przędziorki, ale też działa tylko doraźnie, nowe pajączki wychodzą niemal natychmiast. Proszek ani granulat na mrówki też nie działa. Na bardzo jasnym tarasie są bardziej zauważalne, ale jest ich również mnóstwo na ciemnej kostce wokół domu, a trochę ich chodzi również po elewacji. Trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby je zauważyć, ale są bardzo ruchliwe więc w pewnym momencie widać jak dużo ich jest. Wydaje się, że wychodzą spod płyt tarasowych (taras ziemny) i kostki brukowej. Wchodzą też chętnie na ławę, krzesła, no i na ludzi niestety też Ogród dopiero zakładamy, wokół nie ma chyba żadnych specjalnie atrakcyjnych dla nich roślin... Gdzieś doczytałem się, że są to roztocza, prawdopodobnie lądzień czerwonatka. Zaczynam być bezradny Co mogę zrobić, żeby się ich pozbyć? P.S. przepraszam za słabą jakość zdjęć, pajączki są bardzo malutkie i moja komórka nie najlepiej sobie poradziła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 02.06.2019 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2019 (edytowane) Drapieżne, bardzo pozyteczne roztocza - najprawdopodobniej lądzień. Duża ich liczba związana jest w tym, że najwyraźniej mają co jeść w okolicy. Wolisz, by zamiast nich pojawiły się szkodniki roślin? Niestety, życie z ogrodem wokoło to życie z owadami. Zabijanie wszystkiego co się rusza to bardzo nieekologiczne. W takiej sytuacji lepiej rozważyć powrót na wysokie piętra bloków - na tarasach powyżej 10 piętra owadów jest dużo mniej . Edytowane 2 Czerwca 2019 przez Elfir Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 03.06.2019 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Mis-kanty rosną jak głupie, a wisteria po podcięciu jeszcze lepiej. Póki co obie rośliny dają sobie rade naturalnie .Po wsadzeniu ,raz podlałem i koniec, nie zostały poddane żadnymi preparatami. CDN. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ariater 03.06.2019 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Elfir, pestka56 - wielka prośba o pomoc w zidentyfikowaniu "żyjątek", które już drugi sezon pozbawiają nas przyjemności wylegiwania się na tarasie, wręcz ogólnie korzystania z niego. Są to niemal mikroskopijne, czerwone pajączki, Witam, i podpinam sie z pytaniem. Z tym, ze na moim balkonie ( 7-me pietro) zobaczylam je ktoregos dnia, tylko raz. Okolo dwadziescia, strasznie szybkie. Osobiscie mi nie przeszkadzaja, ale byly w poblizu kaktusa. Kaktus jest duzy, ma ponad 25 lat i troche mi na nim zalezy. A znajduje na nim male, szalenie delikatne pajeczynki, i obawiam sie, ze to moga byc przedziorki. Jesli to one, to co robic ? Jest jakis naprawde skuteczny srodek ? Mycie roztworem mydla chyba odpada ? W ogole, on mi ostatnio troche choruje i martwie sie o niego. Dzieki za jakas porade. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 03.06.2019 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 - wielka prośba o pomoc w zidentyfikowaniu "żyjątek", które już drugi sezon pozbawiają nas przyjemności wylegiwania się na tarasie, wręcz ogólnie korzystania z niego. Taka pociecha - z reguły takie inwazje powtarzają się falami jeden lub dwa razy, potem jest spokój. U mnie na początku były takie: dwa razy potężne ilości chrabąszczy (tu pomogło pryskanie na pędraki) i napad czerwonych robaczków z drewna kominkowego (pewnego dnia jesienią oblazły mi całe drzwi wejściowe próbując dostać się do domu, wielu się udało). Teraz, po kilku latach jest już spokój i tylko muchy do żółtej elewacji lecą (każdemu odradzam!). Zmierzam do tego, że odkąd ogród nabrał wyglądu ogrodu a nie pobojowiska z wsadzonymi patykami, to skończyły się problemy z takimi nalotami. Może i u Was tak będzie? Elfir i Pestko - ja oczywiście po prośbie do Was Wymyśliłam sobie okrywowe róże BIENENWEIDE ROT ale mam pytania: - jak gęsto je sadzić? - czy trzeba będzie mocno pielić pod spodem czy w miarę zasłonią glebę? Jeśli nie to czy jest praktyka podsadzania jakąś krzewinką okrywową np. barwinkiem? - co pasowałoby przed nie na przód rabaty? -czy muszą rosnąć na słonecznej rabacie czy wystarczy po prostu widno i trochę nasłonecznienia (wschód)? Wiem, wiem... dużo tego, ale drogie są łobuzy i szkoda mi wydać kasę na nietrafiony zakup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 03.06.2019 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2019 Róże to kwiaty słońca. Im go więcej widzą, tym są piękniejsze. Okrywówki nie potrzebują podsadzania zadarniaczami. Zresztą nie pozostawiają na nie miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kuji123 04.06.2019 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2019 Witam, Co to są za owady i jak je zwalczać? Jest ich cała masa latają nisko przy trawniku w pełnym słońcu przy tarasie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.