Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam, i podpinam sie z pytaniem. Z tym, ze na moim balkonie ( 7-me pietro) zobaczylam je ktoregos dnia, tylko raz. Okolo dwadziescia, strasznie szybkie. Osobiscie mi nie przeszkadzaja, ale byly w poblizu kaktusa. Kaktus jest duzy, ma ponad 25 lat i troche mi na nim zalezy. A znajduje na nim male, szalenie delikatne pajeczynki, i obawiam sie, ze to moga byc przedziorki. Jesli to one, to co robic ? Jest jakis naprawde skuteczny srodek ? Mycie roztworem mydla chyba odpada ? W ogole, on mi ostatnio troche choruje i martwie sie o niego. Dzieki za jakas porade.

]

 

 

Nie widzę zdjęć. ale małe pajęczynki to pewnie przędziorek. Przędziorki nie lubią wilgoci. Spryskiwac i przecierać codziennie wilgotną szmatką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę zdjęć. ale małe pajęczynki to pewnie przędziorek. Przędziorki nie lubią wilgoci. Spryskiwac i przecierać codziennie wilgotną szmatką.

 

Serdeczne dzieki za odpowiedz. Z pryskaniem nie ma problemu, ale z przecieraniem wilgotna szmatka latwo nie bedzie :no:.

Sprawdzilam na drugim kompie, i faktycznie, zdjec nie widac. Sprobuje jeszcze raz:

 

Jak juz jestem przy zdjeciach, to wrzuce kilka innych:

 

4a.jpgcact1.jpgcact3.jpg

 

Nie wiem czemu, zdjecia pajeczynki sa na dole, a zaczelam od nich. Na pierwszym zdjeciu z trojcy, widac, ze jakies 3 lata temu, kaktus byl w formie. Teraz na wiosne, w kilka dni po tym, jak go wystawilam na balkon, zrobily mu sie takie plamy, po stronie wystawionej na slonce i wiatr. Czy kaktus moze sie odhartowac ? Do tej pory wszystkie zimy spedzal za oknem, caly czas byl za oknem, okrywalam go jedynie, jak temperatura spadala poniezj -2°. No, i chronilam jak za dlugo padalo. Chyba mi marnieje...

pajeczyna4.jpg

pajeczyna5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich zakupowych doświadczeń, sądzę że już w szkółce była chora. Walka z rdzą to pryskanie każdej wiosny i nie zawsze jest do końca skuteczne.

https://www.tygodnik-rolniczy.pl/articles/dom-i-ogrod/rdza-gruszy-zmora-sadownikow/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiliśmy drzewka owocowe i m.in. gruszę, która po 2 mies. złapała rdzę. Nie ma jałowców, czyli rdza przyniesiona ze szkółki :(

Sporo się pisze o profilaktyce, ale jak już jest rdza gruszy to czym grozi w ogrodzie i jak ją zwalczyć?

 

Normalny oprysk. na gruszy nie jest groźna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pesteczka.Przy okazji .Mam kolejny problem.Najpierw przyrost miskanta olbrzymiego.Przepraszam ,że go co róż wklejam ale chce pokazać jak się zachowuje w tych złych i od niekonkretnego sprzedawcy warunkach.

 

090d033dd41795d7.jpg

 

f3b1d1db3214afc6.jpg

 

i nie wiem co to , ponoć ma duże fioletowa kwiaty .Ma mieć :D.Nie było miejsca o czym pisałem i Gosia posadziła przy nodze huśtawki.Czy mogę to to nawozić? i jak podlewać.?

 

70dcf2adf485532a.jpg

 

serdecznie pozdrawiam Ns.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powojnik :) ważne jaki, bo kwitną w różnych terminach i nie mrozoodporne.

 

Posadź mu wokoło jakieś zimozielone turzyce, żeby osłonić „nóżki” przed przegrzewaniem latem. Zimą też się to przyda.

 

Jeśli chodzi o trawy przy płocie, moje giganteusy mają już ponad metr wysokości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powojnik :) ważne jaki, bo kwitną w różnych terminach i nie mrozoodporne.

 

Posadź mu wokoło jakieś zimozielone turzyce, żeby osłonić „nóżki” przed przegrzewaniem latem. Zimą też się to przyda.

 

Jeśli chodzi o trawy przy płocie, moje giganteusy mają już ponad metr wysokości.

 

Moja Pani Doktor dostała jego jak mówisz od pacjentki ,która leczy się jak zjeżdża do Polski.Powiedziała ,że pięknie kwitnie na fioletowo i jest cudowną ozdobą tarasu. jak się już ukorzeni. Zaszczepka - owa roślina przyjechała z Holandii i rosła u jej rodziców. Wyrośnięta odhodowana dostała moje małża.Dzięki za info dam j/z do poczytania Gosi. Jakoś wzięła sobie do serca Twoje uwagi i podpowiedzi. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt... przekazuję to, czego sama dowiaduję się od bardziej doświadczonych posiadaczek powojników. Ja mam 2 sztuki posadzone tej wiosny. Zobaczymy czy polubią mój ogród. Jeśli tak to dokupię następne. Mam listę kilku poleconych :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

Czy mógłbym prosić o pomoc w identyfikacji problemu naszego klonu balkonowego? Kupiliśmy go w zeszłym roku, zimowanie zniósł dobrze, wszystko wyglądało normalnie aż tu jakoś miesiąc lub dwa temu zaczęły obumierać liście.

Poniżej zdjęcia. Co może być przyczyną i czy da się jakoś uratować drzewko?

[ATTACH=CONFIG]431488[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]431489[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]431490[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]431491[/ATTACH]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okey, na tablecie się nie zgłaszały ;(

Póki Elfir nie zajrzy, pozwalam sobie podpowiedzieć.

 

Kaziu_Wichura, ty go widzisz z bliska, więc prędzej porównasz uszkodzenia z opisami choroby. Mnie to wygląda na atak grzyba. Oprysk Topsinem w każdym razie nie zaszkodzi.

 

Poza tym, pomijając chorobę, mam uwagi:

 

 

  • Mała donica, a klony korzenią się płytko – może cierpieć od przegrzewania korzeni.
  • Dobrze byłoby wyściółkować poza oczywiście większą donicą.
  • Warto też donicę od wewnątrz wyłożyć 3 cm styropianem (+folia). To już na pewno ochroni i przed przegrzewaniem i przed mrozem. Dlatego lepiej by donica była dużo większa.
  • W większej donicy można posadzić pod klonem rośliny zadarniające. Wybrałabym kostrzewy (ale nie kolorowe), bo są zimozielone. Osłonią przed przegrzewaniem, a zimą zadziałają jak kołderka.

 

 

Klon japoński - choroby

 

Werticilioza klonu japońskiego - objawami tej groźnej choroby klonu japońskiego są schnące liście w okresie lata. Pomiędzy nerwami tkanka blaszki liściowej żółknie, następnie brązowieje, a w konsekwencji liście opadają. By postawić trafną diagnozę i wykluczyć inne czynniki (jak przemarznięcie, skutki suszy fizjologicznej i inne...), należy przeciąć porażony pęd: na przekroju poprzecznym pędu można zaobserwować zbrunatnienie zewnętrznych pierścieni.

Do infekcji dochodzi poprzez rany na korzeniach. Przyczyną może być zbita, ciężka gleba, wysoka temperatura, zbyt mokra ziemia, niedotlenienie korzeni. Werticilioza jest dla roślin zabójcza: infekuje system korzeniowy, szybko się rozprzestrzenia i doprowadza do zamierania całej rośliny.

Po stwierdzeniu choroby reagujemy niezwłocznie i wycinamy porażone pędy, następnie wykonujemy opryski fungicydami. Środki biologiczne nie wystarczą na walkę z tą chorobą.

Walka z werticiliozą polega na unikaniu sadzenia klonu w miejscach, gdzie rosły chore rośliny, a po zaobserwowaniu pierwszych objawów choroby pędy należy usunąć, a zarażone rośliny opryskać środkiem Topsin M 500 SC. Oprysk powtarza się po tygodniu. Dobrze jest stosować wymiennie 2 fungicydy. Jako drugi np. Gwarant 500 SC. Warto podlewać Bioseptem Active.

Mączniak prawdziwy klonu japońskiego - choroba objawiająca się na wierzchu blaszki liściowej w postaci charakterystycznego białego mączystego nalotu. Po kilkunastu dniach nalot ciemnieje, zarodniki przenoszone są na sąsiednie rośliny. Grzyb zimuje na pędach lub w opadłych liściach, a wiosną dochodzi do kształtowania zarodników. Tej groźnej chorobie klonu japońskiego sprzyjają częste opady deszczu oraz duże różnice wilgotności powietrza w dzień i w nocy. Podczas zainfekowania klonu japońskiego należy opryskiwać go 3 krotnie na przemian środkami ochrony roślin Discus 500 WG i Amistar 250 SC.

 

 

Czarna plamistość klonu japońskiego - chlorotyczne jasne i okrągłe plamy o średnicy ok. 1 cm, występujące na liściach klonu są pierwszymi objawami groźnej choroby klonu japońskiego jaką jest czarna plamistość. Po pewnym czasie plamy zmieniają odcień na żółty. Na wierzchniej stronie liści w miejscu plam pojawiają się liczne czarne punkty, które od czerwca zlewają się i pokrywają prawie całą powierzchnię liścia, jednolitą błyszczące plamą z żółtą obwódką. Walcząc z groźną chorobą klonu japońskiego ważne jest usuwanie spadających liści, w których zimuje grzyb. Wiosną, po stwierdzeniu pierwszych objawów chorobowych na roślinie, należy zastosować oprysk dwu-, trzykrotnie co siedem dni, stosując przemiennie fungicydy: Topsin M 500 SC, Bravo 500 SC lub Biosept Active.

 

Papierowa plamistość liści klonu japońskiego - objawami papierowej plamistości liści są żółtobrązowe, okrągłe plamy z jaśniejszym środkiem, które z czasem się zlewają. W miarę wzrostu, tkanki w liściu wykruszają się. Liście stają się chlorotyczne o zabarwieniu żółtozielonym, pokrywając się zarodnikami grzyba. Walka z tą chorobą klonu japońskiego polega na usuwaniu liści jesienią, a po zaobserwowaniu objawów, wykonaniu oprysku Topsinem M 500 SC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie spraweze sporo tematow dotyczacych ziemi gliniastej bylo poruszanych i mam wrazenie ze wiekszosc przeczytalam, ale wciaz mam pytanie. Ziemia jest gliniasta i jest mnostwo kamieni, malych i duzych. Po deszczach juz wyschala i zabieramy sie za jej wyrownanie i chcialabym jak najszybciej posiac trawe. Najpierw chcialbym glebogryzarke ktore spulchnilaby ta ziemie a potem wysypac okolo 10 cm ziemi spod pieczarek i walkowac i juz mozna siac? ale tez czytalam ze warto nawiezc piasku i ziemi spod pieczarek przd gleboryzarka zeby glebogryzarka to wymieszala? W zwiazku z tym nie wiem warto mieszac ziemie gliniasta z pieczarkowa czy niekoniecznie? I jeszcze jedno czy po glebogryzarce powinno sie taka ziemie zaorac? zeby powyciagac kamienie i korzenie chwastow? dodam ze nie bylo trawnika tutaj i roslo sobie co chcialo przez ostatnie lata..Jak sie za to zabrac zeby bylo najlepiej? zgory dzieki za informacje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam doświadczeń z ziemią pieczarkową, ale zasada rozluźnienia gliniastej ziemi jest jedna - drobno ziarnisty piasek i żyzna wartościowa ziemia (najlepiej kompostowa) wymieszane z gliniastą ziemią rodzimą w proporcjach 1:3. Wszystkiego po równo i przekopać na głębokość sztychu szpadlem. Glebogryzarka łapie trochę zbyt płytko, więc jeśli teren duży zaorałabym przed rozsypaniem piasku i urodzajnej ziemi. Oczyściła z chwastów i dopiero potem uzdatniała glebę. Pod trawnik można rozsypać i wymieszać z gliną dużo cieńsze warstwy, bo trawa ukorzenia się płytko. Na przestrzeniach przeznaczonych pod rabaty trzymałabym się zasady uzdatniania warstwy 30 cm.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...