Szpulka 04.06.2004 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Bardzo ekologiczny jest środek antykoncepcyjny dla mrówek A tak poważnie to niektóre z środków sprzedawanych w postaci proszków, które mrówki noszą do mrowiska same ma właśnie taki mechanizm działania - zaburza cykl rozwojowy i mrowisko powoli wymiera śmiercią naturalną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ivonesca 04.06.2004 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 u mnie też właziły do domu sama nie wiem którędy - kupiłam w supermarkecie preparat o wdzięcznej nazwie , bodajże "antyszkodnik" - spryskałam tam gdzie ich było najwięcej....na razie się wyniosły (nie mia ich ok. 4 tygodni to może już nie wrócą ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 04.06.2004 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Bardzo ekologiczny jest środek antykoncepcyjny dla mrówek A tak poważnie to niektóre z środków sprzedawanych w postaci proszków, które mrówki noszą do mrowiska same ma właśnie taki mechanizm działania - zaburza cykl rozwojowy i mrowisko powoli wymiera śmiercią naturalną. Mało skuteczne - wypróbowałam. Globol na mrówki - w domu trzeba porozstawiać płytki, ale jest problem jak są małe dzieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 04.06.2004 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Mam podobny problem. Jestem na etapie stanu surowego, więc mróweczki za bardzo mi nie przeszkadzają choć są dosłownie wszędzie. Gdzie nie stanę tam czuję "oddech mrówki". Na razie dręczą moją ekipę, która mieszka na działce i mrówki wiernie towarzyszą im we dnie i w nocy Pan majster śmieje się, że są lepsze od żony Problem w tym, że moja działka jest dość duża, więc co zrobić na tak rozległym terenie? Pozdrawiam wszystkich mrówkowiczów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 04.06.2004 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Odporne toto diabelstwo . "Ekologiczne" środki raczej nie pomagają jak nie popryska się porządną trutka na robactwo to raczej mrówy się nie przejmuja i drąża swoje tunele i budują kopce. Ostatnio od ok. 2 tygodni codziennie regularnie przy podlewaniu trawy zatapim kilka mrowisk tak że woda w nich stoi i robią sie bajorka. Na następny dzień mrowiska są odbudowane jakby nigdy nic. Nie wiem co jest grane akwalungi se pokupiły czy co powinny juz dawno utonąć a tu nic. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 04.06.2004 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Można z ZOO sprowadzić głodnego mrókwojada . A jeżeli nie da rady to mróweczki odciąć od koryta. Brutalnie zrobić im kookoo otok dookoła domu poprzez rekultywację (glebogryzarką) przy pierwszych przymrozkach (ekologiczne niszczenie przeciwnika) powiązaną ze z częściową zmianą gleby, a na wiosnę po odbiorze (ulga remontowa) otok z kostki na betonie. Nie próbowałem, ale na logikę/logistykę powinno poskutkować odcięcie wroga od zaopatrzenia - kuchnia poprzez taktyke spalonej/zabetonowanej ziemi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inwestor 04.06.2004 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Kroyena Nie to nie pomaga u mnie kilka mrowisk zrobiły se właśnie w kostce brukowej . Piasek cholery wydłubują i budują se z niego kopczyki Z mrówkojadem nie próbowałem ale chyba padłby z głodu bo te mrówki co są u mnie to jakieś takie chude i mizerne ale pracowite że ho ho. No i oczywiście do kieliszka nie zagladają Budowlańcy mogli by się od nich wiele nauczyć Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 04.06.2004 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 .Żreć coś muszą. Należy wypożyczyć "Dawno temu w trawie" I i II (chyba już jest nie wiem bo II nie oglądałem), poznać taktyką przeciwnika i odcinać regularnie zaopatrzenie. W końcu padną z głodu, tym bardziej, że chude przez co odpada pomysł z mrówkojadem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 04.06.2004 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 A gdyby zastosować bodźce pozytywne? Jakieś atrakcyjne jedzonko na sąsiedniej działce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 04.06.2004 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 A co jeśli do sąsiada na żarcie a do mnie na wypoczynek będą przychodzić? Wyobrażasz sobie te mrówy, takie wypasione na mój koszt, rozwalone w hamakach w moim domu? A ponieważ będą miały co jeść to i rozmnożą się niemożebnie. Nie, zdecydowanie jedynie pozytywne bodźce odpadają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 04.06.2004 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2004 Nic nie chcę mówić, ale kto w zeszłym roku to napisał: "Zona chciała dom bo ogródek. Wynajmujemy ostatnio piętro domku pod W-wą i jej się spodobało że można trawę skosić, w ogródku coś posadzić, własne brzoskwinie zjeść na spółkę z mrówkami (jedną mrówki - drugą my)." Proście, a będzie wam dane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.06.2004 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Pozostje broń genetyczna. Może kto jakiś doktort robi na biologii, jak załatwić płodną królową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kneru 05.06.2004 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 Proszę, jeśli komuś udało się zwalczyć mrówki niech poda sposób.Ja ściąłem starą akację w której środku było mrowisko do wysokości 2m!!po przecięciu na pół wypaliłem palnikiem gazowym ale itak "skubańce" przeniosły się ...Są to sporawe 4-6mm czarne i po zgnieceniu strasznie śmierdzą. Odnośnie ekologii to uważam że miejsce mrówek jest w lesie.....W domu i na działce niekoniecznie (u mnie na jabłonkach mrówki hodują mszyce i zabijają biedronki am widziałem)Kiedyś znalazłem w internecie jakiś sposób z cukrem+coś z apteki i woda ale tego nie sprawdzałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
echo 05.06.2004 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2004 KIedyś miałam do czynienia z mrówkami w bloku. Nic nie pomagało oprócz jednego: chińskiej kredy (kupić można na targach, najczęściej u Ruskich albo Wietnamczyków) Maluje się tą kredą linię (np. przed progiem czy wzdłuż ścian i szpar, itp.) na trasie przemarszu tych "przemiłych" stworzonek. Działa prawie magicznie: dla nich ta linia jest po prostu nieprzekraczalna. Same się wynoszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 06.06.2004 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 Dana 15 Martwa woda otrzymywana jest drogą elektrolizy. Poprzez kontrolowany przeplyw jonów przez membranę, to tak w skrócie .Urządzenie pochodzi z Litwy.Mozna kupić czasami na targach medycyny niekonwekcjonalnej O wodzie żywej nie wspomnę i Herbata jest s u p e r Pozdr. Jak mam zgagę to piję marwą wodę .A mrówek nie mam ponad dwa lata Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 07.06.2004 02:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Mrówki czarne na dworze mają święte prawo być. Jak wchodzą na taras (kostka brukowa), to skutkuje tylko psikanie aerozolem typu Muchozol; po paru latach może się nauczą, że tu nie wolno. Natomiast w domu - to przeciez ich nie ma . Bo to są czarne mrówki, leśne. Np. jak ktoś chce wytępić mrówki domowe (np. faraonki), to niech przyniesie z lasu mrówki; gwarantuję, że te leśne wygryzą faraonki co do jednej - a potem (najpóźniej po paru tygodniach) same zdechną. Bo one w domu po prostu nie przeżyją - i już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 07.06.2004 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Nic nie chcę mówić, ale kto w zeszłym roku to napisał: "Zona chciała dom bo ogródek. Wynajmujemy ostatnio piętro domku pod W-wą i jej się spodobało że można trawę skosić, w ogródku coś posadzić, własne brzoskwinie zjeść na spółkę z mrówkami (jedną mrówki - drugą my)." Proście, a będzie wam dane. Jak sam zauważyłeś - chodziło mi o mrówki w ogrodzie a nie w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 07.06.2004 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Mrówki czarne na dworze mają święte prawo być. Jak wchodzą na taras (kostka brukowa), to skutkuje tylko psikanie aerozolem typu Muchozol; po paru latach może się nauczą, że tu nie wolno. Natomiast w domu - to przeciez ich nie ma . Bo to są czarne mrówki, leśne. Np. jak ktoś chce wytępić mrówki domowe (np. faraonki), to niech przyniesie z lasu mrówki; gwarantuję, że te leśne wygryzą faraonki co do jednej - a potem (najpóźniej po paru tygodniach) same zdechną. Bo one w domu po prostu nie przeżyją - i już. To prawda - jeśli nie mogą przejść z dworu do domu. U mnie znajdują sobie jakieś malutkie szpary i przechodzą więc nie zdechną same napewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 07.06.2004 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Czasem natura jest hojna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 07.06.2004 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Proszę, jeśli komuś udało się zwalczyć mrówki niech poda sposób. Ja ściąłem starą akację w której środku było mrowisko do wysokości 2m!! po przecięciu na pół wypaliłem palnikiem gazowym ale itak "skubańce" przeniosły się ... Są to sporawe 4-6mm czarne i po zgnieceniu strasznie śmierdzą. Odnośnie ekologii to uważam że miejsce mrówek jest w lesie..... W domu i na działce niekoniecznie (u mnie na jabłonkach mrówki hodują mszyce i zabijają biedronki am widziałem) Kiedyś znalazłem w internecie jakiś sposób z cukrem+coś z apteki i woda ale tego nie sprawdzałem Widziałem jakieś nowe badania z których wynika że mrówki, przynajmniej w lasach tropikalnych, mają per saldo negatywny wpływ na roślinność. Hodując jakieś swoje żyjątka (odpowiednik mszyc) więcej roślin niszczą niż chronią zabijając szkodniki roślin. Przedwczoraj kupiłem w sklepie (Leroy Merlin - ale pewnie w innych też jest) środek o wdzięcznej nazwie "Mrówkofon" (czerwone kryształki). Rozsypałem w strategicznych miejscach. Na razie pomogło - zobaczymy na jak długo. Odnośnie zabezpieczenia przed małymi dziećmi (w moim przypadku: przed zwierzętami domowymi) - zaobserwowałem że mrówki chodzą sobie za listwami przypodłogowymi. To odkręciłem listwy i tam nasypałem na papierku. Listwy przykręciłem z powrotem. W efekcie dostęp do trutki mają tylko mrówki a żadne zwierzęta czy dzieci nie otrują się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.