Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kominek, obudowa z cegły szamotowej, konsultacja i pytania


driuszG

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 319
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

Proszę wyjaśnić..................... że kominek będziesz budował samodzielnie według swoich koncepcji, które wymagają jedynie szlifu.

 

Boguś, zwany BOHUSZEM

 

 

Ostatnio był u nas pewien jegomość ze skoroszytem pełnym szkiców i notatek od co najmniej 7 firm wykonawczych...

Chciał abym dokonał oceny merytorycznej ...

Znam większość tych firm ...

Oczywiście wiesz jaka była moja odpowiedź ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Zabieram się za wykonanie obudowy wkładu powietrznego firmy Kratki Wiktor 14KW. Będzie to dodatkowe źródło ciepła (główne to gaz) i używane pewnie sporadycznie.

 

Kominek z założenia będzie wyglądał tak (obudowa front 120cm, głędbokość 60-65cm)

http://images43.fotosik.pl/1100/3ede292aa854b1a7.jpg

 

Obudowę chciałbym wykonać z cegły szamotowej, murowanej na sztorc (ścianka grubości 64mm). Oto moje pomysły i pytania, proszę o ewentualne wytknięcie błędów bądź podsunięcie sugestii mile widziane:

 

1) Czy mogę wymurować obudowę na całą wysokość pomieszczenia (2,6m) z cegły szamotowej na sztorc (ścianka 64mm), czy nie będzie to zbyt "wiotkie". Każdą warstwę chciałbym usztywnić drutem/prętem (z tego co się orientowałem to nie grubszym niż 6mm).

2) Drugi wariant jest taki, że do wysokości belki muruję z cegły szamotowej na sztorc (ścianka 64mm), a nad belką idą już płyty kominkowe.

3) Jako zaprawę do murowania chciałbym użyć zaprawy szamotowej z cementem. Czy użyć zwykłego cementu czy ogniotrwałego.

4) Ścianę wewnątrz, do której przylega kominek chciałbym zaizolować płytami kominkowymi, ponieważ za nią jest spiżarka.

5) Wkład wewnątrz będzie odsunięty od obudowy z każdej strony min. 10cm

6) Kominek miałby być wykończony tynkiem z siatką oraz pomalowany.

 

Zabieram się za wykonanie obudowy wkładu powietrznego firmy Kratki Wiktor 14KW. Będzie to dodatkowe źródło ciepła (główne to gaz) i używane pewnie sporadycznie.

 

Kominek z założenia będzie wyglądał tak (obudowa front 120cm, głędbokość 60-65cm)

http://images43.fotosik.pl/1100/3ede292aa854b1a7.jpg

 

Obudowę chciałbym wykonać z cegły szamotowej, murowanej na sztorc (ścianka grubości 64mm). Oto moje pomysły i pytania, proszę o ewentualne wytknięcie błędów bądź podsunięcie sugestii mile widziane:

 

1) Czy mogę wymurować obudowę na całą wysokość pomieszczenia (2,6m) z cegły szamotowej na sztorc (ścianka 64mm), czy nie będzie to zbyt "wiotkie". Każdą warstwę chciałbym usztywnić drutem/prętem (z tego co się orientowałem to nie grubszym niż 6mm).

2) Drugi wariant jest taki, że do wysokości belki muruję z cegły szamotowej na sztorc (ścianka 64mm), a nad belką idą już płyty kominkowe.

3) Jako zaprawę do murowania chciałbym użyć zaprawy szamotowej z cementem. Czy użyć zwykłego cementu czy ogniotrwałego.

4) Ścianę wewnątrz, do której przylega kominek chciałbym zaizolować płytami kominkowymi, ponieważ za nią jest spiżarka.

5) Wkład wewnątrz będzie odsunięty od obudowy z każdej strony min. 10cm

6) Kominek miałby być wykończony tynkiem z siatką oraz pomalowany.

 

 

Bardzo podobny kominek zrobiłem w lipcu (ciepły+tradycyjny), wcześniej miałem obudowany płytami i wełną, niestety zaufałem fachowcom od regipsów :), a że wtedy nie wiele wiedziałem o kominkach to nie widziałem czy robią dobrze no i kominek się rozleciał, ale to już historia nie będę rozwijał. W każdym razie miałem podobny pomysł jak ty, mam mała wnękę do zabudowy, dlatego musiałem użyć materiały, które by odbierały nadmiar ciepła żeby wewnątrz obudowy nie było za wysoka temperatura. Na tył dałem płyty krzemianowo-wapienne, na podbudowę użyłem prostki szamotowe murowane zaprawą ognioodporną, jako belkę nad wkładem użyłem "oskubane" nadproże ceramiczne, rurę spalinową również obudowałem masą akumulacyjną, a resztę obudowy zrobiłem z płyt akumulacyjnych. Do płyt stosowałem klej i grunt producenta. Jako tynk użyłem jakiś niemiecki wynalazek kupiony u zduna (wiaderko 20Kg 250zł)., a że starczyło mi tylko na 1/3 obudowy miałem problem z czego wytynkować resztę bo na tynk musiałbym czekać (na zamówienie). Użyłem najdroższy klej do płytek jaki znalazłem w markecie (pod ogrzewanie podłogowe) za worek 25KG dałem 60 zł :), ale po tych kilku miesiącach grzania nie widzę żadnej różnicy. Obudowa nagrzewa się równomiernie, nie ma żadnych pęknięć. Teraz tylko muszę na obudowę położyć płytki. Martwiłem się czy te prostki się nagrzeją bo murowane na sztorc mają jednak 6cm, ale po kilku godzinach grzania są już ciepłe. Po ostrym grzaniu obudowa jest bardzo ciepła.

 

Jako sterowanie użyłem sterownik z MSK PLUS, temperaturę u wylotu z kratek ustawiłem na 80 stopni. Jako że wcześniej miałem obudowę z regipsów na tym samym wkładzie i sterowniku to mam porównanie i powiem że różnica jest ogromna, przede wszystkim temperatury są stabilne, a obudowa się nie przegrzewa (wcześniej mimo że temperatura przy kratkach była ustawiona na 80 stopni to nawet po przymknięciu przepustnicy przez stetrownik wnętrze obudowy potrafiło się nagrzać do 150, a nawet 180 stopni!). Całość wykończę płytkami.

 

http://img24.otofotki.pl/miniaturki/si355_2014-04-25-23.jpg

http://img24.otofotki.pl/miniaturki/ea475_2014-05-01-15.jpg

http://img24.otofotki.pl/miniaturki/fx98_2014-05-03-16.jpg

http://img24.otofotki.pl/miniaturki/tr910_2014-05-04-17.jpg

http://img24.otofotki.pl/miniaturki/mw181_2014-05-13-19.jpg

http://img24.otofotki.pl/miniaturki/bs437_2014-05-18-19.jpg

http://img24.otofotki.pl/miniaturki/fv507_kominek.jpg

 

 

 

 

 

Wykresy temperatur z wczoraj (w domu jeszcze nie mieszkam), na posadzki wylałem anhydryt zatopiłem w nim również czujnik temperatury. Podłoga jak widać na wykresie bardzo szybko "łapie" temperaturę, działa również jako masa akumulacyjna, na wykresie brakuje temperatury wewnątrz pomieszczenia, ale ta temperatura jest kilka stopni niższa niż podłoga (tak 5-6). Temperatura zasilania to temperatura zasilania podłogówki z pieca (nagrzewa się podłogowa i nagrzewa się również woda)

 

 

wykresy.jpg

2014-04-25 23.34.46.jpg

2014-04-26 17.34.44.jpg

2014-05-01 15.15.05.jpg

2014-05-03 16.03.55.jpg

Edytowane przez lukpat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrałeś Buhusz , to po jaką ........sprawdzasz GO na forum , tym właśnie na którym ON pisze od dawna ?

 

Odnoszę wrażenie, że to Forum jako takie, odniosło by wielką korzyść, gdyby jego - również najzacniejsi uczestnicy - najpierw zadali sobie nieco trudu czytając wpis który atakują, a dopiero potem stawiając urojone zarzuty, najprawdopodobniej tylko po to żeby je postawić i poczuć się lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukpat - ciekawy tekst i sporo interesujących kwestii. Chętnie więc dopytam :

 

Martwiłem się czy te prostki się nagrzeją bo murowane na sztorc mają jednak 6cm, ale po kilku godzinach grzania są już ciepłe. Po ostrym grzaniu obudowa jest bardzo ciepła.

[ATTACH=CONFIG]299050[/ATTACH]

 

Ponieważ sam chcę obłożyć całą wewnętrzną obudowę cegłą szamotową (od poziomu paleniska wzwyż) wszystkie cztery ściany, ta kwestia jest dla mnie istotna. Co to znaczy "bardzo ciepła" ? Pytam dlatego, że mogę murować na sztorc 6 cm, ale mogę (i w sumie zamierzam) na płask, czyli 11,5 cm, może z wyjątkiem ściany przedniej. Nie chciałbym żeby się okazało, że takiej masy akumulacyjnej wkład po prostu nie zdoła wystarczająco nagrzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym żeby się okazało, że takiej masy akumulacyjnej wkład po prostu nie zdoła wystarczająco nagrzać.

Oczywiście że da radę nagrzać pytanie jak mocno i jak długo zamierzasz palić. U mnie cegła szamotowa na płask w miejscu wlotu spalin do piekarnika czyli w miejscu gdzie jest temp przynajmniej 300stopni zaczyna być ciepła po ok jednej godzinie a odbiornik szamotowy z cegły na gr 6cm potrzebuje ok 3,5 godz by się naładować. W przypadku obudowy na pewnio nie ma potrzeby budowania na płask.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Remiks,

 

Ten kominek będzie przeznaczony do ogrzewania ciągłego całego domku, a nie palenia "rekreacyjnego".

 

Oczywiście rozumiem, że z punktu widzenia konstrukcyjnego nie ma potrzeby murować na płask, bo przecież samonośne płyty akumulacyjne mają często grubość 3 cm i jak piszą tu i ówdzie znawcy, takie są optymalne w określonych zastosowaniach. Jednak z punktu widzenia akumulacji, większa masa oznacza większą zdolność magazynowania ciepła. W zasadzie ściany boczne i tylną zapewne zrobię na płask, wolę zaryzykować parę złotych i to, że się nie dogrzeją, niż miałbym ograniczyć zdolność akumulacji.

 

Nie mam jednak tej pewności co do ściany czołowej, bo ta nie będzie izolowana i ma "promieniować" na zewnątrz. Tu chyba 11,5 cm + 2 cm okładziny z piaskowca może być za grubo. Pewnie dam na sztorc, albo nawet w/w płytę, jak na zdjęciach u lukpat'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ceramikę z boku z oskubałem, rdzeń betonowy jest nienaruszony. Oczywiście że dałem siatkę to podstawa ;). Otwór widoczny z boku to rewizja, wiem że mało kto to robi, ale bardzo się przydaje, mam tam prosty mechanizm na zawiasach, widać tylko małą szczelinę wokoło Edytowane przez lukpat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lukpat - ciekawy tekst i sporo interesujących kwestii. Chętnie więc dopytam :

 

 

 

Ponieważ sam chcę obłożyć całą wewnętrzną obudowę cegłą szamotową (od poziomu paleniska wzwyż) wszystkie cztery ściany, ta kwestia jest dla mnie istotna. Co to znaczy "bardzo ciepła" ? Pytam dlatego, że mogę murować na sztorc 6 cm, ale mogę (i w sumie zamierzam) na płask, czyli 11,5 cm, może z wyjątkiem ściany przedniej. Nie chciałbym żeby się okazało, że takiej masy akumulacyjnej wkład po prostu nie zdoła wystarczająco nagrzać.

 

Dzisiaj postaram się zmierzyć temperaturę obudowy, jeżeli chodzi o wykres temperatury z kominka to o 19:30 wrzuciłem przed wyjściem z domu jeszcze parę klocków drewna. Dzisiaj zrobię podobnie, ale wrzucę do drzewa parę kostek brykietu z węglą brunatnego. Dwa rzędy prostek wymurowałem na płaski nad belką, w dotyku nie czuje specjalnie różnicy. Do nagrzania obudowa jest zimna, a później może regulować temperaturę sterownikiem. Ja jeszcze się zastanawiam nad filtrem w dolnym otworze bo mam w domu rekuperacje i taki wymuszony ruch powietrza nie jest dla mnie najważniejszy, ale muszę to zrobić doświadczalnie, tak żeby nie przegrzać wkładu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otwór widoczny z boku to rewizja, wiem że mało kto to robi, ale bardzo się przydaje, mam tam prosty mechanizm na zawiasach, widać tylko małą szczelinę wokoło

 

Teraz ta informacja połączyła mi się z tym fragmentem :

"to nawet po przymknięciu przepustnicy przez stetrownik wnętrze obudowy potrafiło się nagrzać do 150, a nawet 180 stopni! "

 

Jeśli to z boku to jest tylko rewizja, to moim zdaniem, te otwory wylotowe na górze mogą być trochę za małe. A gdzie są wyloty komory dekompresyjnej ?

 

Upewnił bym się u producenta wkładu, że wlot i wyloty nie są za małe, żeby nie zajechać wkładu. Teraz jeszcze można bez problemu poprawić, po okaflowaniu, będzie trudno. Dołożenie jeszcze filtra na dolocie może zamienić ten układ w piec hutniczy ;) Ruch powietrza jest niezbędny do utrzymania wkładu w jednym kawałku, a nie tylko do ogrzewania.

 

Co do mierzenia temperatury obudowy to bardzo chętnie : w rejonie szamotu i w rejonie płyt akumulacyjnych. Wszystko oczywiście po trochę dłuższym grzaniu, bo pewnie krótko po rozpaleniu nie ma co mierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ta informacja połączyła mi się z tym fragmentem :

"to nawet po przymknięciu przepustnicy przez stetrownik wnętrze obudowy potrafiło się nagrzać do 150, a nawet 180 stopni! "

 

Jeśli to z boku to jest tylko rewizja, to moim zdaniem, te otwory wylotowe na górze mogą być trochę za małe. A gdzie są wyloty komory dekompresyjnej ?

 

Upewnił bym się u producenta wkładu, że wlot i wyloty nie są za małe, żeby nie zajechać wkładu. Teraz jeszcze można bez problemu poprawić, po okaflowaniu, będzie trudno. Dołożenie jeszcze filtra na dolocie może zamienić ten układ w piec hutniczy ;) Ruch powietrza jest niezbędny do utrzymania wkładu w jednym kawałku, a nie tylko do ogrzewania.

 

Co do mierzenia temperatury obudowy to bardzo chętnie : w rejonie szamotu i w rejonie płyt akumulacyjnych. Wszystko oczywiście po trochę dłuższym grzaniu, bo pewnie krótko po rozpaleniu nie ma co mierzyć.

 

Jeszcze raz żeby się nie namieszało :), temperatury 150-180 stopni dotyczyły "starego kominka" z regipsów i wełny (dla porównania podałem). Rewizja z boku nie jest otwarta, akurat na zdjęciu jest bez klapy, otwór jest w całości zakryty również płytą akumulacyjną. Kratki spokojnie wystarczają widzę to po temperaturach (wewnątrz obudowy mam 3 czujniki), myślałem o flitrze, ale nie o takim co całkowicie wstrzyma ruch powietrza. Mam sporo czujników dlatego mi trochę łatwiej tym sterować.

 

Ja mam strop monolityczny , ale mi to obudowa kończy się 10cm od sufitu jest zamknięta płytą krzemianową wapienną, nie wentyluje go, ten 10cm pusty fragment między obudową a sufitem jest zimny. wiem bo mierzyłem dokładnie. Te płyty krzemianowo-wapienne są naprawdę dobre, byłem trochę sceptyczny na początku. Docelowo w stropie nad kominkiem będzie otwór na piętro, ale to w przyszłości jak będę robił górę.

Edytowane przez lukpat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten kominek będzie przeznaczony do ogrzewania ciągłego całego domku, a nie palenia "rekreacyjnego".

 

Mój kominek jest w tej chwili jedynym źródłem ciepła w domu 100m2, jeden załadunek drewna raz na 24h wystarczy by w domu utrzymać temp. minimalną 21 stopni i jest tak przy temp. zewnętrznych do -10. W tym roku jeszcze nie miałem potrzeby rozpalenia częściej niż raz na dobę. Resztę razem ze zdjęciami znajdziesz w wątku "Taki sobie piecyk ceramiczny".

Pamiętaj o tym że piszesz o swoich oczekiwaniach i przewidywaniach a ja o konkretnym urządzeniu użytkowanym od 3 miesięcy. Poczytaj jeszcze posty Wojtka 796 o materiałach ceramicznych wie wiele i chętnie tą wiedzą się dzieli w jego postach znajdziesz odpowiedź na swoje pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kominek jest w tej chwili jedynym źródłem ciepła w domu 100m2, jeden załadunek drewna raz na 24h wystarczy by w domu utrzymać temp. minimalną 21 stopni i jest tak przy temp. zewnętrznych do -10. W tym roku jeszcze nie miałem potrzeby rozpalenia częściej niż raz na dobę. Resztę razem ze zdjęciami znajdziesz w wątku "Taki sobie piecyk ceramiczny".

 

Remiks, bardzo ciekawy wątek, oraz świetny piec, który zrobiłeś. Jest to inna liga niż moja prosta konstrukcja, będąca w sumie tylko wariacją na temat powietrznego ogrzewania cyrkulacyjnego. Powody dlaczego taka a nie inna koncepcja, podałem wcześniej. A mimo że prosta, to i tak dająca wiele możliwych opcji, z których jedne mogą być udane, a inne wręcz przeciwnie...

 

Pamiętaj o tym że piszesz o swoich oczekiwaniach i przewidywaniach a ja o konkretnym urządzeniu użytkowanym od 3 miesięcy. Poczytaj jeszcze posty Wojtka 796 o materiałach ceramicznych wie wiele i chętnie tą wiedzą się dzieli w jego postach znajdziesz odpowiedź na swoje pytania.

 

Cały czas o tym pamiętam, dlatego pytam i cenię wszystkie merytoryczne wypowiedzi. Praktyka bardzo często weryfikuje założenia, więc lepiej pytać już zweryfikowanych... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zothar, tak sobie poczytałem Twoje koncepcje jeszcze raz i gdybym miał taką konstrukcję stawiać u siebie to na pewno była by to budowa niskobudrzetowa. Wewnątrz ażurowo ułożony najtańszy szamot ile wejdzie zewnętrzne ścianki 3cm np płytka szamotowa. Nie inwestował bym w jakieś kosmiczne technologie bo i tak rewelacji się nie osiągnie. Aby skożystać z akumulacji trzeba we wkładzie palić a w Twoim przypadku solidne rozpalenie pewnie spowoduje na początek przegrzanie pomieszczenia oraz puszczenie sporej temperatury w komin ze wzgledu na krótką drogę spalin. Dużo więcej można by uzyskać gdyby dało się z prawej strony zamiast ścianki działowej postawić mały odbiornik ceramiczny, da się zrobić taki max 25-30cm szer.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu się bierze za budowę z ciepłych kominków z masa akumulacyjną .. Niestety bardzo wielu robi to według "Misia - widzi MI sia " , jeśli robią to dla siebie [ zakładam że nie wyprowadzą się z właśnie budowanego domu natychmiast po zakończeniu budowy ] to pól biedy .. Gorzej jednak gdy buduje ktoś kto niekoniecznie wie co robi a skutki takich eksperymentów pozostają zmartwieniem dla kogoś innego .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu się bierze za budowę z ciepłych kominków z masa akumulacyjną .. Niestety bardzo wielu robi to według "Misia - widzi MI sia " , jeśli robią to dla siebie [ zakładam że nie wyprowadzą się z właśnie budowanego domu natychmiast po zakończeniu budowy ] to pól biedy .. Gorzej jednak gdy buduje ktoś kto niekoniecznie wie co robi a skutki takich eksperymentów pozostają zmartwieniem dla kogoś innego .

Potraktowałem twoją wypowiedź jako ad personam więc powiem tak, wiedza w tym zduńska jest do zdobycia dla każdego. Ja swój piec można powiedzieć budowałem właśnie według takiego "Misia widzi Mi sia" oczywiście posługując się rozumem tudież wiedzą dostępną z wielu źródeł. Bardzo cenię sobie osoby którym się chce zdobywać wiedzę i ją stosować a jeszcze bardziej osoby które bezinteresownie chcą się taką wiedzą dzielić na szczęście na tym forum są jedni i drudzy. Był czas kiedy postawiłem swój pierwszy most i znaleźli się tacy którzy uwierzyli, że jest to zrobione dobrze a teraz jest czas że postawiłem swój pierwszy pieco kominek oczywiście tylko dla siebie i nie zamierzam się wyprowadzać ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zothar, tak sobie poczytałem Twoje koncepcje jeszcze raz i gdybym miał taką konstrukcję stawiać u siebie to na pewno była by to budowa niskobudrzetowa. Wewnątrz ażurowo ułożony najtańszy szamot ile wejdzie zewnętrzne ścianki 3cm np płytka szamotowa. Nie inwestował bym w jakieś kosmiczne technologie bo i tak rewelacji się nie osiągnie. Aby skożystać z akumulacji trzeba we wkładzie palić a w Twoim przypadku solidne rozpalenie pewnie spowoduje na początek przegrzanie pomieszczenia oraz puszczenie sporej temperatury w komin ze wzgledu na krótką drogę spalin. Dużo więcej można by uzyskać gdyby dało się z prawej strony zamiast ścianki działowej postawić mały odbiornik ceramiczny, da się zrobić taki max 25-30cm szer.

 

Remiks, jest ja mówisz - ma to być budowa nisko budżetowa, na ile to oczywiście jest racjonalne i nie zepchnie konstrukcji w irracjonalność ;) Oczywiście zdaję sobie sprawę z krótkiej drogi spalin. Myślałem oczywiście o odbiorniku ceramicznym z boku, wyrywał mnie on jednak brutalnie z ramion prostoty i niskobudżetowości. Ponieważ ma to być kominek na 4-5 lat (a potem służyć jako dodatkowy), opieram się jak mogę pokusie komplikowania sprawy.

 

Ale za to, prawdopodobnie za podszeptem Złego Ducha "Misia - widzi MI sia" :stirthepot: dopadła mnie właśnie nieodpowiedzialnie nieodpowiedzialna myśl, czy by się czasem nie dało poprowadzić rury dymowej do góry przez podłogę i dopiero tam wpuścić ją do komina ? Zyskałbym w ten sposób dodatkowo około 1,3-1,5 metra przebiegu. A ponieważ w przyszłości planuję tam podnieść nieco dach (teraz jest skos), więc podpięcie do komina mógłbym wydłużyć wtedy o kolejny co najmniej metr.

 

Roboczo wyobrażam sobie to tak, że do poziomu 50 cm od sufitu (drewnianego bądź co bądź) będzie klasyczna komora grzewcza jak to zostało wcześniej opisane, a powyżej "komin" szamotowy otaczający rurę spalinową, przechodzący przez odpowiednio zabezpieczony drewniany strop. Utworzy on więc na poddaszu mały "piec" ceramiczny a'la hypokausta, który je będzie ogrzewał, zamiast przewidzianego wcześniej kanału powietrznego. Może też mieć oczywiście otwieraną klapkę, umożliwiającą dodatkowy boost ;)

 

Na szybko dostrzegam pewne problemy i chętnie rzuciłbym je na żer osobom bardziej świadomym celem określenia ich ewentualnego wpływu :

 

1) całe gorące powietrze będzie się w ten szamotowy "komin" pchało - być może wystarczy - gdyby nie wychodził z poziomu samej pokrywy obudowy, tylko poniżej, tak jak klasyczny kanał powietrzny ogrzewający wyższą kondygnację. Wtedy wkład i radiator nagrzewały by powietrze w obudowie.

 

2) rura spalinowa będzie biegła w obudowie - trzeba by więc ustalić, w jakiej odległości od otaczającego ją szamotu, żeby jej diabli nie wzięli z przegrzania. Albo jeszcze bardziej hardkorowo - koksowo :cool: zrobić po prostu resztę komina spalinowego powyżej radiatora całą z szamotu, bez wkładu stalowego. Nie zastanawiałem się jeszcze jak to zrobić, żeby to było szczelne i bezpieczne, podrzucam tylko temat, bo może nie widzę czegoś oczywistego i "Misia - widzi MI sia" chce mnie po prostu zadławić tlenkiem węgla... :sleep:

Edytowane przez Zolthar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remiks, jest ja mówisz - ma to być budowa nisko budżetowa, na ile to oczywiście jest racjonalne i nie zepchnie konstrukcji w irracjonalność ;) Oczywiście zdaję sobie sprawę z krótkiej drogi spalin. Myślałem oczywiście o odbiorniku ceramicznym z boku, wyrywał mnie on jednak brutalnie z ramion prostoty i niskobudżetowości. Ponieważ ma to być kominek na 4-5 lat (a potem służyć jako dodatkowy), opieram się jak mogę pokusie komplikowania sprawy.

Paleta czyli coś ok 320szt cegły szamotowej to koszt ok 1200zł a na mały odbiornik to nawet za dużo, pytanie czy podłoga wytrzyma ciężar.

 

Ale za to, prawdopodobnie za podszeptem Złego Ducha "Misia - widzi MI sia" :stirthepot: dopadła mnie właśnie nieodpowiedzialnie nieodpowiedzialna myśl, czy by się czasem nie dało poprowadzić rury dymowej do góry przez podłogę i dopiero tam wpuścić ją do komina ? Zyskałbym w ten sposób dodatkowo około 1,3-1,5 metra przebiegu. A ponieważ w przyszłości planuję tam podnieść nieco dach (teraz jest skos), więc podpięcie do komina mógłbym wydłużyć wtedy o kolejny co najmniej metr.

Z rury można też zrobić wymiennik zamknięty w obudowie na forum są takie rozwiązania.

 

Roboczo wyobrażam sobie to tak, że do poziomu 50 cm od sufitu (drewnianego bądź co bądź) będzie klasyczna komora grzewcza jak to zostało wcześniej opisane, a powyżej "komin" szamotowy otaczający rurę spalinową, przechodzący przez odpowiednio zabezpieczony drewniany strop. Utworzy on więc na poddaszu mały "piec" ceramiczny a'la hypokausta, który je będzie ogrzewał, zamiast przewidzianego wcześniej kanału powietrznego. Może też mieć oczywiście otwieraną klapkę, umożliwiającą dodatkowy boost ;)

 

Na szybko dostrzegam pewne problemy i chętnie rzuciłbym je na żer osobom bardziej świadomym celem określenia ich ewentualnego wpływu :

 

1) całe gorące powietrze będzie się w ten szamotowy "komin" pchało - być może wystarczy - gdyby nie wychodził z poziomu samej pokrywy obudowy, tylko poniżej, tak jak klasyczny kanał powietrzny ogrzewający wyższą kondygnację. Wtedy wkład i radiator nagrzewały by powietrze w obudowie.

 

2) rura spalinowa będzie biegła w obudowie - trzeba by więc ustalić, w jakiej odległości od otaczającego ją szamotu, żeby jej diabli nie wzięli z przegrzania. Albo jeszcze bardziej hardkorowo - koksowo :cool: zrobić po prostu resztę komina spalinowego powyżej radiatora całą z szamotu, bez wkładu stalowego. Nie zastanawiałem się jeszcze jak to zrobić, żeby to było szczelne i bezpieczne, podrzucam tylko temat, bo może nie widzę czegoś oczywistego i "Misia - widzi MI sia" chce mnie po prostu zadławić tlenkiem węgla... :sleep:

Takie rozwiązania też istnieją ale w Twoim wypadku troszkę komplikuje konstrukcję zwłaszcza szamotowy komin nad wkładem ;-)

Moim nieprofesjonalnym zdaniem najprostszy i najtańszy będzie wymiennik z cegły do tego troszkę kątownika siatka elewacyjna klej i już. Oczywiście cena zależy od wykonawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ceramikę z boku z oskubałem, rdzeń betonowy jest nienaruszony. Oczywiście że dałem siatkę to podstawa ;). Otwór widoczny z boku to rewizja, wiem że mało kto to robi, ale bardzo się przydaje, mam tam prosty mechanizm na zawiasach, widać tylko małą szczelinę wokoło

 

Wygląda na to, że nadproże suwliwie Ci się osadziło, czyli ma możliwość kompensacji wydłużenia cieplnego...

Takie prefabrykaty, konstrukcyjnie przewidziane są do zastosowań gdzie nie ma takich temperatur. Dla przykładu dla dł.1m i różnicy temp.100*C nadproże wydłuży się o 1,2mm. Niby nie dużo, ale przy sztywnym osadzeniu pęknięcie obudowy pewne. Mistrzowie zalecają zbrojenie nadproża prętem do 6mm, co by je "uelastycznić".

Z tynkowaniem obudowy, to też ciekawostka. Pierwsza skorupa, to tynk na siatce, a druga to płytki na kleju. Nie daj się prosić, tylko kładź płytki i dawaj relacje, czy nie pojawią się pęknięcia w miejscach styku różnych materiałów:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...