grzegorz_si 17.10.2011 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Ja mam w domu zazwyczaj 20-21 stopni, ogrzewanie gazowe, domek w miarę świeży (4 lata) i zawsze czuliśmy, że jest ciepło. Jak przychodzą teściowie (w domu mają po 18-19 stopni) to twierdzą, że gorąco, jak wpadają "blokersi" to twierdzą, że lodowato. Kwestia przyzwyczajenia i tyle. Jak jest przy takiej temperaturze zimno to sobie podkręć, albo kup rower stacjonarny, stepper i poruszaj się. Kilka przysiadów i pompek też nie zaszkodzi. Gwarantuję, że po 10 minutach będzie gorąco Tak poważnie to myślę, że po paru tygodniach się przyzwyczaisz. W domu nie powinno być za gorąco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 17.10.2011 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Może pomiar temperatury przy podłodze wyjaśni ten brak komfortu? W różnych miejscach mogą się ukazać spore różnice temperatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hamlet 17.10.2011 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 (edytowane) Ja mam w domu zazwyczaj 20-21 stopni, ogrzewanie gazowe, domek w miarę świeży (4 lata) i zawsze czuliśmy, że jest ciepło. Nie chrzań że 20st to jest ciepło Tak poważnie to myślę, że po paru tygodniach się przyzwyczaisz. W domu nie powinno być za gorąco. Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego jest wam ciepło;) Jak ktoś będzie mieszkał długo w domu bez ogrzewania to jak mu ustawię 15st powie że jest za gorąco:yes: Edytowane 17 Października 2011 przez hamlet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 17.10.2011 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Nie chrzań że 20st to jest ciepło Jak ktoś będzie mieszkał długo w domu bez ogrzewania to jak mu ustawię 15st powie że jest za gorąco:yes: 20 stopni to JEST ciepło. 22-23 to już marnotrawstwo pieniędzy, ale każdy robi tak jak chce. Mam znajomych, którzy po tym jak urodziło im się dziecko grzeją do 25 stopni - to jest masakra. Dziwne ludzie mają upodobania. Mnie 20 wystarcza biegam po domu bez kurtki. Przy większych mrozach na zewnątrz dopalam kominkiem dla klimatu. Pamiętam czasy akademików, gdy grzali nam do 25 stopni czasami. Nieraz przy mrozie spaliśmy przy uchylonym oknie. Widać "blokmeni" są do tego przyzwyczajeni 15 stopni dla każdego będzie za zimno. Taka już nasza natura. Optymalna temperatura dla człowieka waha się w przedziale 19-21 stopni. Tak jest najzdrowiej (podobno). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hamlet 17.10.2011 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Jak byś napisał że 20st to kompromis pomiędzy komfortem termicznym a komfortem w portfelu:) przyznałbym ci rację ale napisałeś że 20st to jest ciepło co mija się z prawdą Wszyscy którzy napiszą że jest inaczej będą mieli w podświadomości ten pierwszy aspekt chociaż nawet o tym nie wiedzą Żeby w domu nie siedzieć w sweterku musi być co najmniej 22st a to jest już naprawdę spora różnica w rachunku za gaz zwłaszcza przy dużych mrozach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 17.10.2011 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Jak byś napisał że 20st to kompromis pomiędzy komfortem termicznym a komfortem w portfelu:) przyznałbym ci rację ale napisałeś że 20st to jest ciepło co mija się z prawdą Wszyscy którzy napiszą że jest inaczej będą mieli w podświadomości ten pierwszy aspekt chociaż nawet o tym nie wiedzą Żeby w domu nie siedzieć w sweterku musi być co najmniej 22st a to jest już naprawdę spora różnica w rachunku za gaz zwłaszcza przy dużych mrozach OK! 20 stopni to kompromis o którym piszesz a mnie dodatkowo ta temperatura pozwala na NIE siedzenie w sweterku. Np. w tej chwili Pozdrawiam sweterkowych forumowiczów i nie tylko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
desmear 17.10.2011 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Żeby w domu nie siedzieć w sweterku musi być co najmniej 22st a to jest już naprawdę spora różnica w rachunku za gaz zwłaszcza przy dużych mrozach w nosie miałem rachunki za ogrzewanie: mieszkanie było w blokach, brak podzielników. dla mnie komfort to niższa (20-21) temperatura i sweterek. gorzej się czuję w wyższej (>22) i samej koszuli. Może kwestia przyzwyczajenie, może inaczej odczuwam komfort. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hamlet 17.10.2011 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 dla mnie komfort to niższa (20-21) temperatura i sweterek. A żona co na to bo kobitki to zmarźluchy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mjakob 17.10.2011 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Właśnie o to chodzi Trzeba tak ustawić krzywą grzania jeśli jest taka możliwość aby kocioł pracował z mniejszą mocą a prawie ciągle Dokładnie. Po to mądre głowy wymyślają coraz bardziej skomplikowane sterowniki Można spróbować tak: przy grzejnikach ustawić termostaty np. na 5 (czyli ok. 24st zwykle) żeby termostat nie zamykał, a krzywą grzewczą tak kombinować by temp. w pomieszczeniu nigdy do 24 nie doszła (czyli np. osiągneła 22). Nie jest to łatwe, ale da się i wtedy nawet na gazie będzie można doznać ciepła jak przy wunglu Wbrew pozorom nie musi oznaczać to wyższych rachunków - grzanie ciągłe ale bez wychładzania pochłania mniej gazu niż przechładzanie a potem podnoszenie temp.! U nas optymalną temp. wyznaczają końcówki nosa - gdy marzną, znaczy zimno. 22-22,5 musi być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romisznajder 21.10.2011 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2011 Też podpinam się do opinii, że im większa wilgotność powietrza, tym mocniejsze odczucie ciepła. To tak jak np. z tą samą temperaturą na pustyni i w dżungli równikowej - podczas gdy na pustyni przy 35 stopniach jeszcze damy radę (bo ciało poci się i w ten sposób ochładza), to te 35 stopni w dżungli, przy wilgotności powietrza 90 % i więcej jest poprostu nie do wytrzymania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chrisowaty 21.10.2011 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2011 Też podpinam się do opinii, że im większa wilgotność powietrza, tym mocniejsze odczucie ciepła. To tak jak np. z tą samą temperaturą na pustyni i w dżungli równikowej - podczas gdy na pustyni przy 35 stopniach jeszcze damy radę (bo ciało poci się i w ten sposób ochładza), to te 35 stopni w dżungli, przy wilgotności powietrza 90 % i więcej jest poprostu nie do wytrzymania... Kolega chyba pomylił chłodzenie się organizmu, czyli obrona przed wysoką temperaturą w warunkach wysokiej wilgotności, a obroną przed wychłodzeniem przy podwyższonej wilgotności. Napiszę inaczej. W naszym klimacie odczucie zimna przy temp -20 st C jest podobne jak w Moskwie przy temp -37st C. Dlaczego? Tam powietrze zawiera dużo mnie wilgoci niż u nas. Przy podwyższonej wilgotności odczucie chłodu jest większe, a to dlatego że nasze zawilgocone ubranie odparowywuje na naszym ciele, powodując zwiększanie odczucia chłodu. W pomieszczeniu podwyższona wilgotność powoduje, iż wszystko co się w nim znajduje przechodzi tą wilgocią. Aby nagrzać takie pomieszczenie należy stracić o wiele więcej energii niż przy powietrzu suchym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jasiek71 21.10.2011 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2011 Przy podwyższonej wilgotności odczucie chłodu jest większe, a to dlatego że nasze zawilgocone ubranie odparowywuje na naszym ciele, powodując zwiększanie odczucia chłodu. W pomieszczeniu podwyższona wilgotność powoduje, iż wszystko co się w nim znajduje przechodzi tą wilgocią. Aby nagrzać takie pomieszczenie należy stracić o wiele więcej energii niż przy powietrzu suchym więc przesuszone powietrze w domu zimą ma też zalety..., więc po co na siłę dławimy zimą wentylację żeby była większa wilgotność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 22.10.2011 04:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Wilgotność poniżej 35% moim zdaniem nie ma już wielkiego wpływu na nasze odczucia w aspekcie ciepła. Tu już chyba komfort naszych dróg oddechowych zaczyna być ważny. Gdzieś czytałem, że optymalny stan to 45-55%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 22.10.2011 05:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Wilgotność poniżej 35% moim zdaniem nie ma już wielkiego wpływu na nasze odczucia w aspekcie ciepła. Tu już chyba komfort naszych dróg oddechowych zaczyna być ważny. Gdzieś czytałem, że optymalny stan to 45-55%. Zgadza się. Poniżej tego poziomu może dochodzić do przesuszania śluzówek. Szczególnie u śpiących z otwartym dziobem. Na marginesie. Organizm "traci" przeciętnie pół litra wody w wydychanym powietrzu. Kilka wypowiedzi w tym wątku pozostaje wobec siebie w dużej sprzeczności co do wniosków..... Proszę zwrócić uwagę na mało zaakcentowane dwa aspekty mające istotny wpływ na odczucie komfortu cieplnego: ruch powietrza w pomieszczeniu ( wieloprzyczynowy); różnice temperatury w pomieszczeniu w pionie.. Pzdr. Bogusław Ps. Generalnie wychodzi na moje.. Bardzo mnie to cieszy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 22.10.2011 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 więc przesuszone powietrze w domu zimą ma też zalety..., więc po co na siłę dławimy zimą wentylację żeby była większa wilgotność? Żeby schody nam się w trąbkę nie zwinęły... między innymi... Bogusław : pół litra wody w jakim czasie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 22.10.2011 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Żeby schody nam się w trąbkę nie zwinęły... między innymi... Bogusław : pół litra wody w jakim czasie ? Po to by utrzymać komfort cieplny, zmiany w wilgotności powietrza we wnętrzu mieszkalnym powodują konieczność dokonywania korekty temperatury powietrza tego wnętrza. Pół litra wody średnio... Na dobę.. Pzdr. Bogusław Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 22.10.2011 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Po to by utrzymać komfort cieplny, zmiany w wilgotności powietrza we wnętrzu mieszkalnym powodują konieczność dokonywania korekty temperatury powietrza tego wnętrza. Pół litra wody średnio... Na dobę.. Pzdr. Bogusław dzięki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chrisowaty 22.10.2011 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 więc przesuszone powietrze w domu zimą ma też zalety..., więc po co na siłę dławimy zimą wentylację żeby była większa wilgotność? Celowo nie pisałem o procentowej zawartości wody w powietrzu. Suche powietrze ma tylko zaletę w sensie ekonomi. Jeśli chodzi o komfort to zalecana wilgotność powietrza to od 40-60% w temperaturze 20-21st C. Poniżej 40% powietrze jest za suche, i może powodować problemy ze śluzówkami, kaszlem, łatwiej unosi się kurz. Powyżej 60% można odczuwać bóle głowy, powietrze może zawierać zarodniki pleśni lub grzybów. Zimą wentylację się dławi ze względu na koszty ogrzewania i przeciągi które nie należą do przyjemnych zjawisk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chrisowaty 22.10.2011 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Po to by utrzymać komfort cieplny, zmiany w wilgotności powietrza we wnętrzu mieszkalnym powodują konieczność dokonywania korekty temperatury powietrza tego wnętrza. Bogusław Czy należy to rozumieć; przy wysokiej wilgotności powietrza należy dokonać korekty temperatury aby poprawić odczucie komfortu? Bogusławie co to za herezje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 22.10.2011 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2011 Po to by utrzymać komfort cieplny, .... Pół litra .... średnio... Na dobę.. ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.