Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bierzmowanie.


amalfi

Recommended Posts

Uważasz więc, że biblia to dzieło boga a nie ludzi?

Skoro jesteś o tym przekonana, powinnaś popierać "ultrasów" (dogmatyków). Oni wcielają słowo boże w życie.

 

Uważasz, ze święta kościelne niewierzący musi "znosić"? W jaki sposób, prócz problemów w zaopatrzeniu (zamknięte sklepy) jest to uciążliwe?

"Przeczekiwanie" lekcji religii to wynik spolegliwości i "olewactwa" rodziców uczniów niewierzących, bo szkoła, zgodnie z rozporządzeniem ministra musi zorganizować lekcje religii na końcu lub początku zajęć a nie w środku. Jak rodzice się nie dopominają (np. poprzez kuratorium) zmiany rozkładu lekcji to widocznie im to nie przeszkadza.

 

 

 

Niestety trzeba społeczeństwo chronić przed dosłowną interpretacją, bo JHWH nie jest tolerancyjny i zdecydowanie jest zacofany względem wyzwolenia obyczajowo-prawnego w krajach zachodnich :)

 

oto jest pytanie - czy biblia jest dziełem boga czy ludzi

jeżeli jest dziełem ludzi, to po ten cały cyrk

jeżeli jest dziełem boga - to czy nie powinnismy traktowac jej poważnie?

 

a jeżeli bóg istnieje i jest zacofany i jest nietolerancyjny i nie życzy sobie wyzwolenia? nie mamy wpływu na to, jaki jest bóg, moze być zupełnie inny niz sobie wyobrazamy?

 

po raz drugi zadaje sobie pytanie - komu ma słuzyc religia? wygodzie wyzwolonych społeczeństw czy ma byc wyrazem naszej uległości przed bogiem? to sa raczej sprzeczności

 

ja na razie asekuracyjnie przeczekuję życie....

Edytowane przez Zielony ogród
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 417
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oj ! W Boże Ciało kiedyś pół godziny musieliśmy czekać z dalszą

jazdą , zanim procesja przeszła . Teściowa praktykująca katoliczka

się wtedy gdzieś spieszyła....

 

...a nie mówiłem ,że złośliwy :D

 

 

mi sie budowa opóxniła, bo Boze Ciało, Zielone Świątki, 15 sierpnia i inne takie świeta wiosny

ja też jestem złośliwa, uwielbiam trafione złośliwości (równiez pod moim adresem)

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Religia nie toleruje takich co próbują grać na dwa fronty :)

W każdym razie odmawia im prawa do zbawienia.

 

a wiem, wiem, gdybym nie wiedziała, to nie interesowałby mnie ten wątek

ja nawet nie gram na dwa fronty, bo nie wiem jakie to miałyby byc fronty

po prostu sobie żyję, co będzie to będzie

ale wierze, że Bóg istnieje

 

nie będe sie zmuszała do obrzędów, które mnie smieszą w nadziei, że coś za to dostanę - np. zbawienie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto jest pytanie - czy biblia jest dziełem boga czy ludzi

jeżeli jest dziełem ludzi, to po ten cały cyrk

jeżeli jest dziełem boga - to czy nie powinnismy traktowac jej poważnie?

 

a jeżeli bóg istnieje i jest zacofany i jest nietolerancyjny i nie życzy sobie wyzwolenia? nie mamy wpływu na to, jaki jest bóg, moze być zupełnie inny niz sobie wyobrazamy?

 

po raz drugi zadaje sobie pytanie - komu ma słuzyc religia? wygodzie wyzwolonych społeczeństw czy ma byc wyrazem naszej uległości przed bogiem? to sa raczej sprzeczności

 

ja na razie asekuracyjnie przeczekuję życie....

 

 

 

Nie mamy wpływu na to jaki jest Bóg ?! Bóg jest taki, jacy jesteśmy my !

Mamy na to wpływ od rana do wieczora .

 

Komu służy religia ? Religia służyła od wieków wszystkim . Zarówno

jej zwolennikom , jak i przeciwnikom ( cele mieli rożne...) Jedni

się jej oddawali , drudzy mieli o czym pogadać tak jak my dzisiaj :)

Czasem ktoś szabelką machnął . Głównie w jej obronie , ale czasem

w niecnym celu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oto jest pytanie - czy biblia jest dziełem boga czy ludzi

jeżeli jest dziełem ludzi, to po ten cały cyrk

jeżeli jest dziełem boga - to czy nie powinnismy traktowac jej poważnie?

 

Jeżeli wierzysz - to jest dziełem boga. No chyba , że wierzysz w takiego boga - którego kult nie jest oparty na biblii.

A jeżeli nie wierzysz w boga - no to nie jest :)

Myślę, że wszystkie religie traktują swoją świętą księgę poważnie - co nie znaczy, że literalnie.

 

a jeżeli bóg istnieje i jest zacofany i jest nietolerancyjny i nie życzy sobie wyzwolenia? nie mamy wpływu na to, jaki jest bóg, moze być zupełnie inny niz sobie wyobrazamy?

 

a w tym wypadku - to możesz zostać agnostykiem ;)

 

po raz drugi zadaje sobie pytanie - komu ma słuzyc religia? wygodzie wyzwolonych społeczeństw czy ma byc wyrazem naszej uległości przed bogiem? to sa raczej sprzeczności

 

ja na razie asekuracyjnie przeczekuję życie....

 

Kościołowi w sensie instytucji religia służy do przetrwania.

 

Wierzącym religia służy do tego aby dawała odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania.

Wskazówki w każdej sytuacji. Z wątpliwościami musisz walczyć - i tu się przydaje łaska wiary ;)

 

To mówiłam ja - sympatyk agnostycyzmu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mamy wpływu na to jaki jest Bóg ?! Bóg jest taki, jacy jesteśmy my !

Mamy na to wpływ od rana do wieczora .

 

To jest teza ateisty, nie wierzącego. A Zielony Ogród jest wierząca. Co najwyżej nie potrafi określić w jakiego boga wierzy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne tak sobie żyć z wiarą, że istnieje Bóg, który ma konkretne wymagania i plany wobec ludzi a jednocześnie nie starać się mu przypodobać. Jednym słowem z pełna świadomością skazać się na wieczne potępienie.

 

własnie tych wymagań i planów nie znam, bo każdy mówi co innego i nie wiem, komu uwierzyć. a próbowałam, naprawdę

staram się przypodobać właśnie tym codziennym zyciem, co do obrzędów religijnych nie ryzykuję, bo nie jestem w stanie rozpoznać, które to bałwochwalstwo, a które są te słuszne; taka ułomność moja psychiczna

a kara za grzechy nie jest wieczne potępienie (piekło?), tylko po prostu smierć bez zmartwychwstania(tak mówi biblia). z tą się juz wstepnie pogodziłam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wierzysz - to jest dziełem boga. No chyba , że wierzysz w takiego boga - którego kult nie jest oparty na biblii.

A jeżeli nie wierzysz w boga - no to nie jest :)

Myślę, że wszystkie religie traktują swoją świętą księgę poważnie - co nie znaczy, że literalnie.

 

 

 

 

a w tym wypadku - to możesz zostać agnostykiem ;)

 

 

 

Kościołowi w sensie instytucji religia służy do przetrwania.

 

Wierzącym religia służy do tego aby dawała odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania.

Wskazówki w każdej sytuacji. Z wątpliwościami musisz walczyć - i tu się przydaje łaska wiary ;)

 

To mówiłam ja - sympatyk agnostycyzmu ;)

 

a jak czytałam biblie, to wywnioskowałam, że religia jest sposobem na okazywanie czci, wdzieczności i posłuszeństwa bogu, w zamian za to bóg daje nam wskazówki pomagajace w zyciu doczesnym, a w odpowiednim czasie zwróci życie wieczne i doskonałość tym, którzy mu sie spodobali

więc religia może nie ma byc jakims psychoterapeutą dla ludzi w życiu obecnym, bo to zycie teraz jest tylko krótkim incydentem

a z czym sie wiąże zostanie agnostykiem? mam nadzieję, że to nie kolejna instytucja z dymiącymi torebkami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cytat Elfir

 

może troche inaczej - ja nie wybieram pomiędzy róznymi bogami, wierzę, że jest jeden. ja nie jestem w stanie wybrać instytucji "kościelnej", z którą mogłabym sie identyfikować. te które znam sa moim zdaniem fałszywe i nie mogę sobie wyobrazić, żeby Bóg mógł byc z nich zadowolony. obawiam sie, że "zapisując się" do którejś z nich wręcz przekreślę swoje szanse na nagrodę (zycie wieczne?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak czytałam biblie, to wywnioskowałam, że religia jest sposobem na okazywanie czci, wdzieczności i posłuszeństwa bogu, w zamian za to bóg daje nam wskazówki pomagajace w zyciu doczesnym, a w odpowiednim czasie zwróci życie wieczne i doskonałość tym, którzy mu sie spodobali więc religia może nie ma byc jakims psychoterapeutą dla ludzi w życiu obecnym, bo to zycie teraz jest tylko krótkim incydentem

 

no to mniej-więcej chciałam przekazać - w zamian za dobre sprawowanie (cześć , wdzięczność, posłuszeństwo = przestrzeganie przykazań, tych boskich i tych koscielno-ludzkich ;) ) - otrzymujesz nagrodę w postaci życia wiecznego, ale też w postaci wskazówek : m.in. przykazań. Wszystko staje się proste - nie trzeba szukać - bo jasne wskazówki są dane :) Jest taki wiersz ks. Twardowskiego - który genialnie to ujmuje (moim zdaniem, znaczy) :

"ile upartej wiary w rozum

który nie chroni od nieszczęścia

a przecież wszystko takie proste

kiedy zbliżamy się do Boga "

 

A dlaczego religia nie ma być formą psychoterapii ? Właśnie ma być .

Jest takie powiedzenie - jak trwoga to do boga..:)

 

a z czym sie wiąże zostanie agnostykiem? mam nadzieję, że to nie kolejna instytucja z dymiącymi torebkami :)

 

Póki co bycie agnostykiem nie jest religijnie opodatkowane ;) :)

 

-> Agnostycyzm filozoficzny to pogląd odnoszący się do ludzkiego poznania. Głosi on, że ludzkie poznanie jest ograniczone i nie dostarcza wiedzy o rzeczywistości lub nie możemy zweryfikować jej prawdziwości. Jest to pojęcie bardzo bliskie sceptycyzmowi filozoficznemu.

-> Agnostycyzm religijny – nie wiadomo czy bog istnieje, a mimo to nadal w niego wierzy. Agnostycyzm religijny odrzuca jednak treści religijne, zawarte w tradycji i świętych księgach uważając, że ich wartość poznawcza jest zbliżona do legend.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyobraź sobie seryjnego mordercę powtarzającego to sobie co rano przed lustrem......

 

 

A czyż morderca nie jest cząstką tego co Boskie ?

 

 

Zielony ogród . Nie ma środka pomiędzy "wierzę" i "nie wierzę" . Ci którym

się wydaje ,że jest zaciszna zatoczka pomiędzy , tracą powoli grunt pod nogami.

 

 

...no ale co z sympatykami ?...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby wierzące w religie oparte na Biblii proszone są o nie czytanie poniższego zapisu.

*

*

*

*

*

*

Zakładając, że Biblia jest tworem boskim i należy ją odczytywać w miarę mozliwości dosłownie, jako wolę bożą i stanowi ona prezentację światopoglądu boskiego możemy poddać rozważaniom następujące wydarzenia:

- Do czasu Mojżesza (i zesłania dekalogu) ludzie nie wiedzieli, że kradzież, krzywoprzysięstwo i cudzołóstwo są złe, bo JHWJ wcześniej im tego nie zakazał.

- Kain został ukarany za zabójstwo, chociaż w chwili popełniania czynu nie wiedział, że jest to złe w oczach boskich, bo JHWH nie dał takich wytycznych moralnych.

Na początku był tylko zakaz spożywania owoców z Drzewa Poznania oraz nakaz składania ofiar ze zwierząt (Kain "wegetarianin" był niegodny w oczach JHWH).

- z uwagi na powyższe trochę dziwne wydaje się zdanie: "Kiedy zaś Jahwe widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się" . Skąd ludzie sprzed Mojżesza mieli wiedzieć, że czynili źle?

- odnosząc się do powyższego: cytat który wkleiłam pochodzi z opowieści o Noe. Co takiego złego zrobili ludzie, że JHWJ zesłał na nich potop? Cofnijmy się o kilka wersetów: "Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.(...)A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach. ".

Wynika z tego, że JHWH ukarał ludzi, bo jego "synowie Boży" zabawiali się z ludzkimi kobietami? Tak rozumie sprawiedliwość bóg.

- pozostając cały czas przy opowieści o Noe dowiadujemy się, ze JHWH postanawia zgładzić ludzi: "Wreszcie Jahwe rzekł: Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem". Czyli już wiemy, że JHWH nie potrafi przewidzieć przyszłości.

- co więcej JHWH przyznaje, że stworzył ludzi złymi z natury: "Już nigdy nie będę przeklinał ziemi z powodu człowieka, gdyż myśli serca ludzkiego są złe od młodości jego" - co daje ogromne pole manewru w interpretacji :)

- kazirodztwo nie jest wielkim przestępstwem w oczach JHWH, bo córek Lota nie ukarał za sypianie z własnym ojcem.

- Jaką trzeba kierować się moralnością by wystawić na próbę miłość ojca (Abraham) do syna (Izaak) każąc złożyć go w ofierze? Jak wiadomo, JHWH zrobił sobie z Abrahama żart i w końcu podsunął baranka w zamian. Ale nie wszyscy wiedzą, że ten numer JHWH wykręcił po raz drugi Jeftemu zmuszając go do palnej ofiary z córki. Tym razem baranka nie przysłał.

- jaką trzeba mieć moralność, by dla zakładu z szatanem, zabić rodzinę swojego wiernego poddanego (Hiob)? Niby przypowiastka uczy, że Hiob odzyskał dobra materialne, ale licznej rodziny mu nie wskrzeszono.

- jaka trzeba mieć moralność, by nakłaniać wybrane przez siebie plemię do masowych mordów na innych ludziach, tylko dlatego, że ci ludzie przypadkiem zamieszkują ziemie , które JHWH wymyślił podarować swoim wybrańcom? JHWH jest tak zajadły, ze każe zabić mężczyzn, starców, kobiety, dzieci, stada zwierząt, a ziemię posypać solą

 

A teraz trochę o nauczaniu na temat Szatana.

Dzieci zwykle się uczy, że Szatan to wąż z Edenu, który za karę został strącony do piekła.

Problem w tym, że w Księdze Rodzaju wąż jest zwierzęciem. Przebiegłym, ale zwierzęciem, a nie upadłym aniołem.

A szatan - pisany z małej litery, bo to określenie funkcji a nie imię (oznacza "oskarżyciel" lub "przeciwnik") ma się dobrze długo po potopie (historia Hioba):

"Zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży udawali się, by stanąć przed Panem, że i szatan też poszedł z nimi. I rzekł Bóg do szatana: "Skąd przychodzisz?" Szatan odrzekł Panu: "Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej". ". Albo w księdze proroka Zahariasza: " Potem [JHWH pokazuje wizje wielkości narodu Izraela prorokowi] ukazał mi arcykapłana Jozuego, który stał przed aniołem Pańskim, a po jego prawicy stał szatan oskarżając go. 2 [Anioł] Pański tak przemówił do szatana: "Pan zakazuje ci tego, szatanie, zakazuje ci tego Pan, który wybrał Jeruzalem. Czyż nie jest on niby głownia wyciągnięta z pożogi?""

Z tego co pamiętam, to wszystko. W ST nie ma piekła. I słusznie, skoro ludzie przez długi czas nie wiedzieli, co jest dobre a co złe - póki nie otrzymali przykazań. A potem, jak byli źli to po prostu byli karani bezpośrednio jeszcze na Ziemi. Jest natomiast Szeol - ale nie ma opisanej jego charakterystyki, można się domyślać, że to miejsce pobytu osób zmarłych, zwykłych ludzi, którzy nie dostąpili zaszczytu bycia w Niebie (jak np. prorocy czy patriarchowie, w sumie, do wizji św. Jana - 24 osoby)

 

Idea piekła, jako miejsca męki i siedziby szatana, pojawia się dopiero w NT. Czy można przez to wysnuć wniosek, że piekło zostało stworzone (a szatan wygnany) przez JHWH dopiero 2 tyś. lat temu?

 

Chciałabym zwrócić także uwagę, że w NT Jezus określany jest jako "Syn Boży".

W ST "Synowie Boży" pojawiają się kilkakrotnie (jednym z nich jest szatan) i zgodnie z wykładnią ci "synowie" to podobno "aniołowie".

Do jakiego wniosku nas to prowadzi?

 

I właśnie takie teksty niektórzy uważają za święte i nieomylne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...