Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tajemniczy kaloryfer, którego "nie wolno" wyłączyć (zakręcić zaworu).


uzytkownik73467

Recommended Posts

Chciałbym zakręcić kaloryfer znajdujący się przy samych drzwiach wyjściowych ale nie mogę z powodów niżej opisanych.

 

Jakieś 10 lat temu założono mi instalację CO (piec Viessmann Vitopend 100, kaloryfery i rury PCV).

 

Firma instalująca instalację CO zastrzegła, że jeden z kaloryferów musi być zawsze otwarty. Chodzi o jakąś szczególną funkcję tych kaloryferów w instalacji.

 

Mówili (żonie), że musi być zawsze włączony (ma wskazać - ten przy drzwiach albo w piwnicy). Wybrała ten przy drzwiach.

 

Dotychczas - zgodnie z tym co żona mówiła - kaloryfer ten uważaliśmy za ostatni (w jakimś rzekomym szeregu). Podejrzewam, że ogrzewanie zimnego powietrza kosztuje (mamy horrendalne rachunki za gaz a nie zarabiamy dużo).

 

Obejrzałem instalację i nie widzę nic szczególnego poza tym, że tuż przed wejściem do tego kaloryfera znajduje się pionowa wysoka na 3 metry rura z zaworem bezpieczeństwa. Sama instalacja rozwidla się w wielu miejscach więc jakiegoś szeregu nie stanowi. Jedno z tych rozwidleń, które idzie do rzeczonego kaloryfera też nie kończy się na nim ale idze dalej - pionowo do góry po suficie (cieńszą rurką niż wcześniej) - i dochodzi do kaloryfera w kuchni.

 

Proszę o jakieś wyjaśnienie o co może chodzić i czy mogę zakręcić ten kaloryfer przy drzwiach.

 

Dodam, że monterzy nie założyli na nim gałki do zakręcania ale jest na nią miejsce więc mogę wkręcić ją i zakręcić. Boję się tylko czy nie rozwalę w jakiś sposób instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zakręcić kaloryfer znajdujący się przy samych drzwiach wyjściowych ale nie mogę z powodów niżej opisanych.

 

Jakieś 10 lat temu założono mi instalację CO (piec Viessmann Vitopend 100, kaloryfery i rury PCV).

 

Firma instalująca instalację CO zastrzegła, że jeden z kaloryferów musi być zawsze otwarty. Chodzi o jakąś szczególną funkcję tych kaloryferów w instalacji.

 

Mówili (żonie), że musi być zawsze włączony (ma wskazać - ten przy drzwiach albo w piwnicy). Wybrała ten przy drzwiach.

 

Dotychczas - zgodnie z tym co żona mówiła - kaloryfer ten uważaliśmy za ostatni (w jakimś rzekomym szeregu). Podejrzewam, że ogrzewanie zimnego powietrza kosztuje (mamy horrendalne rachunki za gaz a nie zarabiamy dużo).

 

Obejrzałem instalację i nie widzę nic szczególnego poza tym, że tuż przed wejściem do tego kaloryfera znajduje się pionowa wysoka na 3 metry rura z zaworem bezpieczeństwa. Sama instalacja rozwidla się w wielu miejscach więc jakiegoś szeregu nie stanowi. Jedno z tych rozwidleń, które idzie do rzeczonego kaloryfera też nie kończy się na nim ale idze dalej - pionowo do góry po suficie (cieńszą rurką niż wcześniej) - i dochodzi do kaloryfera w kuchni.

 

Proszę o jakieś wyjaśnienie o co może chodzić i czy mogę zakręcić ten kaloryfer przy drzwiach.

 

Dodam, że monterzy nie założyli na nim gałki do zakręcania ale jest na nią miejsce więc mogę wkręcić ją i zakręcić. Boję się tylko czy nie rozwalę w jakiś sposób instalacji.

 

Nie widzę tej instalacji ale z tego co piszesz wynika że monterzy świadomie (może na Twoje życzenie) wykonali tanią wersję bez zaworu różnicowego i z zaworem bezpieczeństwa w nieodpowiednim miejscu i dlatego zakazali zakręcać owy grzejnik, czy jest tak faktycznie musiałby ocenić jakiś hydraulik na miejscu, na pewno bez dokładnego sprawdzenia przez fachowca nie próbuj nawet zakręcać tego grzejnika gdyż najprawdopodobniej robi on za bajpas zabezpieczający piec i może też odetniesz zawór bezpieczeństwa, oba te fakty mogą doprowadzić nie tylko do zniszczenia instalacji ale przy złym zbiegu okoliczności do zniszczenia domu a może i was "wybuch gazu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie chodzi o to że w specyficznych warunkach może być tak , że wszystkie zawory na grzejnikach się zamkną a pompka nadal będzie tłoczyć wodę - wiadomo jaki będzie efekt. Dlatego zostawia się 1~2 kaloryfery bez termostatu - u mnie np są to łazienki - gdzie rzeczywiście nie ma potrzeby zakręcać kaloryferów gdyż wiecznie coś na nich schnie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brakuje BY-PAsu .ale nic nie wybuchnie .Możesz otworzyć inny grzejnik np łazienkowy.

A z tym zimnym powietrzem ,To i tak je kiedyś zagrzejesz .Nawet przez ściany z pomieszczeń przylegajacych.

Nie pamiętam ,ale Vitopend 100 ma wbudowany zawór bezpieczeństwa chyba.

A masz może kocioł na paliwo stałe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ostrzeżenie! W życiu nie zakręcę tego zaworu dopóki sie nie upewnię :)

> "Nie widzę tej instalacji"

Może opiszę pokrótce:

Z pieca wychodzi 1 wyjście - rurka PCV

Dalej rozchodzi się ona (trójnik) w kilku miejscach na kolejne rozgałęzienia.

Jedno z tych rozgałęzień idzie do opisanego kaloryfera, ktorego nie wolno zakręcać. Próba narysowania tego odgałęzienia na załączonym rysunku.

http://www.relacje.com.pl/pub/Rysunek1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie chodzi o to że w specyficznych warunkach może być tak , że wszystkie zawory na grzejnikach się zamkną a pompka nadal będzie tłoczyć wodę - wiadomo jaki będzie efekt. Dlatego zostawia się 1~2 kaloryfery bez termostatu - u mnie np są to łazienki - gdzie rzeczywiście nie ma potrzeby zakręcać kaloryferów gdyż wiecznie coś na nich schnie....

 

To kaloryfer ma termostat? Myślałem, że regulacja jest tylko ręczna a termostat jest w piecu? Mam taką białą gałkę nakręcaną na strczący z wejścia do kaloryfera bolec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brakuje BY-PAsu .ale nic nie wybuchnie .Możesz otworzyć inny grzejnik np łazienkowy.

A z tym zimnym powietrzem ,To i tak je kiedyś zagrzejesz .Nawet przez ściany z pomieszczeń przylegajacych.

Nie pamiętam ,ale Vitopend 100 ma wbudowany zawór bezpieczeństwa chyba.

A masz może kocioł na paliwo stałe?

 

Na gaz z sieci.

Zakładając, że - jak napisał pawelo_pl - kaloryfer rzeczywiście ma termostat, odcięcie go w moim odczuciu (laickim) będzie miało taki sam skutek jak odcięcie jakiegokolwiek innego kaloryfera. Np. odnoga do łazienki - zakręcenie kaloryfera w łazience moim zdaniem taki sam da skutek jak rzeczonego. Różnią się - znów moje odczucie - jedynie tym (zob. dodany rysunek), że ten "zabroniony" kaloryfer sąsiaduje z zaworami bezpieczeństwa (kichającymi gdy ciśnienie zbyt duże).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gaz z sieci.

Zakładając, że - jak napisał pawelo_pl - kaloryfer rzeczywiście ma termostat, odcięcie go w moim odczuciu (laickim) będzie miało taki sam skutek jak odcięcie jakiegokolwiek innego kaloryfera. Np. odnoga do łazienki - zakręcenie kaloryfera w łazience moim zdaniem taki sam da skutek jak rzeczonego. Różnią się - znów moje odczucie - jedynie tym (zob. dodany rysunek), że ten "zabroniony" kaloryfer sąsiaduje z zaworami bezpieczeństwa (kichającymi gdy ciśnienie zbyt duże).

To są odpowietrzniki automatyczne ,a nie zawory bezpieczeństwa.

Jak zostaną zamknięte zawory grzejników to pompa w kotle może się zagotować i zatrzeć bo nie będzie przepływu.Dlatego montuje sie by-pas.

Mało prawdopodobne ale możliwe.np w okresach przejściowych.Ale jak zakręcisz to niewiele zaoszczedzisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na gaz z sieci.

Zakładając, że - jak napisał pawelo_pl - kaloryfer rzeczywiście ma termostat, odcięcie go w moim odczuciu (laickim) będzie miało taki sam skutek jak odcięcie jakiegokolwiek innego kaloryfera. Np. odnoga do łazienki - zakręcenie kaloryfera w łazience moim zdaniem taki sam da skutek jak rzeczonego. Różnią się - znów moje odczucie - jedynie tym (zob. dodany rysunek), że ten "zabroniony" kaloryfer sąsiaduje z zaworami bezpieczeństwa (kichającymi gdy ciśnienie zbyt duże).

 

teraz jest troszkę jaśniej to nie zawory bezpieczeństwa tylko odpowietrzniki automatyczne, jeżeli to tak dokładnie wygląda jak narysowałeś to możesz ten grzejnik zakręcić a otworzyć na stałe jakiś inny który bardziej Ci odpowiada tylko sprawdź czy na pewno niema po drodze do tego innego jakiś zaworów którymi dało by się go odciąć, kiedy wybierzesz inny grzejnik to tak samo jak twoi instalatorzy zdejm z niego pokrętła by żaden z domowników nie mógł go przypadkiem zakręcić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brakuje BY-PAsu .ale nic nie wybuchnie .Możesz otworzyć inny grzejnik np łazienkowy.

A z tym zimnym powietrzem ,To i tak je kiedyś zagrzejesz .Nawet przez ściany z pomieszczeń przylegajacych.

Nie pamiętam ,ale Vitopend 100 ma wbudowany zawór bezpieczeństwa chyba.

A masz może kocioł na paliwo stałe?

 

gdyby kolega nie wiedział to brak bypasu był już przyczyną wybuchu pieca gazowego, przy oczywiście złym zbiegu okoliczności i dlatego obecnie producenci instalują bypas wewnątrz pieca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby kolega nie wiedział to brak bypasu był już przyczyną wybuchu pieca gazowego, przy oczywiście złym zbiegu okoliczności i dlatego obecnie producenci instalują bypas wewnątrz pieca

20 lat w zawodzie 1000 kotłów wiszących zamontowanych .NIe słyszałem.

Wiem ,że brak zaworu bezpieczeństwa tym grozi ale brak B-P .

W momencie zagotowania sie kotła para zagrzeje czujnik ,lub STB i po zabawie - STOP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to jest ten bypass? Szukałem na googlach ale nic konkretnego nie znalazłem. Czy czasem nie chodzi o powrót wody w razie zakręcenia kaloryfera? Wtedy zrozumiałe wydawają mi się rady uż. Kajmanxxl co do wyjęcia zaworu z innego kaloryfera w razie zakręcenia tego o którym pisałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 lat w zawodzie 1000 kotłów wiszących zamontowanych .NIe słyszałem.

Wiem ,że brak zaworu bezpieczeństwa tym grozi ale brak B-P .

W momencie zagotowania sie kotła para zagrzeje czujnik ,lub STB i po zabawie - STOP

 

nie znam dokładnego opisu tego incydentu ale jako główną przyczynę rzeczoznawca podał brak baypasu, nie miało to miejsca w Polsce zdjęcia i opis chyba Poterton podaje na swoich szkoleniach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to jest ten bypass? Szukałem na googlach ale nic konkretnego nie znalazłem. Czy czasem nie chodzi o powrót wody w razie zakręcenia kaloryfera? Wtedy zrozumiałe wydawają mi się rady uż. Kajmanxxl co do wyjęcia zaworu z innego kaloryfera w razie zakręcenia tego o którym pisałem.

 

dokładnie tak to chodzi o powrót wody do pieca by czujniki wyłączyły przed przegrzaniem piec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawienie jednego "dyżurnego " kaloryfera, przez ktory zawsze cyrkuluje czynnik grzejny, jest anachronicznym zabezpieczeniem instalacji z kotłem przede wszystkim stałopaliwowym.

Chodzi o to by głowice termostatyczne przygrzejnikowe nie wyłączyły cyrkulacji czynnika grzejnego do zera..

Nie może jednak być tak, że bezpieczeństwo domowników zależy od tego, czy jeden z kaloryferow ma przepływ czy żaden....

Kocioł musi być zabezpieczony sam w sobie..

Grzejniki nie są ani elementem bezpieczeństwa pracy kotła ani też nie mogą stanowić bufora dla nadmiaru jego mocy..

Grzejniki mają sprawnie grzać. dawkując ciepło według potrzeb. I tyle.

 

Pozdrawiam

Bogusław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 12 years później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...