Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

POMPA CIEPŁA - zużycie prądu


Gość Gosc***

Recommended Posts

miejski

1. to co już pisałem. Podłogówka nie jest grzejnikiem akumulacyjnym ze 100% sprawnością

Więc tych kwh w taryfie taniej będzie mniej

2. !00% zużycia bytowego poza pompą nie przypada na tanią taryfę. Chyba się z tym zgodzisz. Więc za tą cześć, która nie przypada płacisz drożej.

3. Nie każdy ma chęć i możliwości (chociażby godziny pracy) by maksymalizować użycie bytowe do taniej taryfy. Czasem w ogóle nie ma takiej możliwości. Więc w takim wypadku zapłaci za to bytowe zużycie drożej niż przy płaskiej taryfie.

4. Czy to 1,5 czy 2,5 stopnia - najpierw grzejesz dom, a potem on stygnie. Nie każdy lubi czekać do 22-ej z włączanie ogrzewania

 

Dla wielu może się okazać, że oszczędności tych paru stówek (o ile w jego przypadku będą) nie są tego warte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 13,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Clarnet - tez "rezim dwuch taryf" ogeanicza sie do - w miare mozliwosci - wlaczania pralki, zmywarki i suszarki w godzinach tanszego pradu. :-)

Uwierz mi na slowo, ze nie potrzeba do tego ZADNYCH wyzeczen.

 

Straty z tytulu nieco wiekszej roznicy temperatur beda w porywach rzedu kilku procent. Przeciez tych przegrod nie masz "dziurawych" jak sito. Ludzie wiedza juz dzisiaj co to docieplenie. Przy grzaniu "calodobowym" sprawnosc podlogowki tez nie bedzie 100-procentowa przeciez. Cieplo tez ucieknie.

Oszczednosci na cenie pradu powinny siegac minimum 30%. IMHO jak by nie patrzec "dupa z tylu".

 

Ja przy suszeniu domu i grzaniu TYLKO w godzinach taniej taryfy mialem wahania nigdy nie przekraczajace 2*C. Przy suchym i docieplonym domu nie powinny przez te kilka godzin bez dzialania PCI byc wieksze niz 1*C.

 

BTW: Jesli tylko 40% bytowego zuzyjesz w 2T to juz jestes "na zero". Warto sobie z tego zdawac sprawe.

Edytowane przez Pyxis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem wychodzi tu słabosć pomp powietrznych

przy copie 3,5 -4 w gruntowych to jedna taryfa jest bezproblemowa

natomiast przy 2-2,5 w powietrznych to wychodzimy na debili gdy nas czytają kablarze

jedyny plus to oszczędności na wodzie

 

 

uczciwie postawić sprawę- przy powietrznej bez względu na jej wydajność

przydałoby się drugie żródło ciepła=tanie poniżej minus 10

idę zobaczyć na budowę jak tam licznik się czuję

Edytowane przez malux20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od montażu pompy 16.09.2011 do dnia 31.08.2012 PC zużyła mi 4469 kWh w taniej taryfie i 676 kWh w drogiej.

A od kiedy mieszkasz? Czy grzałeś zimą cały dom? Czy oświetlałeś cały dom, itp?

Ja w pierwszym roku po wprowadzeniu też cudowałem by było tanio (na propanie)... Miałem 20 stopni w domu, w nocy 18, przykręcałem grzejniki w nieużywanych pokojach. Po pewnym czasie dałem sobie spokój... W końcu to dom dla mnie czy ja dla domu? Ustawiłem 22 stopnie od 6-tej do 22-giej ii jeden stopień mniej w nocy. Do tego wszystkie grzejniki na normalnych nastawach. I nie muszę się martwić czy drzwi od pokojów gościnnych są zamknięte czy nie.

Może ty masz więcej samozaparcia albo silną motywację do oszczędzania. U mnie w domu przy rodzinie 2+1 schodzi 20m3 wody i prądu za jakieś 250zł na miesiąc :( Taki life... No ale nie po to człowiek pracuje i ma wymarzony dom by mieszkać w lodówce i pilnować o której godzinie może wyprać skarpetki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

clarnet, przesadzasz. Tak jak pisał Pyxis tylko pralka i zmywarka puszczana jest i u mnie w drugiej taryfie (zużywają tak mało energii, że nawet puszczenie ich w pierwszej wiele by nie zmieniło. Obliczaliśmy to z jaśkiem). Absolutnie nie cierpi na tym nasz komfort.

Co do CO to u mnie druga taryfa zaczyna się od 21 ale nie mam tych cholernych godzin taniej w dzień. Owszem, od poniedziałku do piątku komfort wieczorem zaczyna pomału spadać. Najmniej odczuwam to w poniedziałek a najwięcej w piątek. Żeby temu zapobiec będę musiał ustawić tak PC by coraz bardziej wchodziła w drogą taryfę. Trudno, będą nieco wyższe rachunki.

Ale nie odniosłeś się do ilości start-stopów przy ustawieniach na taryfy. Przy grzaniu równo przez całą dobę byś miał ich więcej, więc obniżył byś żywotność sprężarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od kiedy mieszkasz? Czy grzałeś zimą cały dom? Czy oświetlałeś cały dom, itp?

 

Jak już pisałem:

- od 16.09.2011 do mniej więcej 01.12.2011 grzane tylko w II taryfie - CO do 19*C i CWU do 40*C.

- następnie CO ustawione na 22/21*C, a CWU na 45/42*C (choć na początku lata obniżyłem na 43/41*)

- mieszkam od połowy stycznia 2012 w ilości 2+2, wody zużywamy ok 15m3/m-c (nie wiem ile w tym jest CWU),

- dom zimą grzany w całości.

 

No ale nie po to człowiek pracuje i ma wymarzony dom by mieszkać w lodówce i pilnować o której godzinie może wyprać skarpetki ;)

 

Jeśli to było do mnie, to zaręczam Ci, że zimą zimno w domu nie było. Co prawda podane przeze mnie zużycie dotyczyło WYŁĄCZNIE POMPY (piszę drukowanymi bo mam wrażenie, że następna osoba myli je ze zużyciem całkowitym), więc nie wiem co do tego ma oświetlanie domu itp. Pralkę i zmywarkę staramy się nastawiać na II taryfę, ale bez przesady ( w momencie kiedy to piszę właśnie chodzi zmywarka, bo po prostu się uzbierało).

Mój ogólny licznik (przyłącze i taryfa G12 uruchomione w kwietniu 2011, więc trochę prądu zużytego na budowie i przy wykończeniówce) pokazuje dzisiaj 3394 kWh w I taryfie i 5706 w II taryfie. Gdy odejmę od tego zużycie pompy na dziś z jej podlicznika, to otrzymam zużycia prądu na cele bytowe (i jak już wspomniałem wcześniej trochę na budowlane) czyli

- 3394-688=2706 kWh w I taryfie

- 5706-4479=1227 kWh w II taryfie

co daje już tylko 31% wykorzystania taniej taryfy, co według kalkulatora URE daje i tak ok 90 zł/rok oszczędności względem taryfy G11. Więc jak widzisz nie piorę, nie zmywam i nie oglądam TV tylko po nocach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie komentarze.

Oprócz pralki i zmywarki jest jeszcze gotowanie, oświetlenie i parę innych odbiorników.

W żadnym wypadku nie chce pokazywać wyższości 1 taryfy nad dwoma czy odwrotnie.

Chcę tylko pokazać, że % taniej/drogiej taryfy, jak i te ilości kwh są względne, tak jak i kwestia wyrzeczeń.

Dla jednych to nie problem, a ktoś inny napisał, że nie chce skarpetek prać w nocy.

 

Faktem również jest, że dobowe zużycie kwh przy taryfie płaskiej będzie niższe niż przy dwóch taryfach, bo wychładzanie przez kilka godzin podłogówki i jej wygrzewanie jest bardziej energochłonne niż utrzymanie stałej temp.

A za część energii bytowej płacimy drożej.

Aby nie przedłużać dyskusji, jeszcze raz ponowię prośbę by użytkownicy z opomiarowanymi pompami ciepła:

1. podali zużycie na cele bytowe poza godzinami taniej taryfy oraz w taniej taryfie

2. poeksploataowali pompy ciepła bez przegrzewania nastaw czasowych wynikających z taryf i porównali to dobowe zużycie PC z tym gdzie mieli nastawę czasową

Wnioski na pewno będą ciekawe :)

 

@liwko

kwestia startów to inny temat i dotyczy on/off-owej gruntówki

Przy inverterowej PW to nie ma znaczenia. A w zasadzie ma, ale nie o starty chodzi tylko zupełnie inną kwestię. Bo rozpędzanie i trzymanie invertera na wysokich obrotach (zanim wygrzeje) kosztuje więcej niż utrzymanie stałej temp.

Edytowane przez clarnet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam doświadczenia w prądem dwutaryfowym od dzieciństwa. Bywało różnie w zależności od tego, kto miał więcej do powiedzenia w temacie korzystania z prądu. A nigdy się nie przelewało, więc dwutaryfowy prąd musiał się opłacać. Zatem bojler elektryczny miał reżim pracy tylko w godzinach nocnych, parnik elektryczny miał dyżurnego, który musiał wstać skoro świt, żeby ziemniaki były gotowe przed szczytem rannym. Później mieszkałem u teściów, którzy też mieli licznik dwutaryfowy. Po ówczesnym trybie życia pozostało już tylko wspomnienie.... . Powstawał więc od czasu do czasu pomysł, żeby zrezygnować z dwutaryfowego prądu - bo to wiadomo, że nikt się nie będzie katował oglądaniem telewizji tylko w nocy, a prąd w szczycie drogawy nieco. Przez ostatnich 15 lat analizowałem wiele razy opłaty na rachunkach mamy, teściowej i szwagra (szwagier jest odmieńcem - ma prąd jednotaryfowy). Jako, że z natury jestem leniwy, to nie bawiłem się w budowanie kobylastych wzorów w arkuszu kalkulacyjnym, chociaż pochlebiam sobie, że potrafię :p. Najprostsza z możliwych metod: kwota z rachunku podzielona przez zużycie. Nigdy się nie zdażyło, żeby jednotaryfowy był tańszy. Naturalnie, że oszczędności są marne, bo ile można uciułać jak na prąd jest tylko telewizor, oświetlenie, lodówka i pralka przy mieszkającej jednej osobie? Ale im większe zużycie tym korzyści rosną. W efekcie przed przeprowadzką do nowego domu też zmieniłem licznik na dwutaryfowy. A to, że mogę zadać priorytet pompie pracy w tanim prądzie (zauważcie "priorytet" a nie "wyłączność") to tylko poprawia bilans. Co mi za różnica, czy zasobnik cwu naładuję o 13:00, a nie o 12:30. Jak braknie ciepłej wody to pompa pracuje też w szczycie i świat się nie zawali, ale jak podniosę temperaturę cwu poza szczytem, to wody nie braknie. Na dodatkowych stratach przez izolację, czy gorszy COP jeszcze się nie wyłożyłem, a dwie taryfy opłacały mi się w życiu zawsze niezależnie od posiadania pompy ciepła. Teraz mam tylko większe oszczędności i to wszystko. Zaznaczam, że nie przestrzegam żadnego reżimu w korzystaniu z energii elektrycznej, a wszystko jest na prąd. Oczywiście zwracam uwagę na gaszenie światła, czy wyłączanie urządzeń RTV jak wychodzę z domu, ale nic poza tym. Teściowa za ostatni okres była na granicy opłacalności, ale w dalszym ciągu na plus przy zużyciu miesięcznym raptem 80 kWh. U mnie cena wychodzi 0,4546 PLN/kWh gdzie sama pompa ciepła pożera rocznie ponad 5 tys. kWh. Warto? I wcale nie zastanawiam się nad tym ile w taniej a ile w drogiej. Na pewno mi się opłaci, a jestem za leniwy, żeby analizować jak bardzo. Nie mam zamiaru być niewolnikiem drugiej taryfy, ale dlaczego nie mam korzystać z tego dobrodziejstwa, skoro jest taniej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem również jest, że dobowe zużycie kwh przy taryfie płaskiej będzie niższe niż przy dwóch taryfach, bo wychładzanie przez kilka godzin podłogówki i jej wygrzewanie jest bardziej energochłonne niż utrzymanie stałej temp.

 

Podaj prosz swoj tok rozumowania/obliczen po ktorych doszedles do takiego wniosku. Mam nadal spore watpliwosci w tej kwestii (zakladam sytuacje oscylacji temperatur przy 2 taryfach w stosunku do stalej temperatury przy jednej taryfie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jedno clarnet.

Tydzień ma 168h. Przy weekendowej mam 93h w taniej taryfie, czyli aż 55%. Jak już było podawane, wystarczy jak będzie powyżej 30% zużycia w taniej by się to opłacało. Także mógłbym PC puścić całodobowo a i tak by było taniej niż w G11.

Pozostałe zużycie też mi się opłaca, kiedyś to obliczałem i wychodziło około 20% oszczędności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyxis

 

Tutaj nie ma co rozmyślać.

Jeśli źródło pracuje jak sinusoida czy zygzak (oscyluje jak piszesz) to zużywa więcej ciepła niż jak pracuje stale ze zmienna mocą.

Taka jest idea sterowania inverterowego czy w ogóle większości sterowań.

Na najróżniejszych forach i poradnikach znajdziesz informację, że 1 stopień różnicy w nastawie to kilka % oszczędności w skali sezonu.

A także taką informację, że obniżanie o więcej niż 1 stopień, jeśli czas obniżenia jest krótszy niż 8h nie bardzo ma sens. Jest to związane z dynamiką źródła i bezwładnością budynku.

Pytanie jak chcesz oscylować.

Jeśli chcesz mieć nie mniej niż 20 stopni, lub po prostu 20 stopni, to oscylujesz między 20 a (21-22-23-24 - do sprawdzenia)

Chyba, że zakładasz inny schemat. Grzejesz do 21-22, potem podłogówka Ci stygnie i masz 18-19, a potem znowu grzejesz. Ale gdzie wtedy te 20???

Jest to o tyle ciekawe, że przegrzanie, czyli te ładowanie bufora ma miejsce nocą, kiedy większość ludzi obniża temperaturę a na zewnątrz jest chłodniej. A więc straty ciepła są wyższe.

Tymczasem w dzień z uwagi na zyski ciepła i wyższą temperaturę też potrzebujemy ciepła.

No i przy pompie PW sprawność w niższych temp. też wygląda inaczej i dlatego mnie to ciekawi, bo tylko od użytkowników mogą spłynąć rzetelne informacje.

Tu nie trzeba tworzyć kobylastych arkuszy jak pisze niedowiarek, tylko po prostu to sprawdzić.

Różnica może być znikoma, ale może być istotna, co zależy od domu, samej pompy i sposobu jego użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem również jest, że dobowe zużycie kwh przy taryfie płaskiej będzie niższe niż przy dwóch taryfach, bo wychładzanie przez kilka godzin podłogówki i jej wygrzewanie jest bardziej energochłonne niż utrzymanie stałej temp.

A za część energii bytowej płacimy drożej.

Aby nie przedłużać dyskusji, jeszcze raz ponowię prośbę by użytkownicy z opomiarowanymi pompami ciepła:

1. podali zużycie na cele bytowe poza godzinami taniej taryfy oraz w taniej taryfie

2. poeksploataowali pompy ciepła bez przegrzewania nastaw czasowych wynikających z taryf i porównali to dobowe zużycie PC z tym gdzie mieli nastawę czasową

Wnioski na pewno będą ciekawe :)

 

Nie spodziewałbym się rewelacji. Przy regulacji zamykającej się w okresie doby różnice będą tak niewielkie, że nie przyniosą ani korzyści ani straty. Obniżenia nocne rzędu 1-2 stopni (a o takich można rozmawiać przy podłogówce) nie przynosiły oszczędności znajomym ogrzewającym gazem. Nie przynosiły też strat. Dlaczego miałoby być inaczej przy obniżeniach dziennych u pompiarzy? Zwłaszcza, że przeważnie w dzień zapotrzebowanie budynku na ciepło jest mniejsze? (wyższa temp zewn., słońce ogrzewające przez okna). W nocy uzupełniamy straty i ładujemy podłogówkę, a dzięki bezwładności rano mamy ciepełko. Kwestia taktowania sprężarki też nie jest bez znaczenia. Dlaczego więc nie przenieść cyklów pracy w większym stopniu na tanią taryfę zachowując niewielkie różnice temperatur w nastawach? I tak to musisz zrobić ze względu na ograniczenie ilości załączeń, a różnica 1 czy 2 stopnie to żaden dyskomfort. Oszczędność jest na znacznej (przeważnie dwukrotnej) różnicy w cenie prądu, a dodatkowe straty spowodowane "przegrzewaniem" będą tak małe, że eksperyment, który proponujesz tego nie wychwyci. Musiałyby być analizowane dwa identyczne budynki w tym samym miejscu i czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyxis

 

Tutaj nie ma co rozmyślać.

Jeśli źródło pracuje jak sinusoida czy zygzak (oscyluje jak piszesz) to zużywa więcej ciepła niż jak pracuje stale ze zmienna mocą.

 

No wyrysowalem to sobie wczesniej i jesli na wykresie temperatura-czas naniesies srednia temp i poniej sinusoide oscylujaca do tej sredniej, to pole ponizej krzywych jest proporcjonalne do energii dostarczonej do budynku. Pola pod takimi krzywymi beda praktycznie rowne, wiec i ilosc energii (Kwh) powinny byc bardzo zblizone (caly czas zakladamu oscylacje rzedu tych 1,5-2K). Nie wiem jak to moze wyjsc jakos zdecydowanie inaczej (zakladajac wieksza roznice temp noca moze jakies kilka drobnych procentow uciec z rachunku).

Pozostaje tylko sprawa komfortu cieplnego. Tutaj sie koledzy ktorzy mieszkali przez zime wypowiadaja, ze nie ma problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...