Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy konkurencja w energetyce cieplnej jest możliwa.


RAN

Recommended Posts

Temat ten pozornie nie wiąże się z budownictwem. Jednak przewidywane koszty jakie będziemy ponosić w projektowanym domu na energię cieplną maja decydujący wpływ na wybór systemu ogrzewania oraz wiele innych elementów w projektowanym, czy realizowanym budynku. Gdyby energia cieplna była tania, nie męczylibyśmy się z budową kotłowni.

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że przedsiębiorstwa energetyczne, takie jak PEC, SPEC, MZEC, WPEC, OPEC i inne są monopolistami.

Wydane przepisy dotyczące tematu energii, Prawo Energetyczne oraz przepisy wykonawcze, mówia o konkurencji w energetyce. Ale jak jest naprawdę. Czy konkurencja w tej dziedzinie jest możliwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Energetycy cieplni to nie lobby a prawdziwa mafia. Wszyscy się popieraja od ministerstwa w dół. Ustalili sobie takie wysokie opłaty stałe, że nie muszą wcale produkować ciepła a dochody są. Z kolei odbiorcy (lokatorzy) myślą, że to zarządcy budynków ich oszukują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Są juz pierwsze próby złamania monopolu w tej dziedzinie. Chyba pierwszą była Spółdzielnia mieszkaniowa "Pojezierze" w Olsztynie, która będąc bezsilna wobec monolistycznego MPEC sp. z o.o. zdecydowała się na budowę niezaleznej sieci cieplnej. Ostatnio słyszy się o Spóldzielni Mieszkaniowej "RUBIANKOWO" w Toruniu, która podpisała umowę na dostawę ciepła z elektrociepłownią, a z firmą PEC sp. z o.o. ma podpisać umowę na przesył. W obydwu przypadkach broniący swego stanowiska monopoliści atakując Spółdzielnie nie przebierają w środkach. Dochodzi nawet do infiltracji i prob wprowadzania swoich ludzi do władz spółdzielni. Ci odbiorcy ciepła zdecydowali się podjąć walkę jako pierwsi i torują drogę innym. Dobrze byłoby aby ktoś im w tym pomógł.

 

[ Ta Wiadomość była edytowana przez: ran dnia 2002-06-06 11:38 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Ministerstwu Gospodarki zależy na konkurencji w energetyce świadczą wypowiedzi osób związanych z ministerstwem. Proszę zapoznać się z opinią Witolda Cherubina przedstawiona w artykule WARUNKI KORZYSTANIA Z USŁUG PRZESYŁOWYCH PRZEZ ODBIORCÓW CIEPŁA (Biuletyn URE 2/2001).

(Autor jest doradcą Prezesa URE): "Może się zdarzyć, że jeden z odbiorców będzie chciał zawrzeć umowę sprzedaży ciepła z najtańszym wytwórcą i zażąda od przedsiębiorstwa "sieciowego" zawarcia umowy o świadczenie usług przesyłowych. Jednakże w takiej sytuacji pozostali odbiorcy musieliby ponosić wyższe opłaty, gdyż do nich dostarczane byłoby ciepło o wyższej cenie. Jest oczywiste, że w takim przypadku nie można zawrzeć umowy o świadczenie usług przesyłowych, gdyż stanowiłoby to naruszenie przepisów ustawy, a jeśli taka umowa zostałaby zawarta, to zgodnie z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym, byłaby ona nieważna z mocy prawa, jako naruszająca przepisy ustawy. Ponadto zawierając taką umowę, przedsiębiorstwo naruszyłoby zasadę równego traktowania odbiorców przyłączonych do sieci, a więc naruszyłoby przepisy ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie konsumentów.

Czy trzeba coś dodawać do tej opinii?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest lobby energetyków. Znana jest solidarność lekarzy. Znana jest również zmowa notariuszy: Rozporządzenie ministra sprawiedliwości określa maksymalne stawki, jakie może pobierać notariusz. Może żądać mniej. Ale kilka lat temu zgromadzenie ogólne lubelskich notariuszy uchwaliło, że notariusze mają pobierać jednolite opłaty za akty własności mieszkań. Obniżanie stawek Izba Notarialna traktuje jako nieuczciwą konkurencję. Praktyka wygląda tak, że lubelscy notariusze traktują "jednolite" stawki jako najwyższe z możliwych.

Tylko w budownictwie sile napędowej gospodarki jest rozbicie. Poraz kolejny niema ministerstwa budownictwa i nie ma doradców którzy znali by sie na budownictwie.

Dziwicie sie, ze budowanie jest takie drogie? Bo ja nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pracownikiem PEC Toruń i nie zgadzam się z powyższymi wypowiedziami. W przepisach art. 4 ust. 3 – Prawo energetyczne oraz §15 pkt 4 rozporządzenia przyłączeniowego wymaga się , by świadczenie usługi przesyłowej nie powodowało niekorzystnej zmiany cen (wzrostu opłat) dla innych odbiorców przyłączonych do sieci. Warunek ten nie będzie spełniony, ponieważ w przypadku realizacji umowy o świadczenie usługi przesyłowej ciepła ze źródeł ELANA S.A. do SM RUBINKOWO zmieni się struktura zakupów ciepła. Wzrośnie udział zakupów ciepła z droższego źródła co spowoduje niekorzystną zmianę cen dla pozostałych odbiorców przyłączonych do miejskiej sieci ciepłowniczej. Oznacza to nie spełnienie jednego z warunków wymaganego przepisami. Jednocześnie chcę poinformować, że statut spółdzielni nie zabrania członkom spółdzielni zatrudnionych u dostawcy ciepła kandydować do władz spółdzielni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przedstawiciela monopolisty:

Jaki klient z własnej woli wybiera niekorzystniejszą, droższą ofertę? Proponuję przeczytać artykuł w Gazecie pomorskiej z 7 Czerwca 2002 „Co kryje się za umową zawartą przez PEC.Ciepło, coraz cieplej”

 

Zasłaniając się tajemnicą handlową, należąca do miasta spółka PEC utajnia warunki, na jakich torunianie będą rozliczać się za ciepło. Krótko mówiąc: nie jest jasne co stanie się z nadpłatą rzędu 6 milionów złotych.

Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Toruniu, które nadal pozostaje pod kontrolą samorządu, ogłosiło w ubiegłym roku przetarg na dostawę ciepła dla Torunia. W grę wchodziły oferty trzech spółek (czwarta dostarcza śladowe ilości ciepła): Elektrociepłowni Toruń, Energotoru oraz Elany. Ostatecznie, ofertę tej ostatniej ostatecznie pominięto w rozstrzygnięciu.

W oficjalnym komunikacie PEC oznajmił, że "wybrany wariant dostaw ciepła zapewnia najniższe łączne koszty zakupu ze źródeł". Sprawę można byłoby zbyć milczeniem, gdyby nie fakt, że miejska spółka i Elektrociepłownia umówiły się, że... utajnią szczegóły umowy.

Warto dodać, że Elektrociepłownia Toruń, która stała się największym beneficjentem przetargu jest zarazem udziałowcem konsorcjum, które wykupiło już część udziałów w PEC od miasta i ma apetyt na pakiet większościowy.

Ciszej nad tą umową

Co ciekawe, oferta która miała być najkorzystniejszą dla odbiorców ciepła okazała się dość droga. Od początku roku bowiem Elektrociepłownia Toruń sprzedaje PEC ciepło po maksymalnych stawkach ustalonych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki czyli po 17,96 złotego za GJ. Tymczasem, jak łatwo wyliczyć, kwota jaką EC przebiła konkurentów powinna przekładać się na około 15,40 złotych. O co chodzi?

- Zgodnie z zapisami umowy, z racji zakupu określonej ilości ciepła , obowiązują określone upusty od ceny taryfowej, co przełoży się na niższą cenę dla odbiorców - odpowiada enigmatycznie rzecznik PEC Jarosław Nadolski.

Według naszych ustaleń tajna umowa pomiędzy PEC a EC przewiduje zastosowanie stawki 15,40, ale dopiero gdy dostawy przekroczą próg 2,5 mln GJ. Co się jednak dzieje z nadpłatami jakich będą musieli dokonywać torunianie?

Rzecznik Nadolski odmawia informacji kiedy i na jakich zasadach odbiorcom ciepła zwrócone zostaną ich pieniądze powołując się na tajemnicę handlową oraz na fakt, że sprawa jest obecnie przedmiotem postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Trwające postępowanie nie wiąże się jednak z koniecznością zachowania tajemnicy, chyba, że tego zażyczy sobie któraś ze stron.

Różnica w tajemnicy

Prezes największej w Toruniu Spółdzielni Rubinkowo jest zdumiony takim obrotem rzeczy. - Nikt nas dotychczas nie informował o takim rozwiązaniu. Tymczasem, w przypadku mojej spółdzielni chodzi o ewentualną oszczędność rzędu miliona złotych. Nie wiem na jakiej podstawie PEC pozwala sobie na utajnianie danych dotyczących miliona złotych należących do naszych spółdzielców.

Według naszych obliczeń, łączna różnica pomiędzy pomiędzy tym, co wpłacą torunianie na konto PEC, a rzeczywistą wartością ciepła obliczoną według stawki 15,40 zł wyniesie rocznie około 6 milionów złotych. Co dzieje się z tymi pieniędzmi?

Osobą kompetentną do udzielenia informacji na temat ceny dostaw ciepła nie czuje się również szef biura informacji Urzędu Miejskiego w Toruniu Paweł Piotrowicz. Według niego PEC, którego większościowym udziałowcem jest niezależną spółką, ma jednak prawo do własnych tajemnic.

Utajnianie zasad rozliczeń za ciepło jest lokalną specyfiką Torunia. - Nie wyobrażam sobie, żeby zasady umowy dotyczącej płatności za ciepło mogły być utajnione przed mieszkańcami miasta. - twierdzi rzecznik prasowy prezydenta Bydgoszczy Wojciech Woźniak. - Dostęp do takich informacji jest świętym prawem obywatela.

Zdumiony jest również Marcin Kolasiński zajmujący się w warszawskim Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawami związanymi z energetyką: - Nigdy nie zetknąłem się sytuacją, w której informacje takie obejmowano klauzula poufności.

W związku z zakwestionowaniem przez toruńską Elanę rozstrzygnięcia przetargu na 17 czerwca wyznaczona została rozprawa administracyjna. Decyzja UOKiK znana będzie najprawdopodobniej w lipcu.

n

Dziś PEC pozostaje w rękach miasta, którego obywatele nie mają prawa dowiedzieć się ile ostatecznym rozrachunku zapłacą za ogrzewanie. Tymczasem już niebawem, przedsiębiorstwo ma być całkowicie kontrolowane przez prywatnych właścicieli. Jednym z nich będzie Elektrociepłownia Toruń. Jakie informacje wówczas obłożone zostaną klauzulą poufności? Na samą myśl, ciepło uderza do głowy.

Adam Willma, współpraca Beata Korzeniewska i Radio Gra Adam Willma

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sanipro – wykrakałeś. W sprawę zwalczania konkurencji osobiście zaangażowało się ministerstwo w osobie w osobie doradcy Prezesa URE Witolda Cherubina Bardzo ciekawy artykuł Krzysztofa Lietza pod tytułem „Rura do wynajęcia” zamieszczony w gazecie „NOWOŚCI” z 14 czerwca 2002.Gazeta wydawana jest w Toruniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś ktoś powiedział, że jeżeli nie wiadomo oco chodzi, to chodzi o pieniądze. Nie sądzę aby pan Witold Cherubin zaangażował się w zwalczanie konkurencji, świadzcząc usługi na rzecz monopolisty bezpłatne. Z drugiej strony myślę, że przepisy jakie obecnie mamy są złe ponieważ pomagają monopolistom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem aby urząd mógł realizować cele dla których został powołany muszą być spełnione następujące warunki:

1. Ustanowienie odpowiednich przepisów

2. Zapewnienie niezbędnych środków finansowych

3. Zapewnienie niezbędnego czasu na realizację

4. Jak powiedziałby Stanisław Wyspiański: żeby urząd chciał chcieć.

Czy URE ma zapewnione odpowiednie warunki do realizacji zadań? Z wypowiedzi prezesa URE można wywnioskować, że jego zdaniem przepisy są odpowiednie, brakuje tylko kasy i czasu. Pytanie na podobny temat zostało zadane podczas rozmowy z panem Leszkiem Juchniewiczem Prezesem URE na CHACIE w CIRE w dniu 16 stycznia 2002 r.

„~SD: Czy zdaje Pan sobie sprawę, że podstawową przeszkodą przy wprowadzeniu konkurencji są zawyżone opłaty przesyłowe DS?

~PrezesURE: To nie do końca jest prawdą. Bowiem mechanizmom konkurencji jest poddany sektor wytwarzania i konkurencja w energetyce może mieć miejsce tylko w tym sektorze. Natomiast sektor dystrybucji jest poddany regulacji. Być może, ta regulacja jest jeszcze niedostateczna, ale na całym świecie walka z każdym monopolem naturalnym wymaga determinacji właściwych rozwiązań legislacyjnych, odpowiednich środków finansowych i przede wszystkim czasu. Tak na dobrą sprawę, dysponuję właściwie jedynie pierwszym z tych czynników.”

Zapis rozmowy z panem Leszkiem Juchniewiczem Prezesem URE na CHACIE w CIRE w dniu 16 stycznia 2002 r. znajduje się na stronie http://www.ure.gov.pl/aktualnosci/chat_cire.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko rozumię.

Według aktualnych przepisów konkurent musi mieć cenę wyższą od monopolisty. W przeciwnym przypadku nie można zawrzeć umowy o świadczenie usług przesyłowych, gdyż stanowiłoby to naruszenie przepisów ustawy, a jeśli taka umowa zostałaby zawarta, to zgodnie z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym, byłaby ona nieważna z mocy prawa, jako naruszająca przepisy ustawy. Ponadto zawierając taką umowę, przedsiębiorstwo naruszyłoby zasadę równego traktowania odbiorców przyłączonych do sieci, a więc naruszyłoby przepisy ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie konsumentów.

Ale jest wyjście. Jeżeli URE otrzyma środki finansowe, będzie można wprowadzić tańszego producenta energii cieplnej. Ale na to wszystko wymaga czasu (chyba na pojęcie decyzji).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opłaty za centralne ogrzewanie i ciepłą wodę przekraczają u niektórych mieszkańców Warszawy połowę opłat za utrzymanie mieszkań. Czy wobec tego cena za ciepło w stolicy jest wysoka? SPEC utrzymuje, że ich taryfa jest jedną z najniższych w Polsce.

Jezęli PEC w Toruniu naciągnął swoich klientów na 6 milionów zł przy adoracji URE, to na ile naciągani są mieszkańcy Warszawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy lata trwała walka Spółdzielni Mieszkaniowej Pojezierze (11 tysięcy mieszkań) w Olsztynie z Miejskim Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej sp. z o.o. i Urzędem Regulacji Energetyki. Spółdzielnia zarzuciła ciepłowni stosowanie praktyk monopolistycznych. Przegrała w pierwszej instancji. Po odwołaniu warszawski sąd antymonopolowy przyznał jej rację. Wyrok jest prawomocny.

Spółdzielnia żąda teraz od ciepłowni zwrotu nadpłaconych 1,7 mln zł, a od października zamierza zmienić dostawcę ciepła. Jej śladem chcą iść dwie inne duże olsztyńskie spółdzielnie. Dotychczas SM Pojezierze płaciło rocznic MPEC ok. 20 mln zł za dostarczane ciepło.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan prezes URE - Leszek Juchniewicz w artykule „Konkurencyjny rynek energii – czy i komu jest potrzebny?” redagowanym wspólnie z panią Agnieszka Dobroczyńska napisali: „Jeśli, w niedalekiej przyszłości, zostaniemy członkami Unii Europejskiej, to polskiej energetyce przyjdzie konkurować z energetyką unijną. We wszystkich niemal krajach Unii Europejskiej mamy sytuację nadpodaży energii, tzn. nadwyżkę mocy zainstalowanych nad wykorzystywanymi. Tak więc, polskiej energetyce przyjdzie nie tylko uprawiać konkurencję na rynku krajowym, ale na otwartym rynku europejskim.” Miejmy nadzieję, że Pan Witold Cherubin przekona UE, że aby konkurować z Polską ceny ich energii muszą być wyższe od energii polskiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Uważam, że URE nie powinien umacniać przewagi przedsiębiorstw energetycznych nad odbiorcami Powinien natomiast zapewnić zachowanie (stworzenie) realnych szans dla wdrożenia zasady TPA. Powinien również zapewnić możliwość rozdzielenia organizacyjnego i prawnego działalności sieciowej od pozostałych form aktywności, bez czego konkurencja w energetyce nie będzie mogła istnieć. URE nie powinien także dopuszczać do nadmiernej chciwości przedsiębiorstw energetycznych, które wykorzystując uzyskaną przewagę rynkową i pozycję monopolistyczną drenują kieszenie konsumentów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...