Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak wyrównać teren pod rekreację, wjazd samochodem z kempingiem - czarnoziem IVkl. ?


Recommended Posts

Witajcie

Ponieważ jestem kompletnym laikiem na wstępie proszę o nieobrzucanie mnie tzw.guanem za niefachowe określenia, brak fachowego języka, naiwne pytania, dziękuję !

 

Mam działkę, która krótszym bokiem przylega do jeziora.

Jest to ziemia "rolna", łąka porośnięta trawą, perzem, od strony jeziora zarośnięta krzakami, trochę drzew (brzozy), trzciny. Większość działki to pusta przestrzeń.

 

Ze względu na krzaki do jeziora na razie jest trudny dostęp. Między zaroślami od strony jeziora (na samym dojściu do jeziora) kawałeczek ziemi jest troszkę jakby miękko. Woda chyba dość płytko. Krzaczory chcę trochę wykarczować. Podobno odsłonięta (wykarczowana) przestrzeń w dziennym słońcu osuszy dojście do jeziora...?

 

Ziemia na otwartej przestrzeni czarnoziem (w dokumentach - kl.IV)

Sęk w tym że powierzchnia jest trochę nierówna. W okolicach paru (3-ech) dużych drzew jest super, równiutko. Reszta wygląda tak jakby ktoś kiedyś (dawno) jeździł jakąś maszyną rolniczą (może orał) rąbiąc wzdłużne rowki i tak pozostawił... (zarosło)

 

Ze względu na jakość ziemi (czarna) nie wiem od czego zacząć, jak to zrobić żeby powierzchnia była równa pod użytkowanie rekreacyjne (sezonowe). Chodzi o to żeby samochód z przyczepą kempingową wjechał na działkę, wykręcił, wyjechał / parkował przez 2 tygodnie.

Myślimy także w przyszłości o jakiejś altanie...

 

Poproszę o porady, uwagi, informacje, praktyczne rady co z tym zrobić, jak zacząć, kiedy najlepiej to robić... itp !

 

 

Pozdrawiam

"burnster"

Edytowane przez Burnster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to od czego zacząć?

normalnie - od tego...

Witaj

No to rzeczywiście pomogłeś.... :roll:

Z tak rozwiniętej odpowiedzi na pewno dużo cennych informacji dowiedzieć się można. Po prostu książka poradnik jak i co po kolei robić...

Chodziło mi o coś więcej niż nabijanie postów i wklejanie ogólnie dostępnych zdjęć wyszukiwarki pozycjonującej ! ;)

Super Forum ! :wiggle:

 

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja się nie obrażam ;), tylko opisuję moje spostrzeżenia.

Na innych Forach (mniejszych, kameralnych - nie komercyjnych !) opisano mi dużo szerzej jaki od czego zacząć. Po kolei, łopatologicznie. Można podyskutować i zapytać a odpowiedzi są czytelne. Ledwo pierwsza odpowiedź i tak rozbudowana że pogubić się można... ;) Ogólnie każdy wie że do pracy na większych powierzchniach potrzeba sprzętu, a o taką poradę raczej nie chodziło. :)

 

Przykładowo. Zapytałem czy zaoranie, bronowanie..., okazało się że można też inaczej, pomysł wybrania cienkiej warstwy ziemi też jest ciekawy ale nie wiem czy praktyczny... itd, itp (ale - nie tutaj...)

 

Dobrze że Kolega "beton..." nie napisał jeszcze w jakiej firmie najlepiej można bo widzę że to mocno komercyjne miejsce.... :confused:

Jeżeli to, tzw. Forum ma być popularne czy pomocne to musi pomagać !

Żaden pijar nie zmieni rzeczywistości a merytoryczna i konstruktywna treść określa jakość forum społecznościowego, czy nie?

Tyle...

Pozdrawiam ;)

P.S.

Na innym Forum (np. Elektroda.pl) pisząc/ pomagając w mojej zawodowej branży taka nic nie wprowadzająca do tematu odpowiedź była by zdjęta przez moderatora, ale...

Edytowane przez Burnster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziesiątki nowych osób miesięcznie wchodzą na forum i zadają pytania, na które dawno już zostały udzielone odpowiedzi.

 

Przeszukiwałeś w ogóle forum pod kątem zalezienia odpowiedzi na swoje pytanie?

 

Nie dziw się, że starym użytkownikom nie chce się po raz tysięczny odpowiadać na to samo banalne pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

No Wiesz, dla Ciebie i Kolegi "beton..." pewnie banalne ale dla laika może być nie tak proste....

Szukałem na tym Forum analogicznych problemów ale nie znalazłem jednoznacznych odpowiedzi.

Założyłem temat by się spytać, poznać metody, pomysły ludzi którzy się na tym znają oraz ludzi którzy mieli już (z takim płaskim gruntem nad jeziorem) jakieś doświadczenia. Przykładowo. Tak jak przypuszczałem wiem już teraz, że nie można jednoznacznie miarkować każdej działki jednakowo.

I o to chodzi, a nie o ogólne zdjęcie koparki czy spychacza...

Pozdrawiam;)

 

P.S.

Jak Koledze się nie chce odpowiadać czy uczestniczyć w dyskusjach na Forum niech nie pisze bo nikt do niczego nikogo nie zmusza.

Czy to Forum to "miejsce wzajemnej adoracji" śmietanki zasłużonych, czy polemiki, edukacji, wymiany doświadczeń, wzajemnej pomocy... itd ?

Edytowane przez Burnster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta idea: pomóż sobie sam (:o) po przez google lub inną wyszukiwarkę nie jest dla określenia "forum" należyta lecz niestety adekwatna do charakteru tego miejsca. Dlatego nie musząc nie zaglądam by dzielić się akurat "tutaj" moją wiedzą bez problemów nabytą z konstruktywnej dyskusji na mniejszych, wąskich, bardziej kameralnych ale skutecznych i pomocnych wortalach / Forach. Przykre, ale taka goła prawda !

Tym bardziej że Forum w nazwie "Murator" zawiera "pokład" promowanej, a raczej deklarowanej w pilnowanym wizerunku przez redakcję pisma Murator reklamy w społeczności Żeglarskiej z którą się akurat identyfikuję... No cóż - jak zwykle... ;) ;)

I tutaj pozdrawiam Pana redaktora naczelnego redakcji Murator tak mocno swego czasu zabiegającego po przez reklamę w "Żaglach" o wizerunek firmy.

Pozdrawiam :bye:

Żeglarz z Mazur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Ożywiona dyskusja bierze się z tego, że facet chce wyrównywać działkę. Pisze wielkiego posta i ... załącza zdjęcie prawie idealnie płaskiej, ładnej działki nad jeziorem. No dawno tak się nie ubawiłem:)

Kilka razy w roku zdarzają się na tym forum przebojowe wątki:)

Bumster - ogłaszam, że rozpocząłeś sezon śmiesznych wątków, bo chyba nie sądzisz, że poważni ludzie będą Ci pisali, że masz szpadelkiem wyrównać koleiny po ciągniku:) Albo, że masz założyć kufajkę i gumiaki, "co by gangu i lakierek se nie umarasić":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przegięcie! Czytam sobie czasami różne fora, czasami wejdę i zerknę na to z zaciekawieniem co u handlarzy marzeniami słychać i dochodzę do podobnego wniosku i spostrzeżeń co pytający Bustner. :confused: Człowiek który pyta was fachoFcy o serdeczną poradę ma pełne prawo oczekiwać konstruktywnej, mądrej, szczerej i pełnej odpowiedzi. Jeżeli nawet nie bardzo ma świadomość, że dla kogoś doświadczonego ta sprawa to przysłowiowa bułka z masłem tym szczegółowiej i łopatologicznie należy tłumaczyć. Wszędzie można się czegoś dowiedzieć, ale nie tutaj. Powiem tak, myślę że to ważne w dzisiejszych czasach - cwanych naciągaczy. Przebywam przez 3/4 czasu w roku na Mazurach i domyślam o co może chodzić. Wcale nie trzeba zrywać wierzchu, darni. Nawet dobrze że związała i tworzy siatkę. Ogólnie nad większością jezior na Mazurach z brzegiem łagodnym jest to samo. Ja znam miejsca gdzie właściciele działek wysypali tylko podjazdy dla samochodów parkujących na działce 3 tonami tłucznia lub tłucznia z piachem. Tam gdzie koniecznie chcieli siać trawę sportową przebronowali im miejscowi do tego troszkę wałowania dla wyrównania i spokój. Całość przy 2 tys.m to robota dla jednego ciągniczka na 1/2 dnia. Koszt całej operacji dla ciągnika jakieś 100-150zł. Koszt tłucznia w zależności od źródła. Na Mazurach od 7zł do 14 zł tona, mieszaniny tyle samo. karczowanie do jeziora można samemu wykonać. Piła lub podkaszarka spalinowa i 2 godziny machania. Co zostanie spalić na miejscu. Ponieważ w tym rejonie Polski jest wyjątkowo ciężko o grosz czy jakąkolwiek pracę dla miejscowych to też ceny są dużo niższe niż w bogatszych regionach czy województwach. Rozumiem problem. Nic strasznego lecz dla nowicjusza to może być nie lada zagadnienie. To specyficzny teren ale miejscowi doskonale znają sposoby i to wcale nie drogie czy materiałochłonne pozwalające kształtować grunt w zależności od potrzeb. Proszę nie opierać się na jakiś specjalistycznych firmach które będą próbowały przerazić pana wizją, naciągać tym samym na tzw. profesjonalne zajęcie się tematem. Zaproponują Panu jakąś sufitową kwotę. Potem w razie pańskiego szoku zejdą nawet 3 krotnie z ceny pozostając i tak z dużym zyskiem. Tymi mądralami wyszydzającymi proszę nie przejmować się, jak nie da im zarobić czy nie czują łatwej kasy szczerzą kły, gryzą To powyżej proszę olać, nie odpowiadać, szkoda czasu.

Proszę popytać miejscowych, także rolników w okolicznych wsiach. W sklepie spożywczo przemysłowym miła ekspedientka na pewno kogoś poleci z okolicy kto wie na ten temat co nie co i wykona to nie drogo. Niestety, mam takie samo spostrzeżenie. Na tym forum 3/4 tzw. doradców to naganiacze.

Cześć żeglarzu, powodzenia, przyjemności z działki nad wodą, głowa do góry !

Także pływam i doskonalę ciebie rozumiem. A pisemko Muratora Żagle jest dla tzw.jachtingowców i zakutych snobów wrzucających do wody bez żadnego oporu pety czy nawet puszki po piwie. Widziałem nie raz. Moim zdaniem już dawno to kolorowe pisemko z tradycyjnym Żeglarstwem nie ma nic wspólnego. (Pan redaktor H. to biznesmen a nie miłośnik spokojnych Mazur czy tzw.łagodnej wody) Wszyscy znający Muratora i temat Żagli podzielają tą opinię. To czysta komercja jak te wszystkie świetne tzw.poradniki :)

Edytowane przez wodnyszuwarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysypywanie gruzu na ładnej działce, pod samochodzik należący do gościa, który na codzień trawę widzi z 30 piętra wieżowca w Warszawie, uważam za dewastację Mazur.

 

Machanie piąstkami przez paru forumowiczów do redaktora H. - powala mnie ze śmiechu:) Co redaktor H. ma do rzeczy?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blechert: zrozum dwie sprawy:

- jeżeli wciągasz kogoś w coś, co nie jest czymś świetny,m a a wręcz przeciwnie, zawsze coś z tego przy człowieku pozostanie. Jak ktoś powiedział: on czy jemu, nieważne, nikt nie będzie pamiętał...

- dla wielu "mieszczuchów" to nie jest dewastacja. Przecież dla nich czymś naturalnym jest beton, asfalt, chodnik [vel bruk]... A tu na mazurach czy innym "zatyłkowie" tego nie ma a jest jakaś tam zieleń - w mieście kojarzona z parkiem. Poza tym zieleń trzeba kosić, czasem nawozić trzeba coś z nią robić - a kostka cieszy oko. Bez robienia i koszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie wyglądają odpowiedzi, podpowiedzi i rozmowa na tym forum

Tak co do szczegółów:

1) Przecież chłopak chyba jest z Mazowsza ale nie wiadomo czy jest z Warszawy? :???:

Może z Radomia, Białobrzegów, Warki, Mińska czy Ostrołęki? A nawet jak z betonowego centrum W-wy to co w tym złego? Miasto ma taki charakter. Więcej betonu niż gdzie indziej. Tylko można współczuć i rozumieć chęć posiadania działki nad jeziorem.

Kultura komunikacji inna. ,

Osobiście wolę mieć sąsiada (z W-wy) z nowo nabytą działką letniskową koło mnie ale na poziomie, kulturalnego niż burka który tylko szczeka i kombinuje co by tu.

Wielu ludzi z miast pokupowało sobie działki u nas na terenie, tylko na dobre okolicy wyszło. Szanują przyrodę, współgrają z otoczeniem, sami dbają o unikalny klimat okolicy. Zresztą to w ich interesie.

Sam nie pochodzę z wielkiego miasta i wychowałem się w małym miasteczku na Mazurach ale takiej nienawiści jak tutaj nie ma u nas. To zawiść i zazdrość ułudy że tamci mają pewnie lepiej, wykorzystują wieś. Brak priorytetów, samooceny, refleksji powoduje tak zwierzęce odruchy.

Wiem, są ludzie pchający swe nogi na siłę do Warszawy podziwiając wielkość dynamiki rozwoju miasta, tempo życia. Marzących o takim dostatku i beztroskach miejskich choć nie zdających sobie sprawy z ciężaru i wyrzeczeń goniących od 1 do 30 każdego miesiąca. Specyficzna przesłona ludzi goniących za skalpem (przeważnie robotników budowlanych itp) bierze pod uwagę tylko jedno. Fortunę do zdobycia z którą można wrócić i się pochwalić. Wielu po paru latach uważa się samych za mieszczanina bo wskoczyło w nich ten ważny szczebel wyżej. Choć przysłowiowa słoma hipokryzji dalej nie pozwala się upodobnić do drugiego to agresją rozładowują na ulicy czy za kierownicą stres Przecież w pytaniu prosił o wyrozumiałość! Prosił o konstruktywną poradę nie o szyderstwo.

To takie staro-Polskie ;( Może wreszcie starczy?

2) Czy mieszka na 30 piętrze? Widzę że bujna i chyba zgoszkniała wyobraźnia ponosi :wiggle:

(święci, w gębie mocni, na pedał cisnący, jak na drodze ekspresowej w stronę W-wy)

3) Nic nie pisze że chce gruz wysypać, czy jak dalszym ciągu kostkę - to następny objaw zawiści. Przeinaczania nie inaczej można czytać. ;/

4) Wystarczy poczytać inne odpowiedzi pana mądrali fachoFca w różnych tematach i widać że spojrzenie się polaryzuje w zależności od miejsca siedzenia. ;/

5) Na wielu działkach zaleca się stosowanie utwardzonego podjazdu i nie ma nic w tym zdrożnego. To logika, nie rozpasanie.

Nikt nie zaproponował sugerowanego wybetonowania działki zamiast trawnika - to bzdura !

Przypominam panom, internet nie jest anonimowy. Zniesławianie założyciela tematu (człowieka) i wyszydzanie może źle się skończyć (kc + kk)

 

Hipokryzja fachowców zapisuje się zgłoskami w/w forum.

Gratulacje!

Polska, słoma, buty ;/

Edytowane przez wodnyszuwarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że chcecie Panowie pogadać na wysokim poziome. W takim razie zadam Wam pytanie z wyższej półki.

2 dni temu zmarła Wisława Szymborska. Lubiła pośmiać się, a nawet robić sobie jaja ze wszystkiego.

A moje pytanie brzmi. Czy skoro lubiła pośmiać się, a do życia podchodziła z przymróżeniem oka, to czy w takim razie zasługiwała na nobla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

O, cho, cho... :o

 

Dzięki Koledze "Wodnikowi Szuwarkowi" za słowa wsparcia (:)) ale już położyłem "kreskę" na tym pseudo Forum. Patrząc na merytoryczną wartość odpowiedzi stwierdzam że czas poświęcony tutaj to czas stracony.

 

:jawdrop:

Oczywiście żadnych odpadów budowlanych czy wspomnianego gruzu nie zamierzam na mojej działce umieszczać. - to bzdury, fantazje...!

 

Ze szpadelkiem oczywiście biegać można ale po co kiedy faktycznie miejscowy "Tambylec" poradzi sobie z resztą trawnika ciągnikiem z maszyną w godzinkę lub dwie i po bólu. Bez koparek, spychaczy, placu budowlanego profesjonalistów... :yes:

 

Co do rodzaju sianej trawy jeszcze nie zadecydowałem. Do wiosny jeszcze czas. Sportowej nie wykluczam. Muszę postudiować zagadnienie bo na razie ciężko zdecydować.:popcorn:

Podjazd dla auta z przyczepką to pewnie płyty ażurowe. Między oczkami płyt trawa.

 

Do pytania o związek redakcji Muratora/ Żagli / Naczelnego....

Jest oczywisty. Ja wyraziłem opinię która oddolnie (od dawna) w śród ludzi nie wyczynowo, a rekreacyjnie korzystających z dobrodziejstw Mazur panuje.

Nie jest to jak widać tylko moja opinia... Czy Redakcja o niej wie czy ją to obchodzi - nie wiem? Jeżeli deklaruje określony wspierający zwykłych ludzi wizerunek, pompuje nakłady dając nadzieję na ich realizację czytelnikom w rzeczywistości prowadząc politykę komercjalizacji wszystkiego to efekty widać.

Wystarczy popatrzeć na imprezy sponsorowane na Mazurach, nad Morzem, wśród klubów Żeglarskich, poczytać artykuły nie trudno się zorientować że teksty sponsorowane to czysty biznes. Próba tworzenia jakiejś sztucznej mody, trendu, rzeczywistości (w szczególności w społeczności żeglarskiej) powoduje niesmak i odrzucenie. Słusznie Kolega "Wodnik" napisał że jedyną sferą społeczną która to jeszcze akceptuje to jachting, sport wyczynowy /motorowy, klasa dewelopersko-managerska, która z poziomem zasad osobistych często nie ma wiele wspólnego.

Prawdziwi Żeglarze, turyści Mazurscy ("krew") już dawno nie kupują czy prenumeruje takich publikatorów. Także nie zawijają na noc do Dalby Gizyckiej bo jest cicho, miło, w miarę tanio, sympatycznie. Choć porty i miasteczka ładne to splendor przeszedł tylko do historii. Głośno, drogo... Jak już to tylko na godzinę lub dwie zrobić zapasy w dużym sklepie i dalej tam gdzie cisza i spokój. Przerost chciwości sfery komercyjnej, reklamy lansowanej w publikatorach i imprezach masowych nad równowagą regionalną i faktycznymi naturalnymi potrzebami zwykłych ludzi.

 

 

Co do mojego zdania na temat Nobla dla s.p. Pani Szymborskiej

Proszę pamiętać i wziąć to pod uwagę że to był Nobel w dziedzinie Poezji, a nie ekonomi, fizyki czy elektroniki.

Poezja Pani Wisławy wydaje się łatwa, melodyjna. Może właśnie dlatego wpada w ucho wielu ludziom, masowo zachwyciła gremium.

Może nie musi być to trudna i ambitna dla wytrwałych...

Osobiście uważam że trzeba mieć odwagę żeby przyznawać się do tego że pisała komunie. Jako nieliczna z Poetów tamtego pokolenia nie wypierała się nigdy że nie tworzyła "pieśni pochwalnych" na zamówienie minionego ustroju. Nie ukrywała nigdy że po śmierci "wielkiego słońca..." / I.Stalina nie klaskała klasie politycznej. Szczerze i do bólu przyznawała: że źle, że żałuje.

 

Oczywiście dla kogoś kto się nie interesuje poezją na co dzień może być zaskoczeniem ale jednak to Nobel w wąskiej dziedzinie z pośród wielu.

 

Za osiągnięcia budowlane niestety nie dają Nobla.... :rolleyes:

 

Pozdrawiam

"Burnster" ;)

 

P.S.

Na 30 piętrze nie mieszkam tylko na drugim, wokoło domu mam troszkę ładnej zieleni, także ośmieszanej sztucznie uniwersalnej kostki, ale miejski zgiełk może zmęczyć. Po to nabyłem parę kawałków ziemi daleko od domu żeby mieć możliwość odskoczni. Jadąc z własnym domkiem (przyczepą) na odległy camping nie uzyskuję tego wszystkiego co na własnym. Przenoszenie miejskiego trybu życia czy mieszkania do lasu nie wchodzi w grę. Podstawowe warunki potrzebne do wygodnego odpoczynku (przyczepa campingowa), woda, sklepik spożywczy parę km dalej - wszystko!

Cała infrastruktura działki jak najmniej degradująca środowisko, okolicę. Ma być cicho, spokojnie...

:sleep:

Edytowane przez Burnster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burnster: w moich okolicach takim nachyleniem się nikt nie przejmuje, poziomując najwyżej przyczepę kempingową, zagospodarowując działkę tak jak mu wygodniej. O dużym nachyleniu mówi się kiedy dom jest wbudowany w stok a piwnica z jednej strony jest przysypana ziemią, z drugiej - wejście jest na poziomie terenu. To jest nachylenie stoku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...