Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DLACZEGO sufit ma być biały?


arluka

Recommended Posts

:lol:

Prawie, że prawda, ale, jak się przekonałem - nieprawda!

Jakiś sufit mamy wszyscy.

Większość z nas - biały.

Od dzieciństwa znamy ten widok.

Nic w nim nowego czy ciekawego po wielu latach jego oglądania nie odkrywamy, aż pewnego dnia jakiś łebek zada pytanie, nad którym przez moment się zastanowimy.

I wtedy okazuje się, że to co wiemy to tylko to, co WYDAJE nam się, że wiemy!

I - trzeba rozpocząć badania, jak chcemy zweryfikować rzetelność swej wiedzy!

 

Akurat było trochę wolnego czasu na takie zajęcia...

Wziąłem więc kolejny czteropak i podstawowe rekwizyty i przeprowadziłem stosowne badania...

 

Chyba dobrze jest, jak człowiek nie zatraca zdolności myślenia, obserwacji i nie popada w rutynę.

Wyniki, o których WIEDZIAŁEM JAKIE BĘDĄ - zanim rozpocząłem badania - nieco mnie zaskoczyły!

:lol:

 

Kocham moje łebki!

Mają dar (jak większość łebków) zadawania CELNYCH pytań!

:lol: :lol: :lol:

 

Adam M.

 

(Pokazałem łebkowi o co w tym chodzi i już wątpliwości nie ma. Obaj "czujemy się lepiej").

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 125
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Młody powinien dostać odpowiedź klarowną i prawdziwą.

Krótką, a nie rozprawę wielostronicową.

a co nieprawdziwego jest w stwierdzeniu, że jasne ściany, sufity - jaśniejsze pomieszczenie, nie wiem ile mają Twoje łebki, ale moim łebkom wystarczy, że jest jaśniej, nie trzeba eksperymentów potwierdzających o ile EV, nie ten wiek. To Twoja ciekawość domaga się potwierdzenia tego eksperymentalnie, żeby dostać jakieś ilościowe dane. I nie chodzi o to żeby zbyć młodego, ale czy Twój łebek wie co to EV? Jeśli tak to OK, jeśli nie to jest przerost formy nad treścią - przynajmniej z punktu widzenia zadającego pytanie. Proste pytanie - prosta odpowiedź, a nie: poczekaj tu zestawimy stanowisko badawcze, tu eksperymenty, postawimy tezę, potwierdzimy albo obalimy, wyniki wstawimy do tabeli, utworzymy wykresy...

 

wracając do pytania:

Czyli - czemu sufit powinien być biały?

kto powiedział, że powinien?

To, że większość tak ma nie oznacza, że powinien...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlaczego biały sufit? toż to proste jest- zmowa producentów farb pomyśl Adam logicznie- każdy producent proponuje kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt odcieni farb kolorowych. Taki biedny producent nie wie ile mu w ciągu roku zejdzie takiego "lotu trzmiela" a ile "zimy burzowej"- nie wie czy mu zalegnie na stanie czy uda się opchnąć? W momencie gdy niemal wszyscy - bez względu na kolor ścian- malują sufit na biało ten biedny producent wie, ba! ma pewność, że biała farba mu zejdzie i dla niej warto utrzymywać produkcję!! Białe sufity w naszych domach stanowią podstawę bytu wielu firm produkujących farby!! Idac dalej uważam, że białe sufity to podstawa naszej gospodarki i nie nalezy iść za przykładem takich "odszczepieńców" jak Nefer, która stara się podważyć istniejący od wieków ład w śwecie- rewolucjonistka!- tfu!

 

 

 

 

 

;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: :lol: :lol:

Świetnie wyjaśniłaś mi CZEMU W DZISIEJSZYCH CZASACH sufit powinien być biały!

Wyjaśnienie uważam za trafne i kompletne!

Bo jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o kasę!

:lol:

Ale nie odmawiaj eksperymentatorce Nefer prawa bytu dlatego, że ma coś wpoprzek

trendom i zwyczajom...

Ktoś nowe ścieżki przecierać musi!

:lol:

 

freetask

 

"a co nieprawdziwego jest w stwierdzeniu, że jasne ściany, sufity - jaśniejsze pomieszczenie, nie wiem ile mają Twoje łebki, ale moim łebkom wystarczy, że jest jaśniej, "

Mam rozumieć, że wystarczy Wam po prostu patrzeć?

WIDZIEĆ już nie trzeba? :lol:

Idealnie wyjaśniłeś CO SIĘ DZIEJE jak sufit jest biały.

Ale tyle to wiedzą wszyscy!

Starsze łebki radzą sobie już same.

Młodszy czasem pyta.

A jak już zapyta - to.... trzeba myśleć! :lol:

Wszystkim takich życzę!

(bardzo rozwija intelektualnie)

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamie.

 

Ja stanę w poprzek :D

Czasem nie chodzi o trywialnie kasę...

 

Poczytaj...

 

Od początku istnienia życia, istniało takie prawo, obecne i często stosowane nawet dziś, przez niektórych co się zowią ludźmi. Mianowicie.

 

Albo zjadasz albo jesteś zjedzonym.

 

Jak wiesz nawet w zamierzchłych czasach albo polowałeś albo polowali na Ciebie. Na początku. Jak było ciemno (czarno) to się chował do jaskini aby nikt nie zapolował na niego. Jak na ten przykład spał.

A jak widno (biało) sam szedł polować.

Teraz nikomu to już nie robi różnicy, polują na Każdego jak jest biało tak samo jak wtedy gdy jest czarno.

A teraz po wstępie... do sedna.

Jak Twoja latorośl zapewne oglądała w TV, nawet w parku jurajskim wszystko zaczęło się od? Tak... Komara. Pomny tych doświadczeń mój dziadek oraz jego dziadek, a także... Tak on też. Dziadek dziadka. Przekazywali jak mantre. Wnuczku. Sufit musi być... Tak. Biały. Zanim te mądrości dotarły do mnie, mój dziadek gdy przyszedł do zajmowanych, przez moją osobę, czterech kątów. Od razu załamał ręce gdy zobaczył po primo upaćkany czarnymi wzorkami sufit. Secudno, ściany w tej samej tapecie. Ponieważ wnuczek jest z reguły mądrzejszy nowszą mądrością. Nie wierzyłem, że moja starannie wybrana, z pośród jedynie dwóch kolorów tapeta, z wówczas dwóch w sprzedaży dostępnych kolorów. (druga była biała) Była złym wyborem! Już pierwsza wiosna w nowej stylowej odsłonie ukazała, że moja mądrość jednak ustępuje mądrości dziadka, jego dziadka a także... Tak. Dziadka dziadka.

Walki trwały w upalne dni przy otwartym oknie aż do pamiętnego 1993. Gdy już prawie dostałem oczopląsu znaczy kto swój ( czarny punktowy wzorek) a kto wróg znaczy komar. Stwierdziłem, że pora przesiąść się na mądrości ludowe przekazywane z dziadka na dziadka. I co zrobiłem? Wróciłem do Bieli. Od tej pory żaden napastnik, który chciałby uszczknąć mej krwi nie miał szans. Wystarczy jeden rzut oka i wiem... kto tu dziś będzie myśliwym :D

 

A to nie wszystko!!!

 

Moja droga mamusia mej żony, też mi powiedziała, nim jakimś cudem zawieruszyłem się przed ołtarzem w dniu ślubu jej córki... gdy stała... Tak w Bieli stała! Że wszystko mam teraz czarno na BIAŁYM :D

 

Po wielu latach, mam nadzieję, że PAMIĘTASZ o NAS!!! Będziemy budować własny dom i ja jako minimalista, zona jako, wszystko się jeszcze przyda. Doszliśmy do konsensusu, że stosując WM z filtram zamkniętymi w puszcze wykonanymi zgodnie z szkico projektem. Będziemy mogli zdewaluować mądrości dziadka jego dziadka a także... Tak. Dziadka dziadka. Po prostu nie będziemy otwierać okien :D Ja nie będę musiał zerkać na sufit czy się coś nie czaj na nasz mir domowy. A żona zaszaleje z kolorami w gatunku pszczółek, trzmiela czy osy... Dlaczego? Bo już z tej strony nic nam grozić nie będzie :D

 

Naładowany mądrościami ludowymi mam nadzieję, że kiedy odwiedzę Twą fabrykę jednym okiem ocenię, czy ze strony BIAŁEGO sufitu nic mi nie grozi. I skupię się na wyglądaniu Ciebie już tylko... między buforami a resztą węzła cieplnego :D

 

Z życzeniami Raźny :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wcześniej wspomniałem - Mam trzy sępy!

Odwiedziły mnie w firmie.

Jak najmłodszy sęp prawie zleciał po schodach to najstarszy wrzasnął – ty NIETECHNICZNY! (…) Trzymaj (…) światło DO GÓRY!...

TAM masz BIAŁY sufit!!!!!

(leźli z latarką po mojej 109 letniej „rezydencji” – a mam zasilanie „własne” o czym wiedzą - to akumulatorów mi (dziwne…) nie chcieli zamordować uruchamiając „prądożerne” oświetlenie korytarza!)

Lazłem za nimi…

WTEDY mały zapytał – Tato? CZEMU sufit POWINIEN być biały?!

I - CZEMU ON (brat… starszy!) się czepia?!

 

O ile z „marszu” potrafiłem łebkowi wytłumaczyć czemu brat się czepia, to z odpowiedzią na to drugie (właściwie – pierwsze!) pytanie miałem problem!

Ruszyłem go na forum, licząc na to, że ktoś coś mi podpowie!

 

Potem zrobiłem sobie parę razy „tę samą trasę” z różnymi źródłami oświetlenia….

Kierując je to na ściany, to przed siebie, to na podłogę i na … sufit!

Skrzętnie zapamiętywałem doznania…

Wróciłem do kompa, otworzyłem kolejny czteropak i – zacząłem myśleć!

Przegrzebałem sieć…

- Bo może wydziwiam a problem dawno został „zdefiniowany, rozpracowany i zapomniany”?

Ale – NIE!

 

Nie chciało mi się grzebać w skrzynkach za światłomierzem, który tam gdzieś leży to rozejrzałem się za innymi rekwizytami.

Znalazłem jakąś gazetę, świeczkę i latarkę.

Zgasiłem światło i zapaliłem świecę stojącą na stole.

Polazłem do sąsiedniego pomieszczenia i z pewnego oddalenia wpatrywałem się w tę świecę i jej otoczenie…

Stała na stole obok regału z książkami… Jej płomień czasem chylił się to w tę to w tamtą stronę stwarzając niecodzienny urok wnętrza...

Rozłożyłem gazetę i rzuciłem ją na podłogę.

Stanąłem obok stołu i starałem się coś odczytać.

DA SIĘ!!!

Zgasiłem świecę. Zaświeciłem latarkę, gazetę położyłem na stole.

Kierowałem światło latarki na ściany, podłogę i sufit.

TYLKO WTEDY, gdy światło padało na BIAŁY sufit dało się dość swobodnie tę gazetę czytać.

A skoro dało się czytać to… pisać – też!

Spojrzałem na regał z książkami i sprawa się wyjaśniła!

 

Historycznie – było tak:

Człowiek był aktywny głównie wtedy, gdy mógł coś zobaczyć w swym otoczeniu.

Nocami (które tu i ówdzie i w niektórych porach roku trwają dużo dłużej niż dnie) z konieczności był mniej aktywny.

Potrzebne mu było światło!

Trochę trwało zanim problem został zadowalająco rozwiązany.

Zaczęliśmy, jako ludzkość, od palenia ognisk, które i grzały i rozświetlały swe bliskie otoczenie.

Ale wtedy jeszcze „nie mieliśmy SUFITÓW”.

Potem były namiastki ogniska, które bardziej świeciły niż grzały – łuczywo, kaganek…

Aż pewnego dnia wymyślono, znacznie wygodniejszą i bezpieczniejszą, ŚWIECĘ!!!

 

Wikipedia o świecy podaje m.in. takie dane:

„Świece woskowe znane już były w starożytności, świece łojowe powstały prawdopodobnie w czasach prześladowania chrześcijan, początek świec stearynowych datuje się od początku XIX wieku, gdy M.E.Chevreul i J.L. Gay Lussac otrzymali patent na wyrób kwasu stearowego w 1825; knoty plecione wprowadził Jules de Cambacérès w 1834, a świece parafinowe zaczęły wchodzić w użycie około roku 1860.

 

Era panowania światła świecy trwała więc DOBRZE PONAD 19 WIEKÓW!!!

A wtedy sufity już były!

 

Lampę naftową wynalazł dopiero 158 lat temu niejaki Łukasiewicz.

Jak pamiętam – aptekarz z Podkarpacia…

(potem zaczęło się dziurawienie Ziemi, które chyba zaczyna się kończyć – patrząc na rosnące ceny paliwa).

 

Żarówka, ten antyunijny i zakazany wymysł szatana, została wynaleziona w latach czterdziestych wieku 19 a upowszechniła się pod jego koniec!

Realnie – nieco ponad sto lat temu.

Wiek neonu czy diody LED przypomina więc w tej perspektywie coś między niemowlakiem a trzylatkiem…

 

Wychodzi na to, że nieomalże całą zawartość wszystkich bibliotek napisano i przeczytano przy ŚWIECACH!!!

 

A KOGO było na świece stać?

- Zwykle – księdza, pana we dworze, fabrykanta….

Ludzi majętnych i posiadających umiejętność pisania i czytania!

Warto zauważyć, że kaganek, łuczywo czy pochodnia dość mocno kopciły!

Sporo w literaturze jest odnośników do „kurnej chaty, dymnej izby” i podobnych…

Kmiecie białych sufitów (droższych wtedy w wykonaniu niż drewniane) nie mieli, bo i tak nie pobyły by białe zbyt długo z powodu rodzaju źródła światła, jakim się posługiwali.

Jaśnie Pan we dworze MIAŁ świece (podatek, dziesięcina itp.) – to i biały sufit sobie fundował, aby po krótkim jesiennym czy zimowym dniu mógł sobie poczytać jaką mądrą książkę czy dostarczoną gazetę…

 

Te rozważania doprowadziły mnie do wniosków (które łebkowi przekazałem w kilku słowach):

Biel sufitu została wygenerowana przez zastosowanie świecy do oświetlania wnętrz!

A że panowanie świec w tej dziedzinie trwało bardzo wiele wieków – to i współpracujące ze świecami od wieków sufity były BIAŁE!

Inne kolorystycznie, co łatwo samemu sprawdzić – gorzej wypełniały to zadanie.

Lawinowy rozwój różnych innych, bezpieczniejszych i łatwiejszych w zastosowaniu a także tańszych źródeł światła spowodował, że obecnie można sobie światło o dowolnej sile (światłości) skierować w dowolne miejsce wnętrz domowych.

Spróbujcie oświetlić świecą podłogę!!!

NIEWYKONALNE, jeżeli nie zastosujemy BIAŁEGO sufitu – jako wsparcia.

A do tego – raczej niebezpieczne!

Nie da się też jej umieścić pod samym sufitem bez groźby spalenia chałupy!…

Tam, gdzie zwykle stała, czy była mocowana w uchwytach paliła się na tyle „czysto” że bieli sufitów nie zagrażała!

 

I jakoś tak zostało nam w genach, że sufit powinien być biały, pomimo, że zapomnieliśmy DLACZEGO!

:lol: :lol: :lol:

 

Adam M.

 

TAK!!!

Te komary - to TEŻ jest argument!

:lol:

A.M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jakoś tak zostało nam w genach, że sufit powinien być biały, pomimo, że zapomnieliśmy DLACZEGO!

ale od samego początku pojawiały się tu odpowiedzi - dlaczego. Tylko jakoś nie chciałeś ich przyjąć bez wykonania eksperymentu. Eksperyment - OK, choć moim zdaniem powinieneś wykonać go z małym a nie z czteropakiem. Bo to eksperyment z kategorii takich szkolnych - wynik z góry znany, ale można się przekonać "naocznie". Dlatego szkoda, że młody tylko wniosek dostał, zamiast sam brać udział w eksperymencie, poza tym - jak mówiłem - nie ma co zwalać na dzieci ;) To Twoja ciekawość doprowadziła Cię do zbadania fenomenu białego sufitu - nie dzieci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam - nie do końca twoje rozważania są prawidłowe, bowiem już od okresu średniowiecza modne były polichromie na drewnianych stropach, a w renesansie ciemne, drewniane stropy rzeźbione w główki, jak na Wawelu.

Sufity malowano w roślinne wzorki, co potwierdzają badania starych kamienic.

A w baroku aż po klasycyzm i wszystkie nurty neo (neogotyk, neoklasycyzm) sufit to prawdziwe szaleństwo malarskie, gdzie ponad głowami fruwają amorki oraz sceny mitologiczne.

 

Nie ma co owijać w bawełnę - ciemny sufit obniża optycznie pomieszczenie, przytłacza. A biały podwyższa. W okresie wysokich kamienic mieszczańskich, gdzie kondygnacja mogła mieć i 4 m wysokości, jasny kolor sufitu rozjaśniał i powiększał pomieszczenie, ale nie musiał, dlatego sufity w pałacach łódzkich fabrykantów były kolorowe. Kiedy ludność wtłoczono do bloków, gdzie kondygnacja miała 2,3-2,6 m wysokości, ciemny sufit spowodowałby depresję.

 

Dlatego Adamie, twoja teza, że w pałacykach sufity były białe jest błędna - nie były. Zostały przemalowane podczas odbudowy, restaurowania po wojnie.

A dlaczego na biało? Bo najtańszą, łatwo uzyskiwaną farbą jest mleczko wapienne lub kreda.

Ale w wielu przypadkach sufity z okresu powojennej odbudowy pałacyków na potrzeby PGR czy szkół są żółte lub ceglaste.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie świecę.

Zapalcie i postawcie tam, gdzie jest sporo miejsca.

Używając gazety jako indykatora sprawdźcie ZASIĘG skutecznego oświetlenia świecą.

Potem przyrównajcie do wysokości wspominanych pomieszczeń z niebiałymi sufitami.

 

Sala balowa prawie nigdy nie miała sufitu białego...

Prawie zawsze była bardzo wysoka...

(pokażcie mi jaką NISKĄ salę gimnastyczną!)

 

Pokażcie mi jaki biały sufit w DOBRZE zrobionym skansenie...

 

Z małym na biegu starszy wykonał prezentację...

Pokazał JAK to działa.

Na pytanie CZEMU akurat ten mechanizm wybrano nie był w stanie odpowiedzieć DLATEGO mnie zaciekawiło.

 

Po naprawdę bardzo wielu staraniach ODTWORZONO sufity w "pałacyku" który potraktowano tak, jak opisuje Elfir.

(Pamiętacie 200 letnią lodownię w dobrym stanie?)

WSZYSTKIE niskie sufity były BIAŁE.

BYŁY dopóki ich nie "poprawiono" w socjalistycznym stylu...

WSZYSTKIE bardzo wysokie sufity były bogato zdobione, kolorowe...

Sala bankietowa była w drewnie łącznie z sufitem... intarsje, mozaiki z kilku odcieni dębu (w tym - z bielonego) na podłodze...

Reliefy....

BARDZO DOKŁADNIE POKRYTE KILKOMA WARSTWAMI "orzecha jasnego".

Sufit zabielono... (na mniej więcej 6-8m).

W ZAMUROWANEJ KRYPCIE w przyziemiu odnaleziono kandelabry, żyrandole i wiele ozdób...

 

A nie tylko TAM kładłem kable i różne prace prowadziłem...

ALARMY STAWIAM PONAD 35 LAT!!!

Trudno tu się chwalić GDZIE bywałem...

ZNAM takie pałacyki, wnętrza...

ORGANOLEPTYCZNIE!!!

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połowa architektów od waszych domków z pięterkiem krytym watą popukałaby się po łbie, tak jak większość z budujących i co piąty spec od kominów, kominków i pieców gdyby (tak jak mnie się zdarzyło) prześledzili PRECYZYJNIE systemy kominowe i wentylacyjne TAKIEGO obiektu!

(żaden, prócz dymowego, głównego, kominkowego nie był pionowy!)

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzieliście, oczywiście, jakieś świeczniki...

Choćby na jakim filmie "z epoki"...

DLACZEGO były one dość wysokie?

- Przecież wtedy łatwiej świece wypadały a trudniej było je solidnie w nich osadzić!

Utrudniali sobie życie?

WIEKI CAŁE?!!!

:lol:

Zgaście światło.

(Zakładam, że MACIE jaki biały sufit...)

Zapalcie jaką latarkę (choćby tę w telefonie komórkowym).

Wejdźcie do pomieszczenia i obejrzyjcie je dokładnie POWOLI unosząc źródło światła tak, aby oświetlało sufit ALE ZNALAZŁO SIĘ POWYŻEJ WASZYCH OCZU!!!

 

TAKICH (własnych) wnętrz nie znacie!!!

:lol: :lol: :lol:

 

I niech mi kto tu teraz powie, że mało widać, i że można się przewrócić!

 

Opuśćcie powoli źródło światła poniżej głowy (poziomu oczu).

I ?

KONIEC magii!

 

- Optyka geometryczna się to nazywa...

(no, w zastosowaniu praktycznym)

Zobaczcie na jakim filmie JAK służący ten kandelabr nosił!

GDZIE był płomień świecy!

Wyobraźcie sobie, że SIEDZICIE przy stole, na którym taki kandelabr postawiono...

- Wyjdzie, że zasada została zachowana!

 

(TAK się organizuje "kolację przy świecach")

:lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...