Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nawożenie podkładami po pieczarkach a krety


Recommended Posts

Witam serdecznie forumowiczów.

 

Mamy jak większość z was działkę z ziemią w klasie VI i do tego piaszczystą.

Chciałabym poprawić jej jakość i plan mam następujący. Na wiosnę zbronować, poczekać na chwaściory, potraktować je roundapem, przekpoać. Potem wysiejemy nawóz zielony ze 2 razy. Na jesien wapno o ile ziemia bedzie kwasna. sadzimy za rok.

 

Mogłabym jeszcze w tym roku rozrzucić na działce podkłady po pieczarkach za zupełną darmochę, ale ciotka ostrzega mnie, że po takim zabiegu nawiedzą działkę krety i nornice...

 

zasadniczo życie w jakiejkolwiek postaci mi nie przeszkadza...

 

Mam zatem 3 pytanka.

 

Czy plan poprawy warunków glebowych jest ok?

 

Czy to prawda z tymi kretami i nornicami? Lecą na pieczarki?:-)

 

Czy jak się już by te krety zalęgły to wyrządzą krzywdę krzewom i drzewom? Bo to głównie chce sadzić. Pod warzywniak i tak chce dać siatkę, a cebule sadzić w koszyczkach. Kopce na trawniku mi nie przeszkadzają.

 

dzięki z góry za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie udało mi się stosować w ogrodzie podłoży po pieczarkowych ale słyczałem od projektantów że rośliny miały niezłe przyrosty ;)

 

Co do kretów to może ich przyciągnąć raczej zwiększona ilość porzywienia jeżeli podkład poprawi warunki glebowe, to i przybędzie robaczków po jakimś czasie.

 

Kret będzie rył i stawiał kopce korzeni nie gryzie raczej je podkopie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pas zieleni ( klasa 5) użyźniony poprodukcyjnym odpadem pieczarkarni. Od wielkiej bidy może być, ale od razu trzeba zastosować podlewanie automatyczne, najlepiej kropelkowe bo z ręcznym można się zasiurać. Nie trzyma wody taka mieszanka zbyt długo, chyba że ma się podkład gliniasty. Z nasadzeniami roślin też pole ograniczone. W lato schło przeokrutnie, pomogło nasypanie naprawdę grubo kory najgrubszego kalibru. I jest ładnie. Pieczarki za free mimo upływu lat bywają często.:) Krety ryją tam gdzie żyzna ziemia ( kompostowa ) a nie taka torfiana suchcielcowa bida. Edytowane przez ziaba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Herbicyd dałabym na końcu, bo nawóz zielony (np. żyto) powinien ograniczyć wzrost chwastów. Poza tym zobaczysz, ile po zabiegach agrotechnicznych chwastów wyrasta.

Bierz pod uwagę fakt, że na bardzo piaszczystej glebie wszelkie nawozy organiczne dość szybko się rozkładają. Ja bym najpierw posiała nawóz zielony a kompost popieczarkowy dała na sam koniec, przed sadzeniem. Dlaczego? Bo inaczej rośliny na nawóz zielony, zamiast wydobyć z głębi warstw glebowych składniki pokarmowe lub związać azot atmosferyczny, wykorzystają przede wszystkim składniki pokarmowe z kompostu.

 

Krety są mięsożerne - polują na dżdżownice. Na cebule i korzonki polują nornice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jest to VI klasa ziemi- nawet łubin na takiej będzie maluśki, skarlały, szybko zdrewnieje jak nie będzie go podlewać. Gorczyca czy żyto tez nie urośnie.

Dlatego ja jednak wyrzucałabym ten nawóz wcześniej, żeby zielonka na nim urosła, a potem i tak ja przekopię, wiec co weźmie, to odda. A korzyść taka że mamy poprawioną strukturę gleby. Oczywiście najlepiej by było mieć tego nawozu dużo i część zostawić sobie jak piszesz do samego sadzenia bo i tak tam będzie bardzo ubogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem dobieraj gatunki do piaszczystej, ubogiej gleby - sosny, jałowce, świerk kłujący, szczodrzeńce, róże pomarszczone (nie trzeba wapnować), karagany, perukowce (ale po zwapnowaniu, można na dno dołka wsypać gruz pobudowlany), robinie, glediczje, klon jesionolistny, polny, itd.

 

Warto od sąsiadów (jeśli są) odbierać worki z liśćmi, pokosem trawy i przekopywać z ziemią.

Może ktoś w okolicy chce się pozbyć gliny z wykopów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja mama na wysypisko liście wywoziła ...

 

Tylko pogratulować... Nie mów, że jeszcze za to zapłaciła?

No, ale skoro macie te popieczarkowe podkłady...

Przy takiej glebie, pierwszą i podstawową inwestycją powinna być budowa kompostownika. A najważniejszą czynnością kompostowanie. Poprzez regularne dostarczanie kompostu (ściółkowanie, dodawanie przy sadzeniu) można bardzo poprawić jakość gleby.

Warto poczytać (po angielsku) o doświadczeniach z uprawą roślin na glebie żwirowej (!) w książce Beth Chatto

Beth Chatto na ekstremalnie suchej i żwirowej glebie, utrzymuje - bez podlewania! -zachwycający ogród w miejscu w którym średnia opadów wynosi 510mm/rok:

http://img715.imageshack.us/img715/8276/bethchatto.jpg

 

Przy zakładaniu tego ogrodu właścicielka dodała na dwie głębokości szpadla: kompostu, czegoś co zostało nazwane mushroom compost (podkłady popieczarkowe?!) i popiołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...