Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aranżacja ogrodu


Recommended Posts

mWilQ dzięki za rady.

Ja jestem laik jeśli chodzi o rośliny ogrodowe. Jak na razie mam tylko fiołki na parapetach.

Podejrzewam, że wstawię plan pustej działki i zacznę kombinować, może ktoś pomoże :)

 

plan i pomysł to podstawa

myślę że trzeba na początkui odpowiedzieć sobie na pytanie jaki chcemy mieć ogród - jaki typ, do czego ma on nam służyć i jak duzo czasu jesteśmy w stanie mu poświęcić

potem trzeba się skupić nad odpowiedzią - jakie rośliny nam sie podobają , jakie maja wymagania i czy jest to wszystko spójne z warunkami glebowymi na naszej działce - polecam zrobienie badań wraz z zaleceniami nawozowymi - to naprawdę niewielki koszt a badania są skarbnicą wiedzy o naszej ziemi - mogę polecić instytut z okolic Warszawy - tam gdzie sam zawoziłem próbki

jeszcze przed sadzeniem zaplanujmy sobie system nawadniania - nie musimy mieć od razy całego i działającego - rozplanujmy go i zakopmy przynajmniej same główne rury od których nawet w późniejszym terminie poprowadzimy zraszacze

to samo zróbmy z rozprowadzeniem kabli elektrycznych , peszli i zasilania - zaplanujmy na tyle ile można

dotyczy to też np odprowadzenia wody z rynien

pomyślmy o tym wcześnie by nie musieć rujnować nap założonogo trawnika wykopami pod rury

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

sam dziś widzę że wiele rzeczy moznaby było zrobić inaczej - czy nawet lepiej , ale nie da rady bo np leży kostka

 

i rób plany - w miarę dokładne - tak jak radził Wolf;) ( wybacz ) , najlepiej na papierze milimetrowym z naniesioną skalą

- potem będziesz dokładnie wiedziała gdzie co masz zakopane i unikniesz zniszczeń przy ewentualnych wykopach

 

drugą ważną rzeczą o której wspomnial wyżej wymieniony ;) to działanie małymi kroczkami - no chyba że dysponujemy budżetem , który pozwala na wszystko - gdyby tak jednak było nie byłoby Was tutaj - tylko w biurze u Elfir :) na konsultacjach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby nie było, ja specjalistą nie jestem :) tworzę swój pierwszy w życiu ogród, efekty będzie można zobaczyć za kilka-kilkanaście lat :)

 

nikt z Nas nie jest specjalistą z dziedziny architektury krajobrazu ( a szkoda - ja tam osobiście żałuję ;) ) a mimo to jakoś sobie radzimy

chociaż pewnie wyżej wymienieni zgrzytaja zębami na nasze poczynania i dyletanctwo

ale cóż .... idziemy do przodu ! wspólnie udzielając sobie rad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki SKula, ale jak Ciebie czytam, to dochodzę do wniosku, że jednak będę musiała się udać do specjalisty.

 

Zabrzmiało nieco dwuznacznie :D

 

Naprawdę warto spróbować. Jeśli masz przygotowany teren, to przed Tobą wszystko co najlepsze. Taka praca z roślinami naprawdę się odwdzięcza. Tworzenie ogrodu swoimi łapkami różni się od tego zleconego firmie - taki ogród się czuje. Sam się dziwie sobie, że dzisiaj jestem w stanie przejść po swoim terenie i nie tylko swoim i nazwać rosnące rośliny. O każdej z nich coś wiem, np czy jak tolerują słońce, czy lubią nadmiar wody, jak duże rosną, kiedy kwitną i jak należy o nie dbać. Niby podstawy, ale jeszcze kilka lat temu byłem w stanie rozpoznać mlecz na łące i wiedziałem o nim tyle, że brudzi ręce :p

 

Spróbuj od podstaw. Rozrysuj działkę, wykonaj najmniejszą rabatę. Uwierz mi, jeśli będziesz się do tego nadawać, to po chwili ruszysz na kolejną i kolejną i kolejną i zanim się zorientujesz powstanie ogród. Twój własny kawałek natury, a nie projekt zrealizowany przez firmę. Oczywiście jeśli uznasz po pierwszych kilku roślinkach, że to nie jest dla Ciebie, to firma może być jedynym rozwiązaniem.

 

Życzę Ci dużo przyjemności w Twoim własnym ogrodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki SKula, ale jak Ciebie czytam, to dochodzę do wniosku, że jednak będę musiała się udać do specjalisty.

 

a Ty się na mnie nie obrażaj ;)

ja tu z dobrego serca , a Ty?

 

jeśli myślisz,że my jesteśmy od Ciebie różni bo coś już tam wiemy i wydaje nam się że ta wiedza jest wystarczająca - to jesteś w błędzie

nie byłoby nas tutaj - a pozakładalibyśmy świetnie prosperujące firmy budujące ogrody :)

 

tak , tak jedziemy na jednym wózku:)

z tą różnicą że my już zakopaliśmy kilkadziesiąt roślinek , a Ty masz to jeszcze przed sobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat grzybobrania mam na tapecie od kilku dobrych dni i chyba skuszę się na jakiś wyjazd. Mimo, że lasów mam wkoło pełno, to nie są one najlepsze pod kątem grzybów, raczej dzicz w której mnóstwo zwierzyny (przy domu mam jedno z większych kółek łowieckich w okolicy). Byłem siebie, grzyby znalazłem, ale zmorki za to miałem cały czas towarzystwo, jak nie jelonki, to sarny, na każdym kroku wzdłuż rzeki straszyły mnie startujące ptaszyska. Dzików nie spotkałem, ale podchodzą pod dom, mamy niestety też sporo jenotów i borsuki.

 

Na grzyby jeżdżę albo przy okazji odwiedzić u rodziców do Wielkoposlki (Przemęcki Park Krajobrazowy), albo na trasie Wrocław - Warszawa, to już Łódzkie. Tak rodzina ma upatrzone miejsca :) moje ulubione pole pod dębami zawsze wita nas ogromną ilością kurek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę pojechałam na grzyby i ....przyjechałam z karpiem 6,30 kg :lol:

W lesie była taka susza jak na pustyni, zero grzybów, za to piękne wrzosy i niezliczona ilość borówek, za tymi jednak nie przepadam. Pozostało więc w inny sposób się zrelaksować (pierwsza wolna sobota od niepamiętnych czasów ;) ) , stanęliśmy więc z kijami nad stawem efektem karp gigant, którego z narażeniem życia ;) podbierakiem próbowałam wyciągnąć.

Wynik malka- karp 1:0

i takie było moje grzybobranie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a drugie miejsce - z tyłu domu - w większości pod okapem dachu - no może w 50 %

druga trudność to fakt że jest to miejsce powiedzmy "techniczne" - znajdują się tutaj zawory i sterowniki systemu nawadniania oraz właz do studni i pompy

tak więc teren dosyć mało przyjazny dla roślin

ten kawałek ma 2 x 5 metrów

oczywiście buda jest do rozebrania lub oddania

 

793.jpg

 

794.jpg

 

795.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ przecież się nie obrażam. Po prostu uświadamiam sobie ile jeszcze nie wiem na tematy ogrodowe :)

Ale jestem zwarta i gotowa, bo marzę o własnych roślinkach, pośród których możną usiąść i odpocząć.

 

no to mamy już jakąś nić porozumienia:)

cel wyznaczony , jesień i zima przed nami - będziemy snuć plany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...