malka 13.07.2012 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 ok, rozumiem zastanawia mnie tylko, czy pod koszem na śmieci musi być kostka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 13.07.2012 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 (edytowane) Dwa razy zastanów się nad wyborem kostki brukowej, bo widzę, że robisz w Libecie, polecam ku przestrodze:http://forum.muratordom.pl/showthread.php?203552-Kostki-LIBET-w%C4%85tpliwo%C5%9Bci-co-do-jako%C5%9Bci-(ZDJ%C4%98CIA)Tam możesz oglądnąć zdjęcia kostki brukowej tej firmy, "jakości roku 2011". Na temat zachowania firmy w tej sytuacji jeszcze milczę, bo mam naiwną nadzieję, że zachowają się jak na uczciwą firmę, mającą największy udział w rynku przystało. Edytowane 13 Lipca 2012 przez grzegorz_si Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 13.07.2012 11:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 ok, rozumiem zastanawia mnie tylko, czy pod koszem na śmieci musi być kostka ? pod śmietnikiem zawsze musi być utwardzony teren - zamiast robić wylewkę położymy kostkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 13.07.2012 11:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 Dwa razy zastanów się nad wyborem kostki brukowej, bo widzę, że robisz w Libecie, polecam ku przestrodze: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?203552-Kostki-LIBET-w%C4%85tpliwo%C5%9Bci-co-do-jako%C5%9Bci-(ZDJ%C4%98CIA) Tam możesz oglądnąć zdjęcia kostki brukowej tej firmy, "jakości roku 2011". Na temat zachowania firmy w tej sytuacji jeszcze milczę, bo mam naiwną nadzieję, że zachowają się jak na uczciwą firmę, mającą największy udział w rynku przystało. dzięki za opinię - jest godna rozważenia - jak w umowie masz uwzględnioną gwarancję? tzn na ile lat? czy ktoś jeszcze miał podobne złe doświadczenia z tą kostką? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 13.07.2012 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 pod śmietnikiem zawsze musi być utwardzony teren - zamiast robić wylewkę położymy kostkę może głupie pytanie, ale dlaczego musi ? ja altankę śmietnikową traktuję jak zło konieczne (zastanawiam się czy takowa w ogóle bedzie), a nie jako element małej architektury Jeden z moich sąsiadów, ma fantastycznie ukryty kosz w ogrodzeniu, ze tam w ogóle jest zdradza tylko zasuwka , no i pod koszem rosnie trawka, nie ma utwardzenia. ale wracając do meritum, układ kostki mi się podoba...tylko trochę jej duzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 13.07.2012 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 dzięki za opinię - jest godna rozważenia - jak w umowie masz uwzględnioną gwarancję? tzn na ile lat? czy ktoś jeszcze miał podobne złe doświadczenia z tą kostką? Gwarancja? Chyba żartujesz Jest 2 albo 3 lata nawet nie wiem. Tyle daje producent. U mnie LIBET przyznał że widoczna wada jest następstwem błędu technologicznego czy produkcyjnego (nie wiem dokładnie, bo mi pismo sprzedawca sprzątnął z przed nosa) i przyznał 100% nowej kostki na wymianę. Pytanie tylko CO Z TEGO?! Wiesz ile będzie kosztowała wymiana tej kostki i demontaż starej? Kucie betonu, wywożenie, załadowanie 21 palet starej, odkopywanie obrzeży, montaż nowej - to koszt przewyższający cenę samej kostki (kilkanaście tysięcy zł.) Czy Libet grzecznie i honorowo zgodzi się ponieść te koszty? To się okaże, bo wciąż czekam na rozwój sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 13.07.2012 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 to , kto Tobie kładł kostkę?ja podpisałem umowę z firmą , która daje gwarancję zarówno na wykonanie jak i na sam towar. Oni wykonują projekt , który można weryfikować do bólu, oni wykonują usługę - w pełni opisaną i wyliczoną i wreszcie oni na koniec sprzątają rozumiem ,że Ty kupiłeś kostkę u producenta sam , a wykonawcę miałeś oddzielnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 13.07.2012 15:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 wreszcie wyszperałem przepisy dotyczące usytuowania altanki śmietnikowej różne były opinie : a to 6 metrów , a to 4 metry od granicy działki znalazłem ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie a tam : "§ 23. 3. W zabudowie jednorodzinnej, zagrodowej i rekreacji indywidualnej dopuszcza się zmniejszenie odległości określonych w ust. 1 od okien i drzwi do 3 m, od granicy działki do 2 m, a także sytuowanie zadaszonych osłon lub pomieszczeń na granicy działek, jeżeli stykają się one z podobnymi urządzeniami na działce sąsiedniej bądź też przy linii rozgraniczającej od strony ulicy. " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 13.07.2012 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 to , kto Tobie kładł kostkę? ja podpisałem umowę z firmą , która daje gwarancję zarówno na wykonanie jak i na sam towar. Oni wykonują projekt , który można weryfikować do bólu, oni wykonują usługę - w pełni opisaną i wyliczoną i wreszcie oni na koniec sprzątają rozumiem ,że Ty kupiłeś kostkę u producenta sam , a wykonawcę miałeś oddzielnie Tak wykonawca był oddzielnie, kostka kupiona samodzielnie. Rozumiem, że firma, która robi u Ciebie wystawi Ci fakturę na usługę, wraz z materiałem. Możesz ewentualnie zapytać gości co zrobią, gdy Twoja kostka zacznie po paru miesiącach wyglądać tak jak moja (czego Ci nie życzę) a Libet odpisze im, żeby spadali na drzewo. Czy Ci wymienią, sądząc się potem z producentem, czy też Ty będziesz musiał udowadniać w sądzie, że kostka ma wadę. Taki dowód to nie tania sprawa: ekspertyza biegłego sądowego to koszt penie więcej niż 3000 a i tak gwarancji nie ma. Zaryzykujesz? Przy okazji przypomina mi się historia mojego ojca i samochodu marki Renualt. Auto 2 lata, gwarancja na lakier 7 (!) lat. Lakier zaczyna schodzić z samochodu, zgłoszenie gwarancyjne, odpowiedź: lakier odchodzi z powodu zbyt intensywnych opadów atmosferycznych. Gwarancja nie uznana. Do sądu? Biegły wycenił ekspertyzę na około 2500 zł. Ojciec podziękował grzecznie, z autocasco dostał pieniądze na nowe malowanie, kartę gwarancyjną wyrzucił do kosza, podobnie książkę serwisową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 13.07.2012 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 posłuchaj, ja mam umowę o dzieło i to dzieło jest przez wykonawcę gwarantowane przez 3 latanie interesuje mnie jaka partia materiału będzie użyta - ma być dobra i tego ma ta firma dopilnować w przeciwnym razie w ramach gwarancji będzie usuwać usterki i wady ( oczywiście na swój koszt ) podobne umowy mam podpisane np z wykonawcą murów budynku - jeśli cegła będzie wadliwa nie jadę do cegielni tylko do niego , bo to on jest gwarantem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 13.07.2012 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 wreszcie wyszperałem przepisy dotyczące usytuowania altanki śmietnikowej różne były opinie : a to 6 metrów , a to 4 metry od granicy działki wszystko sie zgadza, ale zależy od powierzchni rzeczonej altanki posłuchaj, ja mam umowę o dzieło i to dzieło jest przez wykonawcę gwarantowane przez 3 lata nie interesuje mnie jaka partia materiału będzie użyta - ma być dobra i tego ma ta firma dopilnować pieknie i ładnie, ja mam w umowie o dzieło wpisaną 100 letnią gwarancje na fundament i cóż z tego jak wykonawca zwinął interes w tydzień po opuszczeniu mojej budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 13.07.2012 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 posłuchaj, ja mam umowę o dzieło i to dzieło jest przez wykonawcę gwarantowane przez 3 lata nie interesuje mnie jaka partia materiału będzie użyta - ma być dobra i tego ma ta firma dopilnować w przeciwnym razie w ramach gwarancji będzie usuwać usterki i wady ( oczywiście na swój koszt ) podobne umowy mam podpisane np z wykonawcą murów budynku - jeśli cegła będzie wadliwa nie jadę do cegielni tylko do niego , bo to on jest gwarantem A jak powie, że nie to co? Pogrozisz palcem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 13.07.2012 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 pieknie i ładnie, ja mam w umowie o dzieło wpisaną 100 letnią gwarancje na fundament i cóż z tego jak wykonawca zwinął interes w tydzień po opuszczeniu mojej budowy. Jeżeli firma była zarejestrowana na osobę fizyczną to roszczenia przechodzą na tą osobę, nawet po jej likwidacji. Tak tłumaczył mi prawnik. Zawsze możesz iść do sądu, wnieść opłatę razem z pozwem wynoszącą 5% wartości roszczenia, załatwić opinię biegłego w cenie kilku tyś. zł, opłacić prawnika w kwocie co najmniej 2000 zł i ... może wygrasz. SKula jeszcze nie wie jak to działa Żyjemy w dzikim kraju, gdzie prawo nie jest dla obywatela a obywatele nie należą do uczciwych - przynajmniej nie wszyscy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 13.07.2012 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 Jeżeli firma była zarejestrowana na osobę fizyczną to roszczenia przechodzą na tą osobę, nawet po jej likwidacji. Tak tłumaczył mi prawnik. Zawsze możesz iść do sądu, wnieść opłatę razem z pozwem wynoszącą 5% wartości roszczenia, załatwić opinię biegłego w cenie kilku tyś. zł, opłacić prawnika w kwocie co najmniej 2000 zł i ... może wygrasz. ależ ja to wszystko zrobiłam.... trzy lata temu......ale to nie wątek na taka dyskusję. Przepraszam SKula za prywatę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 13.07.2012 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 ależ ja to wszystko zrobiłam.... trzy lata temu......ale to nie wątek na taka dyskusję. Przepraszam SKula za prywatę Masz rację. SKula, już uciekamy malka: napisz mi tylko jaki efekt udało Ci się osiągnąć, bo być może mnie czeka to samo, jak mnie LIBET zrobi w bambuko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 13.07.2012 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 wiecie co - nie rozumiem chyba Wasz całym szacunkiem ,ale nie odpuszcza się takich spraw po tylko rozbisurmannia się podobne indywidua !nawet tutaj na tym forum piętnuje się oszustów i naciągaczy.nie można wychodzić z założenia że każdy jest oszustem i kanciarzem bo nigdy i nikomu byśmy nie zaufali i nie powierzyli realizacji swoich marzeń. Jak Was ubezpieczyciel chce "orżnąć" na odszkodowaniu to też kulicie głowy i dla świętego spokoju bierzecie to co Wam zaproponował? Jak Was "skrzywdzi" lekarz - też nic? A budowa to już osobny rozdział - wszystko musi opierać się na pisemnej umowie - nie ważne czy to stawianie murów , kładzenie dachu, czy gresu.Uwierzcie nie żyjemy w Afryce .Jest masa sposobów i narzędzi by dochodzić swoich praw.Tak trzeba czasem zapłacić za koszty , ale i tak są one potem zwracane po wygraniu sprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 13.07.2012 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2012 SKula, miałam skończyć temat, ale sam pociągnąłeś więc pozwolę sobie jeszcze na kilka zdań. nie można wychodzić z założenia że każdy jest oszustem i kanciarzem podczas jednej niewielkiej przebudowy zostałam oszukana dwukrotnie raz przez sprzedających mi dom, drugi przez ekipę, która miała przeprowadzić adaptację - nie uważasz,że mam już prawo byc nieufna? Uwierzcie nie żyjemy w Afryce Afryka? kazde państwo ma swoje prawa, natomiast z całą stanowczością stwierdzam,że Polska jest krajem, gdzie każdy urzędnik interpretuje ten sam zapis prawa w inny sposób i żadna z tych interpretacji nie wychodzi poza granice prawa - ciekawe zjawisko, czyż nie? Jest masa sposobów i narzędzi by dochodzić swoich praw. wymień kilka, proszę Tak trzeba czasem zapłacić za koszty , ale i tak są one potem zwracane po wygraniu sprawy. pod warunkiem , że wygrasz sprawę. A jeśli nie (choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że powinno sie tak stać), jesteś kolejne kilka, lub kilkadziesiąt tysięcy w plecy. malka: napisz mi tylko jaki efekt udało Ci się osiągnąć na razie ,"osiągnęłam" to,że jestem w punkcie wyjścia...naszym sadom się nie spieszy, oni maja czas, dużo czasu. A koszty ciągle rosną, pozew, ekspertyzy, biegi,nie liczę już dojazdów i czasu...i tak trzy lata.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 14.07.2012 06:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2012 rozumiem Twoje rozżalenie i obiekcje , skądinąd jak widzę w pełni uzasadnione wiedząc ,że takie i podobne sytuacje mają miejsce i się zdarzają , naprawdę namawiam wszystkich na sporządzanie pisemnych umów z wykonawcami. Po pierwsze oszust i kanciarz nie będzie chciał jej podpisać , a w szczególności gdy zawarte tam są jego obowiązki oraz kary - np za przekroczenie terminu czy nie wypełnienie warunków umowy. Ja wiem że po podpisaniu umowy wykonawca musi wystawić fakturę , przez co usługa dla wielu z Was jest droższa i nie da się zatrudnić byle kogo , ale już przez to sami eliminujemy pseudo fachowców , których jest na pęczki. Kolejnym elementem jest wybór wykonawcy - trzeba niestety poświęcić swój czas i odwiedzić kilka miejsc gdzie prowadził realizacje. Porozmawiać z inwestorami i poznać ich wrażenia i obserwacje. Gwarantuje każdy chętnie porozmawia czy nawet pokaże ich prace. Takie bezpośrednie dotarcie do tych ludzi jest bardziej wiarygodne niż wiedza czerpana z internetu - tutaj nigdy nie wiemy czy nie rozmawiamy np z konkurencją Kolejnym elementem pomagającym uniknąć nieprzyjemnych rezultatów radosnej twórczości "fachowców" jest dobry ,a nawet bardzo dobry , kierownik budowy. A jeśli już mimo wszystko nie uda się uniknąć kantu i oszustwa ( bo tak fuszerkę trzeba nazwać ) , mając w ręku umowy, pisemne oświadczenie kierownika budowy , czy nawet ekspertyzę powierzamy sprawę prawnikowi , których to wyspecjalizowanych w uzyskiwaniu odszkodowań jest cała masa. Są firmy , które nie biorą ani grosza na początku, a rozliczają się z nami po otrzymaniu odszkodowania. Wiadomo,że to trwa - dlatego musimy zrobić wszystko przed rozpoczęciem prac by eliminować "szkodników" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SKula 14.07.2012 06:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2012 a tak naprawdę - to nie ma mądrego na te tematy można we własnym mniemaniu zrobić wszystko co możliwe i sparzyć się - dać się oszukać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
grzegorz_si 14.07.2012 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2012 A jeśli już mimo wszystko nie uda się uniknąć kantu i oszustwa ( bo tak fuszerkę trzeba nazwać ) , mając w ręku umowy, pisemne oświadczenie kierownika budowy , czy nawet ekspertyzę powierzamy sprawę prawnikowi , których to wyspecjalizowanych w uzyskiwaniu odszkodowań jest cała masa. Są firmy , które nie biorą ani grosza na początku, a rozliczają się z nami po otrzymaniu odszkodowania. Mylisz się, ale obyś nie musiał się o tym przekonać, czego Ci życzę z całego serca! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.