Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Aranżacja ogrodu


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ponieważ wiosna jednak przyjdzie:) można powoli zacząć sobie przypominać plan nawożenia - tym bardziej że w zeszłym sezonie wspaniale się sprawdził

dzięki wspaniałej interpretacji badań granulometrycznych i planu nawożenia przez nieocenioną Dorotę

 

 dolomit – ok. 5 - 6 kg/100m2

 saletra amonowa - trzy dawki: marzec/kwiecień, maj/czerwiec, sierpień/wrzesień po ok max. 1,8 (1,5) kg/100m2 (lepiej byłoby w 4 czy 5 dawkach, ale kto ma na to czas?). Nie jest dobrze dawać za dużo azotu - trawa rośnie jak szalona i nie nadążasz z koszeniem.

 superfosfat potrójny i siarczan potasu po 2kg/100m2 razem z pierwszym nawożeniem saletrą amonową, powtórka nawożenia potasem we wrześniu.

 do jednego nawożenia można zastosować nawóz zawierający mikroelementy typu Azofoska, Polifoska.

 

tak więc będzie można już porozglądać się za komponentami , bo na początku sezonu tłoczno będzie jak zwykle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już sam coś znalazłem i miłej lektury :)

 

 

Błędy w nawożeniu iglaków

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz

 

 

Rośliny iglaste można spotkać w większości ogrodów prywatnych, a także nasadzeń parkowych czy zieleni miejskiej. Iglaki, nie tracąc igieł na okres zimowy, stanowią całoroczną ozdobę terenów zielonych. Często jednak tracą swój urok na skutek złej pielęgnacji i nawożenia. Oto podstawowe błędy popełniane w nawożeniu tych roślin.

Wśród iglaków znajdziemy rośliny do uprawy na różnych typach stanowisk, a także do uprawy w donicach na balkonach lub tarasach. Iglaki zdobią ogrody różnorodnymi barwami igieł (zielone, srebrzyste, niebieskie, złociste) i pokrojem (formy stożkowe, kolumnowe, kuliste). Wiele gatunków można też sadzić na żywopłoty. Nie dziwi zatem fakt, że są one tak chętnie uprawiane i przynajmniej jednego iglaka można spotkać w niemal każdym ogrodzie.

Często jednak drzewa i krzewy iglaste sprawiają problemy w uprawie, dość powszechny jest problem brązowienia igieł. Przeważnie niedomagania iglaków są związane z niewłaściwą pielęgnacją tych roślin, a w szczególności z nawożeniem.

Nawożenie iglaków wydaje się być dość prostą sprawą. W sklepach jest spory wybór gotowych mieszanek nawozowych dla roślin iglastych. Są wśród nich nawozy płynne, które rozcieńcza się z wodą do podlewania, nawozy granulowane, które stosuje się posypowo pod rośliny oraz nawozy o przedłużonym działaniu. Zazwyczaj zalecane jest stosowanie nawozów od kwietnia do lipca. I tak nawozami płynnymi rośliny podlewa się co 7 - 14 dni (stosowane głównie do roślin uprawianych w donicach), nawozy granulowane trzeba sypać co miesiąc, a te o przedłużonym działaniu - tylko raz w sezonie, na wiosnę (składniki pokarmowe są uwalniane aż przez 6 miesięcy).

Niestety gotowe nawozy do iglaków nie zawsze są najlepszym wyborem. Poniżej przedstawiam błędy, które możemy popełnić idąc na łatwiznę i stosując pierwszy lepszy nawóz mineralny do iglaków.

 

1) Przepłacanie

Kupując gotowe nawozy mineralne do iglaków niepotrzebnie przepłacamy. Jako nawozy specjalistyczne, dostosowane do szczególnych wymagań tej grupy roślin, są zazwyczaj droższe niż nawozy uniwersalne, do ogólnego stosowania. A jak za chwilę udowodnię, nie zawsze okazują się lepsze. Dla większości roślin iglastych wystarczą popularne wieloskładnikowe nawozy ogrodnicze zawierające odpowiednie proporcje NPK + mikroelementy.

2) Przenawożenie

Dawki poszczególnych składników mineralnych powinny być dobierane nie tylko w zależności od potrzeb danych roślin ale też w zależności od zasobności gleby w ogrodzie. Czasem gleba jest wystarczająco żyzna i nawożenie wybranymi składnikami nie jest potrzebne. Stosując gotowe mieszanki nawozowe, bez wcześniejszej analizy gleby i ustalenia potrzeb roślin, łatwo możemy drzewa i krzewy iglaste przenawozić i doprowadzić do pogorszenia ich stanu, a w skrajnych przypadkach zniszczyć rośliny, doprowadzając do ich "spalenia".

Jeżeli już naprawdę chcemy iść na łatwiznę i nie oddamy próbki gleby do zbadania, to w żadnym wypadku nie przekraczajmy dawek nawozów zalecanych przez producenta. Pamiętajmy też, że rośliny małe, dopiero co posadzone, wymagają mniej składników niż rośliny duże. Zazwyczaj stosuje się połowę dawki zalecanej dla dorosłych krzewów. Nawozy mineralne trzeba też stosować regularnie, wg zaleceń. Jeżeli planujemy wyjazd na urlop, to nie dawajmy dodatkowej dawki nawozów "na zapas". Mniejsze ryzyko przenawożenia jest w przypadku stosowania nawozów o spowolnionym działaniu, gdyż składniki mineralne w nich zawarte są uwalniane powoli.

Pamiętajmy też, że niektóre gatunki np. sosen bardzo dobrze rosną na glebach piaszczystych, mało żyznych. Stosując ogólnie zalecane dawki nawozów dla wszystkich iglaków, gatunkom i odmianom o szczególnie niskich wymaganiach pokarmowych, bardziej zaszkodzimy niż pomożemy.

3) Zakwaszanie gleby

Większość gotowych mieszanek nawozowych, jak i ziemi ogrodowej dla iglaków, opiera się na założeniu, że iglaki wymagają gleb kwaśnych. To prawda - wiele roślin iglastych najlepiej radzi sobie na glebach kwaśnych. Ale wyjątków od tej zasady jest tak wiele, że zasadę tą można uznać po prostu za błędną. Wręcz przeciwne preferencje mają np. sosna czarna i świerk serbski, które lepiej czują się na glebach zasadowych. A dobrze radzą sobie na glebach obojętnych i zasadowych liczne gatunki i odmiany jałowców, sosen i żywotników. Zakwaszanie gleby w przypadku tych roślin nie ma sensu. Dlatego zanim zastosujemy nawóz zakwaszający, upewnijmy się jakie wymagania odnośnie pH gleby ma dany gatunek czy odmiana.

4) Zbyt późny termin nawożenia azotem

Wiele gotowych nawozów do iglaków jest bogatych w azot, a ich producenci zalecają stosowanie tych nawozów od kwietnia do sierpnia. Tymczasem azot, pobudzający rośliny do wzrostu, podany pod koniec lata powoduje, że rośliny nie zdążą się przygotować do zimy i łatwo ulegną przemarznięciu. Ostatnie nawożenie azotem powinno być wykonane najpóźniej z początkiem lipca. Jeżeli już stosujemy gotowe mieszanki nawozowe pod iglaki, do ostatniego nawożenia w sezonie wybierzmy tzw. nawóz jesienny (stosuje się go zazwyczaj w sierpniu, a zatem nazwa "jesienny" może być nieco myląca). Powinien on zawierać minimalną dawkę azotu, a za to być bogaty m. in. w potas, który zwiększa wytrzymałość roślin na niekorzystne warunki, takie jak mróz czy susza. Jeżeli nie chcemy przepłacać, zamiast specjalnego nawozu jesiennego, do nawożenia potasem możemy użyć po prostu siarczan potasowy.

5) Walka z brązowiejącymi igłami

Furorę robią nawozy przeciw brązowieniu igieł. Trudno się dziwić, gdyż problem występuje powszechnie. Nawozy te zazwyczaj pomagają, bo rośliny lepiej odżywione i właściwie nawożone są mniej wrażliwe na różne czynniki, powodujące brązowienie igieł. Nie rozwiążą jednak problemu, jeżeli brązowienie ma inne przyczyny niż błędy w nawożeniu. Pamiętajmy, że niektóre rośliny iglaste mają skłonność do brązowienia w przypadku braku dostatecznej ilości słońca (brązowienie gałązek od strony północnej lub, u odmian zwartych, brązowienie wewnątrz korony, gdzie nie dociera odpowiednia ilość promieni słonecznych). Dość powszechne jest lekkie brązowawe przebarwienie pędów tui po zimie. Jest to u nich normalne i w ciągu wiosny powinny powrócić do dobrej kondycji.

Warto rozpoznać prawdziwą przyczynę brązowienia igieł, gdyż często mogą być to też choroby lub szkodniki. Wtedy sam nawóz nie pomoże i trzeba sięgnąć po środki ochrony roślin.

Warto też wiedzieć, że jeżeli brązowienie rzeczywiście wynika z błędów w nawożeniu, to jest to powodowane głównie brakiem magnezu. Niedobór magnezu objawia się najpierw jaśnieniem, a potem żółknięciem i brązowieniem najmłodszych przyrostów iglaków. Najlepiej widać to na tujach, ponieważ są one szczególnie wrażliwe na brak magnezu. Często także na świerkach czy cyprysikach. Nie musimy wówczas sięgać bo specjalną mieszankę nawozową przeciw brązowieniu igieł. Problem równie skutecznie, a znacznie taniej, rozwiążemy stosując siarczan magnezu.

6) Stosowanie wyłącznie nawozów mineralnych

Duży wybór i powszechność stosowania gotowych mineralnych mieszanek nawozowych dla roślin iglastych, powodują, że wiele osób pomija nawożenie organiczne. Pamiętajmy, że poza dostarczeniem składników mineralnych, trzeba zadbać o żyzność i strukturę gleby. Dlatego przynajmniej raz na rok warto zastosować kompost lub dobrze przekompostowany obornik. Jeżeli nie mamy na działce kompostownika, w sklepach ogrodniczych znajdziemy z łatwością obornik suszony (pozbawiony przykrego zapachu) czy np. biohumus (produkowany z odchodów dżdżownicy kompostowej). Wówczas okaże się że nawożenie organiczne nie jest ani trudne ani nieprzyjemne. Od niedawna pojawiają się też mieszanki nawozowe organiczno-mineralne. Warto na nie zwrócić uwagę.

Rośliny iglaste, jako gatunki rosnące naturalnie w lasach, korzystają też powszechnie ze zjawiska mikoryzy. To już zagadnienie na zupełnie oddzielne opracowanie. Dziś podpowiem tylko, że tematem mikoryzy warto się zainteresować. U roślin iglastych, ale też i u wielu innych, mikoryza zwiększa odporność na warunki stresowe, poprawia wzrost i ogólną kondycję roślin. Pomaga też im w pobieraniu wody i składników odżywczych z gleby, a zatem pozwala też na zmniejszenie dawek stosowanych nawozów (z korzyścią dla środowiska i naszych portfeli). Preparaty zawierające żywą grzybnię mikoryzową są ogólnodostępne, a sposób ich stosowania jest całkiem prosty.

Mam nadzieję, że dzięki tym wskazówkom unikniecie błędów w nawożeniu iglaków, a Wasze rośliny będą rosły pięknie i zdrowo.

---

 

Artykuł pochodzi z serwisu http://artelis.pl/

http://moje-ogrodnictwo.blogspot.com/2012/04/bedy-w-nawozeniu-iglakow.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nawozi się roślin świeżo posadzonych.

 

Potrzeba lat by roślina drzewiasta wyjałowiła obszar ziemi wokół siebie. Przecież ma wielki system korzeniowy.

Nadmierne przenawożenie może skutkować zmniejszeniem odporności na choroby, podatnością na mróz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyszła "piękna" pogoda....

leje deszcz

deszcz -.jpg

 

błoto na drodze , a na działce super:)

tak więc odwodnienie i rozprowadzenie wody z dachu sprawdza się wyśmienicie !

jak się podejdzie do rynien - to tylko szum wody słychać

cieszę się że zdecydowałem się jednak na te dreny i rury rozsączające

a i w przyszłości jak zechcą wprowadzać nowy podatek od deszczówki - to sytuację mam już opanowaną

trochę się obawiałem jak to wszystko zafunkcjonuje, ale działa naprawdę świetnie

i naprawdę za niewielkie pieniądze i kilka dni pracy efekt jest co najmniej zamierzony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomyśl o nawożeniu naturalnym

 

witaj , dziękuję za radę

jak pewnie widziałaś nie mam za wiele roślin , a większość "areału" zajmuje jak na razie trawa

oczywiście można ją nawozić poprzez mulczowanie , ale wydaje mi się że potrzebuje jednak większej i lepszej jakości składników

stąd badania gruntu i składu granulometrycznego i przygotowanie planu nawożenia

zgadzam się z Tobą że podczas upraw ogrodowych roślin przeznaczonych do spożycia niezastąpiony będzie kompost czy biohumus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie mam na myśli jedzenia :)

A do nawożenia trawnika używam dobrego kompostu, obornika. Oprócz tego 'do wszystkiego' mam gnojówkę z pokrzyw, popiół ogniskowy - no i wapno pozostaje jeszcze - są różne naturalne dolomity sproszkowane i tak dalej. I to naprawdę wystarczy. Ogólnie unikam stosowania chemii tam, gdzie nie jest konieczna, a nie jest konieczna w zasadzie nigdzie (no dobra, jedyne czego nie umiem zastąpić to domestos - raz na tydzień :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do nawożenia trawnika używam dobrego kompostu, obornika. QUOTE]

 

ja naprawdę wiem i doceniam siłę natury , tylko uważam że jeśli nie używam trawy do konsumpcji - a tak jest :) to mogę pofolgować i wykorzystać gotowe związki - raz że są łatwe do aplikacji , a dwa że łatwe do dawkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedzcie jak rozwiązujecie problem cięcia drewna do kominka?

macie specjalne miejsce? - wiadomo że brudzi się jednak przy tej czynności - wiórami ale jednak sporo tego jest

macie jakiś stojak służący do przytrzymywania drewna?

czy po prostu kupujecie już gotowe pocięte i porąbane?

ja znalazłem coś takiego i zastanawiam się czy to gra warta tych pieniędzy :

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja mam jeszcze możliwość skorzystania z prywatnego lasu i samodzielnie wyciąć drzewa

zastanawiam się tylko w jaki sposób to później zorganizować

czy ciąć w lesie powiedzmy na metrowe kawałki i później już na docelowe pod domem

czy właśnie na docelowe w lesie i pod domem tylko łupać

to spory kawałek więc na pewno łatwiej będzie pakować metrowe kloce

chociaż takie 30 cm też można ..... sam nie wiem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...