Elfir 28.01.2012 18:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2012 Primera z 98. Wycena się poprawiła po naszym proteście do 4 tyś.tak więc warto twardo negocjować i grozić wyceną w ASO. Ale zaświtało światełko w tunelu, bowiem mechanik po dokładnym obejrzeniu stwierdził, że rama jest cała i silnik też. Pogięły się tylko felgi no i blacha z jednej strony (tej, która kasowała słupki) + drobiazgi: światła, opony, zderzaki, akumulator. Chyba oddamy go do nekromanty na wskrzeszenie, bo pomimo wieku trudno było trafić na bardziej niezawodny samochód (to jest 11 lub 12 samochód męża, więc ma porównanie). Jednak Japończycy robią dobre auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 30.01.2012 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2012 Oj zły ten styczeń dla naszych Primer. Moją zaatakował słupek betonowy ze znakiem ustąp pierwszeństwa. Ale tak to jest jak się oszczędza kosztem auta. Tylne zimówki to już raczej Kubicy mogłyby być dedykowane. Niestety drzwi tylne do wymiany i konieczne reparaturki progu i błotnika. Łączę się więc w bólu. Może zakupy grupowe. Moja po lifcie jakby co : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annecy 02.02.2012 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2012 właśnie miałem pisać , żeby nie mówić ostatniego słowa , bo w Polsce jak to w Polsce sie brykę wyklepie.... jeszcze sie niejeden autem nacieszy.....się środek wyplakuje, chujenke zapachowa powiesi i będzie bezwypadek od dziadka do kupienia na giełdzie za parę tygodni... na wiosnę rynek sie rusza... a że w gazie - hmmm cud miód malina, przy tych cenach paliwa..... niech mąż jeszcze potrenuje... bo tak czuje, że te kręcioły na szosie nie były jego zasługą... tylko czystą mechafizyką... a szczęście , że nikogo tam nie było, ot co.... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 02.02.2012 11:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2012 annecy - jak napisałam, mąż został potrącony przez samochód wyjeżdżający z podporządkowanej. Zjechał do rowu (a raczej spadł z nasypu) by uniknąć zderzenia z innymi samochodami na drodze. Niestety obecnie nie stać nas na nowy samochód, dlatego ten wypadek był wyjątkowym pechem, tym bardziej, że jest bezwzględnie potrzebny do pracy. Z odszkodowania kupilibyśmy też stary i w dodatku nie wiadomo jaki. Nissan przynajmniej jest sprawdzony, mało pali, nie psuje się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 07.02.2012 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 skoro nissan sprawdzony to kup nissana. ja tam znam też inne sprawdzone marki. napisz ile możecie przeznaczyć... ludzie przeca cosik doradzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 07.02.2012 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2012 klepiemy starego, nie kupujemy nowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Łukasz789 14.02.2012 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Ja sprzedałem swój i zostałem bez samochodu .I wiem ,że zrobiłem bardzo źle bo drugiego takiego fajnego nie znajdę . Swoją drogą zawsze jak sprzedajemy z ojcem samochód to do kilku miesięcy ulega on w tragicznych wypadku śmierci . Czy to prawie nówka kilku letni czy pełnoletni kilka miesięcy i samochód kończy w hucie bo nie ma co z niego zbierać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 14.02.2012 14:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2012 Pewnie popełnia samobójstwo z żalu, że się go pozbyliście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.