Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ACTA - robią nam na rękę czy wbrew?


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 229
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ponadto :

Szykują nam następne niespodzianki. Czy to jest kontratak na nas ?

 

- MSWiA ma plan zmuszać ICP do zbierania danych o użytkownikach Internetu.

 

– Dodatkowo ma powstać czarna lista domen które maja być blokowane. Rząd szykuje art. 170a.

 

– Urząd Komunikacji Elektronicznej, bez naszej wiedzy, rozpoczął spis powszechny wszystkich Internautów w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ponadto :

Szykują nam następne niespodzianki. Czy to jest kontratak na nas ?

.

 

- MSWiA ma plan zmuszać ICP do zbierania danych o użytkownikach Internetu.

 

? plan może mieć ale nie może zmusić ICP do tego - może natomiast żądać udostepnienia interfejsu do zbierania takich danych przez odpowiednie jednostki

 

– Dodatkowo ma powstać czarna lista domen które maja być blokowane. Rząd szykuje art. 170a.

 

? nie ma powstać lecz istnieje - strony takie są monitorowane - sa to rutynowe działanai prewencyjne

 

– Urząd Komunikacji Elektronicznej, bez naszej wiedzy, rozpoczął spis powszechny wszystkich Internautów w Polsce.

 

? - o tym nie słyszałem - możesz podać źródło bo na stronie UKE nic nie ma

 

 

PZDR

 

Qter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ściągam i nie udostępniam nielegalnie muzyki i filmów. W tej kwestii popieram prawne działania autorów zmierzających do odzyskania swoich pieniędzy.

 

Raczej chodzi o formę w jakiej się to robi (czyli np. śledzenie mojego działania w sieci, bez mojej zgody).

 

Część tekstu dotycząca GMO jest tak idiotyczna, że aż żałosna.

Widać, że ludzie mylą odmiany GMO od odmian F1 i odmian chronionych prawem autorskim.

 

Widać, że niektórzy po prostu chcą okradać innych ludzi bez konsekwencji a nie walczyć o wolność internetu.

 

EDIT - boję się też, że ACTA wprowadzi amerykańskie prawo do handlu i użytkowania gier komputerowych, chociaż UE wypowiedziała się ostatnio negatywnie o tych regulacjach.

Chodzi o to czy kupując grę komputerową stajesz się jej właścicielem? Amerykańscy wydawcy chcą doprowadzić do tego, że gra komputerowa ma być "wypożyczana" a nie "kupowana". Toteż nie będzie jej można odsprzedać lub pożyczyć koledze, czy samodzielnie sobie w domu modyfikować (chociażby wgrywając cracki).

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dlaczego to zrobił?

Bo chce przeczekać burzę medialną, a potem, po cichu, dyscypliną partyjną za rok-dwa przegłosować.

Przecież jemu tylko chodzi o to, by ludzie się na razie uspokoili, bo za dużo kłopotów ma: lekarze, aptekarze, kierowcy i jeszcze internauci.

Ja słuchałam całego jego oświadczenia, które puszczali w TV koło południa. Tusk cały czas jest przekonany o słuszności ACTA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam na sumieniu ani jednego kawałka muzycznego ani filmu,nie dlatego bynajmniej żem taka święta.Po pierwsze nie umiem ,po drugie nie mam takiej potrzeby.Gdyby mi zależało ,nauczyłabym się ale mi to niepotrzebne.

 

Ale chcę powiedzieć ,że sprowadzanie protestujących do piratów nielegalnie ściągających filmy czy muzykę to jest chyba grube uproszczenie:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tusk chce przeczekać. To było i jest oczywiste. W jakim celu ?

Nie przesądzał bym sprawy. Wystarczy być czujnym.

 

Zaciekawiły mnie natomiast słowa :

 

"Bardzo precyzyjnie powiedziałem - goście, którzy mówią: +niech polski rząd zrobi tak i tak, bo inaczej ujawnimy jakieś ponure tajemnice+, są szantażystami i nigdy nie ulegniemy tego typu perswazji" - tłumaczył szef rządu."

 

...czyżby coś sugerował ?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś oglądał debatę?

Jak miały się wypowiadać środowiska niezależnych internautów to jak na złość TVP Info przełączała na reklamy, albo na wystąpienie prokuratora w sprawie sekcji Magdy.

 

Z ciekawszych momentów - twórcy niezależni "gasili" reprezentanta Zaiksu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby na tym świecie więcej było takich WIZJONERÓW byłby on wspanialszy !!!!!!

 

Pisarz Paulo Coehlo popiera piractwo w sieci

 

"Im więcej piractwa książkowego tym lepiej" - to kontrowersyjne zdanie nie wypłynęło z ust internetowego hakera, a słynnego brazylijskiego pisarza. Paulo Coelho, autor bestsellerowej książki "Alchemik" namawia internautów do dzielenia się jego twórczością w sieci i twierdzi, że "dobre czasy, kiedy każda idea miała swojego właściciela dawno odeszły" .

 

I nie są to puste słowa: Paulo Coehlo zaangażował się w kampanię promocyjną strony The Pirate Bay - jednego z najpopularniejszych miejsc do wyszukiwania torrentów, czyli plików zamieszczanych przez internautów.

 

Bestsellerowy pisarz nie tylko wspiera użytkowników strony thepiratebay.org, ale także rzuca im wyzwanie: Piraci wszystkich krajów łączcie się i udostępnijcie wszystko, co do tej pory napisałem! - zachęca.

 

Na swoim blogu Coehlo opowiada o nowym projekcie The Pirate Bay, który "w interesujący sposób promuje sztukę".

 

Jeśli masz zespół muzyczny, jesteś aspirującym producentem lub rysownikiem - masz szansę opublikować link do swojej twórczości na głównej stronie Pirate Bay. Jak tylko się o tym dowiedziałem od razu zdecydowałem się włączyć do tego projektu. Już kilka moich książek można stamtąd ściągać, a sprzedaż tylko wzrasta od czasu, gdy nielegalne wersje trafiły do internetu - przekonuje poczytny pisarz.

 

Zapraszam do ściągania moich książek za darmo. A jeśli wam się spodobają możecie kupić wersję papierową. Musimy powiedzieć branży, ze chciwość prowadzi donikąd - apeluje autor. I dodaje, że stare, dobre czasy, kiedy każda idea miała swojego właściciela dawno odeszły. Dziś wszyscy korzystamy z recyklingu tych samych schematów: love story, trójkąta miłosnego, walki o władze i opowieści o podróży. Wszyscy pisarze chcą, żeby ktoś czytał ich twórczość - niezależnie od tego, gdzie i jak to robi. W końcu im częściej słyszymy w radio piosenkę, tym bardziej skłonni jesteśmy kupić płytę. Tak samo z literaturą! Komuś spodoba się początek pirackiego egzemplarza książki i być może następnego dnia kupi ją w księgarni, bo czytanie z monitora go męczy.

 

Od czasu głośnego debiutu - "Alechmika" - po ostatnią powieść "Alef", Paulo Coehlo sprzedał na całym świecie ok 300 mln egzemplarzy książek. Pisarz twierdzi, że gdyby doliczyć do tego egzemplarze pirackie - ta imponująca liczba wzrosłaby jeszcze o 20 proc.

 

Pomysł Coehlo bardzo spodobał się czytelnikom, którzy określili go jako "wizjonera" i "wzór do naśladowania przez wszystkich".

 

http://kultura.dziennik.pl/artykuly/377655,pisarz-paulo-coehlo-popiera-piractwo-w-sieci.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźmy sobie taki mechanizm:

Jest sieć.

W sieci jest WSZYSTKO! (no, prawie...)

Są też te miejsca gdzie się "wysyła, aby każdy mógł se obejrzeć" - hostingi czy jakoś tak... (YouTube ?)

Jeżeli do takiego miejsca można wysłać cokolwiek, to wysłane informacje (plik) powinien tam sobie spokojnie leżeć W PEŁNI DOSTĘPNY dla tego, kto go tam umieścił.

Mógłby być też dostępny dla każdego innego obecnego w sieci ale NIE W PEŁNI, a raczej - W OBNIŻONEJ "ROZDZIELCZOŚCI".

Tak - Z DEFINICJI!!!

W ten sposób można by sobie wyrobić zdanie - czy mi te treści odpowiadają, podobają się, przydadzą się czy też nie.

Jeżeli TAK, to można by STWORZYĆ takie miejsca, gdzie za wniesioną (oby symboliczną lub mała) opłatą można by POBRAĆ plik w jakości/wielkości/kompresji oryginalnej - pełnej!

Wtedy...

Informacja o informacji byłaby pełna i nieskrępowana!

(wszystko jedno czy muzyka czy wideo czy książka)

"Oryginał" jednak dla chcących byłby i dostępny i płatny!

Byłoby jasne rozgraniczenie pomiędzy "WIADOMOŚCIAMI DLA ZJADACZY CHLEBA, REKLAMAMI, WARTOŚCIAMI FULL-FREE" a tymi komercyjnymi.

Twórca mógłby pobierać gażę w zależności od ilości "POBRAŃ PŁATNYCH" przez prosty podział wpływów (po odjęciu kosztów prowadzenia tego "miejsca")

JEGO problem GDZIE się zaprezentować!

WSZYSCY mieliby równe szanse!

Jak się wstawia "kichę" to się nie ma "odbiorców" swej "sztuki"!

Kasy też nie ma wtedy....

Płacić się chce przecież za DOBRY towar!

Ale....

Wtedy na drzwiach tych, co se te ACTA wymyślili trzeba by kłódkę powiesić!

Nie wiem, czy by im się to spodobało, pomimo tego, ze WSZYSTKIE ICH POSTULATY byłyby zrealizowane!

ZAIKS (na ten przykład) byłby już tylko pustym dźwiękiem i zapisem w encyklopedii - żeby potomność wiedziała - ze coś takiego było...

 

Jestem w całej pełni za tym, aby szanowano wartości intelektualne!!!

Jestem też za tym - aby w pełni były zawsze dostępne dla każdego, kto uzna, że mu się przydadzą!

Informacja o informacji + próbki - GRATIS i ZAWSZE i KAŻDEMU CHCĄCEMU!

Informacja w wersji PEŁNEJ, LUKSUSOWEJ, KOMERCYJNEJ - płatna kwotami symbolicznymi zwolnionymi od narzutów dla "pasożytów" na drodze twórca - odbiorca.

Informacja w postaci zastosowania do dalszego "KOMERCYJNEGO STOSOWANIA" - na zasadach biznesowych.

Szuwarki, szarawarki czy jak je tam zwać mają się dobrze i TAK działają!

TU NIKT SIĘ NIE SKARŻY!

 

W ten sposób, jak kto uwielbia oglądać filmy, choćby i najnowsze, na ekraniku telefonu komórkowego - na zdrowie!

Zawsze może sobie KUPIĆ seans full-wypas za jaką złotówkę jak zechce czy uzna że warto...

 

Wyobraźmy sobie jakiego "idola i bożyszcze" tłumu...

Oglądają go MILIONY!!!

MILIONY WYJĄ Z ZACHWYTU i z zapartym tchem oczekują KOLEJNEGO jego WYSTĘPU!

Niech tylko 10 groszy od "łebka" mu z tych "milionów fanów" wpadnie - krzywdy miał nie będzie!

(finansowej)

 

Tyle, ze wtedy szybko trzeba będzie podpisać ANTY-ACTA i jeszcze RATYFIKOWAĆ w popłochu!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam - a co ze stronami, które umieszczałyby w pełni funkcjonalne pliki, nie o obniżonej jakości czy z reklamami? Albo raczej ze stronami, na których użytkownicy by się takimi plikami wymieniali (torrenty), bez ich umieszczania do oglądania on-line? :)

Twój pomysł niestety niczego nie rozwiązuje.

You Tube odpala wykonawcom zrzeszonym tantiemy za odtwarzanie ich nagrań, więc akurat tego serwisu nikt się czepiać nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Z DEFINICJI można by zajrzeć jedynie do wersji "poglądowej" niezależnie od jakości "źródła" to byłoby to rozwiązanie.

Definiujemy : TO JE MOJE! - i tylko my mamy full-dostęp.

Nie definiujemy - to jest "nastawa " TO JE TWOJE - i tylko ON ma full-dostęp. I nikt inny!

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...