Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć tylko tyle że mając komin murowany z pełnej cegły nie ocieplony wysokość ok.9m i wystający nad kalenice jakiś 1m,nigdy nie miałem kłopotów z rozpalaniem kotła i wspomaganiem gazetą w wyczystce.Wymiar w środku nietypowy-17X17cm.Ciąg nawet w upalne dni taki że momentalnie wysysa gazetę z wyczystki w górę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obstawiam takie rozwiązanie:

Latem, na wiosnę mamy słoneczko i wysoką temperaturę więc i kominek nasz kochany jest ciepły, zwłaszcza w starych budynkach gdzie komin jest z pełnej cegły, do tego dochodzi nam duża wilgotność powietrza która zwiększa masę powietrza, dodatkowo jak rozpalamy niemrawo to ciężkie i zimne spaliny dodatkowo korkują sprawę, w pierwszej fazie kondensują się one na "zimnych" ściankach komina kondensując parę wodną która dodatkowo ochładza spaliny - ciepłe i gęste powietrze jest nad paleniskiem więc gazy nie mają na tyle energii aby przebić tą warstwę.

 

Aleś namieszał... Ciepłe powietrze nie jest akurat gęste. Jest rzadsze od tego zimnego i suchego. A słoneczko nie zawsze przecież świeci a i tak nie chce ciągnąć...

 

Fakt- komin przeważnie jest chłodny w momencie rozpalania. Spaliny w tym pierwszym momencie mogą być początkowo, jeszcze przed wejściem do komina tak samo ciepłe, jak później w czasie "normalnego" palenia. Zimne ścianki komina działają jak chłodnica.

Co kondensuje na ściankach komina i dlaczego spaliny stają się cięższe ?

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondensuje H2O + załączniki, kwasiki... komin działa jak zimna szyba w oknie dmuchasz, a na niej zostaje para wodna ochładzając spaliny, energi może braknąć na przebycie kilku metrów do góry.

Pisząc że ciepłe korkuje miałem na myśli warstwę ciepłego stojącego powietrza nad warstwą zimnego u dołu komina, to też nie pomaga w 1-wszej fazie zaraz na starcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,,

AVATOR dla hesa...wszystko widać z rysunku( w razie czego pytać) taki-podobny mam zrobiony na działce.

 

Ale do rzeczy.

Dzien zakończył się sukcesem.Urządzenie DZIAŁA znakomicie.

Nie mam jeszcze połaczenie międzu górna obudową a dolną,ale na samej dolnej jest rewelacja.

Blaszany kolektor zamyka całe drzwiczki dolne z ramką bo łatwiej było mi dopasować na szczelność.W piecu temperatura mi nie spada poniżej 50 st. a wcześniej przy tej samej ilości spadało do 38-40 i już robiło się chłodno,bardzo szybko napiera mocy nawet z przygasającego zasypu !!! Z drzwiczek zdjałem obudowę żeliwną dla szybszego nagrzewania i sposób w jaki palę, czyli podsuwanie żaru pod drzwiczki pasuje mi bardzo. Na chwile obecną nie mam jeszcze przepustnicy-będzie od forda średnicy 70mm,,,,,,,i regulacja przez minimalne uchylenie obudowy.Klapka PP cały czas otwarta na max-można ją zdjąć. To tyle,,,,,chyba na dzisiaj.

Przkonałem się dopiero dzisiaj jaka jest różnica w temperaturze podawanego powietrza pod ruszt.

pasted-graphic-3.jpg

piec  do pizzy.jpg

Edytowane przez 4pluton4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

radost1:

 

A może takie rozwiązanie z zachowaniem spalania GS + zawirowywacze.

PW podawane spod rusztu przez rząd otworów wywierconych w szamocie.

Taki układ zmniejszy ci przy okazji powierzchnię paleniska.

http://desmond.imageshack.us/Himg402/scaled.php?server=402&filename=kociogs.jpg&res=medium

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nilsan dzięki za podjęty temat i poświęony czas na rysunek. Rozwiązanie ciekawe. Moim zdaniem PW powinno być podawane jak naj bliżej paleniska, żaru lepiej spełni swoją funkcję. W moim projekcie spalania dolnego PW dostwrczył bym tuż za ścianą cegieł (przy palniku) tam gdzie ruszt będzie zaślepiony. Sen z powiek spędza mi jeszcze problem z górną półką która powinna być przesówna. Bo gdyby była na stałe to utrudnia zasyp. Powinna być szczelna względem drzwiczek i przednich zaokrągleń a z kolei z możliwością przesuwania do tyłu (w trakce załadunku oraz w celu łatwiejszego rozpalania drewek przed zasypem do pełna).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doskonały pomysł nilsana,kiedyś tak paliłem w moim

 

radost:

podsyłam ci rysunek jak to najprościej zrobić i na pewno zadziała, przesuwana blacha oparta z przodu na ściance wsypu ,a z tyłu ścianka podpierająca całość i jednocześnie obudowa komory spalania, prowadnice wg. uznania rury, katownik,,,co dłuzej pożyje. ta półka moze być z 2 częsci i na pewno znajdziesz miejsce na zaypanie kotła.

Duzy piec ma bardzo ważną zaletę,że można w nim wyprawiać cuda,a jego wielkośc wcale nie musi być wadą tylko zaletą bo stanowi niejako bufor sam w sobie,duża bezwładność - stabilniejsza praca,,,,to moje zdanie.

piec z suwakiem.JPG

Edytowane przez 4pluton4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hes kiedyś zamieścił podobną modyfikację http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=4454890&viewfull=1#post4454890. W Viadrusie masz takie wypustki, ja położyłem tam druty zbrojeniowe i na nie cegły szamotowe, idealnie wchodzą 3 sztuki na szerokość, poniżej też są wypustki, w które można między żebra wsadzić druty i na nich położyć cegły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ głównym problemem przewymiarowanych kotłów jest zbyt duża powierzchnia paleniska i związana z tym nadprodukcja ciepła oraz ograniczona możliwość regulacji powietrza PP miarkownikiem ciągu (modulacji mocy kotła), chciałbym poddać pod dyskusję następujące rozwiązanie. Proponuję na fabrycznym ruszcie ułożenie drugiego z płaskowników stalowych o wymiarach 50x10mm, w kierunku prostopadłym do żeber rusztu fabrycznego, w dobranym dla danego kotła rozstawie. W ten sposób ograniczymy powierzchnię otworów dla powietrza PP napływającego spod rusztu do górnej warstwy spalanego paliwa. Powinno to umożliwić pracę kotła na większych wychyleniach klapki PP, dla tej samej nastawy temperatury na miarkowniku ciągu kotła i tym samym rozszerzyć zakres modulacji mocy kotła. Prawidłowe większe wychylenie klapki PP należy wyregulować łańcuszkiem pomiędzy klapką i miarkownikiem. Dodatkowym korzystnym efektem powinno być podniesienie się temperatury paleniska w końcowej fazie spalania kiedy zostają głównie koksiki. Zmniejszając powierzchnię otworów dla powietrza PP w ruszcie, oprócz zmniejszenia strumienia chłodzącego powietrza, ograniczamy również możliwość przesypywania się popiołu poprzez ruszt. Dzięki temu w końcowej fazie palenia koksiki lądują w ciepłej kołderce z popiołu i mogą się dopalić.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kondensuje H2O + załączniki, kwasiki... komin działa jak zimna szyba w oknie dmuchasz, a na niej zostaje para wodna ochładzając spaliny, energi może braknąć na przebycie kilku metrów do góry.

Pisząc że ciepłe korkuje miałem na myśli warstwę ciepłego stojącego powietrza nad warstwą zimnego u dołu komina, to też nie pomaga w 1-wszej fazie zaraz na starcie.

 

Doprecyzujmy- raczej nigdy w kominie nie ma sytuacji nieruchomego powietrza (przed rozpaleniem). Normalnie, kiedy w pomieszczeniu jest cieplej, niż na zewnątrz, ciągnie do góry- to oczywiste. Sporadycznie latem może opadać kominem w dół (ciąg wsteczny). Dlaczego wtedy powietrze w dół? (to już inna bajka, chociaż trochę podobna)

 

Przepraszam, że tak dopytuję, ale chciałbym by wszyscy to zrozumieli- co powoduje, że spaliny po rozpaleniu czasem rozpoczynają wędrówkę kominem w dół ?

 

Myślisz, że możliwa jest sytuacja, kiedy w kominie mogą istnieć dwie warstwy powietrza, cieplejsza na górze, zimna na dole?

Czy ta ciepła warstwa jako lżejsza nie pociągnie w górę tej dolnej? I dlaczego ta na dole miałaby być zimniejsza, skoro tam spaliny mają prawo być cieplejsze, bo przecież dopiero co wyszły z pieca (kotła) ?

Prawda, ze nie takie proste?

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nilsan dzięki za podjęty temat i poświęony czas na rysunek. Rozwiązanie ciekawe. Moim zdaniem PW powinno być podawane jak naj bliżej paleniska, żaru lepiej spełni swoją funkcję. W moim projekcie spalania dolnego PW dostwrczył bym tuż za ścianą cegieł (przy palniku) tam gdzie ruszt będzie zaślepiony. Sen z powiek spędza mi jeszcze problem z górną półką która powinna być przesówna. Bo gdyby była na stałe to utrudnia zasyp. Powinna być szczelna względem drzwiczek i przednich zaokrągleń a z kolei z możliwością przesuwania do tyłu (w trakce załadunku oraz w celu łatwiejszego rozpalania drewek przed zasypem do pełna).

 

W moim rozwiązaniu dotyczącym górnego spalania miału, półkę deflektora spalin przesuwasz do tyłu przy rozpalaniu wsadu. Opiera się ona na pionowej cegle szamotowej kanału ciągowego (dymowego) z tyłu, natomiast z przodu we wnęce drzwiczek zasypowych i może być przesuwana oraz podnoszona w celu zaczepienia jej o górną półkę wymiennika kotła za pomocą jakiegoś wąskiego zaczepu przyspawanego od góry do półki przesuwanego deflektora. Pierwszy pionowy kanał ciągowy (z cegieł szamotowych) pełni funkcje palnika, w którym produkty zgazowania paliwa z komory spalania mieszane są z powietrzem PW dla dopełnienia reakcji utleniania. W kolejnym pionowym kanale ciągowym spaliny oddają część ciepła do płaszcza wodnego kotła, dlatego moim zdaniem nie powinien on być wykładany szamotem, a następnie resztę ciepła w poziomych kanałach ciągowych. Przy górnym spalaniu będziesz miał znacznie szerszy zakres modulacji mocy niż przy dolnym oraz kocioł będzie mógł stabilnie pracować na niższych mocach. Ale zrobisz jak uważasz.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym moim viadrusem to daleki jestem od rozkręcania i wywalania kilku członów. Dokładnie tak jak panowie mówicie duże rozmiary dają możliwości do poprawienia tej dość niedoskonałej konstrucji. Co by nie było, że nic jeszcze z nim nie robiłem to zamieszczam fotki górnej półki inspirowanej pomysłem kolegi artur11. Aktualnie półka jest stała (nie przesówna) zwięczona z przodu pionowymi zaślepkami. Przestrzeń nad półką jest ok 1cm większa niż na fotkach (po poprawce).

 

http://images47.fotosik.pl/1331/4e8901e8b019e6f8m.jpghttp://images49.fotosik.pl/1284/ad722fc86a43ba13m.jpghttp://images46.fotosik.pl/1288/3f5cb004a0be516bm.jpghttp://images47.fotosik.pl/1331/73c04512d82af473m.jpghttp://images38.fotosik.pl/1320/f499119276b5babcm.jpghttp://images45.fotosik.pl/1332/2dcef53b4203afbem.jpghttp://images45.fotosik.pl/1332/2dcef53b4203afbem.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ci idzie hes, ciągnij do bólu, aż chłopaki wreszcie zajarzą dlaczego czasem tak jest.

 

Wracając do opisu mojej przygody z "przyduchą", to jednak występuje ona w rzeczywistości. Ma to miejsce szczególnie w sytuacji gdy domy położone są w kotlinach. Sprawcą takiego zjawiska jest inwersja temperaturowa powietrza, podczas której nad chłodniejszą masę powietrza przy ziemi napływa cieplejsza i zatyka komin.

W opisywanym przez mnie przypadku grzaliśmy komin palnikiem do lutowania miedzi na propan i nic to nie pomagało. Następnego dnia kocioł podjął normalnie pracę bez żadnych problemów i pracuje sobie do dzisiaj.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://images41.fotosik.pl/1277/0790145a48e3a20em.jpg

 

Efektem tej przeróbki jest troche lepsza stałopalność i to, że już czopuch nie jest tak gorący. Przy tym dolnym spalaniu jakie chce wdrożyć (to jeszcze nie przesądzone) chce palić węglem brunatnym z domieszką miału.

 

 

Na razie na tym zakończę moje tu wypociny. Jak coś wymuruję to opiszę rezultaty.

Edytowane przez radost1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprecyzujmy....

1 Myślisz, że możliwa jest sytuacja, kiedy w kominie mogą istnieć dwie warstwy powietrza, cieplejsza na górze, zimna na dole?

2 Czy ta ciepła warstwa jako lżejsza nie pociągnie w górę tej dolnej?

3I dlaczego ta na dole miałaby być zimniejsza, skoro tam spaliny mają prawo być cieplejsze, bo przecież dopiero co wyszły z pieca (kotła) ?

Prawda, ze nie takie proste?

Ponumerowałem, żeby było łatwiej

1 - Żadko, ale jest to możliwe jak na zewnątrz są wyższe temp niż w domu (lato - wiosna) + słońce nagrzewające strych, mam taki w starym domu i niezła tam jest parówa właśnie latem i na wiosne. (Znam to zjawisko - bez gazety nie podchodź....) A my palimy co parę dni.

2 Ta ciepłą warstwa właśnie zatrzymuje konwekcje i wystarczy nawet 0,5 stopnia żeby zatrzymać ten ruch. Nigdy nie mierzyłem temp komina w "starym" domu ale jak na strychu pod dachówką jest 50C albo więcej to komin w środku też może mieć 30,..40 ??

3 Rozpalamy... piec był zamknięty więc powietrze stoi - stało

Piec jest zimny np. 25C a jak w piwnicy to 15C + 50-100litrów takiej właśnie wody

Pali się na początku bardzo niewielka ilość, produkująca niewielką ilość gazów oddając natychmiast ciepło do pieca i do tak samo zimnego na dole komina = kondensuje się para wodna (bo musi) na ściankach pieca i komina, gazy oddają energię tracąc pęd. W efekcie brakuje energi na przebicie znajdujących się cieplejszych gazów w górze komina.

W sytuacji z mżawką i wilgocią - może być podobnie, mniejsze gradienty temperatur, ale większa wilgotność powietrza w okolicach 100% może powodować szybszą kondensację na ściankach i większy odbiór energii od spalin.

 

Jakoś tak to widzę, w ten sposób znajduję logiczne wytłumaczenie. Sytuacja nie jest przecież permanentna lecz jest rzadkim zjawiskiem, ale jest.

 

Acha - jak jest mżawka to przeważnie jest bardzo słaby wiatr lub wcale i nie wyciąga nic z komina - nie robi podciśnienia. Cały układ jest w bezruchu, nie ma wiatru = nie ma różnicy ciśnień - trzeba to dopiero rozpędzić gorącymi spalinami.

Edytowane przez artur11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radost1 widzisz a ja przy Twoim kotle mając miejsce w kotłowni rozglądałbym się za skompletowaniem członów na drugi kocioł razem z rozebranymi. Dużych kosztów

by nie było a wygodniejsze na pewno. Zawsze można poszukać używane człony za rozsądne pieniądze.

Edytowane przez rybniczanin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

radost1

 

Jak widać na fotkach masz wielkie możłiwosci manualne,czyli masz dobre zaplecze narzędziowe.Bardzo ładnie wszystko podocinane,powyginane,,no super.

Bedę cię namawiał jednak na dolniaczka z porządnym ceramicznym paleniskiem,, i kanały można wywijać-piękna sprawa.

Pewnie,ze skończ to co zacząłeś. Dlaczego pozaślepiałeś (tak widać z fotek)te wszystkie górne kanaliki?? ma byc lepiej?.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...