Reforma liceum ogólnokształcącego

[wierzch]

Kolejna reforma szkolnictwa: Pożegnanie z liceum ogólnokształcącym

 

"Będzie mniej lekcji historii, polskiego, biologii, chemii i geografii. Więcej – zdrowia i urody. Od września licea przestaną być ogólnokształcące, a staną się specjalistyczne."

 

"Uczniowie w pierwszej klasie liceum będą kończyli naukę przedmiotów, którą rozpoczęli w gimnazjum. Pozostałe dwa lata będą mieli na poszerzanie wiedzy z wybranych dziedzin – od dwóch do czterech. Kto zdecyduje się na profil humanistyczny, z prawami Newtona będzie miał ostatni raz styczność w wieku gimnazjalnym. Wiedzę fizyczną zastąpią takie bloki, jak: zdrowie i uroda, śmiech i płacz czy woda – cud natury. Przyszli inżynierowie i ekonomiści o powstaniu listopadowym posłuchają ostatni raz w wieku 13 lat."

 

Co sądzicie o tej reformie?

[bladyy78]

Uważam że może to być dobre rozwiązanie, z tego co ja pamiętam to musiałem wkuwać wiele zbędnych informacji, które raz że mnie nie interesowały, a dwa w życiu codziennym był i są mi zbędne. Najlepsze było to że niektórzy nauczyciele z przedmiotów mniej ważnych wymagali więcej niż nauczyciele z przedmiotów ważniejszych, przez co uczniowie zamiast przyswajać konkretną wiedzę musieli również wkuwać jakieś bzdety, co powodowało że do końca nie przyswoili materiału który później może im być w dalszej edukacji czy życiu potrzebny.

[amalfi]

Miałam zakładać taki wątek, bo moja Młoda jest z 1996 r. To pierwszy "eksperymentalny" rocznik idący tym nowym programem. Byłam ostatnio na zebraniu i Pani Dyrektor mówiła, że będzie w liceum wyglądało to tak, że stworzą klasy ogólne, z których w drugiej klasie powstaną profilowe grupy, uczące się do matury przedmiotów wybranych na podstawie planowanych studiów.

 

Nie wiem, czy to będzie dobre, bo dzieci już w pierwszej klasie będą musiały określic się co do swojej przyszłości. W poprzednim systemie znane mi są przypadki zmiany planów nawet na etapie trzeciej klasy liceum. Ponieważ dzieci uczyły sie wszystkich przedmiotów, mogły przy pewnej determinacji zmienić plany i nadrobić materiał. Po reformie będzie to niemożliwe, ponieważ niektórych przedmiotów będa się uczyły tylko w pierwszej klasie i jako kontynuację programu z gimnazjum. W ostatnim roku braki będą praktycznie nie do nadrobienia.

[Baba_Budowniczy]

Mój syn za rok do gimnazjum - właśnie się zastanawiałam, na jaką reformę się załapie...

A jak ktoś nie jest ani zdecydowanym humanistą, ani ścisłowcem i ma zdolności do tego i tego? Wcale nie jest powiedziane, że ścisłowca odrzuca humanistyka - bzdura. Wiedza jako taka nie gryzie. Mam ważenie, ze takie wczesne szufladkowanie ludzi i oszczędzanie im wiedzy z "wrogiej" dziedziny to zwyczajne ogłupianie.

Gdybym miała wybierać, to wybrałabym tok ścisły, ale w sumie dlaczego stawiać dzieciaki przed takim wyborem tak wcześnie?

 

Mi się to nie podoba. Jeszcze bardziej promuje przeciętność.

[amalfi]

No właśnie moja Młoda lubi i biologię i polski. To dwa jej ulubione przedmioty. No i raczej nie da sie tego pogodzić w nowym systemie.

[amalfi]

A jeszcze.... Ciekawe jak będzie wyglądała rekrutacja do liceów. Do tej pory wybierało się profil klasy i liczyły sie oceny z przedmiotów wiodących w danym profilu. Teraz chyba ogólna średnia...

 

Poprzedni system uczył wszystkich przedmiotów równo, a profilowe rozszerzał. Obecny rozszerza profilowe, a pozostałe obcina, wiec wiedzy ogolnej uczniowi raczej nie przybędzie.

[wierzch]

W liceum im. Katarzyny Hall

[perm]

Ale religia zostanie. Dwie godziny tygodniowo. Dwie godziny czytania gazet, podjadania, ogladania filmów. Tu sie oszczędności nie szuka. Nie ma odważnego ktory powiedziałby że to fikcja. Bardzo droga fikcja.

[Marek-B]

Każde pieniadze dane kościołowi ....

są dobrze zainwestowane...

..jak oznajmił Niesiołowski.

[Baba_Budowniczy]

Tiaa, za parę lat zaroi się od ludzi łykających "prawdę" o sztucznej mgle i broni sejsmicznej . I oczywiście ze "świetną" znajomością biologii, dajmy na to ludzkiego rozmnażania.

 

Może o to chodzi.

 

Zaraz, zaraz, do spisków z tym :mrgreen:

[firewall]

Ale za to z nowości w LO będzie przyroda. Młody człowiek dowie się jak Słońce wstaje na wschodzie, a zachodzi na zachodzie. Po której stronie drzewa rośnie mech itp. Dawniej tegouczyło się dziecię w 5 klasie podstawówki. Obecnie 17-letni licealista. To jest prawdziwy postęp w zidioceniu społeczeństwa.

Ostatnio dostałem ofertę jednej ze spółek wydających podręczniki dla szkół ponadgimnazjalnych. Cytat: "pokażemy państwu jak efektywnie nauczyć fizyki w 30 godzin". Czy to nie wystarczy za podsumowanie jakości obecnych reform naszego szkolnictwa.

[shell]

Tiaa, za parę lat zaroi się od ludzi łykających "prawdę" o sztucznej mgle i broni sejsmicznej . I oczywiście ze "świetną" znajomością biologii, dajmy na to ludzkiego rozmnażania.

 

Może o to chodzi.

 

Zaraz, zaraz, do spisków z tym :mrgreen:

 

Nie wiem czy do spisków. Przecież skądś trzeba brać widownię oper mydlanych czy Jerrego Springera.

[Agduś]

Ciekawe, kiedy wreszcie dowiemy się, jak będzie wyglądała rekrutacja. Moja Młoda z 1997 roku, ale poszła do szkoły rok wcześniej, więc załapała się na reformę. Może bezpieczniej by było powtórzyć trzecią klasę gimnazjum i ominąć ten bajzel, który będzie w pierwszym roku nowej rekrutacji, nowych programów, nowej matury i wszystkiego nowego... Młoda by się bardzo ucieszyła, gdybym kazała jej nałapać pał!

[Elfir]

Ale religia zostanie. Dwie godziny tygodniowo. Dwie godziny czytania gazet, podjadania, ogladania filmów. Tu sie oszczędności nie szuka. Nie ma odważnego ktory powiedziałby że to fikcja. Bardzo droga fikcja.

 

Perm - starczy nie podpisywać dziecku zgody na uczestniczenie w tych zajęciach.

[SAVAGE7]

Perm - starczy nie podpisywać dziecku zgody na uczestniczenie w tych zajęciach.

 

chyba raczej nie chodziło o przekonania tylko oszczędności, prawda?

[maysee]

No niestety, wyglada na to, ze rownamy z wiedza ogolna do zachodniej edukacji. A szkoda.

[amalfi]

Ciekawe, kiedy wreszcie dowiemy się, jak będzie wyglądała rekrutacja. Moja Młoda z 1997 roku, ale poszła do szkoły rok wcześniej, więc załapała się na reformę. Może bezpieczniej by było powtórzyć trzecią klasę gimnazjum i ominąć ten bajzel, który będzie w pierwszym roku nowej rekrutacji, nowych programów, nowej matury i wszystkiego nowego... Młoda by się bardzo ucieszyła, gdybym kazała jej nałapać pał!

 

Popatrz na stronie Kuratorium własciwego dla miejsca Twojego zamieszkania. Powinno już być zarządzenie w sprawie rekrutacji.

Dla przykładu:

http://kuratorium.kielce.pl/bip/file_download/276/pdf-2012-February-2-50812.pdf

[amalfi]

No niestety, wyglada na to, ze rownamy z wiedza ogolna do zachodniej edukacji. A szkoda.

 

Tym bardziej, że program liceum jest kontynuacją programu z gimnazjum. Czyli tak naprawdę większość przedmiotów to materiał gimnazjalny plus jeden rok w liceum i koniec.

[AgaKuba]

Perm - starczy nie podpisywać dziecku zgody na uczestniczenie w tych zajęciach.

Taaa.....przez rok czasu w liceum nie chodziłam na zajęcia religii. Nie będę się rozpisywać nawet dlaczego bo to sensu nie ma w każdym bądz razie gdy chciałam wziąść ślub w swojej parafii to probosz ze względu na to, iż mam "braki w religii" kazał mi się na pamięć uczyć jakiś bzdetów i on mnie potem będzie przepytywał.Absurd.

 

Wracając do tematu, fajna może być ta reforma. Jestem po ogólniaku bez profilu. Zawsze żałowałam, że do takiej szkoły poszłam bo szukając pracy po skończeniu liecum była zawsze ta sama formułka:

-jaką szkołę Pani skończyła?

-ogólniak

-to co Pani potrafi? Wszystko i nic??

- .....

[perm]

Perm - starczy nie podpisywać dziecku zgody na uczestniczenie w tych zajęciach.

To nie jest rozwiązanie problemu. Ja nie jestem przeciw religi choć uważam że lepiej by odbywała się w salach katechetycznych przy kościołach, Tam jest nieodłącznym elementem kościoła. Sam chodziłem na takie lekcje i jednak inaczej sie zachowywaliśmy niz w szkole. Religia w szkole to niewypał. Lekcje religii w 90% nie są prowadzone albo polegają na puszczaniu w nieskończoność filmów. Niezależnie praktycznie czy prowadzi je katecheta czy ksiądz. Pensja katechety czy księdza to pensja minimum nauczyciela mianowanego. Tam nie ma etapów nauczyciela stażysty i kontraktowego. 90% pieniędzy wydanych na ich pensje to pieniadze wyrzucone w błoto. Ja tylko dziwie sie ze ci ludzie, w końcu katolicy mający być worem dla innych biorą bez zmrużenia oka pieniądze za swoje nieróbstwo. Nie ma odważych by powiedziec temu dość.