Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

Mam u siebie fachowca który robi mi zabudowa Arysto A510 płytami KW Silca. Dwie rzeczy mnie niepokoją. Zaimpregnował z rozpędu ponoć jedną płytę od wewnątrz gruntem CT17. To płyta która jest za kominkiem i sięga od ziemi do około metra wysokości. Coś się może stać z tego powodu? Na forum czytam że nie wolno. Wkład od tej płyty jest około 7cm. Obudowa jest dobrze wentylowana dużymi kratkami. Druga rzecz która mnie niepokoi to to, że "fachowiec" płyt nie chce zaciągać klejem i siatką tylko przykręcić płyty KG ogniowe. Czy tak można ? Jeśli musi być siatka to jaki klej ma zastosować. Wole dmuchać nie zimne, nie stać mnie na poprawki:rolleyes:Jestem przewrażliwiony czy mam go już do domu więcej nie wpuszczać ??:p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/166224-zabudowa-p%C5%82ytami-kw-silca-i-b%C5%82%C4%99dy-wykonawcy/
Udostępnij na innych stronach

Kavior.

 

To w jaki sposób płyta zostanie wykończona z zewnątrz, jest nieistotne,

jeśli to któryś ze sposobów opisanych przez Ciebie

 

Impregnacja natomiast płyt od wewnątrz, jest niedopuszczalna...

przynajmniej ogólnie dostępnymi impregnatami budowlanymi.

ja się facet pyta bo się na czymś nie zna , a chce się upewnić u tych , którzy sprawiają wrażenie , że się znają to można grzecznie odpowiedzieć po to są fora ....

 

niestety ale mam wrażenie , że zrobiła się tu panorama firm poklepujących się znajomych firm kominkowych

 

rozumiem , że powyższy post był przejawem tezy nie dałeś nam zarobić to Ci nie pomożemy ?

 

:(

Wojtek R czyżby to były Trole , czy piszący na temat?

bohusz dlaczego nie odpowiadasz na pytania?

Zaśmiecacie forum

Gdzie jest moderator.

Macie honor usuńcie swoje posty

Przyganiał kocił garnkowi

 

Takie moje luźne skojarzenia

Przecież ja też mam prawo jak każdy do zadania pytania.

Więc zadałem takowe konkretne autorowi...

Co do impregnatów, nie mam kompletnej wiedzy o wszystkich dostępnych na rynku. Eniu przykładowo jednoznacznie wykluczył wszelkie impregnaty dostępne na rynku, ja tego nie mogę zrobić, gdyż jak wspomniałem nie mam całościowej, kompletnej wiedzy o wszystkich....

CT 17 stosuje osobiście jednak niekoniecznie w sytuacji opisanej przez autora.

Ja płyt silca od wewnątrz obudowy nie impregnuje, w niektórych sytuacjach zaciągam klejem. Zaciąganie klejem to impregnacja?

 

Jednak impregnatem może być szkło wodne, itp. itp. itp. itp.

 

Również autor nie napisał jakiej grubości płyty silca zostały zastosowane, nie znam tego wkładu kominkowego. Z mojej wiedzy wylika, że w niektórych zabudowach płyty silca mogą się nagrzewać do całkiem wysokich temperatur. Widziałem tak wykonane obudowy...

Edytowane przez bohusz
Płyta silca w moim przypadku ma grubość 3cm. Nasze forum czytam od dłuższego czasu, w wielu wątkach pisane było że nie wolno impregnować od środka płyt KW. Jestem tego świadomy ale kolejny "fachowiec" w moim domu wychodzi na to że partaczy robotę. Pytanie co może się stać z tak zaimpregnowaną jedną płytą ? Nie wiem, może się zapalić, wydzielać jakieś toksyczne związki ? Obudowa jest praktycznie zamknięta, została jedna górna płyta od frontu do przyklejenia. Mam to rozbierać ? Przy odrobinie gimnastyki może udałoby mi się na jakimś teleskopie przeszlifować tą płytę papierem ściernym. Ma to jakiś sens ? Edytowane przez Kavior

Witam.

Po prostu będzie tak śmierdziało że i tak w końcu rozbierzesz kominek ...

Grunty to zwykła chemia organiczna, która jełczeje pod wpływem bezpośrednio działającej tak wysokiej temperatury. O ile na zewnątrz takich płyt nic się z takim gruntem nie dzieje, bo temperatura tam sięga maks. 30 - 50-ciu stopni, to wewnątrz ściany wkładu nagrzewają się do stopni kilkuset i będzie na te płyty działać powiedzmy coś koło 200 stopni.

Zmień tą płytę póki jeszcze jest na to czas ...

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Dziękuje za konkretną odpowiedź. Kolejny etap budowy i kolejna wpadka. Żeby wymienić tą płytę cały front trzeba rozebrać, bo płyta jest bezpośrednio za wkładem :sick: Płyty na froncie mam w dużym formacie a do tanich nie należą a pewnie stare przy demontażu się rozsypią :sick:najlepsze jest to że dzisiaj jak zapaliłem w kominku to faktycznie było coś czuć ale w życiu bym nie wpadł na to że to grunt.
Wkładem ogrzewam dom już drugą zime, tylko teraz robię zabudowe. Jak to nie grunt czuje to może płyty KW bo wszelka farba z Arysto i przyłącza z pewnością się już wypaliła przy codziennym paleniu. Zabudowa jeszcze nie jest skonczona, stan surowy bez plyt KG, farb itp

Jak masz zaimpregnowaną płytę za wkładem to śmierdzieć musi.

Najlepiej przewietrzana obudowa, za wkładem ma zawsze dużo

więcej niż 200 o C ( często 400 !). I na to nawet Bader ze swoją

wełną nie pomoże...

Witam!

 

Nie wiem, do której kategorii się wpiszę, ale myślę, że kolega Kavior jednak tego nie rozbierze i trzeba rzucić parę pomysłów, jak to ulepszyć.

Może na tę impregnację nałożyć drugą, właściwą. Nie wiem - trochę gliny zarobionej szkłem wodnym i pędzel na teleskopie. Przeszlifowanie przedtem, myślę, że też coś da. Może wkleić tam jeszcze jedną, zaimpregnowaną właściwie, płytę od wewnątrz, dodatkowo jeszcze dać między nie folię aluminiową. Albo dać mu po prostu porządnie w palnik (temu wkładu) przy otwartej jeszcze obudowie i odparować ten akryl w przyspieszonym tempie.

Płyty gipsowe na zewnątrz, po mojemu, mogą być, tylko papier przemalować szkłem wodnym. Od wewnętrznej strony - jeżeli chodzi o ścisłość.

O wszelkich organicznych żywicznych środkach przy budowie kominka generalnie należy zapomnieć. Jakieś typu "prawieorganicznego" - silikony, ewentualnie.

 

Najlepiej oczywiście tę płytę wymienić. Nie wiem - jakoś po kawałku...

 

Pozdrawiam

No wiesz - akurat twierdzenie, ze ZAWSZE jest duzo wiecej niz 200 jest rownie prawdziwe jak to, ze sa tam zawsze bezpieczne temperatury.

 

Ciesze się ,że rozmawiam z rozumnym człowiekiem...

Wojtek_796 dziękuje za praktyczne rady. Masz w 100% racje, rozbieranie całego frontu to ostateczność. W pierwszym moim poście nie napisałem że mój fachowiec przykleił płyty za wkładem z tą jedną zaimpregnowaną a dopiero po około dwóch tygodniach pojawił się by kontynuować swoją pracę. Przez ten okres w kominku było palone każdego dnia. Może dzięki temu jest duża szansa że większość już odparowała ? Generalnie czuje że coś mi śmierdzi podczas palenia ale byłem pewien że to brykiet bo nim pale. Mam 9 metrów buka ale ściętego 7 miesięcy temu i nie jest jeszcze suche. W środę czeka mnie aerobik i szlifowanie na teleskopie tej nieszczęsnej płyty:D

Mam jeszcze jeden pomysł z kategorii desperackie.

Można użyć radykalnego środka w postaci palnika gazowego. Oczywiście raczej takiego do papy czy do lutowania, niż takiego do spawania, no i delikatnie - uwaga na rzęsy.

Inne pomysły już zupełnie szalone.

Może ktoś coś jeszcze wymyśli.

 

Tutaj nie będziesz miał jakiejś tragedii. Po prostu ten zapach. Jak długo będzie się unosił - tego pewnie nie wie nikt.

 

Pozdrawiam

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...