Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

komentarze do Z8 makowej_panienki


Recommended Posts

Tęcza wprost bajeczna.

Makowa Panienko, rozumiem Twoje uwielbienie dla "swojego miejsca na ziemi".

Ja, choć mieszkam już 6 lat, wciąż nie mogę się uwolnić od tych pozytywnych emocji, niekontrolowanych zachwytów i fascynacji moim Bukowym Światem. Czeka Cię jeszcze niejedna wspaniała chwila, łap je i przechowuj w pamięci jak najdłużej.

Pozdrawiam Cię cieplutko.. :hug:

 

Iwonko i Pusia, cieszę się, że mamy podobne zdanie w kwestii zachwytów nad przyrodą. Na wsi widać o wiele lepiej każdą, najmniejsza zmianę w pogodzie i naturze, o ile ktos lubi się przyglądać. Mnie zachwyca ogrom nieba nad domem, bo uwielbiam podziwiać chmury i gwiazdy. W mieście bloki skutecznie ograniczają widoczność, a w nocy światła miejskie tłumią wiele gwiazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Super Wam idzie montaż mebelków. Z problemami sobie poradzicie i szybko o nich zapomnisz ciesząc się swoją cudowną kuchnią:D

Uwielbiam Twój gust i dbałość o każdy szczegół:rolleyes:

Tęcza przepiękna...mnie stale zachwyca natura ,ciągle ją podglądam i uwieczniam, a później przeglądam i wzdycham w długie zimowe wieczory .

Czy Ty masz na podłodze w kuchni płytki? A w salonie deski? Czy one są identyczne w kolorze?

 

Dziękuję za miłe słowa :rolleyes:

Też bym chciała umiec tak fotografować jak Ty. To na pewno kwestia umiejętności, ale i dobrego sprzętu. Dobrze, że chociaż u Ciebie mogę sobie pooglądać :)

 

Panele mamy wszędzie takie same, tylko w salonie są już dużo brudniejsze niż w kuchni, w której mniej się chodzi, stąd wydaje się, że jest inny kolor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do ostatniego wpisu z reklamacją zmywarki (chyba Whirpool im je robi) to jest takie stare przysłowie o niedzielnej pracy, w co tam się obraca ;) Sprawdziłem doświadczalnie. Kiedyś chciałem tylko mały kołek w niedzielę zamontować, to wwierciłem się w kabel tak że wywaliło korki na całej klatce, nie wspominając o płomieniu który buchnął z hukiem w moją stronę. To nie jedyny przypadek, ale ten najbardziej pamiętam :)

Teraz jak jest niedziela, to już nic się u nas nie dziela, czyli nie robi.

 

Reklamację w Ikei niedawno przerabialiśmy, wszystko wzorowo. Czasem okazuje się, że warto mieć ich kartę, bo wtedy nie wymagają paragonu, który jednak może się z czasem zapodziać. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie zaglądałam, a tu już naprawdę finiszujesz:) Sprawa ze zmywarką na pewno kosztowała Cię troszkę nerwów,ale skończyła się szybko:wiggle:

Ja miałam jedyną taką sytuację z kabiną,ale u mnie sytuacja wyjaśniła się dopiero po miesiącu:eek:A ja myślałam,że muszę kupić nową po raz drugi:bash:

Ale o tych drobnych incydentach szybko zapominamy a teraz mamy co wspominać:rolleyes:Czekam na kuchnię:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję przejść ze zmywarką :(

Co do pracy w niedziele - to zwykłe zabobony.

Na samym początku, gdy tylko wyprowadziliśmy się na wieś jeden sąsiad powiedział "oj nie róbcie w niedziele bo się wam nie poszczęści" - ten sam sąsiad, który równie regularnie jak do kosciółka w niedzielę tak pił i lał żonę, która po nocach z domu przez niego uciekała.

Jak się cały tydzień zapiernicza od rana do wieczora a na prace domowe zostaje tylko sobota niedziela to się robi i nie słucha głupot.

Ważniejsze jest żeby przeze mnie nikt nie płakał, a tym że sobie popracuje w wolny dzień nikomu krzywdy nie robię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pracy w niedziele - to zwykłe zabobony.

 

Widziałaś pewnie w dziennikach ilu inwestorów wrzuca pieniążki w fundament.

A wiecha? Czasem nawet po kilka razy.

A rozpoczynanie przez ekipy dużej pracy w sobotę (też spotykane w dziennikach).

A podkowy przy wejściu?

 

Budownictwo i wszystko wokół domu jest wyjątkowo przesycone tradycją, Tradycją, czy też zabobonami.

 

W naszych okolicach w niedzielę najłatwiej rozpoznać kto zatrudnia Ukraińców.

A mieszkańcy to sami zabobonni słuchający głupot, tyle że żon nie lejemy. A jak sobie w niedzielę siądę za domem, to nikt mi nie kosi za płotem, nie rąbie czy nie piłuje drewna do kominka. Taki "rytm społeczny".

 

Gospodarz z górskiej wioski opowiadał mi, jak to we wsi, gdzie połowa to byli prawosławni, a połowa to katolicy, rozmijała im się zwykle Wielkanoc o dwa tygodnie. Jak jedni uroczyście świętowali Wielką Sobotę, to drudzy wyjeżdżali furą z gnojem i jeździli im przy świątyni. Przecież to święta/zabobony tamtych, a nie nasze!

 

Broń Boże nikogo nie pouczam, a szczególnie nie mam uwag do Makowej, co chciała raptem szafki skręcić :)

Zdarza mi się pracować w niedzielę, ale budowanie sobie odpuszczam.

Wpis nie na temat, tylko a propos poruszonego wyżej tematu dopasowywania się do sąsiedztwa i jego zabobonów. Sorka Makowa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Broń Boże nikogo nie pouczam, a szczególnie nie mam uwag do Makowej, co chciała raptem szafki skręcić :)

 

No właśnie to było raczej jako wsparcie dla Makowej Panienki, a nie wiem czemu mam wrażenie, ze personalnie to odebrałaś.

Nie miałam takiego zamiaru. Napisałam tylko jak to u nas wygląda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, ja tam działam w niedzielę, jak się komuś nie podoba - niech odwróci głowę, no bo kiedy mieć na wszystko czas, zwłaszcza podczas budowy ?:)

Współczuję przejść ze zmywarką, nawet nie wyobrażam sobie Waszego nerwa i strachu, też bym portkami trzęsła, czy przyjmą reklamację. Dobrze, że nie robili problemu, teraz już z górki poleci. Dzięki za namiary na listwy, jednak M zrobił poprawki i na razie listwy chyba odpadają.

Pokaż kuchnię, jak skręcisz, urocze te gałki w groszki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co Wy, ja tam nie poczułam sie urażona nic a nic. Pracujemy w domu w niedziele, bo nie ma kiedy tego robić, ale wolałabym w ten dzień iśc na spacer lub na wycieczke rowerową. Mnie tam nic do tego kto kiedy sprząta lub skręca szafki. Ja to robię w niedziele, bo muszę, ale nie mam związanych z tym dylematów religijnych.

 

A odnośnie zabobonów budowlanych to jestem na tak!:D Bawią mnie i sama osobiście wrzucałam pieniążki w fundamenty. Nie zaszkodzi i tworzy sie historia domu. Mam nawet zamiar w dniu przeprowadzki stłuc w domu talerz - specjalnie trzymam taki wyszczerbiony. No chyba że samo coś się potłucze podczas przenoszenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha ha, my zapomnieliśmy o wrzuceniu monet w ławy, bo tyle było pracy a czasu mało i teraz mąż w żartach mi wypomina ;) Ale chyba można jeszcze np. w słup wrzucić, w końcu dolna jego część to fundamenty ;)

Żartuję sobie oczywiście, w zabobony nie wierzę, ale tak jak pisze Makowa Panienka i gorbag, jest to część i zabawy i tradycji. O tłuczeniu talerza nie słyszałam :D

 

W niedziele wykonujemy tylko takie czynności, które nie są hałaśliwe czy w inny sposób uciążliwe dla sąsiadów. Szanujemy innych i tego samego wymagamy, w końcu musi być jakiś dzień w tygodniu, kiedy człowiek może sobie usiąść w ciszy. Inna sprawa, że nie interesuje mnie "co ludzie powiedzą", bywa że w niedzielę okna myję. Prace wewnątrz domu będziemy pewnie i w niedziele prowadzić. Biedna moja babcia, ona bardzo przejmuje się opinią innych a ja taką wiochę będę na tej wsi robić.

 

Makowa Panienko, współczuję przepraw ze zmywarką, dobrze, że akcja zakończona happy endem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedziele wykonujemy tylko takie czynności, które nie są hałaśliwe czy w inny sposób uciążliwe dla sąsiadów. Szanujemy innych i tego samego wymagamy, w końcu musi być jakiś dzień w tygodniu, kiedy człowiek może sobie usiąść w ciszy. Inna sprawa, że nie interesuje mnie "co ludzie powiedzą", bywa że w niedzielę okna myję. Prace wewnątrz domu będziemy pewnie i w niedziele prowadzić.

 

Zgadzam się w całej rozciągłości z powyższym :)

 

Zmywarka mam nadzieję, że działa, bo wygląda i owszem, ładnie.

 

A szkło tłucze się w dniu przeprowadzki na szczęście, tak jak na weselu kieliszki młodych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GRATULACJE MAKOWA PANIENKO :wave:

 

Wyobraź sobie, że w tym samym czasie oficjalnie otrzymałyśmy zakończenie budowy i w tych samych dniach mamy przeprowadzkę.

Ja jednak nie mam jeszcze podłóg - czyli najważniejszego, ale dałam już wypowiedzenie, więc jest stres na maksa.

Możesz więc w porównaniu do mnie na luzie wszystko robić :)

Udanych przenosin :lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...