Gagata 22.04.2012 10:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 EZS - miotać się mozna w zyciu z pieniędzmi czy bez, z pracą czy bez. Elfir - "..prowadzę kurs ogrodniczy teraz w zakładzie poprawczym i widzę, że to dzieciaki, które puszczono samopas - nie wpojono im szacunku do wiedzy, etosu pracy ani umiejętności zachowania się (w tym relacji społecznych). Czy sa szczęśliwe?.." Ale to przykład na cos zupełnie innego. Jestem osobiście przeciwna absolutnie tzw. bezstresowemu wychowaniu. Wartości nalezy dziecku wpajać konsekwentnie i bezwarunkowo. Natomiast koniecznośc zdobywania wiedzy, jako warunku szczęścia w zyciu (szczęścia umownie, mniej więcej wiemy o co chodzi z tym szczęściem ) to juz zupełnie co innego. A najwazniejszy jest i tak przyklad. Co by nie gadac i nie tluc do głowy - dziecko i tak patrzy i widzi i wchłania NAS. A ja, gdybym miała ( no, w zasadzie kazdy ma de facto), możliwość wyboru dla swojego dziecka: mądrości LUB inteligencji LUB wykształcenia wybrałabym mądrość. Ale tę oczywiście osiaga się z czasem. Jednak mozna ją osiągnąć lub nie. Inteligencja też jest lub jej nie ma ale ona nie podnosi "predyspozycji do szczęścia" w zyciu, a poza tym sama inteligencja to dopiero pewien potencjał. A wykształcenie może osiągnąc każdy, tylko większym lub mniejszym nakładem pracy, czasu i kosztow. Tak się, calkiem niedawno, zastanawialiśmy co jest lepsze niedobór (vide - komuna) czy nadmiar (vide - dziś). I wyszło, że niedobór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 22.04.2012 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 A wykształcenie może osiągnąc każdy, tylko większym lub mniejszym nakładem pracy, czasu i kosztow. Pytanie tylko o jakość tego wykształcenia. Uważam, że renomowana szkoła zapewnia lepszą jakość i poziom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 22.04.2012 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2012 Gagata, widzę błąd w zrumowaniu. Po pierwsze, czy dawny niedobór był lepaszy - wątpię. Średnim dawał spokój. Średnie bylo dobrze widziane. Za to ci bardziej ambitmi mieli przechlapane. Ci, których średniactwo i bylejakośc przytłaczało. Oni się szarpali, podskakiwali i szybko rozumieli, że bez wstrętnych układów, wątpliwych moralnie zobowiązań - nic nie osiągną. I nie ważne, czy w nauce czy w biznesie. W tym sensie dziś jest lepiej, bo jednak pracą COŚ się da osiągnąć. Może jeszcze do końca nie jest dobrze, jeszcze tu nie Szwecja, ale jest postęp. Za to, przyznaję, sredniaki mają gorzej... Bo mają możliwości, czują presję na awans (zawodowy, finansowy, społeczny czy jaki jeszcze) a oni woleli by spokojnie. tylko to, co się dzieje wokół daje zgagę - ten ma, tamten wykształcił dzieci a ja??? A teraz co do szczęścia- Gagata, szczęściem jest zrozumieć siebie i żyć w zgodzie z sobą, zrozumieć bliskich i pozwolić im żyć. Co mam na myśli? Ano, trzeba wiedzieć "co mnie kręci". Jeżeli nauka, zaszczyty, to trzeba ładować kasę w dobre szkoły, jeżeli pieniądze same dla siebie - to pchać się w biznes, jak władza - to do polityki Jak nic... hmmm można i tak, ale nie należy się wtedy stresować, że nic mie mam, jeżeli nic nie robię. Każdy jest inny, jeżeli znajdzie swoją drogę, to będzie spełniony i szczęśliwy. I dlatego, że dziecko zwykle nie wie jeszcze, jaka jego droga jest, trzeba w nie inwestować. Żeby za ileś lat nie powiedział /a- chciałem zawsze być uczonym, ale nigdy na swej drodze nie spotkałem prawdziwej wiedzy, więc jestem uczonym (bo chciałem, więc się postarałem) ale marnym, niedorobionym, na miarę inwestycji... To samo z inną działalnoscią. Dajemy dzieciom możliwości, nawet jeżeli je zmarnują, bo może taka ma być ich droga do szczęscia??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.04.2012 09:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 EZS - żeby nie wyszło, że tęsknie za komuną.. Chodzi mi o to, że niedobór DÓBR MATERIALNYCH wkoło (z POZORNIE łatwym do niech dostępem, "dla każdego") działa ogólnie zniechęcająco i rozleniwiająco a TRUDNA sytuacja (z poprzedniej epoki) bardzo pobudza myślenie i rozwój wewnętrzny. Mysle, że to naturalny odruch organizmu - jest trudno, więc trzeba zmaksymalizować siły. Naturą człowieka jest dążenie do przeżycia i pokonywanie w tym celu przeszkód. I jak działa się w ten własnie sposób to mysle, że człowiek, jako taki, czuje się najlepiej. Trochę trudności musi być żebyśmy mogli zmobilizować siły. Wtedy i zdrowsi będziemy i SZCZĘŚLIWSI. Natomiast sytuacja - chcę mieć lepszy telewizor (samochód, telefon, aparat foto) ale mnie na niego nie stać, jest nie tyle mobilizująca co frustrująca. I, co ciekawe, jak już go zdobędziemy to na pewno szczęścia nie daje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 23.04.2012 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 nie widzę związku z tematem wykształcenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.04.2012 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 TRUDNA sytuacja (z poprzedniej epoki) bardzo pobudza myślenie i rozwój wewnętrzny. . czasem pobudza a czasem nie. Wtedy chodziło, żeby przeżyć. I się nie ześwinić po drodze. Teraz można myśleć żeby się rozwijać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz Antkowiak 23.04.2012 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2012 Tak się, calkiem niedawno, zastanawialiśmy co jest lepsze niedobór (vide - komuna) czy nadmiar (vide - dziś). I wyszło, że niedobór. tak zupelnie BTW: ja to mlody gowniarz jestem i co ja tam moge wiedziec, ale lata temu cale, w szkole sredniej jeszcze, w czasach kiedy liceum bylo 4 letnie moja nauczycielka jezyka polskiego, babka ktora do konca zycia bede pamietal powiedziala nam bardzo madra rzecz podsumowujac wlasnie podobne rozwazania...co bylo lepsze, jak to ludzie komune znow zaczeli wychwalac... mianowicie: i co z tego ze wczasy zakladowe byly, co z tego ze praca byla dla kazdego... co z tego... skoro wolnosci nie bylo. tylko wolnosc wymaga madrosci aby sie nie nie zakrztusic moja wolna wola mowi mi ze opus dei traci kosciolem... a tych unikam, jakos sie nie lubimy stad nigdy w zyciu nie poslal bym dziecka do tego typu szkoly... kregoslup moralny i dobre wychowanie zapewniaja rodzice i zadna nawet najlepsza szkola ich nie zastapi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 24.04.2012 10:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 (edytowane) "..tylko wolnosc wymaga madrosci aby sie nie nie zakrztusic.." Podobnie jak demokracja. Ta wymiana zdań odeszła od założeń, m.in. dzięki mnie (ale w końcu ZAŁOŻYCIEL ) ale jesli chodzi o OD to mi tam wystarczy. Jest tak, jak myslałam. I bardzo mnie się to nie podoba. Bardzo. Natomiast wszelkie dysputy na temat "szczęścia" (cudzysłów nie dla ironii tylko w sensie trudnodefiniowalności tego pojęcia) naszego i przyszłych pokoleń dla mnie są zawsze bardzo ciekawe. Edytowane 24 Kwietnia 2012 przez Gagata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 24.04.2012 10:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 nie widzę związku z tematem wykształcenia... No właśnie.. To się ładnie nazywa, że "dyskusja zatacza coraz większe kręgi..." Bo ten wątek to miał być O SZCZĘŚCIU i ogólnie o życiu, wykształcenie jest tylko jego częścią. A czy istotną czy nie to właśnie próbujemy ustalić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 24.04.2012 10:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 czasem pobudza a czasem nie. Wtedy chodziło, żeby przeżyć. I się nie ześwinić po drodze. Teraz można myśleć żeby się rozwijać MOŻNA, Ewa. Ale sek właśnie w tym, czy tak się rzeczywiście dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 24.04.2012 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 ten wątek, gagata, miał być o szkołach opus dei a nie o szczęsciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 24.04.2012 14:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2012 ten wątek, gagata, miał być o szkołach opus dei a nie o szczęsciu Ano właśnie, Elfir, o szczęściu.. czy tez o życiu.. Ja go po to załozyłam, aby pobudzic pewna dyskusję ogólnoswiatopoglądową, że się tak wyraże.. Przykład OD, ich szkół,przedszkoli itp.. to tylko pocżatek baaardzo szerokiego tematu.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piosk 27.04.2012 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2012 Ciekawie byłoby poczytać o faktach i mitach narosłych wokół Opus Dei. Czytając o tej organizacji trudno stwierdzić, co jest prawdą. Najlepiej byłoby poznać kogoś kto jest członkiem... Ale o to chyba nie jest łatwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 27.04.2012 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2012 Pewnie jest z nimi to samo co np. z masonami czy kawalerami maltańskimi. Kreuje się wrażenie zamkniętego, elitarnego kręgu dla wybranych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 06.05.2012 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 Pewnie jest z nimi to samo co np. z masonami czy kawalerami maltańskimi. Kreuje się wrażenie zamkniętego, elitarnego kręgu dla wybranych. No właśnie, i to mi się nie podoba. To nie rodzi dobrych skojarzeń. W połączeniu z "pracą u podstaw" (czyli zaczynając od dzieci) szczególnie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 06.05.2012 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2012 to stwórz własny tajny krąg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.