Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odbiór domu - pytanie


Recommended Posts

marynata - chyba mylisz umowę cywilno-prawną z notariuszem. Nie każda umowę cywilno-prawną trzeba zapisywać u notariusza - np. umowę-zlecenie.

 

Inspektor zaleca zawieranie umów, bo w wielu kierbudów pracuje "na gębę" i potem są niedomówienia między inwestorem a kierbudem. A w umowie można zawrzeć np. obowiązek przedstawienia aktualnego ubezpieczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Może pan z nb ewentualnie niedostatecznie to objasnił,tu cytat z niego

" Budujący swój dom popełnia wielki błąd, gdy zatrudniając kierownika budowy, nie podpisze z nim zwykłej umowy cywilnoprawnej. Taka umowa to kontrakt – płacimy za usługę, za pełną dyspozycyjność i odpowiedzialność człowieka, którego zatrudniamy. Jeśli dojdzie do błędów, inwestor powinien na drodze cywilnoprawnej dochodzić naprawienia szkody i odszkodowania z tytułu utraconych korzyści. Jak powiedziałem, mamy Kodeks cywilny, jeden z lepszych w Europie – jest w nim rozdział poświęcony robotom budowlanym. Cóż, typowy inwestor lekką ręką wydaje 500 tys. zł na budowę, a nie chce wydać 500 zł na dobrą umowę cywilnoprawną."

 

Ta zwykła mocy dostatecznej może nie ma?Albo inwestor ewentualnie jest tak tępy,że powinien zlecić napisanie takiej umowy zapewne najlepiej komuś z nb.

I naprawdę nie wiem jakie mogą być niedomówienia pomiędzy kierbudem a inwestorem,przecież to nie jest usługa o dowolnym zakresie-prawa i obowiązki obydwu stron są regulowane przepisami?A skoro niby są to po co dodatkowa umowa?A jeżeli nie są to po kiego grzyba zatrudnianie kierbuda jest obowiązkowe?

 

W każdym razie ja się czuję dosyć przesadnie zaopiekowana przez państwo które przymuszaniem dba za mnie o to żebym miała dom dobrze wytyczony,nadzór nad budową,skrzynkę na listy i zawsze aktualny dowód osobisty nawet przy innym ważnym dokumencie ze zdjęciem.

Właśnie świeżo przyjęta nowelizacja tytoniowej dyrektywy Komisji Europejskiej wprowadza zakaz produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych i slimów...to już tak całkiem od czapy a jakże w temacie :???:

 

Oxydry,udało Ci się coś uzyskać czy dalej wszyscy umywają rączki?

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pan z nb ewentualnie niedostatecznie to objasnił,tu cytat z niego

" Budujący swój dom popełnia wielki błąd, gdy zatrudniając kierownika budowy, nie podpisze z nim zwykłej umowy cywilnoprawnej. Taka umowa to kontrakt – płacimy za usługę, za pełną dyspozycyjność i odpowiedzialność człowieka, którego zatrudniamy. Jeśli dojdzie do błędów, inwestor powinien na drodze cywilnoprawnej dochodzić naprawienia szkody i odszkodowania z tytułu utraconych korzyści. Jak powiedziałem, mamy Kodeks cywilny, jeden z lepszych w Europie – jest w nim rozdział poświęcony robotom budowlanym. Cóż, typowy inwestor lekką ręką wydaje 500 tys. zł na budowę, a nie chce wydać 500 zł na dobrą umowę cywilnoprawną."

 

Ta zwykła mocy dostatecznej może nie ma?Albo inwestor ewentualnie jest tak tępy,że powinien zlecić napisanie takiej umowy zapewne najlepiej komuś z nb.

I naprawdę nie wiem jakie mogą być niedomówienia pomiędzy kierbudem a inwestorem,przecież to nie jest usługa o dowolnym zakresie-prawa i obowiązki obydwu stron są regulowane przepisami?A skoro niby są to po co dodatkowa umowa?A jeżeli nie są to po kiego grzyba zatrudnianie kierbuda jest obowiązkowe?

 

W każdym razie ja się czuję dosyć przesadnie zaopiekowana przez państwo które przymuszaniem dba za mnie o to żebym miała dom dobrze wytyczony,nadzór nad budową,skrzynkę na listy i zawsze aktualny dowód osobisty nawet przy innym ważnym dokumencie ze zdjęciem.

Właśnie świeżo przyjęta nowelizacja tytoniowej dyrektywy Komisji Europejskiej wprowadza zakaz produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych i slimów...to już tak całkiem od czapy a jakże w temacie :???:

 

Oxydry,udało Ci się coś uzyskać czy dalej wszyscy umywają rączki?

 

Witam wszystkich

 

W tym momencie tylko czas pokarze ,na tą chwilę kierbud i geodeta stwierdzili,żeby dać im miesiąc czasu i oni we dwoje to jakoś odkręcą . Zobaczymy jak to wyjdzie ja już się kontaktowałem z prawnikami i jak tylko coś przykombinują to pozywam ich z cywilnego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta zwykła mocy dostatecznej może nie ma?

 

Ale zwykła umowa z kierbudem najczęściej jest cywilno-prawna. Umową nie cywilno-prawną jest umowa o pracę.

 

"Jeśli dojdzie do błędów, inwestor powinien na drodze cywilnoprawnej dochodzić naprawienia szkody i odszkodowania z tytułu utraconych korzyści."

Innymi słowy: masz papier możesz dochodzić roszczeń, zatrudniałeś "na gębę", nie możesz.

 

Przyznam się, że nasz geodeta był "na gębę".

 

Chodziłoby chociażby o ilośc wizyt na budowie. Albo zgłaszanie przez inwestora "zakrycia" pewnych prac.

 

 

Skrzynka na listy - wielu kientom, którzy jej nie mają, mój maż odcina prąd. Bo nie było gdzie zostawić rachunku, rachunki wracały do energetyki, były nie zapłacone i energetyka rozwiązywała umowę. A potem płacz, bo zimą piec gazowy bez prądu nie zadziała.

Niektórzy ludzie są tak bezmyślni, że gdyby nie solidny opierdol od listonosza czy inkasenta nie wpadliby na to, do czego służy skrzynka pocztowa.

 

Tak więc czasem potrzebne są przepisy, które "myślą" za nich

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w umowie można zawrzeć np. obowiązek przedstawienia aktualnego ubezpieczenia.

 

Można jeszcze zażadać dyplomu uczelni lub szkoly, i wielu innych.

 

 

 

"Jeśli dojdzie do błędów, inwestor powinien na drodze cywilnoprawnej dochodzić naprawienia szkody i odszkodowania z tytułu utraconych korzyści."

Innymi słowy: masz papier możesz dochodzić roszczeń, zatrudniałeś "na gębę", nie możesz.

 

Chodziłoby chociażby o ilośc wizyt na budowie. Albo zgłaszanie przez inwestora "zakrycia" pewnych prac.

 

A jak nie ma umowy to KB jest bezkarny ?

 

KB jak obejmuje kierownie robotami składa w nadzorze budowlnym stoswny dokument oraz kopie ubezpiecznia -aktualną. Po co to wpisywac do umów ? Bez tego dokumentu nadzór nie "wpuści" nikogo do kierowania robotami.

 

Ilość wizyt czy czas reakcji na wezwanie mozna ustalić ustnie, jak trafisz na partacza to w czym zapis pomoże że ma być 2 x na tydzień ?

 

Pójdziesz do sądu to masz zzgłsozenie do nadzoru masz dzinnki budowy w ktorym powinien byc KB wpisamy itd.

 

Oczywiście umowa pisemna w niczym nie przeszkadza , ale nie demonizowałbym że bez niej to juz tylko może byc problem.

 

Skrzynka na listy - wielu kientom, którzy jej nie mają, mój maż odcina prąd. Bo nie było gdzie zostawić rachunku, rachunki wracały do energetyki, były nie zapłacone i energetyka rozwiązywała umowę. A potem płacz, bo zimą piec gazowy bez prądu nie zadziała.

Niektórzy ludzie są tak bezmyślni, że gdyby nie solidny opierdol od listonosza czy inkasenta nie wpadliby na to, do czego służy skrzynka pocztowa.

 

Tak więc czasem potrzebne są przepisy, które "myślą" za nich

 

Jakie to Nasze Państwo kochane.

 

A czy ZE w umowie na dostwę energi zawarł obowiązek posiadania skrzynki na listy ? Mogą rachunki chowac do skrzynek z licznikami w czym problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można jeszcze zażadać dyplomu uczelni lub szkoly, i wielu innych.

 

Oczywiście, że można. Tak wygląda profesjonalna umowa - zawiera m.in nr uprawneń (i np. kopię dyplomu). Żeby nie zatrudnić omyłkowo oszusta - bo też sie zdarza.

 

A jak nie ma umowy to KB jest bezkarny ?

 

Jak ma rozwiązać problem sędzia, który styka się z dwoma zeznaniami:

Inwestor: kierbud nie dopilnował zalewania fundamentów i teraz musze je rozebrać, bo są źle wykonane

Kierbud: inwestor nie poinformował mnie o terminie zalewania fundamentów i nie mogłem sprawdzić poprawności wiązania zbrojenia.

 

Gdyby umowa była bardzo szczegółowa, a nie oględna byłoby łatwiej dochodzić praw w sporach.

 

A czy ZE w umowie na dostwę energi zawarł obowiązek posiadania skrzynki na listy ? Mogą rachunki chowac do skrzynek z licznikami w czym problem ?

 

Pomijam już liczniki montowane wewnątrz posesji a nie w ogrodzeniu. Nie każda skrzynka jest szczelna. Wiele skrzynek jest podwójnych - na dwie posesje. Jaka jest szansa, że skonfliktowany sąsiad nie zniszczy listu (a mąz miał takie przypadki, że syn odbierał rachunki rodziców i je wyrzucał, bo był pokłócony z rodzicami)?

To co piszesz, raczej potwierdza regułę, że ustawowy nakaz posiadania skrzynki (na razie takiego nie ma, marynacie pewnie chodziło o euro-skrzynki) byłby całkiem sensowny.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijam już liczniki montowane wewnątrz posesji a nie w ogrodzeniu. Nie każda skrzynka jest szczelna. Wiele skrzynek jest podwójnych - na dwie posesje. Jaka jest szansa, że skonfliktowany sąsiad nie zniszczy listu (a mąz miał takie przypadki, że syn odbierał rachunki rodziców i je wyrzucał, bo był pokłócony z rodzicami)?

To co piszesz, raczej potwierdza regułę, że ustawowy nakaz posiadania skrzynki (na razie takiego nie ma, marynacie pewnie chodziło o euro-skrzynki) byłby całkiem sensowny.

 

http://www.biznes.banzaj.pl/Kara-za-brak-skrzynki-pocztowej-63063.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma rozwiązać problem sędzia, który styka się z dwoma zeznaniami:

Inwestor: kierbud nie dopilnował zalewania fundamentów i teraz musze je rozebrać, bo są źle wykonane

Kierbud: inwestor nie poinformował mnie o terminie zalewania fundamentów i nie mogłem sprawdzić poprawności wiązania zbrojenia.

 

Gdyby umowa była bardzo szczegółowa, a nie oględna byłoby łatwiej dochodzić praw w sporach.

 

W umowie zawrzesz terminy zalwania poszczegolnych elementów ? - życze pwodzenia w realizacji takich planów.

 

 

Pomijam już liczniki montowane wewnątrz posesji a nie w ogrodzeniu. Nie każda skrzynka jest szczelna. Wiele skrzynek jest podwójnych - na dwie posesje. Jaka jest szansa, że skonfliktowany sąsiad nie zniszczy listu (a mąz miał takie przypadki, że syn odbierał rachunki rodziców i je wyrzucał, bo był pokłócony z rodzicami)?

To co piszesz, raczej potwierdza regułę, że ustawowy nakaz posiadania skrzynki (na razie takiego nie ma, marynacie pewnie chodziło o euro-skrzynki) byłby całkiem sensowny.

 

Nie wiem czy wpołczuć męzowi czy ZE ? Kogo bronisz?

 

Nie ma obowiązku, a 10 tys kary za "nie manie" to co ? Wiem to paranoja naszego "państwa".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodziło mi o normalne skrzynki i świeżutką ustawę która powstała dla naszego dobra.Przepis nie powinien karać za brak skrzynki,ale powinien jasno mówić że korespondencja nie będzie dostarczana do domu jeżeli takowej skrzynki nie ma.

 

 

Jeżeli ktoś nie ma skrzynki i końcową konsekwencją tego jest że ma odcięty prąd,to jest tylko i wyłącznie jego wina i co to obchodzi państwo??

Syn wyrzuca ojcu rachunki ok,ale co będzie jak np ojciec wyjedzie na wakacje a syn mu na złość wyrzuci skrzynkę?I prąd odcięty i kara za brak skrzynki.

A skonfliktowany sąsiad ma jeszcze większe pole do popisu żeby narobić bigosu.Z sercem w gardle będziemy pierwsze co po wstaniu z łóżka sprawdzać czy skrzynka jest ;)

Ja może wolę sama chodzić na pocztę i odbierać korespondencję,a nie być obciążana przepisami które zakładają że większość naszego społeczeństwa to idioci.

Za chwilę wejdzie obowiązkowy dzwonek przy furtce,a stąd już niedaleka droga do tego żeby każdy posiadacz licznika w budynku musiał dorobić zapasowy klucz inkasentowi na wypadek jakby nikogo w domu nie było ;)

W tym kraju to szczęśliwi zaczynają być ci co nic nie mają.

Niechże wreszcie każdy zacznie odpowiadać sam za siebie,bo już niedługo będziemy płacić drugie tyle podatku na zatrudnianie kolejnych opiekunów(chociaż i tak odpowiadamy sami :evil: ).

Czuję się gorzej niż gówniarze z podstawówki.Oni mają kary nakazy i zakazy,ale przynajmniej za nic nie odpowiadają :p

 

Sama miałam niedawno taką sytuację-zapomniałam zupełnie że kazałam rachunki z budowy wysyłać na pocztę elektroniczną i wyglądałam rachunku w skrzynce(jak w obecnym domu),a e-poczta wywalała mi je do spamu.Po kilku miesiącach zadzwoniłam wreszcie do ze i pani przypomniała mi co podpisałam.Aż dziw że mi prądu nie odłączyli he he.Chociaż w sumie oprócz upomnień powinni starać się wcześniej skontaktować telefonicznie(lub wysłać przynajmniej tak jak inni sms) i dopiero jak ten kanał zawiedzie to odcinać prąd.

 

Żeby nie zatrudnić omyłkowo oszusta - bo też sie zdarza.
Elfir,w jaki sposób możesz zatrudnić oszusta(który na pewno z pokazaniem dyplomu problemu miał nie będzie,a może ja mam ten dyplom sprawdzać w archiwach uczelni?) skoro składasz do starostwa rozpoczęcie robót opatrzone danymi kierbuda?To oni tego nie sprawdzają w bazie?To możliwe jest że sama sobie pokierownikuję,może i uda się do końca i dom odebrać?Kolejne opiekujące się mną urzędasy do zlikwidowania.

 

Jak ma rozwiązać problem sędzia
Kierownik jest od oceny pracy i poświadczenia poprawności jej wykonania(lub odmowy poświadczenia) podpisem w dzienniku budowy.Czyli dopóki nie napisze że zbrojenie zostało wykonane zgodnie z projektem nie może być winny(to w interesie inwestora jest podstawienie mu dziennika pod nos po oględzinach prac). Jeżeli "klepnął"te fundamenty w dzienniku to jest winny.Nad czym tu sędzia ma myśleć. Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marynata - a gdzie listonosz ma ci dostarczać zawiadomienia o odbiorze korespondencji na poczcie?

Albo inaczej - ile razy podajesz jako adres do korespondencji swój adres zamieszkania a ile razy adres skrytki pocztowej na poczcie?

Skąd sąd ma wiedzieć jaki jest adres twojej skrytki pocztowej? Ustala miejsce zamieszkania/zameldowania i tam wysyła pisma.

 

Co do dziennika - wyczytałam coś takiego:

Moc dowodowa dziennika budowy jako dokumentu urzędowego nie jest jednak absolutna. Choć w świetle kodeksu postępowania administracyjnego dokumenty urzędowe korzystają z domniemania prawdziwości faktów w nich stwierdzonych (art. 76 § 1 k.p.a.), to domniemanie to może być obalone (art. 76 § 3 k.p.a.). Sam fakt dokonywania wpisów w dzienniku budowy nie stanowi więc niepodważalnego dowodu na to, iż budowa nie została przerwana.

 

 

 

Jajmar - nie chodzi o konkretne terminy , ale np. czas reakcji na zgłoszenie oraz formę zgłoszenia danego fragmentu robót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie listonosz ma ci dostarczać zawiadomienia o odbiorze korespondencji na poczcie?
Nigdzie.

Stwierdza brak skrzynki,robi stosowną notkę że nie ma możliwości dostarczania korespondencji pod ten adres i nie zostawia awiza dopóki nie zgłoszę że mam odpowiednią skrzynkę.

Przecież to mój problem jak korespondencja do mnie nie dotrze bo nie będzie gdzie jej zostawić.

 

W tej chwili mam skrzynkę i co z tego jak są ciągłe problemy z korespondencją,albo listonosz nie zostawia awiza,albo dubluje zawiadomienia po kilka dni z rzędu i latam na pocztę jak głupia 3 razy po to samo pismo które już dawno odebrałam.Ciekawe dlaczego tylko ja mam mieć nieprzyjemności i kary w tym wymuszonym kontakcie z monopolistą.

Państwo się najbardziej boi że korespondencja urzędowa do mnie nie dotrze(w większości firm korespondencję zamawiam na @ ). Może czas nawiązać z obywatelem jakiś postępowy kontakt.

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę teoretycznie niestety,obsługę korespondencji państwowej,rent i emerytur oraz listów za potwierdzeniem odbioru zatrzymuje na kolejne trzy lata poczta polska.

A potem i tak jak wybiorą innego operatora na kolejne 10 lat to będzie wiadomo kto to i gdzie zaglądać po korespondencję.

Poza tym nie będzie można przesyłać listem żadnych rzeczy(małych,które dotąd można było wsadzić w kopertę.To będzie musiało iść paczką.No i dalej mają zwolnienia z vat.

Także powodów do radości póki co nie ma.Inpost zaskarży nowe prawo pocztowe do komisji europejskiej.

Przepychanek ciąg dalszy,żeby podatnikowi żyło się lepiej :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jajmar - prawda jest taka, że dla urzędu liczy się tylko inwestor. On zatrudnia kierbuda i geodetę. Urząd w zasadzie rozmawia tylko z inwestorem, mu wysyła pisma i od niego rząda przywrócenia stanu faktycznego.

 

Zgadzam sie z tym

 

Dla jakiego urzędu ? Jeżeli budowa jest w trackie to np nadzór "gada" z kierownikiem i inspekotrem nadzoru, w czasie kontroli inwestor nawet nie musi być.

 

I tutaj sie mylisz jajmar np. PINB wlasnie " gada " tylko i wylacznie z Inwestorem realizowanej budowy kierownik czy inspektor nawet nie musza pojawic sie w czasie kontroli na budowie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

Witam po tak długiej i nerwowej przerwie

Sprawa została pozytywnie roztrzygnięta. Kierbud z geodetą się dogadali i nie wiem jak ,ale papiery są zmienione i wszystko się zgadza.

Podsumowując spotkałem się z prawnikami w tej dziedzinie i według prawa budowlanego ,ponosi winę inwestor, ale w momencie gdy pozywam ich z prawa cywilnego sprawa jest na 100% wygrana.

Prawnik mi przekazał cyt. ,,nie pieprz się pan z nimi tylko twardo im powiedz,że gówno mnie to obchodzi w zieliście pieniądze za to więc ma to być załatwione , to wy to spieprzyliście nie ja,, koniec cytatu :)) i tak się to skończyło papiery poszły do nadzoru minęło już te 21 dni i żadnego sprzeciwu nie było ,więc sobie mieszkamy..pozdrawiam wszystkich i dzięki za podpowiedzi i opinie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...