Gość Pepeg z Gumy 27.06.2012 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 ... cóż ... katastroficzne wizje i spiski ... to jedna z (nie tyko) polskich specjalności Podatek katastralny płacę już prawie trzydzieści lat i uważam go za jeden z najbardziej "sprawiedliwych" podatków. Z czegoś przecież trzeba ten "burdel gminny" utrzymać ... wliczając w to drogi, szkoły, parki (wraz z ich remontami), utrzymanie porządku i takie tam Tak z ciekawości Cię zapytam A Żydzi , to u Was też porywają dzieci na macę i dziewice dla smoka? Jak ja się teraz cieszę, że nie postawiłem sobie pałacu na Krakowskim Przedmieściu. Jutro zerwę chodnik przed moim kurnikiem i złote klamki poodkręcam w wychodku. Widzisz Paul... Ciebie stać na taki podatek katastrofalny , a jak Ci nawet zabraknie, to sobie aligatora sprzedasz, zupy więcej dogotujesz albo i przeniesiesz się na centralny Manhattan obok Jekatieriny Rybołowlewej. Tam zawsze taniej wychodzi taki podatek. A my tu musimy do usranej śmierci wozić się w tych pieprzonych rolls-royce'ach, żreć ten kawior i utrzymywać po 2 baseny pod dachem. Tobie to dobrze - masz wybór a tutaj... gdzie każda piędź ziemi ma wartość worka diamentów... koszmar i na zatracenie cała krwawica ojców naszych. Jak żyć?! No, jak żyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 27.06.2012 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Egzaltacja to też stan emocjonalny a nie racjonalne myślenie. Pepeg, różnica między nami polega nie tylko na tym, że Ty - jak sam to lapidarnie ująłeś - masz to w dupie. Fakt, ja nie mam tego tam gdzie Ty, bo - jak słusznie zauważyłeś martwię się na zapas, czemu zresztą nie zaprzeczam, bo tak rzeczywiście mam. Druga rozbieżność jest taka, że Ty nie przypuszczasz, żeby "władza tak głupio się wychyliła", a ja skłaniam się ku poglądowi de Tocqueville'a, że „Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy”. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 27.06.2012 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Egzaltacja to też stan emocjonalny a nie racjonalne myślenie. . A kto się egzaltuje? Ja? Ochłoń proszę i daruj sobie te cytaty. Są zwykłymi truizmami i brzmią wyjątkowo demagogicznie. Bój się dalej, rozdzieraj szaty - Twoja sprawa. Racjonalne myślenie jest takie : kiedy chcę kogoś udusić a wiem ,że mogę zrobić to legalnie tylko przy pomocy sznura, to nie polecę do niego z gołymi rękami pozbawiać go oddechu tylko poszukam jakiegoś powrozu. Po cholerę utrudniać sobie życie w tym i tak podłym zajęciu ? O rządzących i ich wysiłkach mam dosyć smutne zdanie, ale trudno mi zakładać z góry, że są to idioci całkowicie pozbawieni instynktu samozachowawczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 27.06.2012 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 No przecież że nie ja, to Ty się ciskasz. Zastanawiam się tylko, o co chodzi z tym racjonalnym myśleniem, które pojawia się w każdym poście... Siebie próbujesz przekonać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 27.06.2012 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Na mojej ulicy mieszkańców "nowych" można policzyć na palcach jednej ręki. Większość to starzy mieszkańcy, na emeryturach lub rentach. Tak jak i ja posiadają działki z dziada-pradziada w rodzinie (moja księga wieczysta ma 4 cyfrowy numer). Ponieważ jest tu prąd, gaz, woda i należymy do W-wy podatek katastralny wybije pewnie jakieś 80 % z nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 27.06.2012 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Nie żałuj sobie - daj 120%. Nigdzie na świecie podatek katastralny nie poczynił spustoszenia, ale w Polsce... musi. Bo Polska tak już musi mieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mnowak355 27.06.2012 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Nie żałuj sobie - daj 120%. Nigdzie na świecie podatek katastralny nie poczynił spustoszenia, ale w Polsce... musi. Bo Polska tak już musi mieć Czemu od razu wyszydziłeś. Policzmy. Przypuśćmy że większość wykończonych domów w dobrym stanie technicznym w dużym mieście kosztuje ok. miliona. Skromnie licząc, czasem działka warta jest więcej niż budynek na nim stojący. Opłaty związane z mediami w takim domu miesięcznie to ok. 500-1000 wliczam opłaty związane z ogrzewaniem. Jednoprocentowy podatek katastralny wyniesie 10000/rok czyli 830/m-c. A jeśli będzie dwa procent? czyli koszty utrzymania takiej nieruchomości zbliżą się do 2000zł/m-c. Zakładając dwie emerytury na opłaty po 1500 mamy 3000-2000= 1000/m-c na przeżycie dwóch osób. Wychodzi 33zł na osobę dziennie. Więcej chyba mają więźniowie w zakładach karnych. Nie wliczam takich luksusów jak lekarstwa. Zaraz mi powiesz żeby tacy ludzie się wyprowadzili z takich rezydencji, bo nie stać ich na ich utrzymanie. Ale dlaczego mają się wynosić ze swojej własności pracując i płacąc podatki w swojej ojczyźnie przez całe życie? Chyba bardziej humanitarnie było by chociaż pozostawić wybór : wynocha, kula w łeb czy zastrzyk z Pawulonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 27.06.2012 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Ja już z dyskusji wymiękłam. Bo co to za dyskusja? Nie da się przekonać kogoś, kto w swoim mniemaniu ma patent na rację. Schemat ten sam w każdym wątku. Jak się nie zgadzasz, toś głupi oszołom, jak przedstawisz logiczne argumenty, to znaczy, że masz posrane w głowie. Takie pitolenie o szopenie w wesołym duecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irqul 27.06.2012 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 (edytowane) Kojarzę wprowadzenie pojęcia "podatek katastralny" do Polski z Balcerowiczem, wówczas ministrem finansów. Związane to było z generalnymi zmianami w podatkach. Reformą. Teraz wraca to zakamuflowane, jako marginalny akapit w "Założeniach krajowej polityki miejskiej do 2020 roku". Zauważam, że govno, które przylepi się do każdego obywatela tego kraju nie jest przedmiotem debaty- ani politycznej, ani medialnej! To tylko pogaduchy o kocie wykrota na forumowym hydeparku. Uważam, że taka "debata" jest lepsza niż żadna. Kiedy kataster? Niezbędnym jest osiągnięcie funkcjonalności "ZSIN". Tu spotkałem się z szacunkowym terminem koniec 2013r. Drugie to dobry termin polityczny, a więc wyłącznie koniec lub początek kadencji parlamentarnej. Inny jest trudno wyobrażalny. Polityk, który będzie firmował wprowadzanie podatku katastralnego, podejmie działanie o wysokim stopniu osobistego ryzyka. Koniec kadencji jest tu dobrym okresem, bo może przygotować sobie wyjście awaryjne np synekurę w strukturach UE. Następne wybory parlamentarne mamy w 2015 i 2019 Ten pierwszy termin jest całkiem realny. Być może trzeba nadgonić, ale parcie na zdobycie kasy jest mocno widoczne już teraz. Niedoróbki legislacyjne przeszkodą nie są, bo nie istnieje bezgniotowy precedens. Fuszera jest normą. Czasami zamierzoną! 2015. Koko Spoko, mamy czas. ...mieszkańcy, na emeryturach lub rentach...podatek katastralny wybije pewnie jakieś 80 % z nich. Raczej nie. Raczej, bo znam tylko zgrubne założenia i żadnych konkretów . Mogą spokojnie cieszyć się życiem i nie płacić przez 30?, 40?, 50? lat. Ze świadomością, że spuściznę sprzeda obcym bank lub dług zapłacą spadkobiercy. Emeryci, renciści mają szansę mieć "ulgi i przywileje". Jako grupa społeczna gorsze perspektywy ma budująca domy w Polsce emigracja zarobkowa, zatrudnieni na czarno, bezrobotni, jednoosobowe firmy z niestabilnymi dochodami, budujący systemem gospodarczym, samotne matki, małorolni..... ... Podatek katastralny płacę już prawie trzydzieści lat i uważam go za jeden z najbardziej "sprawiedliwych" podatków. ... Wierzę! Nie ma to, niestety, nic wspólnego z rzeczywistością w której żyję ja. Na Florydzie (o niej chyba mówisz), nie ma podatku dochodowego. Katastralny wydaje się być jego zamiennikiem, płaconym dopiero jak się czegoś realnie dorobisz. Prawdopodobnie, chociaż tego nie mówisz, oceniasz dobrze kataster jako jeden, pasujący do innych, element całego systemu podatkowego. Inaczej niż u Ciebie, ten element będzie nowym w moim świecie. Próbuję oszacować czym mi to grozi. Jeżeli mógłbyś napisać jak na Florydzie wygląda przejmowanie domów przez banki byłoby to interesujące. ...Podatek katastralny ..- to jest podatek..!... Cytat jest celowo przypadkowy i bez sensu. Odnosi się do całokształtu tego co napisałeś na temat w tym wątku . Z żalem stwierdzam, że nie masz zbyt wielu argumentów na rzecz katastra. W swojej retoryce eksponujesz demokratyczne konotacje politycznych decyzji. To naiwne, żeby nie powiedzieć infantylne. Pomijasz celowo lub nie dostrzegasz możliwości istnienia imperatywu. Nie podejrzewam polityków o to, że są głupcami. Są mądrzejsi. Ode mnie na pewno! Możliwym imperatywem są np "zobowiązania międzynarodowe", "wymogi UE". Bardziej prawdopodobnym jest zadłużenie i przewidywany krach. Państwo, które już sprzedało wszystko co państwowe, może jeszcze trochę pohulać zaciągając kredyty. Tym razem a konto prywatnej własności. No i wracamy do Balcerowicza. Być może ktoś jeszcze pamięta metody leczenia poprzedniego kryzysu państwa. Mnie została po nim książeczka mieszkaniowa. Matka odkładała na nią po kilkaset złotych z pensji. Uzbierała dla mnie wkład na mieszkanie. Całe 56 tysięcy złotych. Z sentymentem patrzę teraz na matczyną krwawicę w kwocie 5zł 60gr. Wszystko będzie dobrze, jak będzie dobrze, ale z prawa Murphy'ego wynikałoby, że jeżeli może coś być źle to będzie! Książeczek oszczędnościowych już nie ma, kataster może zaś być skutecznym lekarstwem na kolejny kryzys, a te są przecież systemowo przywiązane do gospodarki rynkowej. O tej funkcji katastru jeszcze nie rozmawialiśmy. Jestem przekonany, że warto, bo pewne symptomy nadchodzącego krachu widać. A na razie - Koko Spoko, do 2015 mamy czas, idę mecz oglądać Edytowane 27 Czerwca 2012 przez irqul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 27.06.2012 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Ja już z dyskusji wymiękłam. Bo co to za dyskusja? Nie da się przekonać kogoś, kto w swoim mniemaniu ma patent na rację. Schemat ten sam w każdym wątku. Jak się nie zgadzasz, toś głupi oszołom, jak przedstawisz logiczne argumenty, to znaczy, że masz posrane w głowie. Takie pitolenie o szopenie w wesołym duecie. To nie o to chodzi. Nie mozna sie zgadzać na takie mieszanie w głowach jak w przypadku tego tematu. Zauwaz że tytul wątku brzmi: 'Podatek katastralny - nowy sposób na wywłaszczenia" Krótko mowiąc, sugeruje on po pierwsze że ktoś (państwo?) chce wywłaszczać obywateli czego już wczesniej próbowało a po drugie ze taki podatek nie bedzie słuzył niczemu innemu jak własnie wywłaszaczaniu. Tu nie chodzi o dyskusję nad katastrem czy tez systemem podatkowym wogóle tylko na wywołanie strachu o swoją własność. Strachu kompletnie w tej chwili bezsensownego bo nawet jeszcze koncepcji jakiejś tego podatku o ktorej można by dyskutowac nie ma. Podatek katastralny istnieje w całym cywilizowanym świecie. Masz grunt? Placisz podatek. Masz grunt dużo warty bo na nim nieruchomości? Placisz więcej podatku. Proste, logiczne i sprawiedliwe. Wyliczanie jakichs wartości typu 1% to tyle a 2% to tyle nie ma najmniejszego sensu bo nie wiadomo jakie te stawki będą, ponadto tak jak Pepeg napisał kto to wszystko policzy? Wg jakich tabel? Wg tych kosmicznych cen jakie w tej chwili powodują że obrót nieruchomościami praktycznie nie istnieje? Abstrakcja czysta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 27.06.2012 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Strach ten nie jest wcale taki bezsensowny i łatwo wywnioskować skąd się bierze. Schemat funkcjonowania katastru w innych krajach jest u nas ludziom z grubsza znany i po prostu przekładają sobie analogicznie mechanizm jego naliczania na nasz grunt. Strach bierze się stąd, że w wyniku tego prostego przełożenia powstają wyobrażenia na temat przyszłych zobowiązań. Strach bierze się też stąd, że jeszcze niedawno słyszeliśmy twarde zapewnienia, że w najbliższym czasie w Polsce nie może być o tym mowy, a tymczasem gdzieś tam sobie mądre głowy już nad tym pracują. Strach bierze się stąd, że wielu ludzi wywłaszczeń jakieś pół wieku temu doświadczyło na swojej skórze. Uważasz, że problem stanowić będzie wyliczenie stawek? Hm, zgodziłabym się z Tobą, bo obiektywnie to brzmi sensownie, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną sytuację na rynku nieruchomości, ale jak pomyślę jak łatwo przyszło policzyć wysokość naszych przyszłych emerytur vs wcześniejsze emerytury, które to wyliczenia najwyraźniej z księżyca są wzięte to już mniej jestem skłonna podzielać to zdanie. Co za problem wyssać jakieś stawki z palca? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 27.06.2012 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2012 Cytat jest celowo przypadkowy i bez sensu. Odnosi się do całokształtu tego co napisałeś na temat w tym wątku . Z żalem stwierdzam, że nie masz zbyt wielu argumentów na rzecz katastra. W swojej retoryce eksponujesz demokratyczne konotacje politycznych decyzji. To naiwne, żeby nie powiedzieć infantylne. Pomijasz celowo lub nie dostrzegasz możliwości istnienia imperatywu. :DOwszem. Całkowicie się zgadzam- bez żalu. Idealizm jest nawet więcej niż naiwny. Pominąłem celowo ów imperatyw, bo takie było założenie mojej pierwszej wypowiedzi po pytaniu galki. Jestem konsekwentny, gdy tym czasem z drugiej strony jako " logiczne argumenty" ( wg amalfi) , dostaję zbiór przypuszczeń, obaw i domniemań. Tak jak każdy tutaj, nie jestem miłośnikiem podatków. Ten podatek nie ma bezpośrednio na celu ulżyć każdemu płatnikowi, jest jedynie środkiem bardziej sprawiedliwego ściągania daniny. Sprawdza się w społecznościach obywatelskich, przynosząc tam określone efekty, mniej bezpośrednio dla podatnika. a bardziej dla samej społeczności. Czy u nas przyniesie? Tego nie wie nikt. Może natomiast zwiększyć obywatelom dostępność zarówno do nieruchomości jak i niewykorzystanych działek, zwiększyć obrót na rynku, urealnić ceny, wpłynąc na rozwagę w podejmowanych inwestycjach gminy i pewnie jeszcze kilka innych pozytywnych skutków. O zagrożeniach nie pisałem, również celowo, bo wszyscy i tak się wystarczająco straszą. Nie mam pojęcia jak będzie u nas zrealizowany ten pomysł, możemy sobie jedynie podywagować. Czy do roku 2015 albo 2019 tego się dowiemy, trochę w to wątpię, ale to już inna bajka. Już dzisiaj natomiast pojawiła się informacja, że gminy zaczynają wybrzydzać , że podatek ten ma być w swojej zasadzie zmienny. Tu widzę większe zagrożenie niż próbę wprowadzenia samego podatku. mnowak355 Naturalnie ,że szydzę. Inaczej nie potrafię, zwłaszcza wówczas kiedy rzuca się bezpodstawnie jakieś dane wyssane z palca. Znowu powiem idealistycznie z pierwotnym założeniem, jaki powinien być podatek katastralny. Podatek katastralny nie ma na celu wywłaszczenia ludzi, jak celowo i perfidnie sugeruje tytuł wątku, ani wprowadzania podatku od złotych klamek. Dzięki za wysiłek w wyliczeniach ale już samo założenie tak swobodnego określenia wskaźników naliczania jak i 1-2 % i postawi nas w czołówce światowej.Najwyższy w drakońskiej Szwecji jest na poziomie ( okresowo) 1, 1,5% Jeśli ktoś myśli o reelekcji , to może już o niej zapomnieć. Przypomnę daty wyborów i możliwości techniczne dokonania samego katastru. Policzmy po mojemu ( też swobodnie beż konkretów) jak jest teraz. Procentowy udział w obowiązującym podatku jaki płaci obecnie obywatel gminie jest po równo od metra, tzn kiedy biedny emeryt płaci 10% swoich dochodów, to tzw. bogacz nawet nie 0,01%. Jakie jest obciążenie dla obu? Policz sam albo poczytaj jeszcze .http://www.rp.pl/artykul/676462.html?print=tak&p=0 Dobra uwaga Eleny76 o psychologicznym i historycznym podłożu obaw, które wraz z kompletną niewiedzą o samym katastrze i podatku od niego, tak bezwzględnie wykorzystują do swoich celów politycy. Amalfi, jeśli Ci ulżyło, to fajnie. Bez najmniejszej przykrości zauważę jednak, że jeśli wku..a Cię mój sposób bycia i poglądy, to wcale mnie to nie martwi. Wręcz przeciwnie:D Jest też filtr, o czym zapewne także wiesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 28.06.2012 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 Amalfi, jeśli Ci ulżyło, to fajnie. Bez najmniejszej przykrości zauważę jednak, że jeśli wku..a Cię mój sposób bycia i poglądy, to wcale mnie to nie martwi. Wręcz przeciwnie:D Jest też filtr, o czym zapewne także wiesz. Tam zaraz wku...a. Mnie ogólnie mało rzeczy wku...a Nie spodziewałam się z Twojej strony najmniejszej przykrości (skąd ta pewność, że Ciebie miałam na myśli? ), Koko spoko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 28.06.2012 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 Zawsze było tak, że brak wiedzy rodził strach.Ze strachu różne rzeczy się robi... Z katastrem jest tak, że oprócz tego - że będzie prędzej lub później - nic nie wiadomo! Omawiane tu przez Was aspekty jednoznacznie prowadzą do wniosku:Zmieni się za sprawą katastru mentalność społeczeństwa!Do tego - gwałtownie, na chama, młotkiem!!! Rodziny przez wiele pokoleń dorabiały się jakichś dóbr w postaci działki, domu, kawałka pola...Został na "włościach" jakiś wiekowy dziś spadkobierca i... jego obecne "moce" finansowe nie pozwolą mu tego dziedzictwa utrzymać!- To jest do likwidacji i wydziedziczenia!Sprawiedliwe, bo i tak każdy do piachu trafi...Dla wielu jest to proces bestialski a nie racjonalne "uruchomienie" obrotu nieruchomościami.Dla wielu - słuszne, bo co się będzie grunt marnował? Kataster jako podatek OD WARTOŚCI nieruchomości budzi strach, bo nie wiadomo według jakich (z założenia i domyślnie - niekorzystnych!) kryteriów ma być wyliczany.Jakby trzeba dziś taką nieruchomość sprzedać - to rynkowe ceny są znane (mniej więcej).Łatwo sobie więc ten 1% wyliczyć a wynik marszczy skórę na doopie! Do tego....CAŁE ŻYCIE ściubiliśmy grosz do grosza a teraz nakażą nam COROCZNY haracz od dorobku wieloletniego czy wielopokoleniowego?!Do tego - dorobku opodatkowanego wielokrotnie w przeszłości? Na samą taką myśl wkurw człowieka łapie!Do tych, co mają TAKIE pomysły na łatanie kasy gminnej to nie tylko należałoby ale TRZEBA strzelać!!! Tyle, ze tak naprawdę - to nie wiadomo nic poza tym - że będzie....No to niewiedza rodzi strach... Wychyliłby się jaki skórwysyn z pomysłem to od razu by było wiadomo komu autko spalić, dom spalić, żonę w sklepie znieważyć, dzieciaka opluć czy kogo w dupę kopnąć!A tym czasem - cisza!Nikt nic!Tylko wiadomo, ze ten podatek blisko.... coraz bliżej....ONI już tam nad nim główkują! Uważam, że w takiej postaci, jaka jest rozważana, domniemywana, to jeszcze ze dwa wieki nie wejdzie.Jak wejdzie - to będzie to twór ułomny, niepełny i kompromisowy.Musi bowiem wiązać wartość posiadanej nieruchomości z aktualną sytuacją finansową jego właściciela.Inaczej - nie będzie dało się go wprowadzić wcale!W efekcie - znowu będzie to gniot i bubel i zakładanej roli nie spełni - ale do tego to już nas przyzwyczajono. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 28.06.2012 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 (skąd ta pewność, że Ciebie miałam na myśli? ), Koko spoko. :lol2:Bo ja na drugie mam: Nożyce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 28.06.2012 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 (edytowane) W sprawiedliwość nie wierzę od czasów szkoły podstawowej. Nie wierzę, że stawki byłyby zmieniane po to aby po zmianach wpływy "do kasy" pozostały na takim samym poziomie. Co oznacza raczej podwyższanie opłat niż ich obniżanie. Poza tym oprócz wprowadzenia podatku można sobie później zwiększać stawkę od czasu do czasu. Staram się rozumieć obawy, chociaż ostatniego zdania w ogóle nie mogę skumać. Ideą podatku katastralnego jest to ,że nie jest on stały i jednolity. I oby tak było. Niektóre nieruchomości , pomijając ich stan zużycia itp a nawet ze względu na swoje położenie nie mają niezmiennej wartości. Podatek katastralny ( w swojej idei) nie może obejmować też jak leci całego terenu gminy, miasta czy dzielnicy za pomocą jednej stawki podatkowej. "Wartość miejsca" nieruchomości w Alejach Jana P. II nie jest taka sama jak ulicę dalej przy Placu Gen. Świerczewskiego Karola, bez uwzględniania nawet samej wartości obiektu.Sytuacja może zmienić się za rok, kiedy , to na ulicy generała powstanie np centrum biznesowe.Podatek tego typu musi to uwzględniać. Sęk w tym, że podatek katastralny powinien zlikwidować samowolę i nieuzasadnione windowanie haraczu, bo lokalizacja( wartość zmienna) i sam kataster określają wartość nieruchomości, więc nie mogę zrozumieć Twoich obaw albo nie wiem o czym piszesz. A póki co, wielu utożsamia pojęcie katastru i podatku katastralnego w dodatku tłumacząc , że to ONI chcą zgotować nam ten los. Tymczasem kataster to ogólnie rzecz biorąc tylko spis urzędowy nieruchomości przeprowadzony w celu : - ustalenia właściciela - określenia wartości - transferu nieruchomości - ochrony prawnej właściciela przed osobami trzecimi Czas najwyższy to wreszcie zrobić a domagają się tego także ludzie, którzy od lat nie mogąc odzyskać swojej własności, dymani są przez władze , która płaci im grosze i dokonuje manipulacji ich dobrem. Jeśli kataster nie będzie przeprowadzony , to w dalszym ciągu władza poprowadzi sobie drogę przez czyjąś nieruchomość, postawi ważny dla siebie obiekt i wyceniać to będzie właścicielowi nie według określonej wartości zabranego punktu a swojego widzimisię czy możliwości finansowych władzy ( tutaj i tak silniejszego). Rejestr katastralny nie służy jedynie celom fiskalnym. Kto kupował ziemię czy obiekt pod cele mieszkalne lub inwestycyjne wie ile zachodu i jaki czasem korowód trzeba przejść oraz ile pułapek tu czyha. Kataster jest zatem dla potencjalnego klienta kupującego nieruchomość, architekta, geodety, notariusza w celu ustalenia stanu nieruchomości, jego zadłużeń itd. poza tym oddawałby rzeczywistą wartość rynkową nieruchomości. To nie ONI w rządzie wołają o wprowadzenie podatku katastralnego jak niektórzy sugerują. To NASI czyli Związek Miast Polskich od dłuższego czasu, bo już od 2003 roku , domaga się załatwienia tej sprawy w trybie pilnym. ONI wiedzą ( a cała ta histeria potwierdza to), że ten krok będzie budził wielkie emocje i każda opozycja na tym będzie ciułać kapitał. Więc odkładają to : kolejny raz, kolejny rząd ad acta i nikt nie ma odwagi zrobić z tym wreszcie porządku . Edytowane 28 Czerwca 2012 przez Pepeg z Gumy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 28.06.2012 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 CAŁE ŻYCIE ściubiliśmy grosz do grosza a teraz nakażą nam COROCZNY haracz od dorobku wieloletniego czy wielopokoleniowego?! Do tego - dorobku opodatkowanego wielokrotnie w przeszłości? Adam, przecież podatek od nieruchomości płacisz co roku. Nihil novi sub sole. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 28.06.2012 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 Ale wymowa tego za co się płaci jest inna...Płacę za to - jakie duże mam, a nie za to, co sobie przez całe życie na te metry działki zwlokłem. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 28.06.2012 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 :DAdamie weź głęboki oddech i pomyśl raz jeszcze, tym razem na spokojnie.Dom Kowalskiego nie ma wartości katastralnej większej od domu Malinowskiego, tylko dlatego, że ten ma w nim lepszy telewizor czy bogatszy płot i granitowy chodnik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 28.06.2012 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2012 :DAdamie weź głęboki oddech i pomyśl raz jeszcze, tym razem na spokojnie.Dom Kowalskiego nie ma wartości katastralnej większej od domu Malinowskiego, tylko dlatego, że ten ma w nim lepszy telewizor czy bogatszy płot i granitowy chodnik. Owszem, tylko co z domem Nowaka, który był wybudowany na zadupiu, które to zadupie z czasem upodobali sobie lokalni prominenci? Bo na przykład w międzyczasie tam powstał zalew, albo pole przekształcono w działki budowlane? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.