Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

"Co powiesz o mojej nowej koncepcji lokowania grzejników w ścianie z wylotem w linii parapetu (zasygnalizowanej na początku tego wątku), połączonej z wywietrznikiem współśrodkowym?"

 

Albo nie rozumiem idei, albo opisujesz nieprecyzyjnie...

 

Nawietrznik - tak. Zwykle wywiewne kanały wentylacyjne są na przeciwległej do okna ścianie.

Wywietrznik pod parapetem - raczej nie.

Opisujesz okolice, gdzie czasem, z powodu posiadania sporych przeszkleń, wiesza się masywne, gęste zasłony/kotary sezonowo zmniejszające te przeszklenia i ograniczające wypromieniowywanie ciepła przez przeszklenia.

Tam bardzo wiele zwykłą zasłonką da się spieprzyć!

 

Adam M.

 

Nie będę systemu opisywał szczegółowo, ze wspomnianych gdzieś tam wyżej powodów.

W skrócie: wymiennik ukryty w ścianie, zabudowany od frontu (podobnie jak mój wcześniejszy system INSIDE). Liniowy wlot powietrza nad posadzką oraz liniowy wylot w parapecie od strony okna lub opcjonalnie od przodu, bezpośrednio pod parapetem. W dolnej części komory wymiennika wyprowadzony na zewnątrz oczywiście nawietrznik, rurowy, z krateczką na elewacji oraz szybrem, obsługiwanym od środka pomieszczenia.

Odizolowana pianką rura zewnętrzna mająca funkcję izolacji rury nawietrzającej wewnętrznej, posiadająca w dolnej części zatopiony w piance kanalik do odprowadzania skroplin.

Wymiennik może pracować w funkcji klimakonwektora..

 

Tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 627
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

zbiegulec

Zapraszam. Przyjeżdżaj.

Pokażę i nauczę o co tu chodzi.

 

nydar

Zgodzisz się chyba, że szkieleciak to nie są ramki, w które trzech bolków klnąc wepchało watę, podparło sznurkiem i obiło folią!

A takie konstrukcje spotykane są powszechnie.

To kompletna technologia, która (jak wszystkie) nie wybacza błędów.

 

bogusław

Są miejsca, gdzie CZASEM trzeba mieć warunki "dla ludzi" a czasem - może być jak bóg da.

Choćby domek letniskowy.

Tam można sobie w 15 minut po uruchomieniu systemu grzewczego grzejnikami "ustawić" taką temperaturę, jaka potrzebna bez niepotrzebnego przepłacania za energię.

Inne - mistrzówka na sporej nieogrzewanej hali magazynowej.

Ciepło potrzebne 8 godzin a drzwi otwierane jak w tramwaju - co chwilę.

To tylko przykłady, gdzie dynamiczne a nie bezwładnościowe ogrzewanie jest zaletą.

Jest sporo podobnych miejsc.

Choćby bieda-domki podszyte wiatrem szumnie nazywane DOMEM.

 

Nigdy nie słyszeliście/nie czytaliście/ nie spotkaliście domu, gdzie z gniazdek i opraw sufitowych wieje?

:lol:

 

Adam M.

 

Gawędzisz Adamie.

Wakacyjnie...

Piszesz lecz nic nie mówisz.

Zaproponowałem Ci cztery kwestie do skomentowania.

Szeroko, z horyzontem orła, nie kogutka. Bez kazuistyki.

Przeglądowo i poglądowo.

Spróbujesz?

 

Pozdrawiam

Bogusław W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbiegulec

Zapraszam. Przyjeżdżaj.

Pokażę i nauczę o co tu chodzi.

Adam M.

Skąd u Ciebie przeświadczenie, że każdego możesz nauczyć?

Co chcesz mi pokazać?

Skończyłeś swój malbork?

Niestety cały czas teoretyzujesz:).

Zdecydowanie wolę praktyków:).

Ot choćby temat akumulatorów.....

Nie wiedziałeś, że kwasowe są do dopy?

To prawie każdy wie.

Teraz chcesz naśladować Edisona....

a brakuje Ci słoika i żelaza.....

nie rób sobie jaj:)

Podliczyłem ....

Prawie 11000 postów razy ileś tam minut na jeden....

o innych forach nie wspomnę....

Hopie, Ty nie masz czasu na praktykę.

Możesz jeno teoretyzować:)

Pozdrawiam:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważasz, ze nie da się nauczyć nikogo?

Są wprawdzie przypadki beznadziejne, ale na szczęście - nieliczne (albo nauczyciel jest do.... no wiesz!)

:lol:

 

Wydaje Ci się, ze ja tak wszystko co zrobię to od razu wywalam tutaj czy gdziekolwiek?

Są też rzeczy tylko "moje".

 

Kwasówki nie są złe, ale nie do wszystkiego się nadają.

Słoik i żelazo to nie problem.

Problemem jest pełna piwnica słoików kupowanych sukcesywnie, bo na jeden raz - cena niemiła.

 

Kraków i Malbork buduje się latami...

Napisałeś raptem 51 postów od 2009 roku...

Mało widać masz cennych spostrzeżeń do wymiany, lub bardzo nie lubisz się nimi dzielić!

Za to krytyka bez znajomości realiów łatwo Ci przychodzi.

:lol:

Zapraszam, jak będziesz w okolicy to sobie POMACASZ własna ręką tych "teorii"

:lol:

Przeca daleko hopie, to ni mosz...

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam mieć poddasze nieakumulacyjne, odizolowane od akumulacyjnego parteru, uzytkowane sporadycznie. Nie wiem jak to ogrzewać w razie pobytu ludzi tam (zabawa, nocleg), elektryczna podłogówka? grzejniki? grzejniki na wodę? a może kominek gazowy?

 

Jak bardzo nieakumulacyjne i jak bardzo sporadycznie? Bo jeśli jedno i drugie bardzo, to najlepsza będzie odpowiednio duża farelka. A w jaki sposób dało się skutecznie odizolować poddasze od parteru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmi może okropnie, ale ma najwięcej sensu (idea a nie urządzenie).

 

Zostawisz wodę w obiegu - zamarznie.

Podłogówka elektryczna to akumulacja, długi start i po wyłączeniu długie schładzanie...

Chyba, ze specjalne "szybkie" wykonanie.

Kaloryfery z glikolem w środku?

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strop to płyta żelbetowa wylewana i na to pojdzie izolacja termiczna. Farelka - brzmi okropnie, jednak to jest 200 m po podłodze...

 

Dwie opcje: grzejniki ścienne elektryczne konwektorowe z wentylatorem lub jeżeli ogrzewanie wodne to moje regulusy. Są najszybsze i efektywne w ogrzewaniu

oraz wysoce skuteczne w szerokim paśmie temperatur.

Czy temperatura na tym poddaszu ma szanse spaść poniżej zera?

 

Pozdrawiam

Bogusław

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzmi może okropnie, ale ma najwięcej sensu (idea a nie urządzenie).

 

Zostawisz wodę w obiegu - zamarznie.

Podłogówka elektryczna to akumulacja, długi start i po wyłączeniu długie schładzanie...

Chyba, ze specjalne "szybkie" wykonanie.

Kaloryfery z glikolem w środku?

 

Adam M.

 

Zaglądasz jeszcze Adamie do tego wątku.. Zatem co z konkretnymi odpowiedziami Adamie na postawione przeze mnie trzy kwestie i jedną prośbą o opinię?

Konkretnie. Bez gawędzenia i zbędnego mentorstwa.

 

Pozdrawiam

Bogusław W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz precyzyjnej odpowiedzi.

Postaw precyzyjnie problem!

Przeczytałem raz jeszcze cały wątek i nie doczytałem jasnego postawienia pytań.

(albo nie umiałem wyczytać)

 

Jestem fizykiem (między innymi) i pewne stwierdzenia maja dla mnie jedno-jednoznaczne znaczenia.

Niestety, dla większości posługującej się językiem potocznym tak nie jest.

 

Kaloryfer, z j. francuskiego (którego to znajomość przed wojną była tak "obowiązkowa" wśród ludzi "ogładzonych" jak po wojnie rosyjskiego) to wymiennik ciepła powietrze - ciecz lub powietrze - para.

 

" Historia grzejnika

 

Powszechnie uważa się, że centralne ogrzewanie wynaleźli starożytni Rzymianie. Jednak z dochodzenia przeprowadzonego przez elektrociepłownię z Samary (południowo-zachodnia Rosja) wynika, że pierwszy grzejnik został zamontowany w roku 1855 w Sankt Petersburgu. Wynalazcą był Franz San Galli (urodzony w Prusach, w Kamieniu Pomorskim (Kammin), lecz mieszkający w Rosji Niemiec pochodzący z rodziny o włoskich korzeniach). Swój wynalazek nazwał "gorącą skrzynką" i opatentował w Niemczech i USA.

 

Pomnik grzejnika

 

Urządzenie doczekało się pomnika. Z okazji 150 rocznicy zamontowania pierwszego grzejnika w Sankt Petersburgu, na początku sezonu grzewczego 2005, przed elektrociepłownią w Samarze stanął mierzący 2 metry wysokości i ważący 200 kg pomnik żeliwnego grzejnika (wykonany przez lokalnego artystę rzeźbiarza Nikołaja Kuklewa). Powyżej urządzenia, w świetle okna z grubą kotarą, wyleguje się w cieple kot[1].

 

W Polsce pomnik kaloryfera znajduje się w Stąporkowie (woj. świętokrzyskie) przed Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury. Ma on około 3 m wysokości i jest jednym z największych w Europie i jedynym w kraju. Duży żeliwny kaloryfer ma za zadanie przypominać świetność miasta z czasów, gdy tutejsza Odlewnia Żeliwa produkowała aż 96% grzejników. Uznany jest za nieoficjalny symbol tego miasta."

(z Wiki)

 

Zasada jego działania jest prosta.

Ciepło przekazywane jest do otaczającego go powietrza w drodze przewodnictwa a rozprowadzane po pomieszczeniu w drodze konwekcji.

Za ilość ciepła oddawaną w jednostce czasu odpowiadają więc: jego powierzchnia i różnica temperatur pomiędzy grzejnikiem a wnętrzem.

JEDNOCZEŚNIE!

Jak ma grzać - MUSI być cieplejszy od wnętrz.

 

Wiadomo, ze im większa jest różnica temperatury pomiędzy medium grzewczym a otoczeniem - tym większe są "straty energii na jej przesyłaniu".

Jednak obniżanie temperatury grzejnika to jego "psucie".

Można kompensować ten efekt rozwijając jego powierzchnię (i to się robi).

Ale....

Istnieje kres takiego zabiegu!

Zbliżając temperaturę grzejnika do temperatury wnętrz osiągamy kuriozalnie wielkie jego wymiary aby jeszcze działał.

Pomieszczenia wyposażone w taki system grzewczy stają się nieustawne i niefunkcjonalne...

MOŻNA spróbować skorygować tę niedogodność przebudowując kaloryfer tak, aby wspomóc konwekcję w jego otoczeniu dodatkowym wentylatorem.

Ale...

Łatwe to nie jest, bo z założenia ma pracować bezdźwięcznie i lata całe.

Za to MOŻNA wtedy tak go skonstruować, aby struga powietrza go omywająca była filtrowana jakim wymiennym kawałkiem tkaniny.

Eliminuje się wtedy smugi kurzu widoczne na ścianach w okolicy jego montowania.

 

Nie stosując wentylatora a rozwijając powierzchnię ekstremalnie, trzeba znaleźć we wnętrzach miejsce na takiego "potwora".

Najprostszym rozwiązaniem jest więc ułożenie takiego grzejnika wprost na podłodze i przykrycie jakimi płytkami, panelami, klepkami czy wykładziną..

Wtedy różnica pomiędzy temperaturą grzejnika a wnętrzami może być mała (rzędu 2stC) a całość i tak pięknie działa. A do tego - jest cicho!

Tyle, ze TAKI grzejnik to już nazywamy "podłogówką".

 

Akumulacyjność cieplna bryły to nieco inny problem od sposobu jej ogrzewania.

Można (i robi się to czasem ) budować podłogówkę działającą bardzo "szybko" i można zbudować dom, w którym gorące kaloryfery nagrzewają wnętrza całymi godzinami.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie najlepszym sposobem ogrzania wnętrza będą grzejniki?

 

Kiedy najlepszym sposobem ogrzania wnętrza będą grzejniki?

 

Kiedy i gdzie nie dla "podłogówki"?

 

Co powiesz na forsowana przeze mnie "zasadę jednego buforu"?

 

Nieprecyzyjnie?

Doprecyzuj. Można bez słowotoku i wodolejstwa? Wierzę w Ciebie. Dasz radę.

 

Ps. Zapomniałeś o promieniowaniu - bardzo ważnej drodze przekazywania ciepła do otoczenia.

Przyjrzyj się może w wolnej chwili powierzchni wymiany moich produktów, w tym wielkości ich powierzchni czołowej.

Pomieszczenia w ciepłych obiektach ,maja małe a nawet bardzo małe potrzeby grzewcze, zatem użyte do ich ogrzania grzejniki wcale nie są monstrualnych

rozmiarów. Niskie potrzeby grzewcze powodują, ze pojawiające się w domu liczne uzyski cieplne maja istotny udział w bilansie cieplnym obiektu.

Stąd system grzewczy, który potrafi je "zauważyć" i uwzględnić jest najbardziej komfortowy i ekonomiczny w działaniu.

 

Ps2. Zapraszam do tekstu. Z grubsza ujmuje on moje tezy, choć został popełniony przed kilku laty i wymaga "doszlifowania" : http://www.regulus.com.pl/news/dynamiczne-grzejniki

 

Pozdrawiam

Bogusław W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TO może jeszcze bogusław wytłumaczy, dlaczego:

 

Przy bardzo ciepłym domu, o małych przeszkleniach, o małych uzyskach ciepła, domu, w którym domownicy nie przebywają non-stop, przy stabilnym źródle wytwarzania ciepła - podłogówka "po całości" jak nabardziej

 

Dlaczego przy ogrzewaniu podłogowym domownicy nie powinni przebywać domu non-stop ?

Czy pompa ciepłą grzejąca w 2. taryfie i nie grzejąca w ciągu dnia jest, czy nie jest "stabilnym źródłem wytwarzania ciepła" ?

Edytowane przez fotohobby
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bogusław

Test osobowości mi robisz zadając JEDNO I TO SAMO pytanie na sto sposobów?

:lol:

 

"Gdzie najlepszym sposobem ogrzania wnętrza będą grzejniki?"

- Tam, gdzie akumulacja termiczna jest zbędna lub wręcz szkodliwa...

"Kiedy najlepszym sposobem ogrzania wnętrza będą grzejniki?"

- Wtedy, gdy mamy pomieszczenia wymagające ogrzewania, gdzie akumulacja termiczna jest zbędna lub wręcz szkodliwa...

"Kiedy i gdzie nie dla "podłogówki"?"

- Wtedy, gdy mamy pomieszczenia wymagające ogrzewania, gdzie akumulacja termiczna jest zbędna lub wręcz szkodliwa...

 

Nie zapomniałem o promieniowaniu.

Ty zapomniałeś...

Powietrze wnętrz POWINNO być czyste, co znaczy - przeźroczyste dla promieniowania podczerwonego.

Jest medium, w którym takie promieniowanie rozchodzi się bezstratnie (bez wydzielania w nim energii).

Grzejnik "świeci" ciepłem na wszystko, na co "patrzy".

Ledwo letni grzejnik "świeci" bardzo słabo (w odróżnieniu od gorącego kominka, na ten przykład).

 

"Co powiesz na forsowana przeze mnie "zasadę jednego buforu"?"

Jest ze wszech miar słuszna!

Jednakże dość mętnie wyłożona (ja zrozumiałem).

 

O Regulusach...

Dla mnie - jest to ideał grzejnika!

Spełnia bez wysiłku i w każdych warunkach nakładane na niego zadania.

Jest idealnie sterowalny.

Dozuje energię z aptekarską dokładnością!

Tam, gdzie należy stosować grzejniki - będzie najlepszy (pomijając koszt instalacji a patrząc na samą technikę). (Nie zagłębiałem się w problematykę - ile komu i za jaki grzejnik - to się nie wypowiadam w tym aspekcie).

Ale...

Nie wszędzie grzanie grzejnikiem jest optymalnym rozwiązaniem!

Są miejsca - gdzie podłogówka sprawdzi się lepiej.

Są miejsca, gdzie grzejniki lepiej od podłogówki spełnią swe zadanie...

 

Te miejsca się buduje.

Przy ich projektowaniu należy uwzględnić specyfikę ich "pracy" a z tego wynika - jaki system dystrybucji ciepła TAM zastosować.

(Patrz "mistrzówka" w olbrzymiej hali z blachy falistej, czy domek letniskowy).

 

"Zapraszam do tekstu. Z grubsza ujmuje on moje tezy, choć został popełniony przed kilku laty i wymaga "doszlifowania" "

Sama prawda.

Można by te treści wyłożyć nieco przystępniej z pominięciem niektórych drobnych sprzeczności w twierdzeniach.

Pewnie wynikły z "potocznego" języka opisu...

 

 

Coś jeszcze...

Ja osobiście uważam, ze Regulusy (chodzi o ich sposób konstrukcji) stanowią bardzo dobry wymiennik ciepła ciecz - powietrze.

Identycznie buduje się przecież parowniki i skraplacze układów chłodniczych i klimatyzacyjnych od bardzo wielu lat.

Praktyka niezmiennie pokazuje, ze takie podejście do wymiany ciepła jest optymalne.

 

Ale również uważam, że bezcelowe jest pchanie bardzo dobrych URZĄDZEŃ bez wyboru - wszędzie!

Nawet tam, gdzie istnieją lepsze SPOSOBY rozwiązania problemu ogrzewania.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż Adamie.

Niby ładnie, bo pean na temat regulusów jest miły, lecz w gruncie rzeczy nie przerobiłeś, nie przemyślałeś tematu do końca a w Twoich sformułowaniach jest sporo sprzeczności.

Rozbierz to wszystko co napisałeś do końca i jeszcze raz poskładaj a dostrzeżesz to sam..

Jak już dostrzeżesz, wówczas w niektórych elementach dojdziesz do całkowicie odmiennych wniosków niż dotychczas.

Wierzę w Ciebie Adamie.

 

Sam piszesz wcześniej tak: cyt" Jestem fizykiem (między innymi) i pewne stwierdzenia maja dla mnie jedno-jednoznaczne znaczenia.

Niestety, dla większości posługującej się językiem potocznym tak nie jest. " koniec cyt. Wykaż to...

 

 

Figura retoryczna, którą użyłeś na początku Twojego postu jest owszem zgrabna, lecz bezużyteczna.

Gdzie akumulacja termiczna jest zbędna lub wręcz szkodliwa... ?? Gdzie i kiedy?

Wymień. Podaj przykłady..

Najpierw "zbędna" :

Później "szkodliwa" :

 

Piszesz" cyt:" Ale również uważam, że bezcelowe jest pchanie bardzo dobrych URZĄDZEŃ bez wyboru - wszędzie!

Nawet tam, gdzie istnieją lepsze SPOSOBY rozwiązania problemu ogrzewania." koniec cyt.

Kto pisze, że należy je pchać wszędzie? Np. do zimnego, nieakumulującego obiektu nigdy w życiu...

Problem w tym, że tych lepszych sposobów ogrzewania nie jest znowu tak wiele...

 

Zasada jednego buforu.

"Co powiesz na forsowaną przeze mnie "zasadę jednego buforu"?"

Piszesz: cyt"Jest ze wszech miar słuszna!

Jednakże dość mętnie wyłożona (ja zrozumiałem)." koniec cyt.

Jeżeli uważasz ją za "ze wszech miar słuszną" - to przeanalizuj wszystko jeszcze raz w kontekście właśnie "zasady jednego buforu".

 

Pamiętaj przy tym, iż wyklucza ona posiadanie w jednej konfuguracji instalacji, buforowych zbiorników ciepła i "podłogówki".

 

Jestem pewien, że dojdziemy do autentycznego konsensusu, a nie zamkniemy wymiany poglądów "dla świętego spokoju"....

Wejdź w to głębiej.

 

Pozdrawiam

Bogusław W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TO może jeszcze bogusław wytłumaczy, dlaczego:

 

Dlaczego przy ogrzewaniu podłogowym domownicy nie powinni przebywać domu non-stop ?

Czy pompa ciepłą grzejąca w 2. taryfie i nie grzejąca w ciągu dnia jest, czy nie jest "stabilnym źródłem wytwarzania ciepła" ?

 

Pompa ciepła grzejąca w 2. taryfie i nie grzejąca w ciągu dnia jest, "stabilnym źródłem wytwarzania ciepła".

Otymalna pod względem efektywności i komfortu cieplnego konfiguracja to połączenie jej z buforowym zbiornikiem ciepła i moimi produktami..

 

Dlaczego przy ogrzewaniu podłogowym domownicy nie powinni przebywać domu non-stop ?

Dziękuję Ci fotohobby, że zauważyłeś tę istotną wstawkę...

Wielokrotnie wypowiadałem się w tym temacie... Jestem lekarzem medycyny i z racji prowadzonej poza tym kierunkiem działalności gospodarczej szczególnie dokładnie zgłębiałem problematykę mechanizmów termoregulacyjnych człowieka.

Otóż uważałem i nadal uważam, że " podłogówka" może stanowić czynnik ryzyka dla wystąpienia czy też nasilenia się mówiąc w skrócie "problemów krążeniowych"

Po wielu gorących, choć nie zawsze fair prowadzonych na tymże forum dyskusjach, zaakceptowałem sformułowanie " źle wykonana i źle eksploatowana" podłogówka - cokolwiek by to miało znaczyć.

 

Problem w tym, że stale siedząc i pracując w domu, od grzejącej podłogi nie da się nigdzie uciec...

A zatem ekspozycja jest permanentna.

Czy ekspozycja oznacza chorobę? Nic podobnego...

Znane są przecież powszechnie podawane cenne przykłady z życia: a mój dziadek palił całe życie i nie zachorował na raka płuc...

Bardzo pouczające przykłady...

 

Trzeba uważać. Szczególnie, gdy siedzi się lub pracuje na siedząco w jednym miejscu przez wiele, wiele godzin...

Od razu podpowiem: można tak zaplanować rozkład "podłogówki", by w takich miejscach "wyspowo", jej po prostu nie było. Jeśli się oczywiście da tak zaplanować....

 

Jeśli będziesz chcieć coś więcej w temacie termoregulacji i przepływów naczyniowych, poszukamy odpowiednich wcześniejszych opisów kwestii...

 

Czynnik ryzyka... Tylko tyle lub aż tyle.. Zależy od punktu widzenia i dbałości by nasz dom nam nie szkodził.

 

Pozdrawiam

Bogusław W.

Edytowane przez boguslaw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie wypowiadałem się w tym temacie... Jestem lekarzem medycyny i z racji prowadzonej poza tym kierunkiem działalności gospodarczej szczególnie dokładnie zgłębiałem problematykę mechanizmów termoregulacyjnych człowieka.

Otóż uważałem i nadal uważam, że " podłogówka" może stanowić czynnik ryzyka dla wystąpienia czy też nasilenia się mówiąc w skrócie "problemów krążeniowych"

Po wielu gorących, choć nie zawsze fair prowadzonych na tymże forum dyskusjach, zaakceptowałem sformułowanie " źle wykonana i źle eksploatowana" podłogówka - cokolwiek by to miało znaczyć.

 

Problem w tym, że stale siedząc i pracując w domu, od grzejącej podłogi nie da się nigdzie uciec...

A zatem ekspozycja jest permanentna.

To się nazywa propaganda !!!

To że kiedyś, dawno temu, studiowałeś medycynę nie znaczy że twoje wnioski wyssane z cukierków miętowych mają choć cień prawdy. Jesteś producentem pewnego systemu grzewczego i próbujesz udowodnić że od podłogówki to kury się nie niosą:lol2:

 

Jeżeli ktoś jest "pod wpływem" podłogówki "permanentnie" czyli (tak jak ja) ma podłogówkę wszędzie, to nawet nie wie że ona grzeje. Ciepłego miejsca na podłodze to trzeba szukać, i to tylko w miejscach gdzie jest glazura, bo na parkiecie ich nie znajdziesz. Przy tej powierzchni grzania podłoga zimą ma średnio 25 stopni, czyli tyle co wszystko w ciepłe letnie dni, czyli po prostu super komfort i gwarantuje że nikt od komfortu jeszcze nie zachorował.

Ja też mogę udowodnić że źle zrobiona instalacja grzejnikowa może wybuchnąć ... tylko że wtedy była by to propaganda mająca na celu świadome wprowadzenie w błąd - a to właśnie jest "nie fair"

Edytowane przez panfotograf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompa ciepła grzejąca w 2. taryfie i nie grzejąca w ciągu dnia jest, "stabilnym źródłem wytwarzania ciepła".

Otymalna pod względem efektywności i komfortu cieplnego konfiguracja to połączenie jej z buforowym zbiornikiem ciepła i moimi produktami..

 

Pozdrawiam

Bogusław W.

 

Planuje zasilanie podlogowki temperatura 32. Jak duze mialbym grzejniki, jesli chcialbym utrzymac taka temperature zasilajac je woda z pompy ciepla ?

Zwiekszenie temperatury zasilania to pogorszenie sprawnosci pompy.

Po co mi bufor (jak rozumiem w postaci zbiornika z woda), w ktorym musialbym utrzymywac JESZCZE WYZSZA temperature, niz ta zasilajaca grzejniki, ktory bylby zrodlem niepotrzebnych strat ciepla (w pomieszczeniu, ktore zrodla ciepla nie potrzebuje.

Bufor w postaci 20cm plyty zelbetowej oddaje cieplo tam, gdzie go potrzebuje...

 

Co do Twoich wywodow nt. szkodliwosci ogrzewania podlogowego, to byloby dobrze, gdybys podparl je wunikami badan.

Bo jesli to tak powszechny problem (setki milionow ludzi mieszka, pracuje z pomieszczeniach z ogrzewaniem podlogowym) to badan powinno powstac mnostwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...