Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Bursztyna"


Recommended Posts

No to po kolei :D. Wojtek szukam namiarów na dobrą ekipę tynkarzy. Chciałem namierzyć gosci którzy robili mi gładzie na sufitach ale poległem. Wcięło mi nr. telefonu cholerka. Aleeee, kolega, który wybudował dom jakies 200m w lini prostej ode mnie, czyli po prostu z mojej wiochy :p bedzie tynkował swój dom za trzy tygodnie. Jak ja wrócę to on zaczyna. Ma się dowiedzieć czy zrobią też moją rezydencję. Atutem jest to, że są z dosyć daleka, codzienne dojazdy odpadają, za to ja mam wolne mieszkanie, w którym mogliby sie zatrzymać. Jeżeli sie nie dogadamy to ekipa będzie mieszkała z kumplem i jego rodziną . Myślę, że bedzie ostro z nimi negocjował :D. Kolejność prac, którą wymieniłeś jest jak najbardziej prawidłowa, dodałbym jeszcze wklejenie parapetów zewnetrznych. To już muszę sam zrobić. Noo, u mnie radykalny prikaz inwestorki dotyczący wykonania tarasu przypomina trochę brzęczenie komara w nocy, niby nie głośny ale dośc uciążliwy i nieustajacy. Już czas o tym pomysleć :D. Poziomowanie tarasu moge zrobić na kilka sposobów. Zabetonować kotwy w docelowych miejscach, dokręcić pionowe słupki dłuzsze niż wymagane i dopiero dociąć je do prawidłowej wysokości. Mogę też przykręcić prostą deskę do uchwytów w odpowiednim rozstawie i taki zestaw dopiero ustawiać i betonować. Najpierw prawa i lewa strona, na drugi dzień reszta już do sznurka rozpietego między nimi lub lasera. Nie bedzie tragedii z ustawianiem. Wieczorem porobię sobie poziomy laserem, bedzie lepiej widać, naniosę punkty orientacyjne na słupkach i jazda. Przecież nie buduje drapacza chmur tylko prosty taras :D. He he, ściska mi dupsko z zazdrości do tej pory, kończę już bo mam focha :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No to po kolei :D. Wojtek szukam namiarów na dobrą ekipę tynkarzy. Chciałem namierzyć gosci którzy robili mi gładzie na sufitach ale poległem. Wcięło mi nr. telefonu cholerka. Aleeee, kolega, który wybudował dom jakies 200m w lini prostej ode mnie, czyli po prostu z mojej wiochy :p bedzie tynkował swój dom za trzy tygodnie. Jak ja wrócę to on zaczyna. Ma się dowiedzieć czy zrobią też moją rezydencję. Atutem jest to, że są z dosyć daleka, codzienne dojazdy odpadają, za to ja mam wolne mieszkanie, w którym mogliby sie zatrzymać. Jeżeli sie nie dogadamy to ekipa będzie mieszkała z kumplem i jego rodziną . Myślę, że bedzie ostro z nimi negocjował :D. Kolejność prac, którą wymieniłeś jest jak najbardziej prawidłowa, dodałbym jeszcze wklejenie parapetów zewnetrznych. To już muszę sam zrobić. Noo, u mnie radykalny prikaz inwestorki dotyczący wykonania tarasu przypomina trochę brzęczenie komara w nocy, niby nie głośny ale dośc uciążliwy i nieustajacy. Już czas o tym pomysleć :D. Poziomowanie tarasu moge zrobić na kilka sposobów. Zabetonować kotwy w docelowych miejscach, dokręcić pionowe słupki dłuzsze niż wymagane i dopiero dociąć je do prawidłowej wysokości. Mogę też przykręcić prostą deskę do uchwytów w odpowiednim rozstawie i taki zestaw dopiero ustawiać i betonować. Najpierw prawa i lewa strona, na drugi dzień reszta już do sznurka rozpietego między nimi lub lasera. Nie bedzie tragedii z ustawianiem. Wieczorem porobię sobie poziomy laserem, bedzie lepiej widać, naniosę punkty orientacyjne na słupkach i jazda. Przecież nie buduje drapacza chmur tylko prosty taras :D. He he, ściska mi dupsko z zazdrości do tej pory, kończę już bo mam focha :p

 

Hi Hi :)

 

U mnie taras stanął w miejscu bo nadal czekam na deski. Dziś dzwoniłem. I się wk ....... bo podobno były już na magazynie głównym i mają przyjść na magazyn lokalny. Co z tego jak ja tę spiewkę słyszałem w piątek a dziś jest wtorek i usłyszałem to samo. Oni je chyba dopiero produkują k .... a :eek:. Dałem im ultimatum że jesli do piątku ich nie zobaczę na lokalnym magazynie to niech uważają za zamówienie za niebyłe a ja mam juz nowego chętnego dostawcę desek który faktycznie chce zarobić i sprowadzi mi te deski w 2 dni. Może to spowoduje zwiększoną motywację w postaci utraty zamówienia na kilka dobrych tys. zł i pozostanie z dużą ilością desek na stanie ;) Przestałem się certolić.

 

Co do poziomowania to się domyślałem że w mniej więcej w ten sposób będziesz chciał to poziomować. Chyba najprostszy sposób to ten z dłuższymi słupkami. Hej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artix1, mam pytanie odnośnie montażu frontów ikeowych do zmywarki nieikeowej.
Gorbag, wszystkie zmywarki z Ikea czy nie mają lub powinny mieć miejsca na drzwiach przeznaczone do montażu frontów. W moim Aristonie też są na górze drzwi podłużne otwory (szyny). Montujac swoje fronty nie bardzo wiedziałem do czego służą ale rozgryzłem tą zagadkę. Dokręcajac fronty (pojedyńczy lub trzy złaczone razem) bezpośrednio do drzwi zmywarki produkujemy sobie mały problem z listwą cokołową. Front wystaje na dole kilka, kilkanaście centymetrów, po otwarciu drzwi ten nadmiar musi sie schować pod zmywarką. W tym przypadku listwa cokołowa musi być wciśnięta na maksa pod szafki i nie ma gwarancji, że to wystarczy. U mnie na razie bez cokołu jest ok ale po otwarciu jest tam niewiele miejsca na brakującą listwę. Ikea i chyba nie tylko stosuje specjalne zawiasy na dole, góra frontu blokowana jest dwoma plastikowymi kołkami (miałem w zestawie ze zmywarką). Dolny zawias (w zmywarce są otwory na dole obudowy do przykręcenia) utrzymuje front (fronty) w jednej pozycji, przy otwieraniu dół nie wchodzi głęboko pod szafkę. Otwierajac zmywarkę cały front przesuwa się na tych plastikowych kołeczkach i wysuwa się powyżej drzwi. Ja przekombinowałem i jeżeli nie bedzie miejsca na cokół, kupię te akcesoria i zamontuje fronty tak jak powinny być przykręcone. Ja kupiłem szynę od nowego modelu szafek(powinienem do starego) i musiałem sporo się nakombinować, żeby to ustrojstwo jakoś przykręcić. Nowe fronty METOD są dłuższe, dolna krawędź jest bliżej podłogi. Do tego modelu są takie zawiasy http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50248348/ i chyba ta szyna http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/20250663/ Cały myk widać chyba dosyć dobrze na tym schemacie z Ikei

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/537/8c0522.png

 

Grubością szyny sie nie przejmuj. Po przykręceniu frontów,( ile by nie odstawały od drzwi zmywarki) wciskasz maszynke na miejsce, ustawiasz w lini z resztą szafek, przykręcasz do blatu i boków i po zabawie. mam nadzieję, że te moje wypociy są logiczne i zrozumiałe :D

Edytowane przez artix1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hi Hi :)U mnie taras stanął w miejscu bo nadal czekam na deski. Dziś dzwoniłem.
Miałem podobne przeboje z rozrządem do starego Galanta. Zamówione przed urlopem, dogadane iiiiii? czekam.... Dzwonię po tygodniu, najpierw grzecznie oczywiśie, dostałem numer przesyłki, bo przecież już ją dawno wysłali. Sprawdzam .... nie ma przesyłki o takim numerze. Zadzwoniłem jeszcze raz, tym razem już niegrzecznie, rzekłbym z dużym ryjem i? jeszcze nie wysłali ale wyślą :D. Piana mi z pyska poleciała i kazałem im zamontować sobie ten rozrząd w d... no niekoniecznie w samochodzie :p. Zagadką jest w jaki sposób sklepy, hurtownie, fabryczki zarabiają? Ja bym sprzedawał towar czy wykonywał uczciwie i szybko usługi, oni są i już? Aaaa wystarczy załozyć firmę i juz można zmieniać samochody jak rękawiczki. Ku..a toć to jest genialne! Tak zrobie jak wrócę do kraju, Kulczyk przy mnie będzie jak mały pikuś (pan Pikuś) :lol2:. Podobnie z nasadami na kominy. Zamówiłem z kominami, nie dostałem, miały przyjść z nowymi pustakami (jakieś były popękane w transporcie), nie przyszły. Dzwoniłem, zamówiłem i nie przysłali. Ręce opadają! :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy w PL! Czekam z niecierpliwością na prace tarasowe, bo bardzom ciekawa Twojej koncepcji.Pomidorków zazdroszczę, bo już sobie wyobrażam ten smak. Jeż super się zakopał w te liście, widocznie podoba mu się Wasza miejscówka, skoro sobie tam przekimał. Mam nadzieję, że pozwolicie mu mieszkać u Was :confused:
Konepcja tarasu rodzi się w bólach ale już mam jakiś zarys konstrukcji. Jak wrócę zacznę intensywnie knuć co i jak zrobić. Jakoś nie mam smiałości do rysowania schematów (lenistwo), staram się rozwiązywać problemy na bieżąco, jakoś mi łatwiej w ten sposób pracować. Mam nadzieję, że jeszcze załapię się na pomidorki. Na razie mogę je sobie poogladać tylko na zdjęciach. Na wiosnę chyba kupię szklarnię koło 13m2. Spory wydatek (2100?) ale warty swojej ceny. Już się trochę napaliłem na takie ustrojstwo. Wielkość chyba będzie wystarczająca. Pomidorki, sałata, papryczki itd. Nooo rewelacja :D. Jeżyk mieszka pod balkonem w starym mieszkaniu, z checią bym go zabrał na działkę ale podejzewam, że nie byłby zadowolony z takiej opcji :). Może gdzieś w okolicy jest pani jeżykowa, a rodziny się nie rozdziela. Fajne zwierzątko :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Artix!

Wyjaśniłeś mi kolejny problem, zanim zdążyłem o niego zapytać. Po skręceniu frontów bez oryginalnej listwy przy otwieraniu drzwi wyszło mi tak:

 

http://budowa-domu.info/images/front-zmywarka.jpg

 

Front o długości 80cm zawadza nawet nie o cokół, ale o dół zmywarki. Maksymalna długość, która by działała to jakieś 72cm.

Mam szynę VÅGLIG, bo o tej w Ikei mi wspomniano i dopisano do listy. O specjalnych zawiasach już nic nie wiedziałem.

 

Niestety na górze zmywarki (Whirpool) nie mam szyn na plastikowe kołeczki.

 

http://213.218.121.21/recAllegro/4247/a1.jpg

 

Są wpusty na dwie blaszki i otwory z przewężeniem na cztery kółka. Wygląda jakby przewidziana była tylko opcja montażu frontów na stałe do drzwi. Mimo wszystko pewnie spróbuję z tymi zawiasami RESONLIG coś kobinować, bo nie bardzo przychodzą mi do głowy inne opcje.

Co gorsze zmywarka jest na skraju rzędu, jej osłoną z lewej strony będzie tylko panel maskujacy, na tym ma być zamocowany blat, a na nim bardzo ciężki zlew.

Edytowane przez gorbag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, to ja nie doczytałam z tym jeżem. Myślałam, że to pod domem w PL :rolleyes: No to faktycznie, deportacja nie wchodzi w grę.

A bo ja to wrażliwa jestem na krzywdę zwięrząt i jak np. widzę na ulicy rozjechanego ptaszka, myszkę (nie daj boże coś większego) to zaraz płakać mi się, bo stworzonko chciało sobie żyć a tu koniec tragiczny. Mąż wiedząc o moich skłonnościach to nawet uratował żabę, która wpadła w dół od słupka ogrodzeniowego, zanim zalał je betonem. Ja nawet muchę przepraszam zanim ją ubiję, czego staram się unikać.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, Artix1, ale skoro rozpisywałem się u Ciebie, to dam jeszcze prawdopodobne rozwiązanie mojego problemu:

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50291370/

Raczej nie sam zawias, ale cały system między drzwiczkami, a frontami. Pewnie u Ciebie wystarczy zawias, jeśli masz odpowiednie miejsce na suwanie rolek na górze drzwiczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie sam zawias, ale cały system między drzwiczkami, a frontami. Pewnie u Ciebie wystarczy zawias, jeśli masz odpowiednie miejsce na suwanie rolek na górze drzwiczek.
Ogladałem wczoraj ten system mocowania fontów do nowej serii i chyba będzie idealny do Twojej zmywarki. Dolny zawias widze jest przykręcony nie do zmywarki, a do sąsiednich szafek. Jeżeli u Ciebie zmywarka bedzie skrajna, będziesz musiał pokombinować z przykręceniem jednego zawiasu do ściany (może trzeba by podłozyć jakiś dystans). Głupie to to nie jest. Dół frontów będzie nieznacznie zachodził pod zmywarkę, a góra ma sporo miejsca na szynach do wysuniecia się poza obrys drzwiczek. Do tego same fronty są odsadzone od zmywarki szynami i tymi płytami. Powinno to całe ustrojstwo rozwiązać problem. Wracając do domu, wlecę do Ikei I kupię zawiasy I szyny do starego system bo widzę, że będe miał niezłe jajca z listwami cokołowymi. Dobrze, że ruszyłeś temat. bo już dawno o nim zapomniałem.

 

Moja zmywarka ma już te "szyny" do mocowania frontów, myślałem, że wszystkie powinny to mieć, a jednak nie. No nic wyglada na to, że prowadnice BEHJÄLPLIG rozwiążą problem :yes:

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/674/8bbfcf.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojej, to ja nie doczytałam z tym jeżem. Myślałam, że to pod domem w PL :rolleyes: No to faktycznie, deportacja nie wchodzi w grę. A bo ja to wrażliwa jestem na krzywdę zwięrząt i jak np. widzę na ulicy rozjechanego ptaszka, myszkę (nie daj boże coś większego) to zaraz płakać mi się, bo stworzonko chciało sobie żyć a tu koniec tragiczny. Mąż wiedząc o moich skłonnościach to nawet uratował żabę, która wpadła w dół od słupka ogrodzeniowego, zanim zalał je betonem. Ja nawet muchę przepraszam zanim ją ubiję, czego staram się unikać.:)
Nie miałbym sumienia deportować zwierzaczka :(. Niech sobie spokojnie żyje. Ma tam spokój i sporo jedzenia. Za naszym szeregiem jest blok czteropiętrowy, między nim , a nami są ogródki, nikt tam nie biega i nie hałasuje. Jakieś 50m dalej są jeszcze do kolekcji ogródki działkowe, także łobuziak ma tu jak w raju :D. My też lubimy zwierzaczki pomijajac komary i mrówki na blacie kuchennym oczywiście :p. Trzy tygodnie temu jechałem do pracy, za mna jakieś 50m samochód z jakimś norweskim burakiem w środku (zaraz się wyjaśni dlaczego tego uja nazwałem burakiem). Na poboczu stała sobie ruda wiewiórka, chciała przebiec przez drogę, wyhamowałem, ruda kitka poczekała i zaraz za mną zaczęła znowu biec na drugą stronę, prosty wałek jadący burakowozem widzac ją (musiał widzieć!) nawet nie zwolnił. Biedna wbiegła pod burakowóz, gdyby staneła byłoby ok ale chciała się wydostać i wpadła niestety pod tylne koła :(. Jak ja tego h..a bluzgałem :mad:. Masakra. No dosyć tych smutów. Ja komara i muchy nie przepraszam jak smauje jemu (jej) między oczy gazetą. Myszy to już inna sprawa, jakieś takie fajne są chociaż inwestorka twierdzi cos innego :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszy to już inna sprawa, jakieś takie fajne są chociaż inwestorka twierdzi cos innego :D

Bo myszki to takie chomiki z długimi ogonkami - całkiem miłe dla oka. Ja tam się ich nie boję. Szczurów też nie, chyba że by mi jakiś na łóżko nagle wskoczył, to bym wrzasnęła, nie powiem. Ja nie lubię pająków (histerycznie się boję) i ciem (z piskiem oganiam się od tych potworów). Z tych względów w naszym domu moskitiery w oknach będą artykułem pierwszej potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cisza cisza a tu emigrant się odezwał. Pierwsza myśl oooo Artix powrócił z "deportacji" ;). Noo a tu klops - jeszcze 4 tyg. ;)

Co do tych belek to owszem klimat nadają fajny, ale najważniejsze że wzmacniają te pasy dolne które nie są podparte w żadnym punkcie. Kurcze to w końcu 10 m! Ty jeszcze masz tak, że masz podwójny ten pas a my pojedynczy...

Dodatkowo będziemy przymocowywać ten nieszczęsny okap bo boimy się żeby przy większym wietrze nie poddarło go. No właśnie ! Zapomniałam pochwalić się tym w poście. Otóż wymyśliliśmy to tak, że mąż wyginał płaskowniki tak aby dolna cześć przymocowana była do zew. strony ściany szczytowej a górna część do poprzecznej belki leżącej na szczycie. W ten sposób siła będzie działa prostopadle na wkręt/śrubę a nie równolegle- tak jakby to było gdybyśmy przymocowali zwykłe kątowniki. Gięcie płaskowników szło gładziutko jakby robił w plastelinie. ;) Kurcze od razu w głowie powstała myśl jak prostym sposobem można zrobić furtkę, ozdobne okucia itp. hehe

Piękną lewiznę zrobiłeś. ! Sporo tego ! Ostatnio widziałam w briKo takie obejmy ale chyba bałabym się na niej mocować belki. Szczególnie te grubsze...

Co do tarasu to się nazywa zdrowa motywująca rywalizacja a nie słowiańska zazdrość ;)

Żonka pięknie wyhodowała warzywka. U mnie na szczęście tą działką pasjonują się rodzice. Kurcze takich własnych warzywek czy owoców nie można porównywać z niczym !

P.S. zaraz lecę do rewo bo zżera mnie ciekawość co on tam z tym tarasem nawyczyniał... nie żeby jakaś zazdrość hehe ; ))))

Pozdrawiam!

Aaa no i co do okien to uffff skąd brać tę kasę na to wszystko ; ))) A no właśnie, już kiedyś pytałam się o Twoje drzwi tarasowe, ale wtedy byłeś dopiero co po zamontowaniu. Jak się sprawują, nadal zadowolnięty?:)

Edytowane przez gust
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D
Bo myszki to takie chomiki z długimi ogonkami - całkiem miłe dla oka. Ja tam się ich nie boję. Szczurów też nie, chyba że by mi jakiś na łóżko nagle wskoczył, to bym wrzasnęła, nie powiem. Ja nie lubię pająków (histerycznie się boję) i ciem (z piskiem oganiam się od tych potworów). Z tych względów w naszym domu moskitiery w oknach będą artykułem pierwszej potrzeby.
He he naturaaa :D. Robactwo wszelakie też mi jakoś nie przypadło do gustu ale motyle są spoko :). Miałem wątpliwą przyjemność widziec kiedyś "turkucia podjadka". Jezus Maria Józefie świnty, do tej pory na samą myśl dostaję gesiej skórki. Masakra jakaś, chyba nie dałbym rady zatłuc tego brzydala nawet szpadlem :sick:. Brrrrrr:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cisza cisza a tu emigrant się odezwał. Pierwsza myśl oooo Artix powrócił z "deportacji"
Zostało mi jeszcze do końca odsiadki trzy tygodnie i trzy dni. Odliczam codziennie, sprawdzam czy aby sie nie pomyliłem i nie mam jeszcze ekstra tygodnia do odwałkowania :D. Jeszcze dwa lata temu, plusem spedzania lata tutaj były temperatury rzedu 16-18'C. W tym roku mamy afrykański klimat z temperaturą koło i ponad 30'C. Już mi się tu znudziło, ja chcę do domuuu! :D. Beleczki tak czy siak macie boskie :). Coś tam podeprą ale przy takiej rozpietości same mają tendencję do uginania, jak to drewienko. Wiazary nie wymagają podparcia nawet do 30m o ile pamiętam, także o nie bym się nie martwił. Firma dodała u mnie dodatkową deskę z uwagi na możliwe większe obciażenia strychu. Tak na zaś i w razie czego, miałem przynajmniej miejsce między deskami na rury wentylacyjne. Już mam fotkę z moimi szczytami. Też sie bałem o okapy i kazałem cieślom zabezpiezyć płatwie taśmami stalowymi. Każdy koniec taśmy przykręcony jest do muru dwoma kołkami. Dach przezył już niezłe podmuchy i jak na razie siedzi na swoim miejscu :). Katowniki tez oczywiscie dadzą radę. Dobrze żeby sięgały przynajmniej dwie, trzy warstwy poniżej płatwii, jeden pustak może (odpukać) nie wytrzymać szarpania wiatrem. Ubezpieczamy sie jakbyśśmy mieszkali w alei tornad w USA :p.

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/661/13fa77.jpg

 

Co do tej mojej zazdrosci, to oczywiście poczułem sie tylko mocno zmotywowany. Całkiem zdrowe i porządane uczucie, Rywalizacji myślę miedzy nami nie ma :no:. Szczerze dopinguję wszystkich forumowiczów, cieszę się z ich kolejnych postępów oczywiście. Kotwy faktycznie zmalowałem solidne, Ogladałem podobne z regukacja wysokości w tutejszej Jula. U nas taka kosztuje 17.99 i jest spora regulacja wysokści ale przy 40 stukach robi sie z tego ładna sumka. Jak tylko jest możliwośc to trzeba oszczedzać :):):yes: http://www.jula.pl/regulowana-podstawa-supa-cynkowana-ogniowo-352246 .Z drzwi jestem całkowicie zadowolniety :). Żonka na poczatku miała problemy z zamykaniem tego klamota ale już opanowała technikę. Trzyszybowe skrzydło waży sporo i przy zamykaniu trzeba je delikatnie "rozbujać". Nie zamknie się tylko dociskając. Leciutko otwieram i dopiero rozpedem elegancko i bez wysiłku drzwi wskakują na miejsce. Na razie nic nie wymaga regulacji. Tylko raz serwis poprawił okno w sypialni, bo montażystom zapomniało sie wcisnać plastikowe klocki między szybe, a ramę. Cały bok był rozszczelniony i wiatr ładnie sobie gwizdał :). Zgłosiłem i natychmiast poprawili. Jak na razie wuja Artix jest bardzo zadowolony z okien :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beleczki tak czy siak macie boskie . Coś tam podeprą ale przy takiej rozpiętości same mają tendencję do uginania, jak to drewienko. Wiązary nie wymagają podparcia nawet do 30m o ile pamiętam, także o nie bym się nie martwił.

Belkę dodatkowo od góry przymocowaliśmy do pasa dolnego kątownikami, aby zapobiec jej wygięciu . Styka idealnie do wiązara. Natomiast łączenie desek jest w newralgicznym miejscu, najbardziej narażonym na obciążenie. W miejscu od którego odchodzą deski podpierające połać dachu. Tak jak widać na załączonym zdjęciu. Stąd te kombinacje. Kurcze ale wiesz lepiej zrobić porządniej i potem spokojnie spać. ;) Czasami to się zastanawiam czy jednak nie przesadzamy ale niestety nie wyobrażam sobie robić fuszerki. Raz a porządnie . Ot taka zasada nam przyświeca. Choć czasami włos na głowie się nam jeżył jak sąsiad w pobliskiej okolicy zasypywał fundament ziemią- humusem ! Albo murarz innego sąsiada krzywił się i dziwił że nam zgnije fundament jak położymy folię pod bloczki. Lub firma budowlana nie wyobrażała sobie "Jak można postawić dom bez lanego stropu, to nie dom!"I oczywiście wszyscy dobrze nam radzili. Jak ja dziękowałam po cichu ,że istnieje coś takiego jak to forum.

http://images65.fotosik.pl/1127/45a19403895eb779med.jpg

Pamiętam Twoje stalowe taśmy. U nas tę rolę będą spełniały właśnie te wygięte płaskowniki. Załączę zdjęcie jak będą już zamontowane. Są dosyć długie ok. metra więc powinny wystarczyć aby przymocować je do min. 2 suporexu od góry. Szefowa przypilnuje męża żeby wszystko grało. Dzięki za radę !

P.S. Co do ulubionych ogrodowych stworzonek kiedyś natknęłam się na trociniarkę czerwicę , taką fajną gąsieniczkę grubości męskiego kciuka a długości ok.10-15 cm. To dopiero bestia haha.

Zostało mi jeszcze do końca odsiadki trzy tygodnie i trzy dni
Mój mąż nie może doczekać się końca tygodnia i jak wypada mu pracująca sobota to z żalem mówi że musi iść do obozu a tyle mógł by zrobić przy domu ;) tym bardziej rozumiem Twoje wyczekiwanie i tęsknotę ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że rywalizacji nie ma tylko wzajemna motywacja i pozytywny doping do działania :yes: Jestem bardzo ciekaw artixowego tarasu i z utęsknieniem czekam na budowlanego bluesa w wykonaniu Artura :p
No właśnie, jak mawiają amerykanie "dac rajt" :D. Już przerabialiśmy mojego rock and roll'a, jakiś tam leciutki blues też sie pojawiał, a wszystko to mimo szumnych zapowiedzi przypominało dancing w Ciechocinku :lol2:. Oby mi czasu i pary starczyło do tarasu. Jestem dobrej myśli jak na razie, moze cós tam zgrzebię :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Kurcze ale wiesz lepiej zrobić porządniej i potem spokojnie spać. ;) Czasami to się zastanawiam czy jednak nie przesadzamy ale niestety nie wyobrażam sobie robić fuszerki. Raz a porządnie . Ot taka zasada nam przyświeca. ;)
Strzeżonego pan Bóg strzeże. Jak później macie sie zastanawiać czy można było coś zrobić solidniej, lepiej to teraz jest najlepszy czas na wszelkie kombinacje. Ja nie mam w chałupce żadnej ściany nośnej, wszystkie są papierowe i jak na razie spokój mnie nie opuszcza :D. Jak pierdyknie jakiś meteoryt czy jakiś kosmiczny śmieć to z całej posiadłości zostanie i tak tylko ogrodzenie (albo i nie) :D. Beleczki oczywiście nie zaszkodzą ale nie sądzę, żeby węzły (łaczenia desek) kiedykolwiek uległy zniszczeniu czy zdeformowaniu. Wiązar jest bardzo sprytną i sztywną konstrukcją, wytrzymuje spore obciażenia. Grubaśna warstwa śniegu mu nie straszna. To nie są kratownice wykonane z profili Z z cienkiej blachy jak w marketach, budowanych wg. projektów przywiezionych z Hiszpani itp. Popada trochę śniegu i zaczynają się jajca. Nawet nie mam zamiaru sprawdzać jak wyglada trociniarka czerwica, sprawdziłem tego turkucia i miałem dosyć :D. Co za paskudztwoooo! He he, trafne określenie chodzenia do pracy. Też czuję, jakbym chodził do obozu i za karę chociaż mam spokojną robotę. Już zaczęły mi się przedwyjazdowe fochy i nerwice, Albo za długo tu siedzę albo jestem w ciaży :rolleyes:. Chyba ta pierwsza opcja. Firma musi sie spiąć w sobie i jakoś ze mna wytrzymać do urlopu :p.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyguglałam sobie i turkucia podjadka i tą trociniarkę. Tfu, jakie paskudztwa! Ta gąsienica to chyba gorsza w postaci motyla. Brrrr. Ale cóż, to wszystko to stworzenia boże i każde z nich chce sobie żyć.
Guglowanie robali skończyłem na tym turkuciu i nie mam zamiaru nawet zagłebiać sie w temat bom mocno zdegustowany :yes:. Czego to natura nie wymyśli?!:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...