Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do "Bursztyna"


Recommended Posts

Parę miesięcy nieobecności, a tu takie zmiany. Artix nowy "dom" buduje.....Nie chciałbym abyś się obraził......twój zapał i talent są kosmiczne!!!!!!

Myślałem o tym przed budową......Ty chcesz mieć osobno taras, grillownię i altanę.....O ile budowa to "duży pikuś" to coroczna konserwacja to duży Pan pikuś. Ja poszedłem drogą drobnego kompromisu i zrobiłem zadaszony taras w bryle domu z funkcja grillowania. Mam chyba mniejszą działkę (7ar), ale z 3,5 ha poza. Nie wiem, pogodziłbym może funkcje domku grillowego i altany np przez otwieranie jakiejś ściany domku...., o ile teraz to nie problem to kiedyś.....

Edytowane przez Beskidziak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

no racja..

a a'propos tematu szybek i szablonów to ostatnio taka rzecz którą widziałem na własne oczy..

jestem służbowo w dużym zakładzie produkcyjnym znanej firmy na jakiś tam rozmowach z dyrekcją.. umówieni byliśmy na 10,parę minut przed na parkingu przed budynkiem biurowy (budynek parterowy około 50m długości, jakieś 4m wysoki).. i przed tym budynkiem jakiś młody pracownik jakieś sznurki czy liny rozwija.. akurat na przejściu.. weszliśmy, pogadaliśmy, po prawie 2 godzinach wychodzimy, rozmawiam juz na luzie z głównym automatykiem, że ludzi nie ma do pracy, że jak ktoś ma łeb na karku to robota czeka i gość pokazuje tego kolesia od sznurków - był jakieś 15 metrów dalej.. i tłumaczy co on robi..

otóż rano pod budynek podjechał prezes fabryki, jakoś tak stwierdził że elewacja po zimie brudna i przydałoby się ją umyć.. więc zlecił temu automatykowi żeby wcisnął jakiemuś pracownikowi obmiar z grubsza ile m2 jest tego do wyczyszczenia (tak żeby szukając firmy mniej więcej okreslić co i jak)..

i gość zamiast zmierzyć powierzchnię całości (z planów lub taśmą nawet) i odjąć okna (albo i nie) to tymi sznurkami z węzełkami mierzył, przekładał, coś tam pisał.. mój rozmówca był załamany bo mówi ze to chłopak po jakiejś szkole typu technikum.. wiedział co ma zrobić i po co.. niby prosta rzecz, a okazuje się że nie dla wszystkich.. jednak taka edukacja jak jest obecnie chyba się nie sprawdza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę miesięcy nieobecności, a tu takie zmiany. Artix nowy "dom" buduje.....Nie chciałbym abyś się obraził......twój zapał i talent są kosmiczne!!!!!!
Trochę się działo w interesie, czuje się tym wszystkim kosmicznie wykończony :D. Zakładałem max 2 tygodnie na tą budę, a wyszło ponad cztery i jeszcze jej nie skończyłem. Teraz bym się może i wyrobił w tym terminie, już wiem co z czym się je, wcześniej bylo trochę eksperymentów, inaczej się nie dało. Nie chciałem mieć otwartej grillowni, z uwagi na wiejące wiatry, które skutecznie potrafią człowieka wkurzyć podczas grillowania. Chce wejść do domku, napalić w palenisku i w miłym ciepełku i spokoju, spedzić trochę czasu zajmując się pieczeniam mięsa, piciem browarka, a nie ganianiem za zawartością stołu po działce :). Zimą też będzie tam sympatycznie podejrzewam. Na razie sosny nie zapewniają ochrony przed wiatrem, muszę stosować drastyczne metody budowy :D. Z konserwacja nie bedzie problemów. Na drewnie nie robię już powłok, którke bedą się później złuszczać. Kolor robię Sadolinem Clasic, na to już tylko dwa razy olej koloryzujący. Konserwacja za kilka lat tylko samym olejem, jeżeli kolor nie wyblaknie, to bezbarwnym. Nie ma dużo roboty z tym tematem. Edytowane przez artix1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no racja.. a a'propos tematu szybek i szablonów to ostatnio taka rzecz którą widziałem na własne oczy..
He he, nie ma lekko, niestety po tych wszystkich reformach i likwidacji zawodówek, teraz mamy samych adeptów zarzadzania i marketingu po szkołach wieczorowych nawet :D

Kiedyś były ZPT w podstawówkach, człowiek dłubał na nich różne różności, był na nich rysunek techniczny, po szkole modelarnia jak ktoś lubił, ja tak i nie było problemu z logicznym myśleniem. Teraz młody chce na starcie być prawie dyrektorem, on już wszystko wie, wszystko "umi", ogólnie niczego w zasadzie chłopa nie da się nauczyć. Ten myk ze sznurkiem , to jakiś wyższy matematyczny "level", niech mierzy, oby wynik nie odbiegał 300% od powierzchni elewacji budynku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Z konserwacja nie bedzie problemów. Na drewnie nie robię już powłok, którke bedą się później złuszczać. Kolor robię Sadolinem Clasic, na to już tylko dwa razy olej koloryzujący. Konserwacja za kilka lat tylko samym olejem, jeżeli kolor nie wyblaknie, to bezbarwnym. Nie ma dużo roboty z tym tematem.

Około 3 lata temu pamiętam taką sobotę, z tyrany po tygodniu orki w pracy siedziałem gdzieś tak koło 17 po kilku godzinach koszenia trawy i odmowie pójścia na grilla do znajomych by ją skosić (przerośnięta była z braku czasu) .....a tu jeszcze perspektywa złożenia placu dziecka na zimę(trampolina, piaskownica, zjeżdżalnia), przycięcia krzewów, leczenia i karmienia pszczół, wykopania warzyw itd... kurcze krótkie to życie..... Dlatego budując nowy dom ograniczyłem ogród gdzie jest ładnie koszona trawka co tydzień, reszta jest w ogrodzie gdzie najęty ciągnik kosi, ora, robi grządki etc., zrobiłem zadaszony taras i tyle.

Czy chciałbym taką grillownie jaką wybudowałeś, pewnie....takie inspekty, jasne...taki namiot warzywny, no ba..., chyba się wypaliłem....

W tej "sugestii" ostatnio chciałem Tobie coś takiego zasugerować...nie wiem dlaczego chcesz robić altanę skoro masz zadaszony taras z którego byłeś zadowolony....., wziąłeś na siebie wiele prac corocznych (koszenie trawy, utrzymanie inspektów, namiotu) to kupę pracy która cieszy ale i z czasem męczy

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około 3 lata temu pamiętam taką sobotę, z tyrany po tygodniu orki w pracy siedziałem gdzieś tak koło 17 po kilku godzinach koszenia trawy i odmowie pójścia na grilla do znajomych by ją skosić (przerośnięta była z braku czasu) .....a tu jeszcze perspektywa złożenia placu dziecka na zimę(trampolina, piaskownica, zjeżdżalnia), przycięcia krzewów, leczenia i karmienia pszczół, wykopania warzyw itd... kurcze krótkie to życie..... Dlatego budując nowy dom ograniczyłem ogród gdzie jest ładnie koszona trawka co tydzień, reszta jest w ogrodzie gdzie najęty ciągnik kosi, ora, robi grządki etc., zrobiłem zadaszony taras i tyle.

Czy chciałbym taką grillownie jaką wybudowałeś, pewnie....takie inspekty, jasne...taki namiot warzywny, no ba..., chyba się wypaliłem....

W tej "sugestii" ostatnio chciałem Tobie coś takiego zasugerować...nie wiem dlaczego chcesz robić altanę skoro masz zadaszony taras z którego byłeś zadowolony....., wziąłeś na siebie wiele prac corocznych (koszenie trawy, utrzymanie inspektów, namiotu) to kupę pracy która cieszy ale i z czasem męczy

Pozdrawiam

 

W dużej mierze zgadzam się.

Pewnie, że fajnie wszystko mieć, ale niestety siły na zamiary trzeba.

Oczywiście, są szczęśliwcy, którzy nie pracują i mogą sobie pozwolić na te wszystkie prace ogrodowe czy okołodomowe, ale jeśli pracuje się ciężko cały tydzień i zostaje tylko weekend, to nie da się wszystkiego ogarnąć, wiem to sama po sobie.

I tak jak Beskidziak, bardzo zweryfikowaliśmy nasze plany ogrodowe.

Bo zbudować czy posadzić oczywiście się da, tylko kiedy potem tym się cieszyć??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była fajna i wygodna, można z niej cały czas korzystać ale już nie mozna jej ściągnąć i nie bedzie obsługi technicznej. Szkoda jednym słowem, tych Zdjęć Google nie ogarniam, badziewie straszne. Gdyby można było ściagaćbez problemu adres do wklejenia na forum, to ok, ale chyba własnie nie można. Znowu zacznę korzystać z ImageShacka, grrr :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotosika nie brałem pod uwagę, może będę musiał :D. Od razu zachaczę o obsługę infrastruktury ogrodowej, dopóki mam czas i siły, bo znowu jestem potwornie zajęty w robocie, brakuje dnia na przeglądanie forum. Beskidziak i Pusiu macie oczywiście rację z tym ogarnianiem ogrodu, samo jednorazowe koszenie zajmuje mi ponad 4 godziny, aż strach pomysleć o cotygodniowym strzyżeniu trawnika, upierdliwa czynność. Działka jest spora, czasu nie ma w nadmiarze, ale jak dotąd staramy się prowadzić zieleninkę w sposób jak najmniej pracochłonny. Iglaki na agrotkaninie, ogródek też, okolica grillowni będze także zabezpieczona w ten sposób, niedługo dojdzie plac zabaw i woliera dla kotów, także powierzchnia koszenia sporo się zmniejszy. Po zamontowaniu nawadniania w ogródku warzywnym, nie będzie z nim zbyt wiele roboty, teraz podlewanie wężem zajmuje sporo czasu, trawnik też bedzie nawadniany automatycznie. Konserwacja drewna też nie będzie kłopotliwa, nie robię zabezpieczeń powłokotwórczych, nic się nie łuszczy po kilku latach, zostaje tylko malowanie samym olejem. Grillownia jest dla nas nieodzowna, powoli dochodzimy do momentu, w którym będzie można spokojnie pogrilować w czasie, który nam odpowiada, a nie zwariowanej pogodzie. Zimą będzie można sobie sympatycznie spędzać wieczory przy ognisku, w ciepełku, bez wiatru i mrozu. Chatka grilowa była obiektem, który musieliśmy mieć. Dopóki jestem za górami i lasami, muszę opanować wszelkie zaplanowane budowle. Altanka na razie została zawieszona w czasie, fakt, że jest taras i weranda, ale nie ma w ogrodzie ochrony przed słońcem dla maluszka, po wycięciu gałęzi z brzóz, zrobiło się pod nimi fajne miejsce na siestę, także na razie budowa wstrzymana. Z racji posiadania kociarni, taras jest zabezpieczony siatką, żeby futrzaki nie biegały po okolicy i były chronione przed miejscowymi kocurami. My wolimy przesiadywać o dziwo na werandzie, jakoś nam tam bardziej pasuje, a i latem jest chłodniej. Ogólnie rzecz ujmując, nie ma tragedii z utrzymaniem działki, podlewanie i koszenie zajmuja najwięcej czasu, reszta nie jest kłopotliwa. Już myślę ciepło o placu zabaw dla maluszka i zadaszeniu na samochód po prawej stronie domu z miejscem na drewno kominkowe. Co ja na to poradzę, że lubię drewnianą budowlankę? :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja na to poradzę, że lubię drewnianą budowlankę? :D

 

Moja wypowiedź nie była krytyką Twoich poczynań, źle zrozumiałeś.

Pomijając Twą boskość jesteś facet ogarnięty i wiesz co robisz :)

To był luźny wywód, na temat jak można się na wszystko napalić a potem to wszystko psu w dupę :(

Wiem sama po sobie, z mieszkania w bloku po wyprowadzce na wieś - tyle ziemi, takie wielki dom, co to my naplanowaliśmy - kurki, króliki perliczki, kozy, warzywa, szklarnie .... a potem przyszłą jedna klęska za drugą gdy rabaty zżarły chwasty bo nie było kiedy plewić, borówke tak samo, pole truskawek poszło w pi .... u itd.

Teraz doświadczeniach gdy oceniamy siły na zamiary i od nowa ogród tworzymy, wszystko 10 razy przemyślane, zrobione jak się da najbardziej bezobsługowo (duża zasługa agrowółkniny w tym temacie), warzywka w ilości na nas dwoje itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loguję się na Picasa web album i kiszka, przekierowuje mnie na zdjęcia google. Google podaje info o wycofywaniu Picasy i jednoczesnym usunięciu niektórych funkcji dostepnych w tym programie. Nie można pobrać adresu URL. Jeszcze tydzień temu nie było problemów, nosz kurczątko, znowu mam się bawić w ImageShack, które swojego czasu rozpiziło mi sporą część fotek ? W jaki sposób uzyskać adres potrzebny do wklejenia na forum, bo tego nie ogarniam? :)

 

Można dodawać z dysku, albo z zewnętrznego linku jak to przewidziano na forum, ale wówczas widzisz miniaturki i masz ograniczenie ilości zdjęć.

Jeśli chcesz ominąć utrudnienia hostingu zdjęć, to spróbuj uzyskać link bezpośrednio do pliku ze zdjęciem. W przypadku ostatnich malinek jest to taki link:

https://lh3.googleusercontent.com/-SSfHRTn8CxM/V55F6_LINgI/AAAAAAAABmA/dzcM4eikfiAuIhpAAC2C_02BwvRYakJYwCCo/s800/malinka..jpg

Uzyskujesz go klikając prawym guzikiem myszy na grafice i wybierając "otwórz grafikę w nowej karcie" lub coś w tym stylu - zależnie od przeglądarki.

Jak masz otwarte w przeglądarce samo zdjęcie, a nie całą stronę na której ono się znajduje, to wklejasz taki link w wątku na forum i opatrujesz go z przodu i z tyłu znacznikami img w kwadratowych nawiasach. Otwierający znacznik to samo img w kwadratowych nawiasach, a zamykający to /img w kwadratowych nawiasach.

 

Efekt taki:

malinka..jpg

 

Przy okazji dodała się miniaturka z linku zewnętrznego, w dedykowanym mechanizmie forumowym. W ten sposób wrzucasz zdjęcia wybierając opcję obrazka z menu edytora powyżej wpisywanej treści.

malinka..jpg

Edytowane przez gorbag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podpowiedzi, jak zwykle można na Was liczyć w niedoli :hug:. Skorzystałem z rady R&K i ze ściągniecia fotek na album w profilu FM, zadziałało nawet :). Na razie tak się będę chyba ratował. Jakby co, to dokładne instrukcje mam powyżej w Waszych postach. Dzięki! :). Google z tym morderstwem Picasa wpieniło mnie okrutnie. Nie rozumię tej ich decyzji. Kij im w oko w takim razie. Świetny "Brytol" Matko Naturo, a może brytyjka? Wygląda na kocura, chociaż specem nie jestem, duże kocisko :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja wypowiedź nie była krytyką Twoich poczynań, źle zrozumiałeś.
W życiu Twojej i Beskidziaka wypowiedzi nie odebrałem jako krytyki. Nigdy się nie wpieniam i nie obrażam na na konstruktywne sugestie i doświadczenia z życia wzięte. Człowiek uczy się przez całe życie, madrym się nie rodzi, także wszelkie rady i porady są oczywiście mile przeze mnie widziane :). Lubię to słowo "bezobsługowość", do tego trzeba dążyć w miarę możliwości, nie ma czasu na codzienne bieganie z haczką i grabiami po ogrodzie. Agrotkanina, kora, kamyki, automatyczne nawadnianie i jest duża szansa na spokojne ranczerskie życie :D. Może będąc na emeryturze, zlikwiduję część trawnika, przekopie ziemię i posadzę 150 rózniastych kwiatków i innych pierdofonów, celem ich uprawy i codziennej pielęgnacji, na razie mówimy pass, nie ma czasu na takie wygibasy. Dosadzimy jeszcze krzaki borówki itp, myślałem też o kilku grządkach ziemniaków, kolega posadził i pięknie mu wyrosły. Z ciekawości może spróbujemy, chociaż fajne ziemniaki kupujemy od rolnika. Z ciekawości :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny "Brytol" Matko Naturo, a może brytyjka? Wygląda na kocura, chociaż specem nie jestem, duże kocisko :).

Kocur :) 10 lat mu w tym roku stuknęło ;)

 

Też mnie kusiły własne ziemniaczki, ale za dużo przy nich pracy (jak na nasz tryb życia), chociaż kiedyś na emeryturze ... kto to wie...

Moim zdaniem ilość pracy (i miejsca na przechowywanie) jest nieadekwatna do korzyści. Ja wiem, że ten ziemniak inaczej smakuje, nie ma w sobie syfu, ale pamiętam jak dziadkowie przy nich pracowali. Jesienią całe podwórko było w ziemniakach, bo zwiezione z pola musiały przeschnąć a następnie być posegregowane wg wielkości na: pokarm dla zwierząt, sadzeniaki i do spożycia. Wszystko to musiało być zrobione w takim czasie, żeby tego jeszcze deszcz nie zalał, następnie ziemniaczki lądowały w boksach w piwnicy. Tam też trzeba było je kontrolować, aby nie gniły bądź nie rosły.

Ja mam takie wspomnienia, odstraszają mnie skutecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...