Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy muszę zapłacić sąsiadowi?


Recommended Posts

Jak byś nasadził sąsiadowi tuje po jego stronie to może by to jakoś wyglądało ale żywopłot po swojej stronie heh naprawdę dobry z ciebie sąsiad.

 

Cóż i tak planowałem ten sposób rozgraniczenia,więc jego propozycja byla mi rękę:yes:,tym bardziej,że z uwagi na wielkość jego działki i posadowienie na niej budynku, zywopłot po jego stronie odpadał.Wspólnie natomiast,przy pomocy architekta krajobrazu,dobraliśmy odmiany roślin do nasadzeń,i zapewniam cię,ze nie byly to najtańsze w zakupie tuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze slysze, co za dziwne zwyczaje placenie sasiadowi za to ze ogrodzil swoja dzialke i przy okazji moja. Podjedz ogrodzeniem pod plot sasiada, w odleglosci 5cm od jego slupka postaw swojego. U nas jest zwyczaj ze kazdy grodzi wschodnia czwsc dzialki, natomiast zachodnia jest grodzona przez sasiada ale nikt nikomu ani grosza nie dawal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, wcześniej się nad tym nie zastanawiałam - i nie wiem teraz, co zrobić, żeby nie strzelić gafy. Sąsiad ma ogrodzoną działkę, bo mieszka w tym miejscu od dziesiątek lat. Ja jestem nowa i do mnie nikt już się nie doklei z drugiej strony (droga). Czy sąsiadowi należy się jakaś rekompensata za to, że z jednej strony mam jego stary i brzydki płot (wiekowa siatka)? Swojego i tak z tej wzdłuż tej granicy nie planuję, bo mam ślepą ścianę i zwyczajnie mi zwisa, co tam będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest czy płot stoi dokładnie w granicy działki czy jest przesunęty względem granicy.

Ja kupiłem działkę z jednej strony ogrodzoną siatką sąsiada dokładnie w granicy, nie uważam że coś mu muszę zapłacić zastałem taki stan i już. On pretensji żadnych nie ma odwiedzamy się :)

Dwie strony sam ogrodziłem też w granicy i jak ktoś kupi działkę i będzie się budował ani w głowie mi łażenie do niego po kasę za płot. Moja decyzja, ze buduję ogrodzenie w granicy.

Co innego jak nie ma żadnego ogrodzenia i razem się dogadujecie, że budujemy wtedy 50/50 jest OK, chyba, że sąsiad chce płot za 1000zł/m a Tobie wystarczy 100zł/m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy inwestor z reguły szuka wszędzie oszczędności, nie dziwi mnie więc fakt , że nie chodzi na lewo i prawo rozdając kasę za istniejący płot pomimo tego, że tak "wypada". Osobiście ogrodziłem się sam z każdej ze stron (nikt tam jeszcze nie mieszka) i nawet nie zamierzam w przyszłości po plebsie łazić i czegoś żądać czy sugerować, szkoda czasu.

 

Sporym chamstwem jest jedynie sytuacja kiedy stawiamy płot w granicy działki zamieszkanej już przez sąsiada, który nie chce płotu, nie ma kasy lub zwyczajnie szuka frajera, który mu ten płot postawi. No ale sąsiadów się nie wybiera, można się jedynie przed nimi osłonić właśnie płotem + drzewkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiliśmy działkę z dwóch stron już ogrodzoną i zamieszkałą. Wychodzę z założenia, że problem rozliczania się za te płoty dotyczył raczej poprzedniego właściciela dzialki, za czasów ktorego plot był stawiany.

Natomiast gdyby płotu nie było, a mój aktualny sąsiad chcialby cos stawiac, poczuwała bym się do partycypacji w kosztach - o ile dogadalibyśmy się co do wyglądu i standardu ogrodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiste jest ze jak kupujemy działkę już ogrodzoną to nie dokładamy się do interesu bo taki stan żeśmy zastali, ale w momencie gdy działka nie jest ogrodzona a sąsiad ją grodzi nie dołożenie się do kosztów czy w inny sposób jest po prostu nie fer.

W moim i podejrzewam nie tylko moim mieście sadzenie żywopłotu tuj czy innych ozdobnych krzaczków nie wlicza się w koszt ogrodzenia bo to już jest prywatna sprawa sąsiada który to sadzi, jeszcze by brakowało tego żeby sąsiad by sobie nasadził tuj a do mnie przyszedł i chciał polowe kasy za nie. Ja sadziłem tuje na swojej działce mimo to że sąsiedzi posadzili je na swoich, a tylko dlatego je posadziłem bo wole oglądać zielone tuje niż ogrodzenie i wiekszosc to robi pewnie z tego samego względu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mojego ogrodzenia żaden z sąsiadów nie kwapił się dokładać. Jeden powiedział że na razie to on drugiej działki nie będzie ogradzał (między naszym a jedo domem jest jeszcze jedna jego działka) - ale dopiął się do naszej, drugi nawet nie zapytał i się podczepił... Nie będę robic przecież wojny o kawałek ogrodzenia 9siatka z podmurówką) - a że stoi na mojej części działki (tylko:D) to nie muszę pytać o zgodę jak będe chciała zmienić:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że to tylko ja jestem jakiś dziwny. ;)

 

Byłem święcie przekonany, że w momencie, w którym chcę skorzystać z ogrodzenia sąsiada (bo grodzę swoją działkę, a jego płot stanowi 1/4 mojego ogrodzenia), to się z nim rozliczam za ten kawałek, który postawił sam swoim nakładem pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam już trzy lata a ogrodzenia nie mam. Tzn jest siatka leśna. Ale sąsiadów też nie mam...

Jeśli się znajdą, to zamierzam się dołożyć do ogrodzenia. Oczywiście to też zależy co to będą za ludzie, czy będą chcieli się grodzić i jak itp. Ale przyjmuję, że jeśli wyjdą z inicjatywą i będzie mi ona odpowiadać - odpadają jakieś betony i bardzo drogie inwestycje - to się dołożę. A może to ja będę inicjatorem ? Generalnie sprawa delikatna, ale między normalnymi ludźmi do ogarnięcia od ręki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że to tylko ja jestem jakiś dziwny. ;)

 

Byłem święcie przekonany, że w momencie, w którym chcę skorzystać z ogrodzenia sąsiada (bo grodzę swoją działkę, a jego płot stanowi 1/4 mojego ogrodzenia), to się z nim rozliczam za ten kawałek, który postawił sam swoim nakładem pracy.

 

Dla mnie tez nie jest wtym nic dziwnego(pomijając np.postawienie "pięknego"płotu betonowego,w którego budowie za nic bym nie partycypował).A do wolnej przestrzeni chyba jeszcze nie dojzelismy.(problem psów,nieszanowania zieleni itd.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak stary płot i już stał to bym się nie dorzucał, bo po co?

Gdy sąsiad będzie wymieniał to poszedłbym i zaproponował zwrot części kosztów, pod warunkiem, że nie świrowałby z jakimś klinkierem czy czymś.

 

Ja teraz przeprowadziłem się na działkę na której część ogrodzenia sąsiada już była. Uzupełniłem je swoim ogrodzeniem i nawet mi do głowy nie przyszło iść do sąsiada i płacić mu za "użytkowanie" ogrodzenia, które tutaj stoi.

Teraz dla przykładu sąsiad to ogrodzenie maluje i zaproponowałem mu, że swoją część odczyszczę i odmaluję za swoje pieniądze. Sąsiad był bardzo zaskoczony, stwierdził, ze tego nie oczekiwał i nie widzi takiej potrzeby. Nalegałem więc uzgodniliśmy, że wspólne ogrodzenie pomalujemy razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...