chopinetka 31.01.2006 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Jeżeli tak, to współczuję ci sąsiada, ale zawsze jest druga strona medalu. Staram się być tylko obiektywna. Czasami w emocjach zapominamy o tym. A z tymi pnączami to polecam - spróbuj. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malwinka1410 01.02.2006 03:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Sąsiad denerwuje się jak psy skaczą na siatkę więc rdest pnący się po siatce też pewnie go zdenerwuje. Jeśli cokolwiek posadzisz to będziesz musiał zbudować płot zabezpieczający przed psami bo "wyślizgają" żywopłot od dołu i pozbawią częci zielonych. Jedyne szybkie rozwiązanie to zapezpieczyć się np. płotkiem lamelowym, wtedy możesz posadzić coś, co nie musi szybko rosnąć tylko coś co Ci się podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 01.02.2006 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Witaj Spróbuj też puścić po siatce jakieś pnącza, wiem, że szybko rośnie rdest Auberta. Nie zrozum mnie źle, trudno stwierdzić czy twój sąsiad to psychopata czy nie, ale ja osobiście nie byłabym zadowolona z sąsiada który ma tyle psów. Pomyśl, czy jego zachowanie nie wynika troszkę z twojego powodu, a raczej z powodu zachowania psów. Psy denerwują sąsiada a sąsiad psy - i robi się kwadratura koła. Może warto porozmawiać o co konkretnie chodzi sąsiadowi. pozdrawiam ja tez lubie psy , zeby była jasnosc.......ale nie wyobrazam sobie ze moj sasiad ma ich az tyle...masz mała działke, i mowisz ze sasiad jest psychopata...a moze ten czlowiek jak tylko wychodzi do siebie do ogrodu nie jest w stanie posiedziec w ciszy??? bo twoje psy szczekaja?? jak szczeka jeden idzie przezyc,...ale siedem...tez bym wariowala.......zrob jak radzi chopinetka....porozmawiaj z sasiadem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 01.02.2006 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Witaj, rozumiem, że jednostronna, ostra opinia z mojej strony może nasuwać pytanie a jak tam druga strona medalu. Rozumiem, jeśli chodzi o nas, bardzo cenimy dobre stosunki z sąsiadami, z tymi z którymi się da. Z tymi ludźmi niestety nikt nie jest w dobrych stosunkach, każdemu potrafią dokuczyć, najgorszy jest to, że facet, pije i wtedy robi się podwójnie agresywny, żona w miarę spokojna. Nasze psy nie należą do psów agresywnych, to psy myśliwskie, posłuszne i nie drażnione są bardzo spokojne i pogodne, tym bardziej,że chowane w warunkach rodzinno-domowych. Facet chce doprowadzić do tego aby psy były na naszym terenie na łańcuchach i nie mogły biegać swobodnie po terenie. (Teren szczelnie ogrodzony). Wyobrażasz sobie wyżła lub jamnika na łańcuchu? Ja nie. Pozdrawiam, (zaznaczam, że innym sąsiadom psy nie przeszjadzają i nawet je lubią). nie doczytałam tego posta....moze jednak sprobuj jakos pogadac...szkoda twojego zdrowia zeby tak sie uzerac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lila59 01.02.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Ja bym zrobiła tak.Najpierw odgrodziłabym się od sąsiada jakimś niewysokim i może nie całkiem szczelnym płotkiem panelowym /tuż przy ogrodzeniu/ a dopiero potem zrobiłabym gęsty pas zieleni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 01.02.2006 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Witajcie, macie rację, oprócz siatki zrobimy dodatkowy płot na 180cm z desek, tak aby nie widzieć faceta i żeby on nie mógł obserwować nas. Zaczęliśmy już nawet budowę płotu, jest już na długości około 4m ale mróz i śnieg wstrzymał akcję. Jak tylko będzie cieplej będziemy robić dalej, nie ma rady. Facetnie nie jest partnerem do rozmowy, próbowaliśmy wiele razy ale rozmowa z nim polega na tym, że słyszymy co drugie słowo k.... W nocy tuż przed Wigilią wezwał Policję bo do ogrodu wyszedł wyżeł na spacer (jeden), Powód wezwania był taki, że pies był bez smyczy i kagańca (w naszym ogrodzie). Policja nawet do nas nie weszła, śmiali się jak wracali do radiowozu ale to wcale nie jest przyjemne. Poza tym nasze psy nie szczekają bez powodu, sami byśmy zwariowali gdyby taka zgraja wrzeszcała nam nad głową, też chcemy mieć spokój a nie psie ujadanie non stop. Jak wariują bo się bawią, to je uciszamy ale to raczej żadko się zdarza. Nasze psy robią mniej hałasu niż jeden pies sąsiada trzy domy dalej, który szczeka non stop czasem przez parę godzi, nie wiemy dlaczego, ale jest jeden i nikt się nie czepia. Obsadzić ogrodzenie trzeba, bo taki płot bedzie wyglądał strasznie ponuro a chcemy żeby było zielono i sympatycznie, no i psy przestaną skakać na siatkę, jak on przestanie w nią kopać i rzucać w nie czym popadnie.Aby do wiosny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 01.02.2006 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Jeśli robisz szczelne ogrodzenie to nie ma sensu sadzić krzewów tak gęsto jak pisałem wcześniej - po prostu posadz gatunki szybkorosnące W niektórych miejscach może wystarczy pnacze samoczenpa na płot - winobluszcz trójklapowy lub pięciolistkowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 01.02.2006 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Dobrze ale czy to zakryje ten płot, nie chcemy mić ściany jak w blokhasie, czy winobluszcz sam się przyczepia czy musi mieć podpory i jakie? jak gęsto go sadzić i kiedy już można - w marcu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 01.02.2006 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Dobrze ale czy to zakryje ten płot, nie chcemy mić ściany jak w blokhasie, czy winobluszcz sam się przyczepia czy musi mieć podpory i jakie? jak gęsto go sadzić i kiedy już można - w marcu? Winobluszcze mają sezonowe liście więc płot zakryją w miesiącach V- X ale czepiają się powierzchni przylgami więc nie potrzebują podpór. jeżeli zależy ci na tym aby rośliny pokryły płot w ciągu całego roku to posadz wzgdłuż płoty krzewy zimozielone lub przącza zimozielone (bluszcz pospolity, wiciokrzew Girarda) Problem w tym że pnącza zimozielone rosną wolno - bluszcz czepia się korzonkami (nie zbyta silnie) a wiciokrzew owija sie wiec potrzebuje podpory - podporę może stanowić inne pnącze. Winobluszcze rosną szybko - płot o wys 1,8 m pokryją w ciągu 2 lat. Radziłbym więc sadzić na przmian winobluszcze i pnącza zimozielone. Rozsądna rozstawa to co 1 - 1,5 m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 01.02.2006 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 Dzięki, to co piszesz to bardzo konkretna informacja, chyba ta wersja sadzenia na przemian jest najlepsza, zimą nie będzie straszyć łyse ogrodzenie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malwinka1410 01.02.2006 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 jeżeli zależy ci na tym aby rośliny pokryły płot w ciągu całego roku to posadz wzgdłuż płoty krzewy zimozielone lub przącza zimozielone (bluszcz pospolity, wiciokrzew Girarda) a co jeśli jego płot będzie elewacją południową, mocno nasłonecznioną, i do tego na suchym piasku??? przecie będzie czekał na zieleń na całym płocie do śmierci. echh.. te rady, bez rozpoznania w terenie... oczywiście mowa o zimozielonych pnączach. Krzewy zimozielone przeważnie wolą słoneczne stanowiska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 01.02.2006 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2006 jeżeli zależy ci na tym aby rośliny pokryły płot w ciągu całego roku to posadz wzgdłuż płoty krzewy zimozielone lub przącza zimozielone (bluszcz pospolity, wiciokrzew Girarda) a co jeśli jego płot będzie elewacją południową, mocno nasłonecznioną, i do tego na suchym piasku??? przecie będzie czekał na zieleń na całym płocie do śmierci. echh.. te rady, bez rozpoznania w terenie... oczywiście mowa o zimozielonych pnączach. Krzewy zimozielone przeważnie wolą słoneczne stanowiska. oj, malwinka, malwinka ... przeczytaj to co napisał właściciel działki - "ziemia jest dobra, żyzna, teren podlewany" Z podanych przeze mnie pnączy tylko bluszcz pospolity lepiej czuje się na stanowiskach zacienionych, choć moje doświadczenie wskazuje że gdy jest automatyczne nawadnianie to może rosnąć w pełnym słońcu Wiciokrzew Girarda rośnie doskonale na stanowiskach słonecznych i ziemia może być przeciętna. odnośnie rozpoznania w terenie - rady na forum nie polegają na oglądaniu terenu a dopiero potem udzielania rady - tak to postępuje gdy mam klienta w realu - a to jest internet gdybyś nie zauważyła. a odnośnie Twojego zdania - "Krzewy zimozielone przeważnie wolą słoneczne stanowiska" - jest to prawdą wyłącznie gdy dotyczy krzewów iglastych. Wiekszość liściastych zimozielonych lepiej rosnie w cieniu No ale dyskutujmy, w końcu to forum dyskusyjne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 02.02.2006 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2006 Witajcie, nie jestem asem w geografii ale jeśli chodzi o kierunki to ta sporna linia ogrodzenia jest od strony północno-zachodniej chyba. Działka jest prostokątna, z prawej strony mieszka ten facet a w narożniku działki (po prawej) zawsze widać zachód słońca. Jeszcze raz dzięki za wszystkie rady, to naprawdę ważna dla nas sprawa aby mieć relaks w ogrodzie. Ogród to miejsce gdzie powinno się móc odpocząć i mieć frajdę z pięknego otoczenia a nie pieklące się psy. W sezonie ogrodowym zawsze ktoś jest na miejscu a wtedy psy są stoicko spokojne, łażą, bawią się, wylegują, drą się radośnie jak się je pryska wodą z węża, wtedy szaleją z radości ale to nie trwa tak długo aby męczyło. Nasi sąsiedzi w lewej oglądają ten pokaz z dużą radością i śmieją się z nami z ich wariactwa, nikt nie protestuje, one są raczej sympatyczne a nie wściekłe Burki ujadające bez powodu. Pozdrawiam, aby do wiosny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majster Aranżacje Wnętrz 04.02.2006 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 śnieguliczka, tawuła, może być zwykły ligustr (są wiecznie zielone też) pnącza również wchodzą w grę ale tutaj w zimie zostają same odrosty i łoz. Modrzew też można stosować do przycinania Po roku z tych wymienionych masz powiedzmy jakieś 40-80 cm przesłony, zależy od sadzonki jaką nadbędziesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 04.02.2006 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Witaj na Forum Majster, dziękuję za rady, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 04.02.2006 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Uff , najbardziej cieszy mnie to ze nikt nie radzil sadzic tuje.Jestem zwolennikiem gatunkow krajowych w ogrodzie , snieguliczka , tawula , deren , roza , pigwowiec ..... wspaniala stolowka dla ptakow ( jesli tylko psy pozwola).Porozmawiaj tez z sasiadem , bo chyba najbardziej racjonalnie byloby posadzic tez taki zywoplot z drugiej strony ogrodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 04.02.2006 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2006 Witaj GMP, dzięki piękne za rady, psy pozwolą bo wyżły nie niszczą a na jamniki uważamy bo czasem wpadają w szał kopania, jak to norowce. Poza naturą działa tu nawyk, bo w poprzednim ogrodzie mieliśmy krety na które chętnie polowały z dobrym skutkiem. Teraz kretów szcęśliwie nie ma więc staramy się poskramiać ich zapędy ale nie ryją pod sadzonkami, wiedzą że nie wolno i pilnujemy. Nie bardzo rozumiem dlaczego proponujesz żywopłot po drugiej stronie, my chcemy mieć ładny ogród a on ma po swojej stronie siatki głownie pokrzywy i zielsko oraz krzak czarnego bzu kompletnie dziko rosnącego, który w dodatku niszczy siatkę bo jest dziko pokręcony i wbija się w ogrodzenie. Proponowaliśmy mu jeszcze latem żeby zrobić pełne ogrodzenie dzieląc koszty po połowie skoro drażnią go psy, ale nawet nie chciał słyszeć. To co robimy dla świętego spokoju to na nasz koszt i nie bedziemy mu obsadzać ogrodu, pewnie też by się nie zgodził dla zasady. On ma trawę i trzy tujaki przed domem i to mu wystarcza. My na razie mamy w ogrodzie wszystkiego po trochu, na wiosnę chcemy to jakoś rozsądnie zagospodarować i uzupełnić aby tworzyło estetyczną całość, mamy teraz z jednej strony 3 sosny-wysokość około 4m, jodełkę -1,5m, lipę-2m , brzozę-2m, sumaka1,5m, trzy cyprysiki1,2m, dąb-3m a poza tym młodą jabłonkę, małą śliwkę, dość starą gruszę ,stary bez, młody rododendron no a poza tym małe tawuły, budleję a z kwiatków dalie i gożdziki.,I to by było na tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malwinka1410 06.02.2006 00:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2006 Jatoja!RACJA!nieuwaga niczego nie usprawiedliwia wręcz obciąża!niemniej jednak hodowanie cieniolubnych na słońcu nawet jak mają dobrą glebę i wilgoć jest swojego rodzaju barbarzyństwem. posypuje głowę popiołem... a w sprawie lisciastych zimozielonych... tych co cień lubią, to prawde piszesz, ale szybko i ładnie to do 40cm, a w 10 lat to do metr dwadzieścia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 08.02.2006 22:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Mam u siebie cyprysiki o paprociowatych pędach, rosną wysoko 6-8m i w marę szybko. Można z nich łatwo robić sadzonki i w ten łatwy sposób powiększać żywopłot. Szkoda tylko, że nie pamiętam jak on się nazywa, ale jest bardzo podobny do cyprysika nutkajskiego, tylko ma nieco bardziej odstające gałęzie.Pozdrawiamzygmor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 09.02.2006 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Mam u siebie cyprysiki o paprociowatych pędach, rosną wysoko 6-8m i w marę szybko. Można z nich łatwo robić sadzonki i w ten łatwy sposób powiększać żywopłot. Szkoda tylko, że nie pamiętam jak on się nazywa, ale jest bardzo podobny do cyprysika nutkajskiego, tylko ma nieco bardziej odstające gałęzie. Pozdrawiam zygmor Pędy jak u widłaków to ma cyprysik Lawsona (C. lawsoniana) i niektóre japońskie (C. obtusa) http://www.pinus.net.pl/p.php?p=katalog zdjęcie ze strony Pinus.net.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.