Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom kanadyjski, czyli szkieletowy - dlaczego z takimi oporami staje się "polski"?


Chciałbyś mieszkać w domu drewnianym szkieletowy?  

57 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Chciałbyś mieszkać w domu drewnianym szkieletowy?

    • TAK
      32
    • NIE
      25


Recommended Posts

Oczywiście że drewno jest bardziej trwałe niż cegła. Popatrz na stare prawie 1000 letnie budowle drewniane na dolnym śląsku...

 

Popatrz na 400-letni Malbork. Albo na 1500 letni kościół św. Jerzego w Sofii

Ależ wymyślił...

 

Jaka budowla na dolnym Śląsku z drewna ma 1000 lat?

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • Odpowiedzi 84
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wyniki głosowania pokazują dobitnie jak sprawa wygląda. Dom szkieletowy ma wady i zalety jedne i drugie będą uwypuklane jeszcze długo przez grupy interesów które chcą tą technologię rozpropagować lub zmarginalizować, ot życie.

 

Żeby nie było całkiem offtopic: Mam szwagra mieszkającego kilkanaście lat w kanadyjce i jest zakochany w niej. Z tym że w lecie jest gorąco a w zimie zimno to mit natomiast akustyka to prawda tylko pytanie czy to faktycznie takie uciążliwe jak mieszka się wśród swoich..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce tradycyjnie buduje się domy murowane. Fachowców lepszych i gorszych mamy w bród. Domy szkieletowe buduje się już u nas ze 20 lat albo dłużej, ale fachowców nie ma za wiele. Dom szkieletowy powinien być o wiele tańszy , a w naszych warunkach nie jest. No i o wiele łatwiej naprawić błędy w domu murowanym. Dlatego budujemy głównie murowane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Każda technika budowlana ma swoje wady i zalety. Jak widać na powyższej ankiecie, równa jest liczba tych, którzy zamieszkaliby w domu szkieletowym i takich, którzy wolą inny typ. Trudno oczywiście twierdzić, że drewno będzie trwalsze niż cegła, bo etruskie zigguraty stoją do dziś, ale też nie o to chodzi. Każdy materiał ma swoją specyfikę, w przypadku drewna jest to ekologia, estetyka, zdolność oddychania (obieg powietrza i lepsza wilgotność powietrza), zdolności termoizolacyjne itd. Oczywiście inne w domu szkieletowym, inne w domu z bali, ale w obu przypadkach dom drewniany buduje się o wiele krócej, jest bardziej oryginalny i koszty są mniejsze. Duży opór społeczeństwa przed domami szkieletowymi wynika zapewne z pewnych tradycji budownictwa komunistycznego i mentalności związanej z potrzebą czegoś stałego, na pokolenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może ktoś z Krakusów pamięta jeszcze firmę Sitko, która obok dawnego Hydrokopu stawiała pokazowy domek w technologii kanadyjskiej. Któregoś dnia przyszła wichura. Domek był już o ile pamiętam przykryty dachem, ale nie miał wstawionych okien. Była to dobra okazja aby przekonać się co zostaje z takiego domu w razie wichury, jeśli domownicy zapomną pozamykać szczelnie okna. Nie zostaje NIC. Ściany, kawałki dachu i elementy konstrukcji leżały rozwłóczone w sporym promieniu od "epicentrum budowy". Zadje się, że potem pomimo wszystko domek postawili, nie wiem nawet czy nie stoi tam do dziś - ale firma chyba upadła. Wraz z nią upadła też moja wiara w ten typ konstrukcji.

oj pamieta ,wprawadzie bylo to z 20 lat temu ale domek pokazowy postal "az" kilka miesiecy do pierwszej wichury i pierdknol az milo.Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszty różnią się w zasadzie do stanu surowego. Ten stan to jak niektórzy szacują do 30 % kosztów budowy. Reszta to 70 % jak łatwo policzyć.

Potem mamy te same okna, dachy, tynki, instalacje, kotły, podłogi, kuchnie, malowania etc.

Gdyby koszt szkieletu był 50 % kosztów budowy murowanego to Polska stałaby szkieletowcami. Nie jest to taka różnica. I to jest problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden element kosztowy, na który zwracam uwagę w swoich wątkach, a który jest pomijany - nie wyczuwany. Konformiz w zakresie obowiązujących standardów estetycznych.

 

Mieszkałem na florydzie w takim szkieletowcu i przez I tydzień przcierałem oczy. Z jednej strony luxus - klimatyzacje, nawadnianie, grzane baseny, suszary... wszystko co daje namacalną wygodę, do tego bezobsługowe: wchodzi ktoś do ogródka (bez pukania) i kosi trawę, albo czyści basen. Z drugiej - okna jak w baraku, lampy z kratką jak w kanałach, TV kineskopowe, instalacje nawierzchniowe itd. Bryły jakby budowane w konkursie kto taniej - byłem pewien, że niektóre z nich to jakieś hurtownie a okazywały się domami.

 

Budowa domu to u nas nie tylko funkcja mieszkalna, ale budowa świadomości - na ile mnie stać. Za tym idzie wymóg równania do postępujących standardów, po wylewce da się chodzić, ale obowiązuje kostka, niebawem kamień itd

 

Szkieletowiec "jest bidny", reszta argumentów, to znany w psychologii mechanizm obronny - racjonalizacja

 

Amerykanie przyjęłi bidny standard, bo u nich o bogactwie nie świadczy ani ubranie, ani samochód, ani dom, tylko ilość $ zarabianych na rok, my mamy nawyk, że każdy zarabia podobnie a o bogactwie świadczą zgromadzone dobra. I tym żyjemy.

 

 

Zatem mój pomysł na konkretne obniżenie kosztów, to demonstracyjne staniecie okoniem - wybór rozwiązania, którego za cholerę nie da się zaszufladkować i i ocenić w kategoriach majątku. Tylko takie rozwiązanie jest odporne na główny składnik kosztów eksploatacji - postęp.

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden element kosztowy, na który zwracam uwagę w swoich wątkach, a który jest pomijany - nie wyczuwany. Konformiz w zakresie obowiązujących standardów estetycznych.

 

Mieszkałem na florydzie w takim szkieletowcu i przez I tydzień przcierałem oczy. Z jednej strony luxus - klimatyzacje, nawadnianie, grzane baseny, suszary... wszystko co daje namacalną wygodę, do tego bezobsługowe: wchodzi ktoś do ogródka (bez pukania) i kosi trawę, albo czyści basen. Z drugiej - okna jak w baraku, lampy z kratką jak w kanałach, TV kineskopowe, instalacje nawierzchniowe itd. Bryły jakby budowane w konkursie kto taniej - byłem pewien, że niektóre z nich to jakieś hurtownie a okazywały się domami.

 

Budowa domu to u nas nie tylko funkcja mieszkalna, ale budowa świadomości - na ile mnie stać. Za tym idzie wymóg równania do postępujących standardów, po wylewce da się chodzić, ale obowiązuje kostka, niebawem kamień itd

 

Szkieletowiec "jest bidny", reszta argumentów, to znany w psychologii mechanizm obronny - racjonalizacja

 

Amerykanie przyjęłi bidny standard, bo u nich o bogactwie nie świadczy ani ubranie, ani samochód, ani dom, tylko ilość $ zarabianych na rok, my mamy nawyk, że każdy zarabia podobnie a o bogactwie świadczą zgromadzone dobra. I tym żyjemy.

 

 

Zatem mój pomysł na konkretne obniżenie kosztów, to demonstracyjne staniecie okoniem - wybór rozwiązania, którego za cholerę nie da się zaszufladkować i i ocenić w kategoriach majątku. Tylko takie rozwiązanie jest odporne na główny składnik kosztów eksploatacji - postęp.

 

I jak pomysł wyjdzie, za zarobione pieniądze wybudujesz sobie dworek...:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tego. Już pobudowałem, starego klocka przerobiłem na nowego klocka. Korzyść taka, że w trakcie zrozumiałem, iż rzeźbienie ręcznie formy wyglądającej na przemysłową wcale nie jest tańsze niż rzeźbienie innej formy, szczególnie w czasach, gdy sztukateria i kolumienki wyskakują z wtryskarek a kosmiczne kształty trzeba męczyć młotkiem i heblem ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macku ,masz kupe racji w tym co piszesz ,ale polskie spoleczenstwo jest w wiekszosci strasznie burakowate i stosuje zasade "zastaw sie a postaw sie" i min dlatego bida domki ,tzn tanisze w raelizacji projekty tak rzadko sie buduje , " bo co znajomi powiedza".Do tego dadalbym jeszcze potrzebe odregowania po komunie gdy budowalo sie jak najprosciej ,dlatego tez powstaje w cholere potworkow z wiezyczkami, , robionymi "na bogato" erzacami solidnych materialow , np: gips udajacy naturalny kamien ,a do tegow wieikszosc tego co sie wPl dzis buduje ma wskazywac na jakies niemal szlacheckie lub magnackie pochodzenie wlascielei tych szkaradkow .Dlategow najblizszych latach nie sadze zeby szkieletowce sie przyjely w P, ,moze zacznie sie budowac wiecej tanszych projektow ,tzn takich w ktorych cena 1.m.kw bedzie oscylowala w okolicach 2000zl, ale w wiekoszosci przypadkow nie bedzie to swiadomy wybor ich wlascieli ,tylko koniecznosc finansowa . p.s tez mam dom ktorego nie da sie zaszufladkowac w kategori majatku .Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zbudowalem ,ale wyremontowalem stara ,ponad 100 letnia chalupe ,wyszlo cos w rodzaju skrzyzowania starej chalupy z wspolczesnym domem ,dworkiem ,cholera wiem z czym ,ale w klimatach na ogol 100 letnich ,stara cegla ,antyki,mieszkalna piwnica ze stropami Klaina w cegle te klimaty,zadnych cool i trendy wstawek w rodzaju plastikowych okien ze zlotymi szprosmi, wszechobecnej wenge , diod ,ledow ,podwieszanych sufitow z plyt gipsowych i innego wszechobecnego i obecnie modnego blichtru .Tu jest kilka zdjec ,ale niestety dwa z okresu remontu teraz to "troche "inaczej wyglada ,ale ogolnie te klimaty http://imageshack.us/photo/my-images/707/obraz534.jpg/ http://big-dot.cba.pl/img/1254871359.jpg http://imageshack.us/photo/my-images/706/obraz765.jpg/ . Z domami ktorych nie da sie zaszufladkowac jest jak z oldtimerami(weteranami szos ) , dlugie lata zajmowalem sie nimi i czesto jezdzilem na codzien autami majacymi po 30-40 lat ,np takimi http://www.google.pl/search?q=ford+capri&hl=pl&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=A4qZUNLtJ8bVsgbt0YGoCA&ved=0CB0QsAQ&biw=1024&bih=607 http://www.google.pl/search?hl=pl&q=taunus%20coupe&psj=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bpcl=37643589&biw=1024&bih=607&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=vYqZUPCBAYSMswa5yYDICw http://www.google.pl/search?hl=pl&q=porshe%20944&psj=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bpcl=37643589&biw=1024&bih=607&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=iYyZUMWrC46Mswb0soCADg ,ale nikt nie wiedzial ,czy jezdze nimi ,bo mnie stac na jedzenie starym autem ,czy jezdze dlatego ,ze mnie nie stac na nowe :-) .Gdybym jedzil deawoo tico ,skoda ,lub innwym wspolczesnym autkiem ,albo budowal nowy dom ,tanszy lub drozszy dla wiekszosci ludzi byloby to czytelne i jasne , bo przecietny Polak kupuje rzeczy na granicy swoich mozliwosci finasowych (bo jest cholernym lanserem),a czesto nawet takie na ktore go nie stac ,stad tez takie popularne sa w Pl kredyty,ale majac odrobine inne gusta ,inne wyczucie estetyki niz wiekszosc umyka sie klasyfikacji ,ze tak powiem majatkowej .Polska jest po prostu krajem na dorbku i ciezko sie dziwic ,iz ktos komus mieszkjacymu w komunistycznym krzywym bloku kto nagle wprowadzi sie do wspolczesnego budowanictwa wydaje sie iz pana Boga za nogi zlapal ,tak samo jest z autami ,ktos kto jedzil dlugie lata starym rumplem w kiepskim stanie i nagle kupil nowe dewoo,skode itp wydaje sie cudem techniki i powodem do dumy ,ale na swiecie nowe domy i autka kupuja ludzie ktorych nie stac na rzeczy wiekowe ,a ktore kupuje tam raczej wyzsza klasa srednia .No sytuacja w ciagu ostatnich lat sie zmienia dlatego tez widac coraz wiecej rewitalizowanych starych domow,ktorych remonty kosztuja nieraz wiecej niz wybudowanie nowego , pojawia sie coraz wiecej auta na zoltych tablicach(pojazd zabytkowy), ale na moje szczescie mozna na razie jeszcze powszechne zjawisko i sporo fajnych rzeczy mozna kupic za smieszne pieniadze ,a na ktore nie stac moich znajomych mieszkajacych za granica i zarabiajacych duzo wiecej ode mnie A wracajac do tematu , niebywale watpliwe ,aby szkiletowce w/w przyczyn sie przyjely w Pl, bo przecietny Kowalski odczywa niebywala potrzebe wykaazania sie ,iz stoi wyzej materialnie od sasiada ,rodziny , znajomych,a szkieletowiec tego mu nie zapewni Pzdr Edytowane przez gumis107
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zauważyliśmy to samo :yes: Staram się być jednak bardzo powściągliwy w ocenie takiej sytuacji a skupiam się na jej opisie, usankcjonowaniu. Przecież też tu się wychowałem i te radości z gromadzenia/posiadania dotyczą i mnie, dlatego tak mnie to zajmuję - powoli i świadomie wychodzę z tych zależności.

 

Natomiast przestrzeń na nowe jak najbardziej powstaje, przecież tym razem nie będzie tak, ze Polacy skończą z jednym a zaczną z drugim, ale odbywac się to może na zasadzie pewnego stylu życia. W warunkach ubóstwa i ograniczeń wyboru, sytuacja była jasna - porządny człowiek do wieczora grzebał na gospodarstwie, w knajpie siedzieli pijaki, a jak kto biegał w koło bezproduktywnie, to był po prostu głupkiem. Dziś jest inaczej, czasem wręcz odwrotnie.

Moi zagraniczni znajomi, przedsiębiorczy, dobrze sytuowani ludzie, nie mają nie tylko własnego domu, ale nawet mieszkania - ich kapitał to umiejętności a osiągnięcia, to sposób w jaki spędzają czas.

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagłosowałam na tak - wkrótce zamieszkamy w szkieleciaku. W naszym przypadku głównym argumentem "za" była szybkość budowy. Nie bylibyśmy w stanie w tym samym czasie zbudować domu murowanego. Później doszły kolejne argumenty - przyjemny klimat we wnętrzu (ciepło zimą, chłodno latem - wiem to z własnego doświadczenia) i stylistyka. My akurat lubimy skandynawskie klimaty, zawsze chcieliśmy mieć taki dom - ale to już rzecz gustu. W Polsce nadal przeważają ogromne murowane chałupy zamieszkane przez dwu- lub trzyosobową rodzinę, niedogrzane zimą ze względu koszty ogrzewania przewyższające możliwości finansowe właścicieli... Znam kilka takich rodzin, które zimą mieszkają w jednym pokoju ;) A po co te wielkie chałupy? Cały czas się zastanawiam... Pewnie chodzi o wspomniane już wyżej "zastaw się a postaw się" :D

Jeśli chodzi o cenę (obalam mit "taniości" :D), nasz dom kosztował tyle samo (albo więcej...) co przyzwoity dom murowany. Uznaliśmy, że nie będziemy oszczędzać na materiałach z nadzieją, że ta inwestycja zwróci się m.in. w kosztach eksploatacji.

To tyle ode mnie :) Podzielę się wrażeniami po zamieszkaniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję :) Projekt rodził się w bólach ;) Od początku do końca jest nasz (właściwie mojego małża ;)) Masz rację marynatko, zjeździliśmy pół Polski i nie natknęliśmy się na nic podobnego. I zastanawiam się dlaczego? Być może chodzi tu o cenę - mina nam zrzedła po otrzymaniu oferty od jednej z firm budujących kanadyjczyki. Druga firma okazała się cwaniacka, naprawdę długo szukaliśmy wykonawcy... Mając listę materiałów, z których chcieliśmy, aby powstał domek i określone wymagania co do technologii budowy ścian - było ciężko ze znalezieniem chętnego, który będzie otwarty na nowości, nie zedrze z nas milionów i zbuduje przyzwoicie - to pewnie też jest jednym z powodów niechęci do drewniaków. Edytowane przez yoannka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zbudowalem ,ale wyremontowalem stara ,ponad 100 letnia chalupe ,wyszlo cos w rodzaju skrzyzowania starej chalupy z wspolczesnym domem ,dworkiem ,cholera wiem z czym ,ale w klimatach na ogol 100 letnich ,stara cegla ,antyki,mieszkalna piwnica ze stropami Klaina w cegle te klimaty,zadnych cool i trendy wstawek w rodzaju plastikowych okien ze zlotymi szprosmi, wszechobecnej wenge , diod ,ledow ,podwieszanych sufitow z plyt gipsowych i innego wszechobecnego i obecnie modnego blichtru .Tu jest kilka zdjec ,ale niestety dwa z okresu remontu teraz to "troche "inaczej wyglada ,ale ogolnie te klimaty http://imageshack.us/photo/my-images/707/obraz534.jpg/ http://big-dot.cba.pl/img/1254871359.jpg http://imageshack.us/photo/my-images/706/obraz765.jpg/ . Z domami ktorych nie da sie zaszufladkowac jest jak z oldtimerami(weteranami szos ) , dlugie lata zajmowalem sie nimi i czesto jezdzilem na codzien autami majacymi po 30-40 lat ,np takimi http://www.google.pl/search?q=ford+capri&hl=pl&prmd=imvns&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=A4qZUNLtJ8bVsgbt0YGoCA&ved=0CB0QsAQ&biw=1024&bih=607 http://www.google.pl/search?hl=pl&q=taunus%20coupe&psj=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bpcl=37643589&biw=1024&bih=607&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=vYqZUPCBAYSMswa5yYDICw http://www.google.pl/search?hl=pl&q=porshe%20944&psj=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bpcl=37643589&biw=1024&bih=607&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=iYyZUMWrC46Mswb0soCADg ,ale nikt nie wiedzial ,czy jezdze nimi ,bo mnie stac na jedzenie starym autem ,czy jezdze dlatego ,ze mnie nie stac na nowe :-) .

 

Klimatyczna ta Twoja chata :) A co oldtimerów, marzy mi się to http://www.concours.jp/en/cars/c10-1958-bmw-507.html lub to http://www.google.pl/imgres?q=volvo+1800&start=220&num=10&um=1&hl=pl&biw=1024&bih=628&tbm=isch&tbnid=CkCwnLgJ6cbqEM:&imgrefurl=http://powercars-br.blogspot.com/2011/07/sti-sittin-on-flush-work.html&docid=t_RTqA2Geu6SNM&imgurl=http://www.autogaleria.hu/autok/volvo/p1800-1960-73/volvo_p1800-1960-73_r14.jpg&w=1600&h=1200&ei=BeqaUN7FGZDJswa-jYDgCw&zoom=1&iact=rc&dur=370&sig=101735381557396165024&page=15&tbnh=142&tbnw=199&ndsp=16&ved=1t:429,r:30,s:200,i:94&tx=89&ty=50 Może kiedyś będzie nas stać ;) Obecnie jeździmy volvem, któremu za dwa lata założymy żółte tablice :D Mogę się założyć, że niejeden sąsiad myśli - "jeżdżą takim gratem a budują dom" ;) (w domyśle - skąd kasę mają, a jeśli stać ich na dom, dlaczego jeżdża starym strupem" :D

Edytowane przez yoannka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz ,mnie jeszcze za to ,ze jezdzilem oldtimerami moi szacowni kilenci placili :-) , bo tak sie akurat dziwnie skladalo ,ze przez dlugie lata na nich niezle zarabialem,zreszta tez teraz kombinuje zrobic jakies male muzeum dziwnych pojazdow,wiekowych i tez bede sie staral ,zeby przynajmniej wyszlo mnie za darmo,wiec jak sie chce to sie da ,trzeba tylko miec o tym jakas wiedze (np:ze pewne modele Porsche mialy czesc tansze niz wtedy maluch lub Polonez)i racjonalnie ,nie ulagajac emocja podchodzic do tematu,zreszta to samo dotyczy budownictwa .Swoja droga nawet autko ktorym ostanio woze materialy na budowe ma 27lat ,wyglda jak nowe i ma 84tys.km przebiegu ,a do tego jezdzi praktycznie bezawaryjnie i bezkosztowo o czym moze zapomniec wiekszosc posiadaczy nowych lub prawie nowych aut,ze nie wspomne ,iz w przeciwienstwie do nowych aut zyskuje z roku na rok na wartosci,zreszta podobnie jest z nielicznymi starymi nieruchmosciami ktore oplaca sie remontowac .Ogolnie to ostanie lata w ktorych mozna trafic jakies ciekawe pojazdy i ciekawe wiekowe domy za smieszne pieniadze ,bo pomalu do swiadomosci ogolu dociera ,ze nowe domy ,auta,meble kupuja ludzie ktorych nie stac na stare .Z meblami antykami to w Pl jest wogole pomieszanie z poplataniem poniewaz wiekszosc stara sie miec "takie meble jak sasiedzi tylko drozsze" to dzis antyki czesto mozna kupic taniej niz meble z marketow , bo popyt na nie jest dzis ograniczony.Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o bryłę i oddanie prawdziwie skandynawskiego klimatu,to tu pieniądze raczej nie mają znaczenia.

Za tą samą kasę można było wybudować tzw gargamela.

Wy nic nie udajecie,nie podrabiacie,nie spolszczacie-cudowne.Nie mogę doczekać się wnętrz.

 

Dziękuję za tak miłe słowa :) Ogólny zarys wnętrz mamy w głowie, ale wiadomo jak to jest w praktyce - trzeba się bardzo pilnować, żeby nie przedobrzyć ;) Mam nadzieję, że się uda :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...