Stalabaza 24.08.2012 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2012 Pytanie jak wyżej.Jest wspólna droga dojazdowa, prywatna - udział po 50% z tym sąsiadem. Wysypał gruz, który utrudnia wjazd. Oczywiście wszelkie prośby nic nie dają - sąsiad "klamka"...Tłumaczy się, że ten gruz będzie wykorzystywał, ale minęły już ze 3 lata - a on dalej leży... (tzn. ten gruz, a nie sąsiad).No i zawęża dojazd do mojej działki...Przez co trzeba przejeżdżać przez działkę tego sąsiada - o co on znowu ma pretensję, że mu trawnik niszczymy...Normalnie jak w czeskim filmie... Tzn. chodzi mi o to - jak dalej postąpić, bo chcę zgłosić to do sądu...Ale na jaki przepis się powołać?No i co sąd może zrobić w takim przypadku?Ma jakieś możliwości? Każe usunąć? A jak on nie usunie - to co wtedy? P.S. Próbowałem sam usunąć tren gruz - na co sąsiad wyleciał i powiedział, że mam nie ruszać bo to jego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 24.08.2012 10:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2012 Bo zgodnie z pra, praaaaadawną zasadą – nic na gębę. Listem za pokwitowaniem odbioru, zawiadom sąsiada, że utrudnia Ci korzystanie ze współwłasności.Oznacz termin usunięcia gruzu. Dodaj, że w przypadku niewykonania żądania, sprawę kierujesz na drogę sądową, co podniesie jego koszty przywrócenia współwłasności do należytego stanu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stalabaza 24.08.2012 11:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2012 Dzięki za odpowiedź.... Nio, ale pewnie ten list nic nie da - bo go nie odbbierze... Co to znaczy, że "podniesie jego koszty"? Mi chodzi bardziej o to co sąd zarządzi - jakieś konkretny postanowie nie wyda?Czy sprawa będzie się ciągnęła - bo sąsiad powie w sądzie, że nie ma problemu; mogę dojeżdżać po jego działce... A efekt będzie praktyczny taki - jak wyżej - bedzie stawał na działce i nie pozwoli przejechać, bo mu trawnik zniszczę... Tzn. chodzi mi o to, że do tego sąsiada nic nie dociera..."To je moje; wara wam ch...je od tego..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elfir 24.08.2012 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2012 nieodebrany list polecony traktowany jest jak doręczony. Dzięki temu, że wysłałeś list do sąsiada sąd nie będzie próbował mediacji (co przedłuży postepowanie), a sasiad nie powie w sądzie zdziwionym głosem, że o niczym nie wiedział. Występujesz o bezprawne zajecie współwłasności. Opierasz się na Księdze drugiej , Dziale IV i V Kodeksu Cywilnego. Art. 206.Każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej orazdo korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem ikorzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli.Art. 222§ 1. Właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, ażebyrzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skutecznewzględem właściciela uprawnienie do władania rzeczą.§ 2. Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przezpozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, przysługujewłaścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i ozaniechanie naruszeń. Sąd nakaże usunięcie i wyznaczy termin - TYLKO TYLE.Jesli sąsiad się nie dostosuje możesz opłacić wywóz gruzu i znów wystapić do sądu o zwrot nakładów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stalabaza 25.08.2012 17:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2012 (edytowane) No dzięki, no to spróbuję z tym listem...A jaki termin podać?Jakie są zwyczaje?Czy np. 7 dni na usunięcie to nie będzie przegięcie?Fizycznie można to zrobić w 1...2 dni... Chcę załatwić temat szybko - bo już prawie 3 lata to trwa... Zrobię to chyba przez prawnika... Ile może kosztować napisanie takiego listu?I czy potem (w sądzie) mogę żądać zwrotu poniesionych kosztów na prawnika? Edytowane 25 Sierpnia 2012 przez Stalabaza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m4rsh4ll 25.08.2012 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Sierpnia 2012 Poproś kolegę który posiada spychacz niech to ze pcha z drogi, nie sądzę żeby ten gruz był wart więcej jak 200 zł więc sprawy w sądzie nie będzie, najlepiej ze pchaj na jego trawnik, taki trawnik też nie jest wiele wart, taka sprawa to tylko zajmowanie czasu i strata pieniędzy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Stalabaza 26.08.2012 17:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2012 Poproś kolegę który posiada spychacz niech to ze pcha z drogi, nie sądzę żeby ten gruz był wart więcej jak 200 zł więc sprawy w sądzie nie będzie, najlepiej ze pchaj na jego trawnik, taki trawnik też nie jest wiele wart, taka sprawa to tylko zajmowanie czasu i strata pieniędzy.. No też jakieś rozwiązanie... Ale nie chciałbym działać po bandycku - dojdzie do kłótni... A potem do dalszych niekontrolowanych działań... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.