Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy nasze wnuki będą chciały mieszkać w naszych domach? Czy raczej je zburzą?


Czy nasze wnuki będą chciały mieszkać w naszych domach? Czy raczej je zburzą?  

36 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy nasze wnuki będą chciały mieszkać w naszych domach? Czy raczej je zburzą?

    • Będą miały wartość starych pięknych domów
      6
    • Zburzą, jak dziś burzymy domy-kostki
      11
    • Pół na pół
      19


Recommended Posts

wolność - więć niech rodzą ci co chca, a nie rodzą ci co nie chcą, bez oceniania

nigdzie nie jest napisane, że ktoś musi sie nami zajmować - ani, ze musi być jakies społeczeństwo. będzie, to będzie, nie to nie, nic nie poradzisz.

dziwne, że my ciągle jeszcze wierzymy, że ktoś "musi sie nami zajmować". roszczeniowa postawa rodem z PRLu

 

dlaczego od razu tu z PRL -elem ....

 

wiesz, ja też bym chciała - bardzo bym chciała do samego końca mojego życia być niezależna od nikogo, ani od moich dzieci, ani od państwa ( pisałam o państwie celowo, bo ktoś już wyżej twierdził,że się powinno zająć - ale to nie moje stwierdzenie), myślę,że każdy na starość chciałby być samowystarczalny pod każdym względem;

ale dobrze wiemy,że to często są pobożne życzenia, choroba nie wybiera i "końcówka" życia różnie wygląda; owszem najprościej byłoby umrzeć nagle i szybko, ale nie wszystkim to jest dane; często starość i chorowanie jest długie i ciężkie, póki co eutanazji na życzenie u nas nie ma;

to pytam, kto ma się zająć chorym staruszkiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 501
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

pewnie, że lepiej być bogatym i zdrowym niz chorym i biednym

ale jak nie da rady to trudno; podoba mi sie, jak ktos nie ma żadnej mocy, by zmienic świat na lepsze, i wciąż mówi, że inni coś muszą, że powinni, że jak to tak, że to niemozliwe, żeby nie miał nas kto pochowac itp. jak umrę pod płotem - trudno.

nie ma nic stałego na świecie, dlatego nie trafia do mnie jakies specjalne przejmowanie sie przyszłością ludzi. Ludzie potrafia i sobie pomagać, i, co łatwiej im przychodzi, pozabijac sie nawzajem, więc naprawdę nie warto sie nimi przejmować. Stalin i Hitler tez byli kiedyś dziećmi. Loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bajnadjembe, (...)piszę, że starości nie będzie, jeśli nie będzie dzieci - to chyba proste - bo po prostu ludzi nie będzie, wyginą w końcu w sposób naturalny i będzie święty spokój.

zakładasz z góry, że w moim interesie jest, aby ludzkość przetrwała. otóż nie. ja akurat jestem, bo ktoś inny o tym zadecydował, ale gdyby mnie nie było to żadna strata. jedno dziecko mniej - to równoczesnie jeden dorosły mniej i jeden struszek mniej. ale ziemia doskonale obyłaby sie bez ludzi. skoro juz jesteśmy, to musimy sobie jakos radzić, ale bez przesady, życia i tak trwa krótko, nie ma co się tak do niego przyzwyczajać.

 

A my tu piszemy raczej o tym, co będzoe PRZED tym (wymarciem)

 

Już pisałam, że posiadanie dziieci nie jest wynikiem ekonomicznych kalkulacji: warto / nie warto.

Jednak, jak się głębiej zastanowić, analizując historię człowieczeństwa, to warto. Ja się cieszę, że żyję, i wiem, że jestem na tym świecie nie w wyniku zestawień, moich rodziców, za i przeciw dla mojego być albo nie być.

Nie chcę tutaj przedstawiać szerzej swojego punktu widzenia, bo jest on powiązany z duchowością, z tą "dziedziną" człowieka, której brak u zwierząt., a o której większość ludzi nie chce (nie potrafi, boi się) rozmawiać. Ludzie, którzy mają jej świadomość "nie wyginą".

Każdy człowiek dla mnie ma wartość. Dla mnie to strata. Bo każdy człowiek jest cząsteczuszką ogromnej, pełnej życia, całości.

Organizm ludzki, też może obyć się bez oka, bez kciuka, albo bez komórek rozrodczych. Ale jednak nikt nie powie, że nie chce oka. To WSZYSTKO jest organizmowi potrzebne.

Nie pisz o swoim życiu bez szacunku, jakby Ci było obojetne, ze w ogóle żyjesz.

Ja wiem, że my chcieliśmy się urodzić, tylko o tym ... "zapomnieliśmy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na czym polega "cenienie życia" ?

na zapominaniu o śmiertelnosci? na spędzaniu cennych lat na ciułaniu rzeczy materialnych dla "potomnych"?

ja własnie je sobie bardzo cenię jako cos ulotnego, i dlatego nie mam zamiaru trwonić czasu na wznoszenie murów i spłacanie kredytów - wolę kawałek świata zobaczyć.

cenić życie - również cudze, a nie tylko mysleć o dobrobycie własnego potomstwa, byc może powielającego nasze wady i błędy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my tu piszemy raczej o tym, co będzoe PRZED tym (wymarciem)

 

Już pisałam, że posiadanie dziieci nie jest wynikiem ekonomicznych kalkulacji: warto / nie warto.

Jednak, jak się głębiej zastanowić, analizując historię człowieczeństwa, to warto. Ja się cieszę, że żyję, i wiem, że jestem na tym świecie nie w wyniku zestawień, moich rodziców, za i przeciw dla mojego być albo nie być.

.

 

"Posiadanie dzieci" - to najpiękniejsze co może człowieka spotkać. Pomimo że nie raz mi cisnienie skoczy do 200 to i tak nie wyobrażam sobie tego świata bez nich ! A co zrobia z moją chałupą - nie mój problem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Posiadanie dzieci" - to najpiękniejsze co może człowieka spotkać. Pomimo że nie raz mi cisnienie skoczy do 200 to i tak nie wyobrażam sobie tego świata bez nich ! A co zrobia z moją chałupą - nie mój problem :)

no właśnie raczej nie dzieci, tylko wnuki, bo dopiero wtedy różnica wieku będzie, że tak powiem "wystarczająca" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie, że lepiej być bogatym i zdrowym niz chorym i biednym

ale jak nie da rady to trudno; podoba mi sie, jak ktos nie ma żadnej mocy, by zmienic świat na lepsze, i wciąż mówi, że inni coś muszą, że powinni, że jak to tak, że to niemozliwe, żeby nie miał nas kto pochowac itp. jak umrę pod płotem - trudno.

nie ma nic stałego na świecie, dlatego nie trafia do mnie jakies specjalne przejmowanie sie przyszłością ludzi. Ludzie potrafia i sobie pomagać, i, co łatwiej im przychodzi, pozabijac sie nawzajem, więc naprawdę nie warto sie nimi przejmować. Stalin i Hitler tez byli kiedyś dziećmi. Loteria.

Najlepiej jest po prostu żyć.

Rozwijać swój potencjał, swoje zdolności.... poznawać, tworzyć, budować... i... cieszyć się tym.

Moc, by zmieniać, jest zawsze. O ile piękniejszy robi się świat, gdy obdarowujemy uśmiechem, gdy śpieszymy z pomocą, gdy potrafimy się odwdzięczać. Wszystko jedno gdzie: u nas, w Tanzanii, we Francji, w Argentynie, w Holandii.... Drobne rzeczy, drobne gesty zmieniają świat na lepszy.

Codziennie.

Tylko trzeba chcieć kochać. Po prostu.

Edytowane przez bajanadjembe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest kwestia finansów. .

 

Czyżby?

Bogata, laicka Europa vs nisko rozwinięte kraje afrykańskio-azjatyckie o wysokiej pozycji religii w kulturze (oraz przybywający stamtąd imigranci)

Nie zauważasz dyspoprocji w ilości posiadanych dzieci?

 

Ameryka - większośc Amerykanów jest bardzo religijna i nisko wyształcona w porównaniu z Europejczykami.

 

Ehe. Co do zapobiegania. Znany jest Onan, który aby nie dopełnić "obowiązku szwagra", "marnował nasienie, wylewając je na ziemię" (stosunek przerywany, nie onanizm jakby imię wskazywało). Trzeba wiedzieć, że został za tę praktykę ukarany.

 

Po co te religijne wtręty?

Z roślin o działaniu poronnym uzywa się te, które wywołują lekkie podtrucia i skurcze. Jak obecnie stosowane środki "chemiczne".

 

Kto wie czy nie będzie tak, że prawo do „pomocy całego społeczeństwa” będzie uzależnione od osobistego wkładu w liczebność tego społeczeństwa (pod rygorem odmowy pomocy tym, którzy nie chcieli dzieci).

 

Prawo, to ja sobie kupiłam. Swoimi składkami. Niech oddadzą składki to sobie kogoś wynajmę do opieki jak będę jej potrzebowała. Z resztą do ZUS idzie minimalna, mam dwa III filary, własnie po to by nie żebrać na ZUSie

Przykład niewydolnego ZUSu nie jest akurat argumentem.

 

Poza tym to smutne - mieć dzieci z obowiązku, jako służących.

Mam nadzieję, że jednak moja matka miała inne intencje mnie rodząc.

 

Poza tym, pierwsze co trzeba byłoby zrobić to znieść państwowo celibat księzy i zakonników :)

 

 

Zakładasz, że każda osoba bez dziecka jest dziecinna? To dopiero dziecinne, bezrefleksyjne stwierdzenie!

 

Nie bardzo rozumiem rozważania o tym, że nie będzie kiedyś lekarzy, bo WSZYSCY nie bedą chciwli mieć dzieci? Przecież mnóstwo kobiet ma instynkt macierzyński. Wszyscy i tak nie zostaną lekarzami.

 

Jesteś tego taka pewna że wrodzony? Bo w śród psychologów/specjalistów zdania są podzielone. Proszę o źródło tych informacji gdzie jest to stwierdzone w 100%???

 

Musi być wrodzony, skoro pojawia się wśród zwierząt, które nie mogły go nabyć kulturowo.

To opinia biologów i genetyków.

U ludzi nie każde zachowanie homoseksualne jest spowodowane wrodzoną orientacją seksualną (np. w więzieniu), stąd zapewnie brak tych 100%.

Stąd homoseksualizm i zachowania homoseksualne to zupełnie coś innego.

 

Nawet jeśli homoseksualizm jest wrodzony to organizmy cały czas mutują np. rodzi się tygrys o białym ubarwieniu (albinos). Ale nie ma on szans na przetrwanie w naturalnym środowisku dlatego jeżeli nie zostanie umieszczony w ogrodzie zoologicznym zginie.

 

Ach, a co na to Darwin i ogólnie cała teoria ewolucji? Gdyby wszystkie mutacje były letalne nie byłoby ewolucji.

A biały tygrys na Syberii całkiem dobrze sobie radzi o ile nie trafi na ludzi.

 

Bo każdy człowiek jest cząsteczuszką ogromnej, pełnej życia, całości.

Organizm ludzki, też może obyć się bez oka, bez kciuka, albo bez komórek rozrodczych. Ale jednak nikt nie powie, że nie chce oka. To WSZYSTKO jest organizmowi potrzebne.

Nie pisz o swoim życiu bez szacunku, jakby Ci było obojetne, ze w ogóle żyjesz.

 

Przez to, że potrafisz operować tylko argumentami emocjonalnymi nie potrafisz znaleźć dobrego porównania :)

Czy organizm może się obyć bez "zebów mądrości", migdałków i wyrostka robaczkowego?

Czasem nawet lepiej funkcjonuje po wycięciu tych przeżytków ewolucyjnych. Popatrz na ludzkośc w ten sposób :)

 

Szanuję swoje życie, bo mam instynkt samozachowawczy. Ale nie łudzę się, że "Naturze", "Ziemi", "Gaji" "zależy" na moim istnieniu.

Mam świadomośc jak wielkim jestem obciązeniem dla środowiska naturalnego. Ile niszczę i zanieczyszczam dla swojej wygody.

Stąd nie stosuję traryfy ulgowej dla siebie i ludzkości. Nie mam poczucia bycia kimś bardziej wyjątkowym (dla świata, planety) niż wróbel, tylko dlatego, że potrafię myśleć.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje też ujemna korelacja pomiędzy spożyciem chipsów a przyrostem naturalnym -społeczeństwa gdzie je się więcej chipsów (Polska, Niemcy) mają mniejszy przyrost niż te bez chipsów (Ghana, A.Saudyjska) - czy to oznacza wpływ chipsów na bezpłodność?

 

Ja naprawdę wymieniłem faktyczne powody i to bez ich oceny (relacje społ, dostępne rozrywki, wynalezienie powszechnej antykoncepcji), nie ma potrzeby dorabiania historycznych i majątkowych odniesień (no chyba, że jest to wewnętrzna potrzeba tzw. racjonalizacja uczuć)

Edytowane przez MaciekTyr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elfir :) w sumie trochę szkoda,że nie planujesz potomstwa - przydałby się na forum za x lat nowy "Elfirek" z takim potencjałem intelektualnym -ogrodniczym odziedziczonym po mamie :) ( i po tatusiu - wiadomo); kto będzie naszym dzieciom - wnukom doradzał w kwestii zakładania ogrodów ?

 

Wiem że to wypowiedz żartobliwa,ale może być przyczyną nowego tematu w tej dyskusji-jeszcze dziecka nie ma,a już mu się przyszłość rysuje......:)

Powiało...eeeeee.....egoizmem? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Ameryka - większośc Amerykanów jest bardzo religijna(...).

Po co te religijne wtręty?

Z roślin o działaniu poronnym uzywa się te, które wywołują lekkie podtrucia i skurcze. Jak obecnie stosowane środki "chemiczne".

Ty znasz się na roślinach i podtruwaniu. I piszesz o tym. Czy pytam po co te wtręty?

Ja znam Księgę Rodzaju. I też pisałam na temat. Co Ci więc nie pasuje? (Sama piszesz o religijności)

 

Prawo, to ja sobie kupiłam. Swoimi składkami. Niech oddadzą składki to sobie kogoś wynajmę do opieki jak będę jej potrzebowała. (...)Poza tym to smutne - mieć dzieci z obowiązku, jako służących.

Mam nadzieję, że jednak moja matka miała inne intencje mnie rodząc.

http://manu.dogomania.pl/emot/nie_wiem2.gif

Brak słów, po prostu.

Kogoś wynajmę.... będę potrzebowała...

Ładnie to ttak, zakładać, że będzie się potrzebować "kogoś" mając taki stosunek do życia:

 

 

(...) jeśli urodzę i będę jednak nieszczęliwa to co? Tylko siebie będę mogła obwiniać za spierdolenie sobie życia i to w dodatku wbrew własnym przekonaniom.

?????????????????

 

 

Zakładasz, że każda osoba bez dziecka jest dziecinna? To dopiero dziecinne, bezrefleksyjne stwierdzenie!

Przeczytaj jeszcze raz co napisałam.

Dzieci bardzo poważnie traktują świat. Warto być jak dziecko. Niektórzy to potrafią.

 

Nie bardzo rozumiem rozważania o tym, że nie będzie kiedyś lekarzy, bo WSZYSCY nie bedą chciwli mieć dzieci? Przecież mnóstwo kobiet ma instynkt macierzyński. Wszyscy i tak nie zostaną lekarzami.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałam. I spróbuj odpowiedzieć na pytania, które w tych rozważaniach postawiłam.

 

]Co Ty zrobisz dzisiaj np. dla mojej przyszłości?

Jaki będzie Twój „wkład” dla tego przyszłego „całego społeczeństwa”?

Masz zamiar na starośc tylko korzystać z macierzyństwa innych kobiet, a swoim życia sobie nie „spier….ić”?

 

Przez to, że potrafisz operować tylko argumentami emocjonalnymi nie potrafisz znaleźć dobrego porównania :)

Czy organizm może się obyć bez "zebów mądrości", migdałków i wyrostka robaczkowego?

Czasem nawet lepiej funkcjonuje po wycięciu tych przeżytków ewolucyjnych. Popatrz na ludzkośc w ten sposób

:)

Pamiętasz? Pisałam, że jestem niedoskonała. Przypomniałam sobie, że organizm też może się obyć bez nerki, macicy .. jąder i woreczka żółciowego. I nie tylko bez „ósemek”, bez jedynek też sobie poradzi.

( pisząc o „całości” nie miałam na myśli tylko ludzkości; patrzę szerzej. )

 

Szanuję swoje życie, bo mam instynkt samozachowawczy. Ale nie łudzę się, że "Naturze", "Ziemi", "Gaji" "zależy" na moim istnieniu.

Mam świadomośc jak wielkim jestem obciązeniem dla środowiska naturalnego. Ile niszczę i zanieczyszczam dla swojej wygody.

Stąd nie stosuję traryfy ulgowej dla siebie i ludzkości. Nie mam poczucia bycia kimś bardziej wyjątkowym (dla świata, planety) niż wróbel, tylko dlatego, że potrafię myśleć.

Może się zdziwisz, ale „zależy”.

Każdy człowiek jest kimś wyjątkowym. (Od wróbla różni się tym, że nie wysiaduje jaj. I buduje większe „gniazda”)

A uświadomienie sobie swoich błędów, i złego wpływu, jest pierwszym krokiem do zmian. Powodzenia. http://manu.dogomania.pl/emot/glaszcze.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zamiar na starośc tylko korzystać z macierzyństwa innych kobiet, a swoim życia sobie nie „spier….ić”?
Nie ujmowałabym tego tak.

Opieka nad starszymi w sensie zarobkowym to praca za pieniądze,więc co znaczy korzystanie z macierzyństwa innych?

Czy wynajmując firmę do budowy domu Elfir korzysta z macierzyństwa innych?To chyba dość odważna hipoteza.

Raczej daje im pracę,której być może by nie mieli gdyby została rodzicem.

 

Kilka razy przewinął się przez watek temat księży i zakonnic którzy rezygnują z rodzicielstwa w imię religii.Czy to jest bardziej zrozumiałe niż rezygnacja z rodzicielstwa w imię własnego nie bo nie?Pociągnijmy dla odmiany ten wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty znasz się na roślinach i podtruwaniu. I piszesz o tym. Czy pytam po co te wtręty?

Ja znam Księgę Rodzaju. I też pisałam na temat. Co Ci więc nie pasuje? (Sama piszesz o religijności)

 

Bo to, co opisuję to fakty a nie mity :)

 

Ja czytam dokładnie co piszesz i tak jako to odbieram, tak odpisuję.

Niestety nie znalazałam pytań w twoich tekstach a same emocje w stylu "ojej, ale tak nie można!"

 

Naprawde wychodzi mi na to, że jedynym powodem dla którego urodziłaś dzieci było:

- zobowiązanie wobec społeczeństwa i spersonifikowanej "natury" (boga?)

- chęć posiadania darmowej opieki (lub dofinansowania ZUS) na starość

 

Dla mnie to bardzo mało zachęcające i jeszcze bardziej egoistyczbnie niż moja niechęć do posiadania dzieci :)

 

Czy ja tobie zabraniam miec dzieci? Zniechęcam do ich posiadania? Uważam, że na tym tracisz, że je posiadasz? Uważam, że jesteś mniej wartościowa, że je masz? Czy na siłe staram się ciebie przekonać, że twoje poglądy są bez sensu?

A ty właśnie mnie tak traktujesz, gdy mówię, że mnie osobiście dzieci nie interesują.

A ja nikomu chęci do macierzyństwa nie odmawiam, bo mnie to po prostu nie interesuje, co robi sobie inny człowiek ze swoimi genami.

 

Ale wartościowanie kobiety w społeczeństwie względem tego ile dzieci urodzi, to cofanie się w równouprawieniu kobiet do początków XIXw.

 

****

I nadal uważam, że nie "zależy". Bo "natura" to zjawisko i jako takie nie ma uczuć/odczuć/poglądów.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej daje im pracę,której być może by nie mieli gdyby została rodzicem.

.

 

Gdybym miała teraz dziecko nie spełniałabym kryterium dochodów do kredytu. Więc nie zarobiłby cały szerego osób związany z budownictwem i bankowością :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że chodzi o nieświadomy szowinizm. Wymiera ta "lepsza" (biała, chrześcijańska, wykształcona, humanistyczna, tolerancyjna itd) część świata. A rodzą się w nadmiarze ci "gorsi".

Jak ktoś nieświadomie zauważył - zabraknie "żołnierzy".

 

W schyłku Imperium Rzymskiego dzietność Rzymian też spadła, bo mieli inne rzeczy do roboty niż płodzenie dzieci.

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...