Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Na co zwrócić uwagę przy zakupie domu??


Recommended Posts

Jak na razie na forum nie widzę tendencji "kupuję syf do swojego domu". Bo ludzie zwykle budują dla siebie i starają się robić to solidnie. Owszem trafiają się wykonawcy partacze, ale wówczas inwestor sam naprawia albo wywala ekipę i zatrudnia inną.

Tylko niekiedy życie pisze inne scenariusze i wychuchany, wypieszczony dom trzeba sprzedać.

 

Marzyciel ...

Większość szuka oszczędności jeszcze przed rozpoczęciem prac.

Szuka się najtańszego "kogoś" kto ten dom wybuduje i tak samo ludzi którzy dom doprowadzą do stanu pod klucz.

Ciekawy jestem ile procent ludzi którzy buduje dom ma faktury i umowy na każde zlecone prace ...

Zapewne baaaardzo mało ...

Bo gdyby były faktury i umowy okazało by się że ceny za uslugi były by duuuużo wyższe ...

I partacze o tym wiedzą że ludzie wybierają ich bo są najtańsi i interes się kręci bo są bezkarni ...

Ludzie się tym nie chwalą ...

 

Większość ma nadzieję że najtańszy "fachowiec" jest tak samo dobry jak najdroższy fachowiec.

Niestety w większości tak nie jest ...

Tak samo myślą że najtańszy inspektor będzie interesował sie ich budową.

Nie będzie. Co najwyżej nie pozwoli aby dom się zawali , ale fuszerkami się nie będzie przejmował ...

Ludzie w większości pracują aby mieć pieniądze na dom. Nie mają czasu siedzieć cały dzień na budowie i patrzeć na budowlańców.

Poza tym większość inwestorów nie ma żadnego pojęcia o budowaniu i nawet jakby byli nie mieli by pojęcia że są robione fuszerki ...

 

A czy Ty myślisz że wszysc co budują korzystają z forum Muratora i wszystko opisują?

Na forum piszę delikatnie mówiąc mała ilośc osób które budują .

 

Sam widzę rozpoczęte (porzucone) budowy. Widać że kiedyś komuś zamarzył się dom i zaczęto budowę ale skończyły się pieniądze ...

Problemem są pieniądze i gigantyczne ambicje ...

 

Sąsiad kupił dom to ja też muszę . Sąsiad ma dom 100m2 to ja będę miał 200m2.

Najgorsze że często tych ludzi nie stać nawet na dom 100m2 i zaczyna się ...

 

Zaczyna się szukanie najtańszych wykonawców , najtańszych materiałów , szukanie oszczędności i itd ...

 

Większość dom buduje dom który ma ładnie wyglądać a jak będzie zbudowany i z czego jest mało ważna ...

 

Standardem jest kupowanie tego co najtańsze , czegoś co nawet dobrzy deweloperzy nie kupują bo się boją ewentualnych kłopotów ...

 

Widzę jak ludzie budują domy i jakich materiałów używają.

Używają najtańszych. Polują na promocję i kupują produkty o najniższej cenie , bo zawsze brak pieniędzy ....

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Z forum muratora korzysta naprawdę niewielki odsetek budujących.

Z osób jakie znam które budują czy budowały lub kupiły nikt-każdy robi wielkie oczy jak mówię że coś tam wyczytałam na forum muratora.

I widzę ilu jest tu osób,które szukają pomocy już po wybudowaniu/remoncie -trafili na forum szukając ratunku dla tego co "stworzyli"w internecie.

Także cóż,nie każdemu jest dane pasjonować się budownictwem.

 

A wątek miał być o tym jak dobrze kupić dom i w końcu autor niczego się nie dowiedział....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"dobrzy deweloperzy" - dobry tekst :D

Nie wiem skąd pomysł, ze budujący samemu kupują szajs. Ktoś kto buduje dla siebie na pewno stara się zrobić jak najlepiej i z użyciem dobrego materiału. Nie wyobrażam sobie, że na budowę mojego domu kupuję szajs i robię byle jak. Owszem szukam taniego materiału, ale dobrego gatunku. Powszechnie wiadomo, że ta sama rzecz (czy to pustak, kamera czy piec) można kupić w różnych cenach.

Moim zdaniem to właśnie deweloperzy robią jak najtaniej, materiał kiepskiej jakości, bo nie robią dla siebie i inwestor w większości przypadków (zdarzają się takie budowy gdzie inwestor patrzy budowlańcom na rękę, czy zatrudnia fachmana, który będzie pilnował) może ukryć wady, niedoróbki. Jak widać w dzienniku usera kaszpir007 przyjechał na budowie były ławy, potem już gotowe ściany, potem tynk. W tych etapach sporo można zamieszać i zaoszczędzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"dobrzy deweloperzy" - dobry tekst :D

Nie wiem skąd pomysł, ze budujący samemu kupują szajs. Ktoś kto buduje dla siebie na pewno stara się zrobić jak najlepiej i z użyciem dobrego materiału. Nie wyobrażam sobie, że na budowę mojego domu kupuję szajs i robię byle jak. Owszem szukam taniego materiału, ale dobrego gatunku. Powszechnie wiadomo, że ta sama rzecz (czy to pustak, kamera czy piec) można kupić w różnych cenach.

Moim zdaniem to właśnie deweloperzy robią jak najtaniej, materiał kiepskiej jakości, bo nie robią dla siebie i inwestor w większości przypadków (zdarzają się takie budowy gdzie inwestor patrzy budowlańcom na rękę, czy zatrudnia fachmana, który będzie pilnował) może ukryć wady, niedoróbki. Jak widać w dzienniku usera kaszpir007 przyjechał na budowie były ławy, potem już gotowe ściany, potem tynk. W tych etapach sporo można zamieszać i zaoszczędzić.

 

Naiwny jesteś ;-)

 

Niestety rzeczywistość to nie forum muratora.

 

Buduje się tanio i jeszcze raz tanio.

Szuka najtańszych wykonawców , najtańszych materiałów ...

 

Materiałów których nawet szanujący się deweloperzy nie używają bo nie chcą mieć problemów ...

 

Skąd wiem ?

Mam znajomego w hurtowni i markecie i wiem co ludzie kupują.

Przychodzą do hurtowni i pytanie.

Jaki macie najtańszy styropian i itd ...

Marka nie ważna , parametry także , ważne by miał te 12cm , bo tyle minimum musi mieć ...

To samo rury ...

Takich co kupują Wavina , Purmo czy jeszcze droższe jest mało. Hitem sprzedaży są rury Diamond czy też USmetrix , bo tańsze o 1-2zł od metra.

Pompy ? Najtańsze i itd ...

 

Taki jest standard ....

 

PS. Co do mojego domu. Zdjęc mam więcej, Miałem także własnego inspektora. Bywałem minmum raz w tygodniu. Miałem wpływ na materiały , niektóre zostały specjalnie dla mnie zamówione i zamontowane.

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z forum muratora korzysta naprawdę niewielki odsetek budujących.

Z osób jakie znam które budują czy budowały lub kupiły nikt-każdy robi wielkie oczy jak mówię że coś tam wyczytałam na forum muratora.

I widzę ilu jest tu osób,które szukają pomocy już po wybudowaniu/remoncie -trafili na forum szukając ratunku dla tego co "stworzyli"w internecie.

Także cóż,nie każdemu jest dane pasjonować się budownictwem.

 

A wątek miał być o tym jak dobrze kupić dom i w końcu autor niczego się nie dowiedział....

 

Wielu ludzi traktuje internet jak śmietnik i często ma niestety rację. Tutaj każdy może napisać wszystko, chwalić największe fuszerki, gloryfikować najgorsze pomysły, prezentować wyimaginowane teorie i generalnie pisać od rzeczy. Osobiście uważam, że internet nie jest najlepszym źródłem pozyskiwania pewnych informacji w kwestii budowy domu, ma się nijak do doświadczenia, które uwzględnia zarówno rzeczywistość jaki i subiektywne potrzeby inwestora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"dobrzy deweloperzy" - dobry tekst :D

Nie wiem skąd pomysł, ze budujący samemu kupują szajs. Ktoś kto buduje dla siebie na pewno stara się zrobić jak najlepiej i z użyciem dobrego materiału. Nie wyobrażam sobie, że na budowę mojego domu kupuję szajs i robię byle jak. Owszem szukam taniego materiału, ale dobrego gatunku. Powszechnie wiadomo, że ta sama rzecz (czy to pustak, kamera czy piec) można kupić w różnych cenach.

Moim zdaniem to właśnie deweloperzy robią jak najtaniej, materiał kiepskiej jakości, bo nie robią dla siebie i inwestor w większości przypadków (zdarzają się takie budowy gdzie inwestor patrzy budowlańcom na rękę, czy zatrudnia fachmana, który będzie pilnował) może ukryć wady, niedoróbki. Jak widać w dzienniku usera kaszpir007 przyjechał na budowie były ławy, potem już gotowe ściany, potem tynk. W tych etapach sporo można zamieszać i zaoszczędzić.

 

gall jakie masz doświadczenia z deweloperami? Nie pytam o zasłyszane informacje i własne przemyślenia, ale autopsję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaszpir007: nie jestem naiwny i szczerze nie interesuje mnie co robi większość. czytając muratora i znając swoje podejscie napisalem co mysle. jezeli ktos kupuje syf na swoj dom to uwazam to za totalna glupote.

 

KK2012: wystarczające by nie robić z nimi żadnych interesów i odradzac je innym. wiadomo, ze nie mozna wszystkich wrzucac do jednego wora i zdarzaja sie tacy, co maja dobro klienta na pierwszym planie, ale jaki to procent calosci? Mysle, ze bedzie to liczba jednocyfrowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczające by nie robić z nimi żadnych interesów i odradzac je innym. wiadomo, ze nie mozna wszystkich wrzucac do jednego wora i zdarzaja sie tacy, co maja dobro klienta na pierwszym planie, ale jaki to procent calosci? Mysle, ze bedzie to liczba jednocyfrowa.

 

Gall to są Twoje własne przemyślenia i zasłyszane informacje. Ja się pytam jakie masz doświadczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gall to są Twoje własne przemyślenia i zasłyszane informacje. Ja się pytam jakie masz doświadczenia?

 

Oglądałem 3 budowane osiedla domków jednorodzinnych i bliźniaków w róznych rejonach i na róznych etapach budowy. Towarzyszył mi doświadczony budowlaniec i robił mi listę błędów mniejszych lub większych, które zaobserwował bez wnikliwych oględzin. Czy wg Ciebie są wystarczające do tego by nie skusić się na skorzystanie z usług dewelopera? Pomijam kwestie cenowe, bo to temat na osobną dyskusję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kaszpir007: nie jestem naiwny i szczerze nie interesuje mnie co robi większość. czytając muratora i znając swoje podejscie napisalem co mysle. jezeli ktos kupuje syf na swoj dom to uwazam to za totalna glupote.

 

KK2012: wystarczające by nie robić z nimi żadnych interesów i odradzac je innym. wiadomo, ze nie mozna wszystkich wrzucac do jednego wora i zdarzaja sie tacy, co maja dobro klienta na pierwszym planie, ale jaki to procent calosci? Mysle, ze bedzie to liczba jednocyfrowa.

 

A ilu najtańszych wykonawców dba o dobro inwestora ?

Naiwny jesteś myśląc że Ci najtańsi wykonawcy (a takich większość wybiera) znają się na fachu i dobrze wykonają. Tutaj można mieć jedynie nadzieję że ilośc fuszerek będzie mała i nie będą one tak wielkie że będą powodowały one brak możliwości odbioru domu i jego rozbiórkę ...

No ilu ma faktury za usługi i umowy ? Czy tak jak większość masz "fachowców" na lewo i łudzisz się że Ci tani są tacy sami dobrzy jak Ci najdrożsi ktorzy wystawią fakturę , którzy mają udokumentowaną działalność , którzy mogą pochwalić się wykonanymi budowami , referencjami ...

Większość bierze najtańszych , bez kwalilifacji , bez certyfikatów , bez udokumentowanej działalności ...

Dajemy nasze oszczędności ludziom którzy bardzo czesto nie mają żadnych kwalifikacji ani żadnej wiedzy za to wielki tupet i wielkie ego , ludziom którym zależy tylko aby szybko zrobić i skroić z kasy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem 3 budowane osiedla domków jednorodzinnych i bliźniaków w róznych rejonach i na róznych etapach budowy. Towarzyszył mi doświadczony budowlaniec i robił mi listę błędów mniejszych lub większych, które zaobserwował bez wnikliwych oględzin. Czy wg Ciebie są wystarczające do tego by nie skusić się na skorzystanie z usług dewelopera? Pomijam kwestie cenowe, bo to temat na osobną dyskusję.

 

Jak jakiś deweloper buduje masowo i nie pod "klienta" to później są różne kwiatki ...

Dlatego szuka się małych deweloperów , którzy budują pod klienta i gdzie klient ma wpływ na budowę ...

 

Tam gdzie nie ma klienta a jest tylko "hurt" tam są największe przewałki ...

 

Ale tak jak pisałem firm budujących gotowe domy jest sporo i można wybrać.

U mnie ja ryzykowałem 10tys zł. Bo tyle płaciłem zaliczki. Reszta była po odbiorze domu ...

Zawsze domu mogłem nie odebrać ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast deweloperzy budują szybko, tanio i zdecydowanie nie dla siebie.

 

Wbrew pozorom inwestorzy również budują szybko (to jest zależna od dostępności gotówki) i często tanio, o czym wspomniał np. kaszpir007 niestety mając rację. Firmy, z których usług musi skorzystać każdy inwestor 9chyba że buduje własnymi rękoma) stawiają/wykańczają domy również nie dla siebie tylko dla klienta, chcą odbębnić robotę jak najszybciej i zarobić. Jeśli inwestor nie będzie pilnował to nawet najlepsza firma coś spartaczy.

 

Żeby nie było, że kogoś bronię - ja również wybudowałem dom sam (tzn. profesjonalnym ekipami), ale nie zamierzam tworzyć tutaj jakiś historii, że mój dom jest dużo solidniejszy, przemyślany i wycmokany od tego postawionego przez solidnego dewelopera do popularnego stanu surowego zamkniętego czy otwartego (pomijam samozwańców i naciągaczy, ale do tego nie trzeba być deweloperem).

 

Wg mnie największą wadą zakupu domu u dewelopera jest często niemożność udziału w samej budowie i ingerencji w prace. Budując samemu jednak jest się codziennie lub prawie codziennie na budowie i kontroluje się to co tam się dzieje. Mając jakąś wiedzę można likwidować problemy w zarodku nie narażając się później na koszta. Są jednak deweloperzy, którzy dają możliwość uczestniczenia w budowie nowego domu, wynajmowania własnych kierowników, zdanie kupujących jest respektowane a zmiany wprowadzane. Tak np. miał mój znajomy. Nie można wszystkich więc wrzucać do jednego wora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ilu najtańszych wykonawców dba o dobro inwestora ?

Naiwny jesteś myśląc że Ci najtańsi wykonawcy (a takich większość wybiera) znają się na fachu i dobrze wykonają. Tutaj można mieć jedynie nadzieję że ilośc fuszerek będzie mała i nie będą one tak wielkie że będą powodowały one brak możliwości odbioru domu i jego rozbiórkę ...

No ilu ma faktury za usługi i umowy ? Czy tak jak większość masz "fachowców" na lewo i łudzisz się że Ci tani są tacy sami dobrzy jak Ci najdrożsi ktorzy wystawią fakturę , którzy mają udokumentowaną działalność , którzy mogą pochwalić się wykonanymi budowami , referencjami ...

Większość bierze najtańszych , bez kwalilifacji , bez certyfikatów , bez udokumentowanej działalności ...

Dajemy nasze oszczędności ludziom którzy bardzo czesto nie mają żadnych kwalifikacji ani żadnej wiedzy za to wielki tupet i wielkie ego , ludziom którym zależy tylko aby szybko zrobić i skroić z kasy ...

 

Może nie do końca się zrozumieliśmy. Wybór ekipy też może być pechowy. Ja będę budował bez ekip, w związku z czym ryzyko zrobienia błędu będzie ograniczone do minimum (uniknąć wszystkich chyba się nie da). Jeżeli miałbym brać ekipę, to równolegle brałbym kierbuda, który ma doświadczenie i będzie im patrzył na ręce. Sam pewnie nie byłbym w stanie wychwycić błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem 3 budowane osiedla domków jednorodzinnych i bliźniaków w róznych rejonach i na róznych etapach budowy. Towarzyszył mi doświadczony budowlaniec i robił mi listę błędów mniejszych lub większych, które zaobserwował bez wnikliwych oględzin. Czy wg Ciebie są wystarczające do tego by nie skusić się na skorzystanie z usług dewelopera? Pomijam kwestie cenowe, bo to temat na osobną dyskusję.

 

Zwyczajnie kłamiesz opisując budowy na których niby byłeś i doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Poczytałeś trochę informacji w internecie, trochę z telewizji, od znajomych. i powiem Ci jedno - pomimo zerowego doświadczenia masz .. dużo racji. Nie trzeba być prostytutką czy korzystać z ich usług, żeby wiedzieć co się dzieje w domu publicznym. Proponuję jednak swoje opinie popierać doświadczeniem, gdyż szkalowanie kogoś na podstawie przemyśleń to zwykłe insynuacje.

 

Uczestniczyłem, chcąc nie chcąc, traktowany jako osoba doświadczona (?!) z racji wybudowania już domu w budowie budynku kolegi przez dewelopera i nie mogę mu wiele zarzucić. Starali się wybudować jak najlepiej mieszcząc się w określonych środkach (oczywiście uwzględniając swój zarobek), wprowadzali zmiany, klient mógł dopłacać do lepszej jakości materiałów, dali gwarancje, którą respektują (kiedy okazało się, że komin przecieka przez zastosowanie kiepskiej czapy). Nie można więc wszystkich wrzucać do jednego wora. Zakup domu u dewelopera ma swoje wady i zalety. Osobiście nigdy bym się na to nie zdecydował, ale rozumiem argumenty osób, które skorzystały z tej możliwości, to osobisty wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwyczajnie kłamiesz opisując budowy na których niby byłeś i doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Poczytałeś trochę informacji w internecie, trochę z telewizji, od znajomych. i powiem Ci jedno - pomimo zerowego doświadczenia masz .. dużo racji. Nie trzeba być prostytutką czy korzystać z ich usług, żeby wiedzieć co się dzieje w domu publicznym. Proponuję jednak swoje opinie popierać doświadczeniem, gdyż szkalowanie kogoś na podstawie przemyśleń to zwykłe insynuacje.

 

Uczestniczyłem, chcąc nie chcąc, traktowany jako osoba doświadczona (?!) z racji wybudowania już domu w budowie budynku kolegi przez dewelopera i nie mogę mu wiele zarzucić. Starali się wybudować jak najlepiej mieszcząc się w określonych środkach (oczywiście uwzględniając swój zarobek), wprowadzali zmiany, klient mógł dopłacać do lepszej jakości materiałów, dali gwarancje, którą respektują (kiedy okazało się, że komin przecieka przez zastosowanie kiepskiej czapy). Nie można więc wszystkich wrzucać do jednego wora. Zakup domu u dewelopera ma swoje wady i zalety. Osobiście nigdy bym się na to nie zdecydował, ale rozumiem argumenty osób, które skorzystały z tej możliwości, to osobisty wybór.

 

Nie wiem czemu posądzasz mnie o kłamstwo, ale nie widzę potrzeby, żeby Cię przekonywać, że jest inaczej.

Zauważ, że są różne możliwości zakupów domów od dewelopera. Jedne są takie, że stoi gotowy domek i możesz go sobie kupić, jedne są takie, że jest las i możesz sobie kupic to co widzisz na zdjęciu, a odebrać jak dadzą ci klucz, a jeszcze inne takie, gdzie jest las, a ty możesz w pełni uczesniczyć i nadzorować budowę domu. Ja miałem okazję poznać się z 1 i 2 wiariantem, gdzie nie było możliwośći ingerencji i nadzoru. trzecia opcja, gdzie ktoś budowalńcom patrzy na rękę (a taką opisujesz) jest najbezpieczniejsza i jak najbardziej do przyjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie największą wadą zakupu domu u dewelopera jest często niemożność udziału w samej budowie i ingerencji w prace. Budując samemu jednak jest się codziennie lub prawie codziennie na budowie i kontroluje się to co tam się dzieje. Mając jakąś wiedzę można likwidować problemy w zarodku nie narażając się później na koszta. Są jednak deweloperzy, którzy dają możliwość uczestniczenia w budowie nowego domu, wynajmowania własnych kierowników, zdanie kupujących jest respektowane a zmiany wprowadzane. Tak np. miał mój znajomy. Nie można wszystkich więc wrzucać do jednego wora.

 

Wielu małych deweloperów (choć nie wiem czzy można nazwać ich deweloperami bo często są to poprostu firmy budowlane które same budują domy a nie wszystko zlecają podwykonawcą) ma się wypływ od samego początku.

Ja od początku miałem wpływ. Najpierw wybrałem sobie działkę (miałem chyba z 20 różnych działek do dyspozycji) , wybrałem sobie projekt (z kilku w ofercie) , wybrałem kolor dachówki i kolor okien , zmieniłem rozkład pomieszczeń i wiele innych zmian.

Bardzo dużo pomógł właśnie deweloper z którym te zmiany uzgadniałem i sam zaproponował kilka fajnych zmian ...

W czasie budowy bywałem i patrzyłem. Dopłaciłem do lepszego (grubszego) ocieplenia , zmieniłem piec na inny (ten co miał w ofercie deweloper był droższym piecem (6200zł) ale ja chcialem inny) , zmieniono dla mnie ogrzewanie (z mieszanego grzejnik + podłógówka) na całe ogrzewanie podłogowe i i wiele innych zmian.

Miałem wpływ na budowę , ale miałem duży komfort.

Budowano nie za moje pieniądze i wiedzieli że domu mogę nie odebrać. Co innego stracić 10tys a co innego stracić kilkaset tysiecy ...

 

Ja osobiście nie kupiłbym gotowego domu od dewelopera. Gotowego na którego wpływu bym nie miał , bo wątpie że spodobalo by mi się rozmieszczenie pomieszczeń , kolor okien , grubośc izolacji i wiele innych ...

 

Ale wiem że często te domy od deweloperów są w atrakcyjnych miejscach i często mogą "przypasować" w gusta ...

Bardzo często właśnie lokalizacji i infrastruktura jest tym bodźcem który ma wielki wpływ na zakup gotowego domu lub używanego ...

 

Wiem jedynie że zakup domu przebieg u mnie bezstresowo , no może miałem takie chwilę jak zacząłem dzielić się różnym zdjeciami na forum.

 

Nagle samozwańczy fachowcy zaczęli znajdować różne wady i już widzieli walący sie dom , wilgoć , powódz , normalnie armagedon ...

Okazało się że zaprzyjaźniony inspektor nie znalazł tam niczego do czego można by się doczepić (poza jakimiś pierdołami) a sezon zimowy i brak problemów oraz dość małego zużycie opału (około 2,2tony) (pierwszy sezon) pokazały że z domem jest wszystko dobrze ...

Edytowane przez kaszpir007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu posądzasz mnie o kłamstwo, ale nie widzę potrzeby, żeby Cię przekonywać, że jest inaczej.

Zauważ, że są różne możliwości zakupów domów od dewelopera. Jedne są takie, że stoi gotowy domek i możesz go sobie kupić, jedne są takie, że jest las i możesz sobie kupic to co widzisz na zdjęciu, a odebrać jak dadzą ci klucz, a jeszcze inne takie, gdzie jest las, a ty możesz w pełni uczesniczyć i nadzorować budowę domu. Ja miałem okazję poznać się z 1 i 2 wiariantem, gdzie nie było możliwośći ingerencji i nadzoru. trzecia opcja, gdzie ktoś budowalńcom patrzy na rękę (a taką opisujesz) jest najbezpieczniejsza i jak najbardziej do przyjęcia.

 

Stworzyłeś te informacje na poparcie własnych wyimaginowanych tez, nie oszukasz starego wilka, to prawda nie musisz mnie przekonywać.

 

O różnych możliwościach zakupu domu u dewelopera właśnie wspomniałem, postulując abyś nie wrzucał wszystkich do jednego wora, co czyniłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stworzyłeś te informacje na poparcie własnych wyimaginowanych tez, nie oszukasz starego wilka, to prawda nie musisz mnie przekonywać.

 

O różnych możliwościach zakupu domu u dewelopera właśnie wspomniałem, postulując abyś nie wrzucał wszystkich do jednego wora, co czyniłeś.

 

Przeczytaj mój post #27, bo widocznie coś przeoczyłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie do końca się zrozumieliśmy. Wybór ekipy też może być pechowy. Ja będę budował bez ekip, w związku z czym ryzyko zrobienia błędu będzie ograniczone do minimum (uniknąć wszystkich chyba się nie da). Jeżeli miałbym brać ekipę, to równolegle brałbym kierbuda, który ma doświadczenie i będzie im patrzył na ręce. Sam pewnie nie byłbym w stanie wychwycić błędów.

 

Szczerze mówiąc jak bym się nie odważył sam robić. Nie mam kwalifikacji i doświadczenia , a traktowanie tego jako "doświadczenie i poligon doświadczalny" to dla mnie za droga i za niebezpieczna zabawa ...

Po to są specjaliści którzy sie na tym znają. W większości zrobią to lepiej od laika i szybciej ...

Laik zrobi mnóstwo błedów mimo że będzie myślałem że robi dobrze ...

Później naprawy tych błędów są nie możliwe do naprawy lub bardzo drogie ..

 

A co do ekip ...

 

Zrób rozeznanie wśród znajomych kto ze znajomych nie kierował się ceną wsród "castingu" na wykonawcę i ilu z nich ma faktury i umowy z wykonawcami.

 

Zapewne nie znajdziesz nikogo ;-)

 

Wszyscy mi znani wybierają najtańszych wykonawców i chcą słyszeć i wierzyć w to co mówi im "fachowiec". Fachowiec który nie przedstawia żadnych udokumentowanych kwalifikacji , nie prowadzi działalności , nie płaci podatków , który wszystko zrobi ...

Dla większości inspektor to tylko pieczątka w budowie. Inspektor najtańszy bo zależy na pieczątce ...

 

Tak to wygląda , wiem bo mam znajomych którzy się budują i słyszę o ich okazjach ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ilu najtańszych wykonawców dba o dobro inwestora ?

...

 

A to jak jest wykonawca drogi to dba o dobro inwestora.

Dba o swoje dobro. Owszem chętnie doradzi dodatkowe prace i zabezpieczenia szczególnie jak będzie się wiązać z dostarczeniem przez niego materiałów.

Pojawiło się hasło - dobry developer (toż to prawie jak ruski gentleman)

Ktoś tu pisał o swoim wpływie na budowę. Chce ktoś grubsze ocieplenie - nie ma sprawy. Tylko co ono jest warte to już inna sprawa. Na pewno nie 0,03 tylko 0,042 lub jeszcze gorszy szajs nie trzymający wogóle żadnej normy ale za to bajecznie tani.

Dlaczego wiele firm nie chce budować z materiału powierzonego? Bo nie mogą robić wałków z materiałem ( poza standardową kradzieżą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...