Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kosztelka, czy nie ???


Recommended Posts

A jak smakuje? Może to jakaś taka odmiana nowa

 

Miała to być stara odmiana koszteli, smakuje nie za ciekawie bo twarda jest jeszcze i nie dojrzała, kupiłem ją z myślą powrotu do niegdyś spożywanych, przepysznych koszteli, może dojrzeje jeszcze zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A szukałeś w wątkach fm owocowego? Może jest taki i tam ktoś mógłby Ci prędzej odpowiedzieć. Elfir nie koniecznie będzie tak szczegółowo znała owocowe. Ozdobne zna świetnie, ale owocowe to trochę inna działka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaglądałam do tego wątku ale nie znam odpowiedzi.

Na żywo nigdy nie widziałam Koszteli.

Sama odmiana określana jest na portalu sadownicznym jako niezbyt smaczna.

Zajęcia z pomologi miałam na studiach ponad 10 lat temu, ale sadownictwo niezbyt mnie pochłaniało, więc znam tylko podstawy uprawy sadowniczej. Odmiany rozróżnię te, które mi zasmakowały na zajęciach i zapamiętałam nazwy :)

Edytowane przez Elfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://stareodmiany.pl/jabonie/73-kosztela

http://jablonie.rolnicy.com/kosztela/

Tyle znalazłam na szybko. Z tego co pamiętam to jest bardzo słodka i ten smak jest bardzo charakterystyczny. Na pewno nie ma czerwonego rumieńca. Odmiany rozpoznaje się po kształcie, przetchlinkach, kolorze owocu i rumieńcu. A poza tym dojrzewa w II i III dekadzie września, czyli powinna już nadawać się do spożycia. Z tego co pamiętam nawet małe i twarde owoce miały charakterystyczny słodki smak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Niestety chyba spotka cię to co mnie. Trzy lata temu kupiłam sadzonkę koszteli a wyszła z tego papierówka. Ostatecznie nie żałuję, bo mam jabłka na szarlotkę :) W ubiegłym roku znowu kupiłam kosztele i mam nadzieję, że tym razem to będzie kosztela. To jabłko to smak z mojego dzieciństwa. Dla mnie przepyszny owoc.

Przy okazji polecam wam w sobotę wybrać się do Skierniewic na święto warzyw i owoców czy jak tam to się nazywa. Mam zamiar zrobić ciekawe zakupy.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za odpowiedzi wiedziałem, że można na Was zawsze liczyć. Kosztela to też mój smak dzieciństwa, pamiętam te wypady na tzw. „grasę” do dziś choć minęło pewnie z 25 lat pamiętam wszystkie miejscówki gdzie rosły dorodne kosztele. Odnośnie tematu to cholera mnie chyba weźmie jak to nie będzie kosztela, podlewam, nawożę z cztery lata, a tu klops. Poczekam jeszcze trochę i zdam relację. Jak hoduję jakiegoś kwasibora wytnę wszystko w pień i zacznę zabawę od nowa. Jeszcze raz dzięki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 3 weeks później...
Niestety moje drzewka to nie są kosztele, nie poddaje się, zamówiłem bodajże siedem drzewek w necie w różnych szkółkach pod nazwą kosztela, kupiłem duże doniczki w których zasadzę wszystkie drzewka i poczekam do pierwszych owoców, jak trafię w sedno dopiero posadzę w gruncie. Zachowam też paragony i nie omieszkam szkółkom sprzedającym kwasibory posłać trzech krótkich i dwóch szybkich za sprzedaż drzewek nie będących kosztelami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...
Witam

 

I naprawdę liczysz na to iż drzewka będą rosły przez kilka lat w tych śmiesznych doniczkach , miały się dobrze i jeszcze owocowały ????? Błagam powiedz że to był żart ...

 

Nie żartuje. To duże doniczki. A jak w szkółkach rosną różne rośliny, iglaki, drzewka (owocowych co prawda nigdy nie widziałem) i jakoś sobie radzą. Ziemię dałem dobrą, ocieplę porządnie włókniną, będę podlewał, nawoził, zobaczymy. Jak jakiś owoc za jakiś czas wyhoduję w tych śmiesznych doniczkach, stawiasz flaszkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupując na allegro nigdy nie wiadomo co przyślą(Z owocowych).

Chyba że kupuje się u kogoś kto prowadzi też normalne centrum,szkółkę a te donice zakop w ziemi i nawóź je na wiosnę i podlewaj to może dadzą sobie rade.

 

Teraz kupiłem również przez internet, ale tylko w rekomendowanych, dużych szkółkach. Jeszcze będę miał dwie z innych źródeł. Chcę trafić w końcu na prawdziwą kosztelę. Jak to mówią... nadzieja umiera ostatnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...