Chef Paul 13.01.2013 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 ... o żesz ... czytam i czytam ... i dochodzę do wniosku, że jestem nad wyraz mało energooszczędny i wręcz rozrzutny (jak na wildeckie "wybijokno" rzecz nie do pomyślenia) ... niech policzę: ekspres do kawy świeci, pochłaniacz nad płytą kuchenną świeci, panel na lodówce świeci, ... to tylko kuchnia podświetlane diodami wyłączniki oświetlenia (we wszystkich pomieszczeniach) ... no i dalej odbiorniki kablówki, listwa głośnikowa pod tv, panel klimatyzacji, skrzynka wi-fi, telewizory w innych pokojach, ... nawet psiakrwia w garażu ładowarki do akumulatorków (np do odkurzcza) ... to jeszcze "mała miki" ... w każdym pokoju, mam zapalające się o zmroku nocne lampeczki (każda o zgrozo około 0,5 W) co bym się w jakiś mebel nie piedolnął, jak idę po ćmoku, niczym zombie do kibelka ... nawet na zewnątrz domu i tarasie oświetlenie z czujnikami zmroku i ruchu Ile to wszysko mnie kosztuje ? Nie wiem ... pewnie coś około 1 dolara w skali miesiąca Ile tym swoim marnotrawstewm zaśmiecam "środowisko naturalne" ? Jak bardzo w swej "mini skali", przyczyniam się do "globalnego ocieplenia" ? ... jak tak dalej pójdzie to z rozpaczy "szczelę se w ep" i wyprowadzę sie do ziemianki jakiejś ps - śmieci segreguję (nie mam kotłowni niestety) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 13.01.2013 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 Elfir mnie też nie polubi, szczególnie zimą : ). Świecą się te lampki na elewacji i w ogrodzeniu i świecą. Nie można popaść w przesadę, bo wyjdzie nam, że ekologiczniej będzie, gdy obydwie bramy zaczniemy otwierać ręcznie. To może skrajny przykład do lampki w piekarniku, ale oddający chyba skalę, między komfortem a jego ceną. Inna rzecz, że gdyby mnie denerwowały piloty, lampki ostrzegawcze i dbanie o mechanizmy, to nie zanabył bym drogą kupna tych gadżetów : ). A lampkę w piekarniku, to za chwilę kolega Jarek podpowie jak zdalnie wyłączać, hehhe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 13.01.2013 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 No niestety, bez ingerencji i to dość poważnej w elektronikę (bo domyślam się, że o taki piekarnik chodzi, z wyświetlaczem) wyłączać tego się nie da. Niby można odłączać cały piekarnik, ale potrzebny byłby do tego duży, bardzo solidny wyłącznik (albo stycznik), więc wyszłaby z tego bzdura jeszcze większa. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dwiemuchy 14.01.2013 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Elfir mnie też nie polubi, szczególnie zimą : ). Świecą się te lampki na elewacji i w ogrodzeniu i świecą. Nie można popaść w przesadę, bo wyjdzie nam, że ekologiczniej będzie, gdy obydwie bramy zaczniemy otwierać ręcznie. To może skrajny przykład do lampki w piekarniku, ale oddający chyba skalę, między komfortem a jego ceną. Inna rzecz, że gdyby mnie denerwowały piloty, lampki ostrzegawcze i dbanie o mechanizmy, to nie zanabył bym drogą kupna tych gadżetów : ). A lampkę w piekarniku, to za chwilę kolega Jarek podpowie jak zdalnie wyłączać, hehhe. Ech, ja do dziś wypominam żonie to, że opieprzyła mnie za kładzenie masła w lodówce obok żarówki "bo przecież żarówka grzeje i masło się stopi... jak w kawale o milicjantach A wyłączając cały piekarnik - w sumie u mnie jest na osobnym obwodzie, więc możnaby dodać np. wył. czasowy do obwodu - raczej nie piekę po nocy . Tylko weź tu każdorazowo programuj zegarek.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 14.01.2013 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 A wyłączając cały piekarnik - w sumie u mnie jest na osobnym obwodzie, więc możnaby dodać np. wył. czasowy do obwodu - raczej nie piekę po nocy . Tylko weź tu każdorazowo programuj zegarek.. Ojtam, w imię ekologii godzinę możesz sobie sprawdzać na postawionym w kuchni budziku Co prawda biorąc pod uwagę poziom oszczędności, nawet najtańszy wyłącznik czasowy będzie się zwracał chyba przez dziesięciolecia, ale jak ktoś chce i musi... J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 14.01.2013 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 (edytowane) . Ile to wszysko mnie kosztuje ? Nie wiem ... pewnie coś około 1 dolara w skali miesiąca No to jesteś, już drugą po mnie wyrodną pyrą , która tak szasta kasą. Jednak taki wzrost, do poziomu, który jest u Ciebie, osiągnięty w Polsce a przypadający na statystycznego Polaka byłby już niestety zauważalny. Daleko nam jeszcze do tego. Poziom dobrobytu i rozwoju mierzony jest także ilością energii produkowanej na głowę. Mieścimy się zaledwie w środku stawki europejskiej ze spożyciem prądu na łeb, przy czym uzyskaliśmy dosyć kuriozalny efekt. Mianowicie wzrost naszego PKB nie spowodował wzrostu produkcji energii a wręcz przeciwnie.Od 1990 do 1997 jest wyraźny i gwałtowny spadek, zapotrzebowania en. do pewnego poziomu i od tamtego roku do dzisiaj utrzymuje się on na tym samym mniej więcej poziomie. Nie jest więc prawdą, jak napisała ortodoksyjna ekolożka , że w Polsce "następuje lawinowy wzrost zapotrzebowania" na energię elektryczną. Na najbliższe lata będziemy potrzebować od 3-6% wzrostu, czyli nie dojdziemy nawet w połowie do tego co zużywaliśmy w 89roku przez ponad dwadzieścia najbliższych lat. Naszym problemem jest jednak to, że przy braku inwestycji na energetykę ten niewielki wzrost zapotrzebowania obciąży dosyć wyraźnie moc całego, i tak lichego już, systemu. Wydolność jego systematycznie spada. W naszym więc interesie leży, żeby nie odkładać budowy nowych( jak marzą ci oszczędni) na "zaś" i modernizacji starych elektrowni, bo dopiero wtedy zaczniemy truć powietrze, a wyłączanie lampek przyrodzie.... tak jak umarłemu kadzidło- jak nic nie dało tak nic nie da. Edytowane 14 Stycznia 2013 przez Pepeg z Gumy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukrecja66 29.01.2013 05:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2013 Obecnie to chyba mało który sprzęt nie jest energooszczędny, różnią się tylko klasą oszczędności. Widziałam już nawet klasę A-30% a sa zapowiedzi, że będzie jeszcze oszczędniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 29.01.2013 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2013 Marketing czyni cuda. Odkąd ludzie szukający sprzętu AGD zaczęli zwracać uwagę również na parametr nazywany "klasa energooszczędności", producenci po prostu zaczęli produkować "energooszczędne" urządzenia. I co ciekawsze, ponieważ klient nasz pan, obok rzeczy zrozumiałych, jak na przykład energooszczędna lodówka (lepiej zaizolowana, ze sprawniejszym systemem chłodzącym, zużywająca mniej energii do utrzymania tej samej temperatury w swym wnętrzu), pojawiły się kurioza typu energooszczędny piekarnik, energooszczędna płyta grzewcza czy widziany niedawno w MediaMarkcie hit absolutny: energooszczędny czajnik Niestety, producent nie zadbał o dodanie na opakowaniu informacji, w jaki sposób została tutaj osiągnięta energooszczędność i czy mamy się w związku z tym spodziewać jakiejś Nagrody Nobla z termodynamiki w najbliższym czasie J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Semafori 04.09.2014 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2014 Wszystkie sprzęty mają teraz standardowy system klasy energetycznej najlepsze są A+++ ale są producenci którzy kombinują i rzekomo piszą że ich sprzęt ma taką klasę ale na odpowiednim programie i to właśnie trzeba sprawdzić czy będzie Ci to odpowiadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.