Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

obejrzałam film i dobrze że sama byłam bo ryczałam jak dziecko jak zobaczyłam biedne zapłakane Słoneczka w trakcie rehabilitacji, synusia też rehabilitować musiałam i pamiętam jak strasznie bolało - Jego ćwiczenia a mnie serce, On płakał i ja płakałam i ćwiczyliśmy dalej płacząc oboje:( ale było warto, każda łza która spłynęła przybliżała nas do końca rehabilitacji, my mieliśmy malutki problem, Wy duży ale i Wy z każdą łzą bliżej sukcesu jesteście :hug:

 

No muszę się wciąć, ja nie wiem co oni Pietruszce robili, ale REHABILITACJA NIE BOLI, oczywiście mówię o profesjonalnie prowadzonej terapii ogólnie uznanymi w świecie medycznym metodami.

Jasne,że to nie jest relaks, tylko ciężka harówka, ale nie boli!!! Dziecko musi robić coś co sprawia mu trudność, coś czego nie lubi z racji dyskomfortu spowodowanego niepełnosprawnością, stąd bunt i łzy, nie z bólu.

Więc proszę mi tu nie imputować, że sadystami jesteśmy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooooo Nita jakie ładne :hug:

 

Malcia jak co robili:( likwidowali osłabione napięcie mięśniowe:( na początku bolało zanim to opanował ale po kilku zabiegach było lepiej i Ty mię nie mów że rehabilitacja nie boli bo jakby nie bolała to bym nie wyłaziła na czworakach z sali ćwiczeń ostatnio:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry Wszystkim :)

Malka,

a rehabilitacja metoda Vojty? Slyszalam opinie mam, za jest calkiem bolesna. Podobno dzieci zupelnie innaczej reaguja (nie placza) w czasie rehehabilitacji metoda Boboth.

Pytam sie tak przez ciekawosc.

Edytowane przez Maciejka2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oooooo Nita jakie ładne :hug:

 

Malcia jak co robili:( likwidowali osłabione napięcie mięśniowe:( na początku bolało zanim to opanował ale po kilku zabiegach było lepiej i Ty mię nie mów że rehabilitacja nie boli bo jakby nie bolała to bym nie wyłaziła na czworakach z sali ćwiczeń ostatnio:lol2:

 

Hejka,

Wusia, nie siej wrednej propagandy ;) Moja chodzi na rehabilitację co tydzień własnie z powodu napięcia i raz jeden płakała bo dopiero zasnęła a ja wredna ją obudziłam i było jej po prostu nie w smak.. Z kolei jej rówieśniczka ryczy na każdych zajęciach, NA KAŻDYCH, ma dokładnie takie same cwiczenia ale innego rehabilitanta. Mysle, ze to dużo też daje i bardzo dużo zależy od dziecka. O reszcie nie będę się wypowiadać bo zaden ze mnie ekspert, ja tylko wożę pacjentkę ;)

 

A ze Ciebie boli...boś się do takiego stanu doprowadziła że aż boli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm czy nasze księżniczki boli rehabilitacja, no nie wiem, choć mówiąż, że tak. Czy oskarżamy rehabilitantów że to sadyście, no nie. Przecież sami świadomie jeżdzimy na rehabilitacje. O metodach rehabilitacji, która jest lepsza, która jest mniej bolesna nie wypowiem się. Dla nas jest ważne żeby metoda rehabilitacji była skuteczna. Dla jednych dzieci są dobre bobaty dla innych Vojta, w sensie postępów. Przypomnę, że nasze dziewczynki na początku były prowadzone Bobatami, dopiero w 10 miesiącu przeszliśmy na Vojtę bo postępów z bobatów nie mieliśmy żadnych. Oczywiście nie oznacza to że ta metoda jest zła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malcia jak co robili:( likwidowali osłabione napięcie mięśniowe:( na początku bolało zanim to opanował ale po kilku zabiegach było lepiej i Ty mię nie mów że rehabilitacja nie boli bo jakby nie bolała to bym nie wyłaziła na czworakach z sali ćwiczeń ostatnio:lol2:

 

Ale nie można porównywać rehabilitacji stetryczałej staruszki ;) z rehabilitacją dziecka (pomijam reha pourazową).

Ani Bobathy, ani Vojta NIE MA PRAWA BOLEĆ !!!!! I o ile pierwsza metoda nie jest "drastyczna", to raczej forma zabawy, o tyle druga stwarza dyskomfort, wymusza na dziecku pewne zachowania, które dla niego nie są "naturalne", zarówno pozycje ułożeniowe jak i stymulacja stref wywołujących, nie jest miłe i przyjemne. To tak jakby komuś kto śpi na brzuchu kazano nagle spać na wznak. Dziecko nie powie,że mu się ten pomysł nie podoba, że jest mu niewygodnie, tylko będzie płakać - to sposób na okazanie niezadowolenia.

Więc podkreślę jeszcze raz - prawidłowo prowadzona terapia NIE BOLI.

 

 

Dzien dobry Wszystkim :)

Malka,

a rehabilitacja metoda Vojty? Slyszalam opinie mam, za jest calkiem bolesna. Podobno dzieci zupelnie innaczej reaguja (nie placza) w czasie rehehabilitacji metoda Boboth.

Pytam sie tak przez ciekawosc.

 

Mój syn był rehabilitowany kilkoma metodami, ryczał przy wszystkich - tak do 8 mż -potem oswoił się z sytuacją i po płaczu.

Sama kiedyś poprosiłam koleżankę vojtowca, by poćwiczyła na mnie -nie bolało :)

 

Wczoraj nasze księżniczki obchodziły zaległe urodzinki w domku. Oczywiście był tort, ba nawet dwa torty, które wsłasnoręcznie wykonała Edyta. Oczywiście jakieś zdjęcie będzie z relacji, jak tylko uda się wszystko pozrzucać.

 

Wczoraj także mój syn dmuchał świeczki :)

 

Czekam na Wasze fotki.

 

 

MIrek, możesz mi powiedzieć jakie konkretnie choroby wykluczyły badania genetyczne ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...