Redakcja 19.11.2012 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2012 W numerze 12/2012 "Murator" rozmawia z doktorem Sławomirem Dudkiem, dyrektorem Departamentu Polityki Finansowej, Analiz i Statystyki Ministerstwa Finansów. Pytamy o kondycję Polski i o przyszłość w strefie euro. Oto fragment: Murator: Czy perspektywa przyjęcia euro jest korzystna dla posiadających kredyty złotowe? Jakie będą wtedy stopy procentowe kredytów? Stanisław Dudek: Rząd nie precyzuje daty, kiedy wejdziemy do strefy euro, jednak kontynuowane są działania przygotowawcze. Odpowiednio wczesne rozpoczęcie dostosowań praktycznych powinno umożliwić sprawny proces tej integracji. Złoty zostanie przeliczony na euro z dokładnością do sześciu cyfr. Jeśli euro będzie warte 4 zł i „coś”, kredyty zostaną bardzo dokładnie przeliczone, dla spłacających kredyt ze zmiennym oprocentowaniem. Przy stałej stopie procentowej trzeba uważać – przejście na euro może okazać się niekorzystne, bo oprocentowanie po zmianie waluty pozostaje bez zmian. O kursie frank-euro będą decydować wzajemne relacje tej waluty. Czy będziemy zarabiać tyle, co na Zachodzie? Czy jesteśmy skazani na płace niższe niż w krajach starej Unii? W 1995 r. polski produkt krajowy brutto na osobę w relacji do średniej unijnej wynosił 43%. W 2011 r. dochód na osobę osiągnął 65% średniej unijnej. Zależność jest bardzo prosta: im wyższy wzrost gospodarczy i produkt krajowy brutto na osobę, tym wyższe zarobki. Przyjdzie czas, że nasze PKB zrówna się ze średnią unijną, a wtedy płaca minimalna będzie stanowić 100% płacy unijnej jako podstawa do kształtowania wysokości zarobków. Znów jednak trzeba dodać ważne ostrzeżenie – tak będzie, jeśli uda nam się zachować konkurencyjność i długookresowy wzrost gospodarczy. Zapraszamy do dyskusji! Jak Wy widzicie perspektywy dla Polski i swoje osobiste? Nasz rozmówca przekonuje: kryzys nie będzie trwał wiecznie... Cały wywiad w numerze 12/2012! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 20.11.2012 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2012 I ma rację -- nie będzie trwał wiecznie. Ale wystarczy, by trwał 10 lat, żeby większość Polaków dostała ostro po kieszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewastudio1 20.11.2012 22:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2012 Patrząc na naszą sytuacje finansową jako narodu nie mamy powodu do radości a tylko pozostaje nam wierzyć że w niedalekiej przyszłości wydaży się coś co zadecyduje o lepszej przyszłości ludzi może coś wkońcu pęknie i będzie żyło nam wszystkim się lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
flyer2 20.11.2012 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2012 Niezły ściemniacz z tego Dudka.Za 10 lat nie będzie już euro.Dzieci już po bajce,smacznie śpią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrmak 20.11.2012 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2012 Patrząc na naszą sytuacje finansową jako narodu nie mamy powodu do radości a tylko pozostaje nam wierzyć że w niedalekiej przyszłości wydaży się coś co zadecyduje o lepszej przyszłości ludzi może coś wkońcu pęknie i będzie żyło nam wszystkim się lepiej Co znaczy lepiej? Lepiej, że dwie pensje w budżetówce wystarczą do posiadania własnego domu? Miałem okazję odwiedzić znajomych w Monachium. Latem tego roku. Od czasu "ucieczki" do RFN-u mieszkają w wynajętym mieszkaniu. Nie wybudowali się i nie wybudują. Płacz i lament jak to się "porypało" po zjednoczeniu. Teraz naprawdę mają ciężko:) Są to znajomi mojej rodziny od zawsze i zapewniam, że nie ma tam patologi alkoholowej. Obydwoje pracują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T-ownik 20.11.2012 23:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2012 A ja mam obawy czy ten durny rząd tak jak Grecja nie będzie się chciał na siłę wepchnąć do strefy...i co z tego, że dramat, Anżelika M będzie szczęśliwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 21.11.2012 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2012 (edytowane) I ma rację -- nie będzie trwał wiecznie. Ale wystarczy, by trwał 10 lat, żeby większość Polaków dostała ostro po kieszeni. 1/. Średnią zarobków kształtuje m.in. administracja, pracownicy korporacji nie będących własnością polskiego kapitału. Gros Polaków zarabia mało. (Jeśli jeden pracownik zarabia 50 tys. a drugi 2 tys. miesięcznie, to ich średni zarobek wynosi 26 tys...) 2/. Wzrost płac znacznie obniży konkurencyjność polskiego rynku pracy. Kapitał może szybko i łatwo przenieść firmy do tańszych rejonów 3/. Konsumpcja jest w istotny sposób podganiana przez emigrację zarobkową, która u nas wydaje zarobione pieniądze oraz przez zakupy w Polsce dokonywane na ścianie wschodniej oraz w innych strefach przygranicznych. Niemcy, Czesi, Słowacy - ( zostawiają u nas rocznie w sumie kilkadziesiąt mld PLN) - wejście do strefy euro znacznie obniży obrót na tych obszarach. 4/. Kryzys powstaje wówczas, gdy ci, którzy mają kasę, zaczynają ją bardzo ostrożnie wydawać lub przestają ją wydawać : inwestycje zagraniczne, banki, kapitał polski. By nie było kryzysu, musi funkcjonować także spora grupa "utracjuszy", którzy mają ochotę wydać pieniądze na przedsięwzięcia niekoniecznie dochodowe + konsumpcję, bo taki mają kaprys, wierząc, że zaraz łatwo odbudują wydaną kasę... A co robić w czasach "kryzysu"? Zamiast kupić sobie samochód za 400, taki ktoś pozwoli sobie co najwyżej na zegarek za 10.... Nastrój sobie poprawi, pochwali się znajomym a wyda 40 razy mniej... Kryzys rodzi się w głowach... Kryzys to awersja do ryzyka. Obawa tych co mają, że jutro mogą mieć mniej niż dzisiaj.. 5/. Bez wyraźnego wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki poprzez m.in. wzrost jej innowacyjności, istotny wzrost jest problematyczny. 2-3% wzrostu rocznie, przy niskiej bazie wartości PKB, jest wzrostem niezadowalającym (vide niedaleka Turcja - pomimo "kryzysu", wzrost na poziomie 10%). Pozdrawiam Bogusław Edytowane 21 Listopada 2012 przez boguslaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
irqul 21.11.2012 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2012 (edytowane) ...W 1995 r. polski produkt krajowy brutto na osobę w relacji do średniej unijnej wynosił 43%. W 2011 r. dochód na osobę osiągnął 65% średniej unijnej. ... Ten kawałek się mnie podoba. Bardzo ładna żonglerka statystyką W 2004 unijna średnia dupnęła "gdy do wspólnoty dołączyło dziesięć państw: Cypr, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Malta, Polska, Słowacja, Słowenia i Węgry" cyt. za http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_rozszerze%C5%84_Wsp%C3%B3lnot_Europejskich_i_Unii_Europejskiej Zapytowuję więc- Czy lepiej mieć 43%wyższej, czy 65% niższej średniej, czy jeden wuj? Edytowane 21 Listopada 2012 przez irqul Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 21.11.2012 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2012 Myślę że Murator wiele by zyskał w oczach czytelników,gdyby przestał zajmować się tymi bzdetami,których jest na każdym serwisie od groma.Na pewno numer w którym byłby rzetelny temat np o tanim budownictwie,sprzedałby się szybciej niż filozofowanie i osobiste przemyślenia przedstawiciela ministerstwa finansów.Ludziom już się niedobrze od tego robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redakcja 22.11.2012 09:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2012 Myślę że Murator wiele by zyskał w oczach czytelników,gdyby przestał zajmować się tymi bzdetami,których jest na każdym serwisie od groma. Na pewno numer w którym byłby rzetelny temat np o tanim budownictwie,sprzedałby się szybciej niż filozofowanie i osobiste przemyślenia przedstawiciela ministerstwa finansów. Ludziom już się niedobrze od tego robi. Kolejny raz całkowite pudło szanowna, a zbyt pewna siebie marynato. W tym samym 12 numerze "Muratora" znajdzie Pani: - "Tanie ogrzewanie" - wielki artykuł w pytaniach i odpowiedziach, jak tanio ogrzewać dom. - "Dom pasywny w detalach" - szczegółowy artykuł pokazujący, że dom pasywny kosztuje 10% drożej niż standardowy. - "Przebudowa bez kompromisów" - przepis na racjonalną modernizację starego domu. i jeszcze kilka ciekawych i pożytecznych artykułów. Może jednak kupi Pani najpierw "Muratora", nim następnym razem wygłosi tak radykalny sąd? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 22.11.2012 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2012 (edytowane) Żadne pudło.Wystarczy poczytać opinie na temat pisma tu na forum(był sondaż czy kupujemy pismo),a także spojrzeć na wątek w którym forumowicze zwracają na rażące błędy zawarte w poradach Muratora.Kupowałam Muratora dosyć długo,niestety tak jak i wiele innych osób stwierdzam,że żeby uzyskać fachową,dokładną i obiektywną pozbawioną reklam poradę,trzeba jej szukać w wątkach,w których udzielają się zupełnie społecznie pasjonaci tematu.To jedno,bo drugie to chyba wydawca nie zauważa ile negatywnych opinii zbierają te wszystkie wywiady tu na samym forum.Trudno się dziwić,bo chyba target jednak nie ten.Przeciętny umęczony budową inwestor,który swoja rodzinę widzi tylko w niedzielę kupuje pismo,zagląda i widzi wygładzonego w modnym krawacie doktora-dyrektora z ,który niczym pogodynka w tvn-ie(będzie padać albo nie będzie) stwierdza odkrywczo że wzrost będzie albo i nie i podnosi mu się ciśnienie(inwestorowi).Zwyczajnie ludzie mają dosyć sieczki,papki i nic nie wnoszących do ich życia ogólników.Oczywiście Wasze pismo,Wasza sprawa,ale skoro wątek powstał,to jednak pozwolę sobie wyrazić swoją opinię.A że robię to prostacko-cóż,jestem z tej grupy inwestorów która poszukuje odpowiedzi na pytania kiedy wreszcie zostanie uporządkowany kodeks budowlany czy ile będę musiała wyłożyć unii ze swojej kieszeni za nademisję co2.Czekam który serwis wreszcie zacznie brać budżetowych panów dyrektorów w ogień nieprzyjemnych dla nich pytań i żądać jakichkolwiek dat i konkretów dla inwestora.... Sorki,ale dopóki my inwestorzy wprowadzający na rynek wewnętrzny i do budżetu ogromne ilości pieniędzy będziemy dalej traktowani jak zło konieczne tego kraju,nie będzie mnie stać na wydzielanie mniejszej ilości jadu na widok kolejnego rozmydlonego wywiadu z przedstawicielem naszych "łaskawców". Edytowane 22 Listopada 2012 przez marynata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konkret86 22.11.2012 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2012 tak się zastanawiam, bo mój kolega poleciał do Anglii składać pościel w hotelu i zarabia 8 funtów na godzinę. Wychodzi, że w ciągu tygodnia zarobi więcej jak wielu Polaków przez miesiąc. Jak długo więc będziemy zbliżać się do 'starej' Unii w kwestii zarobków? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konkret86 22.11.2012 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2012 i jeszcze tak na marginesie, bo teraz sobie przypomniałem. większość ekonomistów twierdzi, że Europa najwcześniej za 50 lat dogoni USA. Czy według Was to prawda? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrmak 22.11.2012 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Listopada 2012 i jeszcze tak na marginesie, bo teraz sobie przypomniałem. większość ekonomistów twierdzi, że Europa najwcześniej za 50 lat dogoni USA. Czy według Was to prawda? Pozdrawiam Myślę, że nie da rady. Niemcy już sami ledwo dyszą Zawsze mnie zastanawiało, bo rozumiem, że II wojna światowa, holokaust itp. ale jak długo ci idioci mogą pracować na Europę i nie wyjdą na ulicę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 26.11.2012 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2012 Patrząc na naszą sytuacje finansową jako narodu nie mamy powodu do radości a tylko pozostaje nam wierzyć że w niedalekiej przyszłości wydaży się coś co zadecyduje o lepszej przyszłości ludzi może coś wkońcu pęknie i będzie żyło nam wszystkim się lepiej Tak. Powód do radości trzeba sobie znaleźć. O wiele łatwiej znaleźć dziurę w całym. Naturalne dążenie człowieka do poprawy swojego bytu, dla niektórych jest powodem do zgryzot. Szczególnie, że krótka pamięć i brak zdolności racjonalnej obserwacji otaczającego nas świata, który zmienił się nie do poznania. Jeszcze niedawno , jakieś 50 lat temu, większość miała wychodki na dworze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 26.11.2012 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2012 (edytowane) Hmmmm,Eniu,czy Twoja wypowiedz ma mniej więcej taki sens "ciesz się z tego co masz,bo inni mieli/mają gorzej"?Czy mało racjonalne jest zdziwienie np dlaczego zajmując trzecie miejsce w unii pod względem głodujących dzieci,organizujemy najdroższą prezydencję?Czy ma mnie pocieszyć może to że gorzej jest w Rumunii i Bułgarii?Albo że 50 lat temu to dopiero był głód?Nie ma to nie ma-każdy to rozumie.A jak jest i nie ma,to w normalnych warunkach nie pojmie tego nikt.Racjonalne myślenie to coś więcej jak oczywiste stwierdzenie,że kiedyś było gorzej. Edytowane 26 Listopada 2012 przez marynata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HansZimmer 27.11.2012 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2012 kryzys jeszcze ok 4 lata i znowu szaleństwo - tak przynajmniej prognozują amerykanscy naukowcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boguslaw 01.12.2012 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2012 Prędzej czy później musi nastąpić poważne przesilenie, zmiana układu sił na świecie. Póki co jest wzajemne "macanie się", poszukiwanie istotnej przewagi strategicznej...Obecna sytuacja, w której tzw. "rynki finansowe" mają wpływ na coraz to większe gospodarki, jest anormalna.Po nas choćby potop. Tak myśli spora część elit, również tych finansowych.. Dbają o własne korporacje a nie o interes państwowy. I w tym tkwi problem. Historia lubi zataczać koła... Wyjście z kryzysu? Czyli co? Nagle pojawi się zwiększona ochota do ryzyka? Przybędzie klientów na wszystko?Nagle ludzie będą wiedzieć co robić? W którym kierunku pójść? W co inwestować?Kto za to zapłaci? Ten kryzys jest inny niż wszystkie poprzednie. PozdrawiamBogusław Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 01.12.2012 23:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2012 No i sumarycznie mniej jest pieniędzy na świecie niż długów,także to jest sytuacja bez wyjścia.A odsetki nieustannie biją i biją bez żadnej już logiki..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomsurm 07.12.2012 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2012 Żadne pudło. Wystarczy poczytać opinie na temat pisma tu na forum(był sondaż czy kupujemy pismo),a także spojrzeć na wątek w którym forumowicze zwracają na rażące błędy zawarte w poradach Muratora. Kupowałam Muratora dosyć długo,niestety tak jak i wiele innych osób stwierdzam,że żeby uzyskać fachową,dokładną i obiektywną pozbawioną reklam poradę,trzeba jej szukać w wątkach,w których udzielają się zupełnie społecznie pasjonaci tematu. To jedno,bo drugie to chyba wydawca nie zauważa ile negatywnych opinii zbierają te wszystkie wywiady tu na samym forum. Trudno się dziwić,bo chyba target jednak nie ten. Przeciętny umęczony budową inwestor,który swoja rodzinę widzi tylko w niedzielę kupuje pismo,zagląda i widzi wygładzonego w modnym krawacie doktora-dyrektora z ,który niczym pogodynka w tvn-ie(będzie padać albo nie będzie) stwierdza odkrywczo że wzrost będzie albo i nie i podnosi mu się ciśnienie(inwestorowi). Zwyczajnie ludzie mają dosyć sieczki,papki i nic nie wnoszących do ich życia ogólników. Oczywiście Wasze pismo,Wasza sprawa,ale skoro wątek powstał,to jednak pozwolę sobie wyrazić swoją opinię. A że robię to prostacko-cóż,jestem z tej grupy inwestorów która poszukuje odpowiedzi na pytania kiedy wreszcie zostanie uporządkowany kodeks budowlany czy ile będę musiała wyłożyć unii ze swojej kieszeni za nademisję co2.Czekam który serwis wreszcie zacznie brać budżetowych panów dyrektorów w ogień nieprzyjemnych dla nich pytań i żądać jakichkolwiek dat i konkretów dla inwestora.... Sorki,ale dopóki my inwestorzy wprowadzający na rynek wewnętrzny i do budżetu ogromne ilości pieniędzy będziemy dalej traktowani jak zło konieczne tego kraju,nie będzie mnie stać na wydzielanie mniejszej ilości jadu na widok kolejnego rozmydlonego wywiadu z przedstawicielem naszych "łaskawców". Marynata nic dodać nic ująć. Pełen szacun. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.