Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

 

A z naszych błędów czy nietrafionych zakupów. Wiele ich nie było, może dlatego że sami mając kupowaliśmy i robiliśmy większość prac ;)

1. piec wszystkopalny, na dzień dzisiejszy założyłbym jakiegoś automata na pellety

2. brak suszarni, teraz zimą pranie suszy się w garażu (dla auta niedostępny)

3. panele w kuchni zamiast gresu, prędzej czy później wylecą...

4. za mały kredyt, dawali kilkadziesiąt tysięcy więcej i trzeba było brać

5. brak rowów przy działce, problem z odprowadzeniem wody opadowej

 

Generalnie następny dom będzie trochę mniejszy (teraz 178m2 całkowitej), z założenia pasywny czyli 1-3 litrowy i gdzieś jeszcze dalej od miasta, jakieś górki etc :)

 

Hehe kilka punktów jak u mnie, więc się podeprę :wink:

 

1. Piec na ekogroszek za dużej mocy (18 kW na 185 m2), ze standardowym zasobnikiem i stałą retortą (dzisiaj kupiłbym 15 kW z obrotową i dużym zasobnikiem)

2. Brak suszarni (aktualnie suszarnia jest w jednym z pokoi, planuję wiatę przy garażu, żeby tam ją przenieść)

3. Panele AC3 w salonie (bo się żonie podobały, a są zbyt miękkie i łatwo je porysować), dzisiaj dałbym AC5

4. Za mały kredyt - potem musiałem podwyższać co niestety kosztowało

5. Zapomniałem o nakazaniu fachowcowi ocieplenia malutkich skosów dachu nad garażem gdy ocieplał nad nim strop, a teraz nie mam tam jak wejść

6. Ścianki działowe z supereksu (musiały być lekkie, bo zastąpiłem nimi rigipsowe) - dzisiaj dałbym inny droższy ale lekki materiał, bo w 3 miejscach na łączeniach bloczków pojawiły się pęknięcia.

7. Drzwi zewnętrzne CAL - już w pierwszym roku używania wypaczyły się (szczeliny na dole i górze po 5 mm) - zgłoszenie serwisowi nie pomogło bo ich autoryzowany montażysta zamontował ościeżnicę z odchyłką 2 mm i twierdzą, że wszystko jest w tolerancji, a drzwi się wygięły bo pracują i same się wyprostują - tylko dlaczego mi do wiatrołapu dmucha zimno - sprawa w toku - nie odpuszczam.

8. Za mała kotłownia - teraz ekogroszek składuję w garażu przez co jest ciasno.

9. Brak osobnej rurki z zimną wodą do kuchni omijającej zmiękczacz centralny - teraz wodę na zupę przynoszę z garażu w butelkach.

10. Nowa, jasna, materiałowa sofa + 2 fotele w salonie za 2,5 tys zł - już się brudzi od kotów i daliśmy narzuty, ale planujemy kupić używany skórzany wypoczynek z Holandii (są nawet w niższej cenie, a jakościowo dzieli je przepaść).

11. Pochłaniacz z filtrem nad palnikami - głośny i niepraktyczny - dzisiaj dałbym sam wyciąg i wentylator wyciągowy z klapką na strychu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

(...)

9. Brak osobnej rurki z zimną wodą do kuchni omijającej zmiękczacz centralny - teraz wodę na zupę przynoszę z garażu w butelkach.

czy mógłbyś rozwinąć? dlaczego ta osobna rurka powinna być?

 

dzięki,

b.

 

Ja również jestem zainteresowana odpowiedzią - właśnie tak zrobiłam i nie wiem czy zmieniać.

Dziękuję z góry za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

9. Brak osobnej rurki z zimną wodą do kuchni omijającej zmiękczacz centralny - teraz wodę na zupę przynoszę z garażu w butelkach.

czy mógłbyś rozwinąć? dlaczego ta osobna rurka powinna być?

 

dzięki,

b.

 

Woda po zmiękczaczu ma wysoką zawartość sodu (zależy od wejściowej twardości, a u mnie jest dość wysoka) co jest niezdrowe (nawet butelkowane reklamowali kiedyś jako niskosodowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

9. Brak osobnej rurki z zimną wodą do kuchni omijającej zmiękczacz centralny - teraz wodę na zupę przynoszę z garażu w butelkach.

czy mógłbyś rozwinąć? dlaczego ta osobna rurka powinna być?

 

dzięki,

b.

 

Woda po zmiękczaczu ma wysoką zawartość sodu (zależy od wejściowej twardości, a u mnie jest dość wysoka) co jest niezdrowe (nawet butelkowane reklamowali kiedyś jako niskosodowe).

 

Hmm, czyli albo zmiękczacz wody, albo wygoda lania wody bezpośrednio z kranu. Dobrze wiedzieć; dyskusja czy zmiękczacz czy nie nabiera u nas innego wymiaru (bo: 1. dodatkowej rurki niet, 2. jak znam zycie to woda twarda, 3. lać z butelek :-? ?)

bardzo dziękuję za info :)

 

b.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gładkie i jasne płytki gresowe 60x60 z fugą 1 mm - śliczna i elegancka tafla - ale oczywiście ma też wady (o nich w negatywach)

 

Z tego co pamiętam jak czytałem przed położeniem kafli, przy takich wymiarach płytek fuga powinna mieć minimum 3mm. W przeciwnym razie może prędzej czy później popękać. Dawaliście jakieś specjalne kleje i fugi aby można było zostawić tylko 1mm?

 

mapei zaleca 8mm przy 60x60

http://www.haxgres.pl/index_szerokosc_fug.php

 

 

Pod płytkami: zaprawa klejowa CEKOL C10, a fuga: elastyczna CE 40 (chyba też CEKOL). Nic się z tym nie dzieje (poza brudzeniem się jasnych fug :evil: ) - nie ma na nich pęknięć, nie wykruszają się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też sobie chwalę zmiękczacz, bo wylewki się tak nie brudzą jak przy twardej wodzie i nie zapycha się armatura - tylko do picia wody z podwyższoną zawartością sodu nie jestem przekonany.

 

Z drugiej strony bez zmiękczacza pije się wodę twardą tzn. z zawartością soli wapnia i magnezu i nie wiem już co gorsze, więc piję mineralną.

 

Może znajdzie się tu jakiś bezstronny fachowiec i się wypowie (bo sprzedawców zmiękczaczy nie ma sensu pytać) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama zamierzam zasosować zmiękczacz i szperałam trochę w temacie - lekarze nie zalecają picia zmiękczonej wody, podobno w krajach gdzie woda jest naturalnie miękka zaobserwowano zwiększoną umieralnośc młodych osób na zawał serca. Ja zaplanowałam zmiękczacz w pralni, przed nim będzie (a właściwie juz jest, tylko zmiękczacza właściwego nie ma) kranik na ewentualna wodę na herbatę.

 

Jakie macie stacje zmiękczające? Czy mozna w nich samodzielnie ustawiać stopień twardości wody, czy nie ma problemów z ciśnieniem w kranach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sód - je się go nawet za dużo w związku zwanym sola kuchenną NaCl, wiec uzdatnianie tym związkiem chem. jest bez sensu.

Picie wody z osmozy - kiedyś panował poglad, że to niezdrowe, bo człowiek za mało mikroelementów otrzymuje. Tylko, ze nikt do dzis tego nie udowodnił :D Prziecież mikro i makroelementy nie dostarczamy wyłacznie w wodzie. Raczej przeciwnie - głównie w pożywieniu stałym.

Tak napradę woda ani nie zwieksza w istotny sposób bilansu ani nie zmniejsza, gdy człowiek odżywia się w sposób urozmaicony. Wówczas tak naprawde nie potrzebuje również dodatkowych witamin w postaci suplementów diety.

 

Wielu akwarystów pije od lat wode z osmozy (destylowana) i żyją zdrowo całymi rodzinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sód - je się go nawet za dużo w związku zwanym sola kuchenną NaCl, wiec uzdatnianie tym związkiem chem. jest bez sensu.

Picie wody z osmozy - kiedyś panował poglad, że to niezdrowe, bo człowiek za mało mikroelementów otrzymuje. Tylko, ze nikt do dzis tego nie udowodnił :D Prziecież mikro i makroelementy nie dostarczamy wyłacznie w wodzie. Raczej przeciwnie - głównie w pożywieniu stałym.

Tak napradę woda ani nie zwieksza w istotny sposób bilansu ani nie zmniejsza, gdy człowiek odżywia się w sposób urozmaicony. Wówczas tak naprawde nie potrzebuje również dodatkowych witamin w postaci suplementów diety.

 

Wielu akwarystów pije od lat wode z osmozy (destylowana) i żyją zdrowo całymi rodzinami.

 

 

Picie wody destylowanej jest szkodliwe dla zdrowia ze względu na znaczne wypłukiwanie z organizmu soli mineralnych.

 

Nie jestem chemikiem ale co do osmozy to:

"Woda z systemu odwróconej osmozy wbrew temu, co mówią potoczne opinie, nie jest wyjałowioną wodą destylowaną. Owszem, proces prawie całkowitej demineralizacji wody, jest możliwy do uzyskania przy pomocy membran osmotycznych, ale nie jest stosowany w filtrach renomowanych producentów. Producenci tacy mają na uwadze to, że nie jest wskazane spożywanie wody destylowanej i stosują w swoich filtrach membrany, które selektywnie przepuszczają wraz z cząsteczkami wody, pewne ilości minerałów."

Dodatkowo filtry odwróconej osmozy niektórych firm, w zestawie mają mineralizatory dolomitowe.

 

Podobno jakieś badania dowodzą że twarda woda może być zdrowsza od wody miękkiej, ponieważ na terenach gdzie ona występuje zaobserwowano niższą zapadalność na choroby układu krążenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtry akarystyczne daj prawie pełną osmoze, w przeciweństwie do spożywczych.

W jaki sposób woda destylowana może wypłukiwac coś z organizmu? Przecież pija się ją jako herbatę, zupę - a więc z domieszkami różnych mikro i makroelementów. Czyli de facto nie jest to już woda destylowana.

A nie nam człowieka, który zywiłby sie dobrowolnie wyłacznie czystym H2O w dłuższym okresie czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filtry akarystyczne daj prawie pełną osmoze, w przeciweństwie do spożywczych.

 

W akwarystyce stosuje się osmozę głównie do zmiękczenia wody przy hodowli np kąsaczowców czy innych ryb z ameryki południowej lub azji. Zauważ że prawie nikt w akwarium nie stosuje osmozy jako takiej, wodę z RO w odpowiednich proporcjach miesza się z kranówką lub używa do uzupełnienia tego co wyparowało. Czyste RO jest cholernie niestabilne (gwałtowne skoki PH). Osobiście samej dystylki używałem wyłącznie w akwarium roślinnym. Co do jakości samych filtrów "akwarystycznych" niewiele mogę dodać, wszyscy znani mi akwaryści kupowali najtańsze z allegro... :)

 

cos w tym stylu

http://www.allegro.pl/search.php?string=osmoza&category=1528

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jakie macie stacje zmiękczające? Czy mozna w nich samodzielnie ustawiać stopień twardości wody, czy nie ma problemów z ciśnieniem w kranach?

 

Ja mam taką:

 

http://www.czystawoda.pl/Zmiekczacz_automatyczny_Maxflo_C20-168.html

 

Teraz w dobrej cenie jest taka (ma więcej żywicy, więc będzie rzadziej się regenerował i zużyje dzięki temu mniej soli):

 

http://www.czystawoda.pl/Zmiekczacz_automatyczny_Maxflo_D40-196.html

 

Twardość ustawiamy podmieszaniem - najlepiej kupić kropelkowy test akwarystyczny do badania twardości i sobie wyregulować - ja mam ustawione na 4 stopnie niemieckie, bo całkowicie zmiękczona woda podobno także niszczy instalacje.

 

Problemów z ciśnieniem nigdy nie miałem - regeneracja ustawiona automatycznie na 2 w nocy gdy zużyję ustaloną ilość wody (są nastawy fabryczne, ale na podstawie sprawdzonej testerem twardości na wejściu i wyjściu dystrybutor podał mi odpowiednią wartość którą nastawiłem - większa od fabrycznej).

 

Chyba poruszając ten temat wsadziłem kij w mrowisko :lol:

 

Dalsze rozmowy na ten temat proponuję przenieść do odpowiedniego wątku:

http://forum.muratordom.pl/urzadzenia-zmiekczajace-wode-czy-warto,t173701.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze w mieszkaniu, ale czego nie zrobię? Na pewno:

-przypilnuję dobrego mocowania listew przypodłogowych- żadne zatrzaski

-panele-nigdy buk- tylko chropowaty dąb- nie widać brudu, nie ryzuje się i nie kruszy,

-nigdy więcej ciemnych frontów w kuchni,

-nigdy więcej podwieszanego sufitu w łazience z halogenami- po kilku latach używania wygląda ochydnie, pomijam strzelające halogeny,

-nie zdecyduję się też na wiecznie brudną kuchnię gazową,

-hałasujący, podszafkowy pochłaniacz z filtrem- na dodatek ciąglę się tłukę w głowę :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jeszcze w mieszkaniu (które urządzał luby-daltonista, zanim u niego zamieszkałam :-?), ale wnioski na przyszłość po paru przeprowadzkach już mam:

 

- Nigdy więcej wykładzin. A szczególnie białych. Ta w sypialni wygląda już jak zużyta ścierka, a w wokół łóżka powstały udeptane ścieżki.

 

- Nigdy więcej misz-maszu mocnych kolorów (sypialnia w czerwieni, gabinet w granacie etc.). To jest tak męczące, że gdyby nie perspektywa nowego domu, przemalowałabym wszystko chociażby na biało.

 

- Nigdy więcej szaf z drzwiami przesuwnymi. W nowym domu będzie osobna garderoba z otwartymi półkami. Wkurza mnie codziennie to, że gdy sięgam po bluzkę, muszę otworzyć jedną część, a potem gdy potrzebuję spódnicy, muszę przesuwać wszystko na drugą stronę.

 

- Nigdy więcej sufitów podwieszanych. Teraz są w przedpokoju i łazience. Paskudne i obniżają wnętrze. A halogenki dają brzydkie, zimne światło.

 

- Nigdy więcej narożnej kabiny prysznicowej. Jakie to niewygodne...

 

- Nigdy więcej drewnianej podłogi w przedpokoju / holu. Dębowa klepka po paru latach użytkowania wygląda jak wyjęta ze śmietnika.

 

- Nigdy więcej nadmiaru szafek w kuchni. Sprawdzają się tylko szuflady, które są trzy razy pojemniejsze.

 

- Żadnych półeczek na nie wiadomo co. Mam tego od cholery w obecnym mieszkaniu (fantazja poprzednich właścicieli) i służą tylko jako składzik kluczy, starych rachunków i innych niepotrzebnych rzeczy zaśmiecających wnętrze.

 

- Nigdy więcej płyty gazowej. Czyszczenie jej pozostawiam naszej pani od sprzątania, bo szlag mnie trafia od szorowania tych żeliwnych kratek i przestrzeni między palnikami. Ciągle wpadają tam jakieś okruchy i non-stop jest brudno. :evil:

 

- Nigdy nie zgadzać się na fuszerki, zawsze zmuszać ekipy do poprawienia nawet najdrobniejszych błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...