Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Już kilka razy spotkałam się z opinią, że dobrze jest mieć na dole dodatkowy pokój, który w przyszłości posłuży starzejącym się domownikom za sypialnię. Skąd takie plany? Mieszkamy z moją mamą, 75-letnią kobietą. Wszystkie sypialnie, mamy też, znajdują się na piętrze, na które mama wchodzi bez najmniejszego problemu. Nie zakładajcie więc, że na starość będziecie się trzymać trawy.

 

Pogratuluj mamie zdrowia :)

 

A dodatkowy pokój na dole przydaje się bez względu na wiek: złamana noga, sypialnia dla gości itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pokój na dole i bardzo mnie to cieszy. Na razie będzie to pokój komputerowo-gabinetowy, w razie potrzeby gościnny. W przyszłości może któreś z rodziców z nami zamieszka, może sami tam będziemy spać.

A wracając do tematu - wybierając projekt i nanosząc zmiany nie zadawałam sobie sprawy z ich konsekwencji. Podnieśliśmy ścianę kolankową - pokoje większe i przestronniejsze, to plus. A minus - dom stracił na wyglądzie - gorsze proporcje. Przy przeprojektowywaniu nie doradzono nam niestety obniżenia dachu, co by trochę złagodziło zmianę. Poza tym po zmianie ściany okna dachowe są na tyle wysoko, że ja z nich tylko niebo widzę, a mojego pięknego lasu za domem już nie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pokój na dole i bardzo mnie to cieszy. Na razie będzie to pokój komputerowo-gabinetowy, w razie potrzeby gościnny. W przyszłości może któreś z rodziców z nami zamieszka, może sami tam będziemy spać.

I każdemu według potrzeb :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście,że dom trzeba tak planować,żeby go dostosować do naszych potrzeb nie tylko tych aktualnych, ale warto trochę pomyśleć o przyszłości i zastanowić się czy dom nam równie dobrze posłuży za 20 lat. Wiadomo,że jeśli ktoś ma tyle w sobie zapału i optymizmu i planuje jeszcze budować w przyszłości kolejny dom ( dla przyjaciela lub - dla siebie :-) ) to nie ma potrzeby myślenia o przyszłości, ale ja niestety zostaję na etapie domu "dla wroga" i wypadałoby pomysleć,że się kiedyś będę ...uhm .. . panią po 20-stce..:-).

Też chciałabym mieć tę siłę i sprawność fizyczną co moi rodzice, czy rodzice mojego męża mimo swoich lat, ale nie na wszystko mamy wpływ, obawiam się,że z nami może być różnie, tym bardziej,że jak to pisała queene, niektórzy już w wieku grubo przedemerytalnym muszą "trzymać się trawy".

 

Ścianę kolankową również podnieśliśmy,ale na tyle,żeby za bardzo nie zmieniać zewnętrznego wizerunku dachu.

 

Wiem,że znajdzie się wiele osób, dla których dom jest ważny głównie z powodu przestrzemi jaką daje , szczególnie jeśli przedtem mieszkało się w małym, ciasnym mieszkaniu. Moi znajomi ciągle się dziwią przy dyskusjach na temat wyboru projektu pod względem funkcjonalności,że zwracam uwagę na pomieszczenia tzw.gospodarcze typu spiżarka, garderoby, schowki, wnęki do zagospodarowania itp. Twierdzą,że w starym mieszkaniu obywali się bez tych pomieszczeń i jakoś żyli. A ja z uporem maniaka uważam,że wiaderko z mopem do podłogi i ścierkami do kurzu trzeba gdzieś schować, a nie ustawiać za drzwiami w łazience; że odkurzacz, deskę do prasowania,żelazko,ścierki do czyszczenia i płyny do mebli , dodatkowe zgrzewki wody, sanki, narty, skrzynki na kwiatki balkonowe itd.musowo trzeba gdzieś upchnąc - tylko gdzie? jeśli nie pomysleliśmy odpowiednio wczesniej o małych wnękach czy pomieszczeniach do tego przeznaczonych. Dlatego tak uczulam, bo buty moich dzieci na wiatrołapie naprawdę mnie wnerwiają - ale może tylko mnie?

Edytowane przez gahan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,że jak to pisała queene, niektórzy już w wieku grubo przedemerytalnym muszą "trzymać się trawy".

 

Wiem,że znajdzie się wiele osób, dla których dom jest ważny głównie z powodu przestrzemi jaką daje , szczególnie jeśli przedtem mieszkało się w małym, ciasnym mieszkaniu. Moi znajomi ciągle się dziwią przy dyskusjach na temat wyboru projektu pod względem funkcjonalności,że zwracam uwagę na pomieszczenia tzw.gospodarcze typu spiżarka, garderoby, schowki, wnęki do zagospodarowania itp. Twierdzą,że w starym mieszkaniu obywali się bez tych pomieszczeń i jakoś żyli. A ja z uporem maniaka uważam,że wiaderko z mopem do podłogi i ścierkami do kurzu trzeba gdzieś schować, a nie ustawiać za drzwiami w łazience; że odkurzacz, deskę do prasowania,żelazko,ścierki do czyszczenia i płyny do mebli , dodatkowe zgrzewki wody, sanki, narty, skrzynki na kwiatki balkonowe itd.musowo trzeba gdzieś upchnąc - tylko gdzie? jeśli nie pomysleliśmy odpowiednio wczesniej o małych wnękach czy pomieszczeniach do tego przeznaczonych. Dlatego tak uczulam, bo buty moich dzieci na wiatrołapie naprawdę mnie wnerwiają - ale może tylko mnie?

 

ja nie muszę na tej trawce, ja chce :)

a co do pomieszczeń gospodarczych - zgadzam sie w 100%, chociaż teraz w mieszkaniu ich nie mam, to w domu muszą być bo nienawidzę mopa w łazience, spiżarki na podłodze w kuchni i rowerów na balkonie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha - i wiecie o czym zapomniałam przy budowie - o kranie z wodą na balkonie. Wiem,wiem, to nie jest niezbędna sprawa i bez tego da się mieszkać :-)

Ale ja uwielbiam kwiaty na balkonie, a balkon mam duży i wejdzie dużo tych kwiatów na balustrady, i trzeba sporo wody codziennie przenieśc z łazienki, przez pokój na balkon do podlewania... więc taki jeden, malutki kranik na balkonie...? Czy to już zbytek..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejszy jest projekt i jeśli na tym etapie oszczędza się na czasie, zaangażowaniu i pieniądzach, to później trudno będzie naprawić błędy, o ile wogóle będzie to możliwe.

Trzeba przemyśleć każdy szczegół, od tak elementarnych decyzji, jak ilość pięter, po drobne, jak wyjściewody na balkon. Ja osobiście uważam, że indywidualna pomoc architekta jest niezbędna, gdyż trzeba by wybudować minimum jeden dom, aby posiąść minimum wiedzy potrzebnej do tego, by poradzić sobie z tym samodzielnie.

 

A propos schodów.

Bardzo lubię je oglądać, bywają piękne i oryginalne, zachwycają nieraz designem i czasem poświęcam im trochę czasu...

http://www.pushpullbar.com/forums/showthread.php?2358-detail-Stairs-stairs-stairs

 

Ale nie chciałabym mieć ich w swoim domu (kilka argumentów przytoczyły moje poprzedniczki w powyższych postach). Myślę, że to jedna z ważniejszych kwestii i decyzję należy przemyśleć najwcześniej, by nie okazało się poźniej, że kupiliśmy nieodpowiednią działkę i nie mamy wyboru.

 

Równie ważna jest ilość i powierzchnia pomieszczeń.

Mieszkając w bloku nie zdajemy sobie często sprawy, jak ważna jest garderoba, spiżarnia, pomieszczenie gospodarcze, bo mamy wózkownię, klatkę schodową, piwnicę.

I wszystko to posprząta sprzątaczka i gospodarz bloku, swoimi narzędziami. Nie mamy ogrodu (konieczność przechowywania mebli zimą, narzędzi, nawozów itp.), kominka (schowek na drewno, miejsce na narzędzia), nie odgarniamy śniegu zimą itd. Trudno to wszystko dostrzec od razu, kiedy budujemy te pierwszy dom. Super, że jest ten wątek, jeden z najbardziej wartościowych na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem,że znajdzie się wiele osób, dla których dom jest ważny głównie z powodu przestrzemi jaką daje , szczególnie jeśli przedtem mieszkało się w małym, ciasnym mieszkaniu. Moi znajomi ciągle się dziwią przy dyskusjach na temat wyboru projektu pod względem funkcjonalności,że zwracam uwagę na pomieszczenia tzw.gospodarcze typu spiżarka, garderoby, schowki, wnęki do zagospodarowania itp. Twierdzą,że w starym mieszkaniu obywali się bez tych pomieszczeń i jakoś żyli. A ja z uporem maniaka uważam,że wiaderko z mopem do podłogi i ścierkami do kurzu trzeba gdzieś schować, a nie ustawiać za drzwiami w łazience; że odkurzacz, deskę do prasowania,żelazko,ścierki do czyszczenia i płyny do mebli , dodatkowe zgrzewki wody, sanki, narty, skrzynki na kwiatki balkonowe itd.musowo trzeba gdzieś upchnąc - tylko gdzie? jeśli nie pomysleliśmy odpowiednio wczesniej o małych wnękach czy pomieszczeniach do tego przeznaczonych. Dlatego tak uczulam, bo buty moich dzieci na wiatrołapie naprawdę mnie wnerwiają - ale może tylko mnie?

 

Zgadzam się w 100%. Wszyscy nas się pytają, po co nam podwójny garaż i dwa pomieszczenia przy garażu. Że to nie potrzebne, że fanaberia, że lepiej pokój zamiast tego, itp.

Właśnie na te wszystkie przedmioty "nie codziennego" użytku.Garaż na auta, a pomieszczenia na całą tę resztę, której nie mam w bloku, a w domu mieć będę. Nie chcę mieć tak jak sąsiad, który auto trzyma przed garażem, bo mu już się do środka nie zmieściło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podwójny garaż do pozazdroszczenia:) Ja niestety muszę na razie egzystować w bloku w dwupokojowym mieszkaniu 43m2 z chłopakiem i czterema rowerami (z czego jak z czego ale z nich nie zrezygnujemy). Problem jest znaczny, kiedy zimą jeździmy i po każdym powrocie do domu przychodzi czas, by umyć je w wannie i nie ubrudzić wykładziny i ścian (jedna kolarka wisi na haku, ale myślę nad powieszeniem jeszcze z jednej;p). Szczerze, to odechciewa mi się wszelkich remontów, bo szkoda mi wszystkiego poniszczyć. Chyba póki nie dorobimy się domu, nie doczekamy się porządnego wykończenia. Zgadzam się, że pomieszczenia przy garażu to rzecz niezbędna, zwłaszcza gdy posiada się wiele hobby wymagających sprzętu do ulokowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja się przyłączam do uwag odnośnie pomieszczeń gospodarczych. Moją największą bolączką w budowie domu jest brak dużego garażu. Na etapie projektowania nie miałam jeszcze prawka, więc wielki garaż na 2 auta wydawał się fanaberią dla mojego połówka, który całe życie auto trzymał pod chmurką ;) W powstałym garażu wprawdzie przewidzieliśmy miejsce na 1 auto i sporo gratów, ale nie miałam pojęcia że tego będzie tak dużo :o Żeby było wygodnie w ogrodzie powstała szopka na rzeczy typowo ogrodowe, ale i tak żałuje ogromnie że nie wywalczyłam garażu na 2 samochody :mad: Teraz jedno stoi non stop na podjeździe, a zdarza się że z braku miejsca i oba :( Gdyby nie ten nieprzemyślany garaż to pierwszy dom mogłabym zaliczyć jako ten wybudowany dla siebie :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, i o garażu też nie wspomniałam, a mamy tylko na jedno auto, bo kiedyś mi się wydawało,że dla nas dwa samochody to trochę zbytek- a teraz aż się prosi o drugie, bo sytuacja komunikacyjna się zmieniła, ale gdzie ja go postawię?

 

Tak sobie jeszcze myślę w temacie pomieszczeń gospodarczych- kilka lat wstecz zaczęlo się mówić o kosztach budowania piwnic,że często budowano je niepotzrebnie, ( poza niektórymi wyjątkami)niczemu nie służyły, a podwyższały znacznie koszty budowy. Kiedyś dla naszych dziadków nie do pomyślenia była budowa bez strychu, a teraz całkowicie się od tego odeszło, bo tych dodatkowych było stanowczo za dużo, wszędzie graciarnia, trzymało się mnóstwo niepotzrebnych gratów " na potem" i raz w roku robiło się porządek przekładając wszystko z jednego kąta w drugi :-)

Zaczęto myśleć bardziej ekonomicznie i praktycznie- i bardzo dobrze, bo w wielu przypadkach przepastne piwnice nikomu nie są potrzebne, ale trochę nie pomyślano o dodatkowych pomieszczeniach na poziomie mieszkania i potem wychodzi problem gdzie upchnąć to wszystko o czym pisaliśmy wcześniej.

 

Każda skrajność jest szkodliwa , kij ma zawsze dwa końce- za dużo - źle, za mało- tym bardziej...

 

Jedni budują w późniejszym czasie domki gospodarcze na sprzet ogrodowy, taczki, donice itp., ale to znowu koszty dodatkowe w trakcie i później przez całe życie ( podatki!).

 

I zgadzam się całkowicie z piu - jednak projekt indywidualny, dopasowany pod potzreby teraźniejsze i przyszłe, pod tryb życia i zajęcia domowników.Wszystkiego człowiek nie przewidzi, to fakt, ale chyba mniej się popełni błędów niz przy wyborze projektów gotowych. Myślę,że osobisty kontakt z projektantem otworzy nam oczy na wiele spraw, o których wcześniej nie mieliśmy zielonego pojęcia. Oczywiście nie uogólniam, jest wielu zadowolonych z " gotowców", ale ja patrząc na mój projekt nie bardzo umiałam sobie wyobrazić wielkości pomieszczeń, ich użytkowanie, ustawność mebli itp. Tę wiedzę powinien mieć projektant, ale w praktyce, przy budowaniu "gotowca"

różne dziwy wychodzą , z którymi nie wiadomo jak sobie poradzić....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, i o garażu też nie wspomniałam, a mamy tylko na jedno auto, bo kiedyś mi się wydawało,że dla nas dwa samochody to trochę zbytek- a teraz aż się prosi o drugie, bo sytuacja komunikacyjna się zmieniła, ale gdzie ja go postawię?

 

. Myślę,że osobisty kontakt z projektantem otworzy nam oczy na wiele spraw, o których wcześniej nie mieliśmy zielonego pojęcia. Oczywiście nie uogólniam, jest wielu zadowolonych z " gotowców", ale ja patrząc na mój projekt nie bardzo umiałam sobie wyobrazić wielkości pomieszczeń, ich użytkowanie, ustawność mebli itp. Tę wiedzę powinien mieć projektant, ale w praktyce, przy budowaniu "gotowca"

różne dziwy wychodzą , z którymi nie wiadomo jak sobie poradzić....

 

100% racji, mój od razu powiększył garaż z gotowego projektu, spytał gdzie damy rowery, kosiarkę, pomimo częściowej piwnicy postanowiliśmy powiększyc już i tak dwustanowiskowy garaż (mąż powiększył go także w dół...kanału mu sie zachciało ale to rajdowiec-hobbysta więc niech ma ;) ), poszerzył także dom tak żeby zmiesciła sie normalnych rozmiarów szafa w wiatrołapie, niby 60 cm różnicy na szerokości domu a jaka róznica, poza tym pozmieniał z oryginału projektu drzwi do pokoi tak, zeby na wszelki wypadek za nimi było miejsce właśnie na takie standardowej głębokości szafy

 

ale chyba odeszłam za daleko od tematu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...