Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

A ja się nie zgadzam! mam teraz w kuchni dębowe deski i jestem zachwycona takim rozwiązaniem. Jak coś upadanie to sie od razu nie zbije, lekko sie stąpa i cieło w stópki nie tylko zimą jak działa podłogówka ale i latem.

 

Monika, jakie grube masz te deski, że może pod nimi być podłogówka? Też marzy mi się jedno i drugie :)

 

Gorzej ze nóżkami od krzeseł ;) one nieźle skrobią podłogę.

 

Przecież można podkleić nóżki filcem i już nie skrobią :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To ja nie polecam na pewno:

1)Drzwi porta przynajmniej białych razem z ościeżnicami, wszystko rozpada się są bardzo nie trwałe i wykonane po prostu z papieru taka prawda.

2)Mebli BRW ja chyba korzystałem z systemu XXI wieku jakoś tak się to nazywało. Po 3 latach wytarła się barwa orzecha forniru na biurku, od nadgarstków przy myszce i klawiaturze, fornir lubi odchodzić od frontów i fatalny pomysł szuflad na łożyskach wszystko jest ok jak szuflada jest wąska ale przy szerokiej nierównomierne otwieranie jej kończy się wypadaniem łożysk.

3)W domu na pewno nie położę w kuchni na podłogę terakoty szkliwionej ładnie to wyglądało ale po strasznie się rysuje jest parę miejsc w których od uderzenia odprysła.

4)Mam wrażenie że znacznie lepszy efekt daje użycie najpierw bejcy a później lakieru a nie 2w1( tak wnioskuje z efektów pomalowania boazerii 2 w 1

Za to bardzo polecam metalowe zlewy do kuchni nie powiem jak się nazywają na pewno firma FRANKE powierzchnia ich nie jest gładka lecz matowa jak by w taką drobną krateczkę dzięki temu nie widać żadnych plam i zacieków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem tu pierwszy raz ale też mogę podzielić sie swoimi spostrzeżeniami.

Zle ;

zbyt mały wiatrołap - nie ma miejsca {wnęki } na szfę;

 

przy budowie zrezygnowalismy ze spiżarni na rzecz większej kuchni- bardzo żałuje!!;

 

za mała kotłownia , w której jest także pralnia .jak rozłoże deske do prasownia to nie ma miejsca na suszarkę i odwrotnie;

 

w małej {gościnne } łazience wucecik jest pod samym oknem , w związku z czym

roleta musi być cały czas zaciągnięta ;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
No wlasnie, moj maz nie chce miec dwoch umywalek w naszej malzenskiej lazience.. :( Tlumaczy sie, ze dzieci maja swoja lazienke (tak dwie umywalki), a my i tak nigdy w tym samym czasie nie korzystamy z lazienki. Czy jest jakis sens go przekonac?

Nie widze sensu. Kobieta nie potrzebuje osobnej umywalki tylko osobne lustro zeby nie blokowac tego co wisi nad umywalka.

Toaletka z dobrze oswietlonym lustrem w sypialni to luxusowy makijaz na siedzaco bez ocierania poprysznicowej pary z lustra :wink:. To nie musi byc duzy mebel : maly stolik z szuflada i taboret co da sie schowac pod stolikiem a nad tym lustro i dobra lampa ... zajmie to max 1m2 podlogi jak sie dobrze zaplanuje ... moze w miejscu stolika nocnego ?

z

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkurza mnie w meblach kuchennych narożny "kołowrót". Poczatkowo byłam zachwycona, ale po czasie okazało się, że niesłychanie trudno jest go umyć i dostać się do przestrzeni pod spodem, jeśli coś tam się dostanie. Właśnie znów wpadła mi taka mala pokryweczka i zablokowała ustrojstwo! :( Teraz wybrałabym taki patent wysuwany lub normalne półki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsza rzecz w moim domu to;

-brak wiatrołapu czyli wejście tzw. kanadyjskie prosto na salon( na szczescie udało nam sie zrobić jeszcze jedno -mały przedpokój)

- nigdy bym nie zrobiła podłóg ogrzewanych w całym domu , mam w kuchni i łazience i to jest naprawde komfort -jednak po dłuższym czasie stania na ciepłej podłodze nogi robią się jak bania ( chyba wskutek rozszerzenia naczyń krwionosnych i napływu krwi do nóg bo inaczej nie mogę tego wytłumaczyć)

- zaplanowałabym lub wybrała taki projekt gdzie zadaszone są wszelkie wejścia bo drzwi muszą mieć osłonę a dobudowywanie daszków , zadaszeń burzy bryłę domu no i koszty

- przy małych dzieciach polecam jednak tynki nie gipsowe są one zdecydowanie za miękkie

-kuchnię jednak nie całkiem otwarta na salon ( wskazany idealny porządek , a nie zawsze po obiadku się chce)

-bateria kuchenna pod oknem - ciagle zachlapane ( i nie myślcie że u Was będzie inaczej

-schody na srodku salonu (żadnych tajemnic ze znajomymi a nawet z mężem - gumowe ucho dziecka pracuje)

-telewizor nie w miejscu gdzie ewentualnie. padaja promienie słońca

-ostatnio dwie osoby w moim domu spadły ze schodów ( nie w Sylwestra) więc schody choćby najładniejsze chyba dla dobra i życia członków rodziny trzeba czyms "obłożyć"

-przy wykończeniówce robić wszystko od A doZ bo potem przez chwilę przeszkadza, chwilę się pamięta a potem już tak zostaje ( jak np. nie wszędzie poprzyklejane listwy ) bo w domu zawsze jest coś ważniejszego do zrobienia

-nigdy nie wiadomo gdzie w końcu wyląduje komputer ( na pewno miał być u dziecka ale okazało się że oczywiście jest to nierealne- kto ma dzieci wie o co chodzi- dla dobra dziecka)

-nigdy w życiu braku wanny ( z utęsknieniem czekam na drugą łazienkę)

- no i najważniejsze zostawićTROCHĘ kasy na wykończenie przed domem (bo potem b. boli gdy w środku jest w miarę a na zewmnątrz wszystko stanęło) :wink:

Jak coś mi jeszcze zacznie przeszkadzać to napisze ,grunt to nie poddac się gdy coś idzie żle :wink:

-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsza rzecz w moim domu to

- przy małych dzieciach polecam jednak tynki nie gipsowe są one zdecydowanie za miękkie

Popieram wielce. Nigdy tynków gipsowych!!!

 

-bateria kuchenna pod oknem - ciągle zachlapane ( i nie myślcie że u Was będzie inaczej

Zgadzam się - pomysł poroniony zupełnie. Do tego przez błąd architektki i moją nieuwagę okienko się nie otwiera inaczej niż uchylnie. Baterie są o 1 cm. za wysokie (te składane) :roll:

 

Ponadto, wbrew wcześniejszym deklaracjom, wszyscy chcą jednak pod prysznic!!! No i dalej są kolejki do łazienki i do tego pielgrzymki na dół. :lol:

 

Ponadto najzimniejszym pomieszczeniem w domu jest garderoba, bo brak tam kaloryfera. Za to w pomieszczeniu pod schodami, gdzie miało być zimno, bo jest wejście dla kota, jest niestety ciepło, bo te pół metra ściany kominowej grzeje!!! Mąż proponuje, żeby bigosik przechowywać w garderobie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OKNA DACHOWE

 

Mycie okien dachowych to pasmo niepowodzeń. Umycie ich to koszmar, który mnie spotkał pierwszy raz w moim domku trzy dni temu.

Chyba, że nie umiem myć okien :oops:

Chodzi o to, że ściągaczka ściąga, mimo wcześniejszego mycia, dalej brudną wodę. Ta brudna woda kapie prosto na podłogę (lub w moim przypadku na biurko i na łoże) lub na glify wokół okien. No i kręcenie nimi, żeby wytrzeć każdą smużkę :evil:

Dodatkową "atrakcją" z tymi oknami w zimie będzie chyba za duża wentylacja. Bo już teraz stojacy kwiatek bezpośrednio pod oknami dachowymi pięknie faluje, zgodnie z wiatrem.

 

Witam

 

A którędy się ten wiatr "ruszający" kwiatami dostaje do wnętrza ,bo mi przychodzą do głowy tylko dwie rzeczy :

1. uchylone okno

2. Otwarty nawiewnik

 

pozdrawiam D.RZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

-bateria kuchenna pod oknem - ciągle zachlapane ( i nie myślcie że u Was będzie inaczej)

Zgadzam się - pomysł poroniony zupełnie. Do tego przez błąd architektki i moją nieuwagę okienko się nie otwiera inaczej niż uchylnie. Baterie są o 1 cm. za wysokie (te składane) :roll:

 

musze sie nie zgodzić :) ...mam zlewozmywak pod oknem, ale blat jest nizej niż parapet (tak mi sie bardziej podoba)..... oraz ze względu na możliwość bezproblemowego otwierania okna i ewentulanego chlapania....

użytkuję kuchnie od września i ani razu nie doświadczyłam kropli wody na parapecie ani oknie....mysle ze wszystko to kwestia przewidywania :)

 

pozdrawiam

motyczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsza rzecz w moim domu to;

- nigdy bym nie zrobiła podłóg ogrzewanych w całym domu , mam w kuchni i łazience i to jest naprawde komfort -jednak po dłuższym czasie stania na ciepłej podłodze nogi robią się jak bania ( chyba wskutek rozszerzenia naczyń krwionosnych i napływu krwi do nóg bo inaczej nie mogę tego wytłumaczyć)

-

 

masz skopaną podłogówke - w dobrze zrobionej nawet nie czuć, że podłoga jest ciepła - ciepła jest w przypadku pseudopodłogówek zasilanych z powrotu kaloryferów

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam teraz w bloku otwartą kuchnię, którą widać już z korytarza. Każdy, kto wchodzi, może mi od razu sprawdzić porządki w kuchni. A tam jest przecież zawsze coś do zrobienia! A więc w moim domku kuchni nie będzie widać od wejścia i nie będzie otwarta. Mniej stresów!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...