Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam kanapę w materiale tym co jest bardzo wytrzymały i się super czyści - i tak leżą na niej kapy, bo oglądając tv zawsze można się nakryć i zdrzemnąć.

I kolejna sprawa nie oszukujmy się jak nakryje się kanapę kapą to się mniej brudzi.

 

Kuzyn ma kanapę w skórze i też ma na niej kapę, ale on z innego powodu, kiedyś usiadł na niej w nowych jeansach (firmowych) i odbiły się na skórze, nie mogli niczym to doczyścić, dopiero jakieś środku typu rozpuszczalnik do farb pomogły, i to samo miała moja koleżanka jak położyłam swoją nową torebkę z materiału przypominającego zamsz na jej piękną kanapę to został ślad - ale mi głupio było, bo mówi że zaraz to zetrze i najpierw wilgotna szmatka i nic, później szmatka z preparatem do czyszczenia skóry i dalej nic, później nawet cif był i też nic i to samo skończyło się na rozpuszczalniku, teraz jak ktoś wchodzi to od razu jest nakaz odkładania torebek w garderobie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Eko-skóra jest do kitu bo się wyciera.

prawda. naturalna też, ale wolniej.

Mam eko i nigdy niczyje jeansy się nie odbily na niej. Ale u mnie zwykle leżą skóry baranie. Ale nawet jak ktoś siadał bez skóry, to też nic nie farbowało. kolor biały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny zaczynam mieć dziwne przeczucie, że wszystko co sie teraz kupuje jest po prostu badziewniejsze (czyli dużo gorszej jakości ;-)) niż to co bylo kupowane lata temu

 

Mam trofiejny (kupiony za bezcen w Niemczech) komplet ze skóry typu 3+2+1. Przywiozłam go 5 lat temu i miał wtedy około 10 lat... Właściwie tylko jedno siedzisko wygląda na zużyte, ale było ulubionym miejscem poprzedniego właściciela a teraz jest ulubionym mojego męża ... Poza tym ma nadal piękny butelkowo-zielony kolor, nic nie farbuje (w żadna stronę), ma nadal piękny kształt ... Ogólnie jestem zachwycona - mimo, że do zakupu zostałam prawie "przymuszona", bo byłam mocno na "nie" jeżeli chodzi o skórę...

 

No kurczę, po tym co tu czytam, to nie wiem czy kupię do domku nowy zestaw, chociaż wydawało mi się, że nie ma lepszej opcji ... No ale jeżeli teraz te skórzane meble to taka kicha, to ja już nie wiem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa!

 

Bez przesady. :) Ja pamiętam meble z PRL-u i to dopiero był szczyt badziewia.

Na temat jakości mam dwie w sumie wykluczające się teorie. Pierwsza jest taka, że za jakość po prostu trzeba płacić więcej. Dawniej (czyt. 30-40 lat temu) tak nie było, bo nie istniało tak duże zróżnicowanie cenowe. Pamiętam, że moi rodzice przy okazji swojego pierwszego mieszkania mieli do wyboru dwa modele sedesów - biały i brązowy. A teraz można mieć Koło za 150 złotych, albo kibelek z Devon&Devon za 10 tysięcy. I nie można oczekiwać, że ten z Koła po pięciu latach będzie wyglądał jak nowy. Bo nie będzie. W tym kontekście utyskiwanie na spadającą jakość jest bezzasadne, bo trudno oczekiwać cudów z marketu.

 

Moją teorię burzą jednak przypadki, gdy kupowałam rzeczy z wyższej półki, które w użytkowaniu były równie badziewne jak te tańsze. I tu wchodzi teoria numer dwa - o powszechnym spadku jakości absolutnie wszystkiego, co wytwarzane jest metodami produkcyjnymi. Produkcja przeniosła się do Chin, a kontrola jakości przestała istnieć. W przypadku mebli pozostały jeszcze manufaktury, rzeczy robione ręcznie. Rękodzieło nadal trzyma poziom. Ale również wysokie ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. :) Ja pamiętam meble z PRL-u i to dopiero był szczyt badziewia.

Na temat jakości mam dwie w sumie wykluczające się teorie. .

 

NIe do końca się zgodzę. Rodzice mają jeszcze meble kupione z 25lat temu które są w świetnym stanie. I nie jest to jakaś badziewna sklejka jak w obecnych meblach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest:) my czasowo mieszkamy w mieszkaniu teściowej, w "salonie;)" mamy jej prawie 30 letnie meble i wyglądają jak nowe.

Mają nawet modne lakierowane fronty i wzór (słoje) też aktualne:)

I 3-4 letnią szafę, za która nie zapłaciła mało a po jednym przeniesieniu jej do innego pokoju trudno ustawić ją tak, zeby było wszędzie równo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba wina technologii produkcji. dziś większość mebli robią maszyny, udział człowieka sprowadza sie do podskladania i podsklejania "powycinanych" elementów. a

w przeszłości stolarze niwelowali ewentualne niedociągnięcia wykonania albo materiału (oczywiście w miarę możliwości).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszczałam już przekrój niezbyt tanich mebli. Musiałam przerabiać biurko i zobaczyłam z czego są zrobione. Dodam, że regał musiał być naprawiany przez stolarza, bo półki sie wyginały po kilku dniach. W środku to nawet nie tektura tylko jakiś grubszy papier toaletowy.

http://img64.imageshack.us/img64/9357/przekplyty.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mylicie pojęcia

W drogich meblach płaci się za design a nie za jakość. Jakości nie ma nigdzie, bo w założeniu tak szafa, jak i samochód ma być po 2-5 latach passe i do wywalenia. To po co sie wysilać na jakość? Maszynka się kręci....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się pochwalę, czego bym już nie zrobił ponownie. W kuchni mam płytę w narożu, i zaraz koło rogowej szafki dałem zmywarkę, i wyszło tak że jak żona gotuje, to nie mogę nic do zmywarki włożyć, a wystarczyło dać zwykłą szafkę 40 między róg a zmywarkę ... ehh przyjdzie jeszcze kiedyś czas na remont ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE DLA:

1. duża działka (chyba, że nie pracujesz, masz mnóstwo kasy i własnego ogrodnika)

miałam 32 ary, ogrodzić to to masakra jakaś panowie:-). Koszenie i urządzanie i dbanie o ogród również, zwłaszcza gdy się jest czynnym zawodowo. No i pomysł postawieniem domu w głębi. Niby wszystko ładnie pięknie i intymnie. Schody zaczęły się gdy trzeba było brukować drogę od granicy do domu - nie 5 m, a 50m bo jeszcze biegła uroczymi zawijasami. No i odśnieżanie tego.

 

2. brak wiatrołapu. wszystek piach, błoto i tak lądowało w salonie. Do tego jeszcze przeszklone drzwi, tak by np. listonosz czekając aż otworzę mógł podziwiać moje rozłożone wdzięki na kanapie w salonie:-)

 

3. duża narożna wanna wpuszczona w ziemię. Spróbujcie to umyć nie wchodząc do środka.

 

4. lokalizacja działki na uroczej malutkiej wsi, gdzie mieszkają sami tubylcy. zupełnie inna mentalność, większość kobiet "przy mężu". brak znajomych, problem ze znajomymi dziecka, które w dodatku chodziło do szkoły w mieście. Cała logistyka by pojechać do miasta na imprezę czy piwo. przesiadywanie w mieści po pracy, bo dziecka koledzy mieszkają w mieście i on chce się z nimi spotkać, pograć w piłkę itp. ze względu na odległość również problem z przyjazdem kolegów do nas. Kursowanie do miasta, bo język, bo trening, bo basen.

 

5. garaż dopiero w planach po skończeniu budowy. gdzie pomieścić np kosiarkę, rowery itp.

 

6. Nie przemyślenie dokładnie projektu. Mi się na szczęści sporo rzeczy udało uniknąć, ale do tej pory nóż w kieszeni mi się otwiera jak się okazało, że drzwi wewnętrzne, a co za tym idzie ościeżnice będą ponad 30 % droższe bo wszystkie otwory wejściowe są osadzone w ścianach nośnych.

 

 

TAK DLA:

1. pomieszczeń gospodarczych, garażu, spiżarki, garderob, nawet kosztem powierzchni pomieszczenia. O wiele łatwiej jest utrzymać porządek i pochować różne rzeczy.

2. gruntownego przemyślenia projektu - gdzie gniazdka, jakie ustawienia mebli, jakie i gdzie oświetlenie, gniazdka i kran z wodą na zewnątrz domu. pilnowanie wymiarów okien i drzwi by się nie okazało że w projekcie są nietypowe, okno w kuchni ląduje ci poniżej blatu, nie da się zamontować rolet chowanych w ścianę.

3. dokładny projekt kuchni wraz z gniazdkami by można było coś na etapie budowy ścian przesunąć, a nie kombinować gdy zabraknie np. 3 cm.

4. przemyślenie z umiejscowieniem drzwi do pokoi by nie okazało się, że jedyną ścianą na której dałoby się ustawić szafę jest ta z drzwiami właśnie, tylko drzwi pechowo zaczynają się rogu i szafa się nie zmieści do końca.

5. schowków w łazience przysłoniętych. ja nie znoszę jak na wannie stoi cała galeria kosmetyków i psuje efekt wnętrza.

6. pralnia z funkcją prasowania i miejscem na pościel, ręczniki, brudne ciuchy. w przypadku piętrowego domu - lokalizacja na górze, a więc w miejscu gdzie generuje się wszystkie brudy. zdecydowane nie - lataniu po schodach czy to z mokrymi upranymi czy to z wyprasowanymi rzeczami.

7. działka jak najbliżej miejscowości gdzie się pracuje i gdzie uczą się dzieci. dobrze skomunikowana z nim skomunikowana. Może być wieś, ale z osiedlem nowowybudowanych domków. Większa szansa, że się będzie miało znajomych, ułatwienia np. z transportem i odbiorem dzieci, raz ja raz sąsiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Zdecydowanie Nie dla kominków z systemem rozprowadzania robionych przez firmy które nie znają się na robocie i śpieszy im się

Coś źle zrobili efekt: sufit trzeba malować co 2 lata bo jest czarny nad wylotami powietrza w salonie i w innych pomieszczeniach, gdzie jest nadmuch.

2. Kupowanie pieca na eko i palenie drewnem bo "taniej". Lepiej kupić porządny piec na drewno albo na gaz.

3. Zdecydowane nie-cięcie cyrkulatką drewna na opał( części ciała latają w powietrzu....niestety), lepiej już Patrz punkt wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...