Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Widziałam rozwiązane ze zmywarką na wysokości.,Nawet miałam się okazję przymierzyć z jednym wsadem.

Stwierdzam, że to zabawa nie dla mnie. Otwarte drzwi miałam na wysokości połowy uda. Niewygodne jak cholera - górne szuflady(np. sztućce) to porażka.

 

Ja jednak żałuję, że nie mam zmywarki "na wysokości" ze względu na to, że nie musiałabym się tyle schylać. Młodsza już niestety nie będę, mój kręgosłup też nie :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

" wanna wzdluz okna - zly dostep do okna, no i chlapie sie ciagle" - jak dzisiaj to przeczytałam, to od razu pomyślałam, że też tak zrobiłam. Ale widok gwiazd na niebie bezcenny.

Jeszcze nie mieszkam, ale zrobiłam błąd z wanną - za mała, mogłam zrobić dłuższą, ale ja na pojemność wody zwracałam uwagę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kuchni i w pralni się nie udzielam za bardzo, ale tak kocham moją pracowitą żonę, że piekarnik ma na wysokości blatu, a pod pralkę z wsadem od przodu bez konsultacji wylałem już spory podest na 50cm od podłogi. Tylko że nasz stary Ariston lubi sobie pochodzić czasem z pościelą w środku. Chyba kątownik alu mu pod nogi wkręcę do czasu wymiany sprzętu na głębszy i bardziej stabilny.

Z rzeczy o których nie pomyślałem, a są teraz przed wprowadzeniem do zrobienia lub ich już niestety nie zrobię:

- dodatkowy kanał z doprowadzeniem powietrza z domu pod kominek, a by DGP miało co ssać(nie mylić z doprowadzeniem powietrza do paleniska). Mała kratka od frontu pod drzwiami to za mało i może gwizdać lub szumieć. Byłoby to nieaktualne gdybym planował otwartą przestrzeń pod kominkiem

- obok kominka zamykana szafka pod blatem z gniazdkiem na odkurzacz kominkowy

- większe poziome okno w łazience lub w ogóle łazienka bez okna. Małe prostokątne posłuży chyba tylko jako doświetlenie w wypadku braku prądu

- dodatkowe gniazdko w studzience głębinówki. Przydaje się do światła po zmroku i odpalenia pompki do osuszenia z wód gruntowych

- dodatkowe obwody el. w podbitce do przyszłego zasilenia kabli grzewczych do rynien i rur spustowych

- obwód el. do podświetlenia nr domu

 

Już zadowoleni jesteśmy z :

- dużej przestrzeni nad blatem kuchennym, gdzie z salonu widać jedynie okap 90 i płytę

- murowanego i malowanego barku z podświetlaną wnęką z szybą z fotką

- dużego holu

 

Jak już się wprowadzimy to dopisze pewnie kilka uwag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"zbyt duza ilosc okien - ..... za duzo slonca ....."

Akurat z tym się nigdy nie zgodzę. Lepiej kupić 2 zasłony więcej albo rolety ale mieć jasne i dobrze oświetlone wnętrze niż ciemną i ponurą "norę".

 

 

"otwarte przestrzenie bez mozliwosci zamkniecia - najlepiej robic drzwi przesuwne chowane w scianie - najgorsze sa halasy podczas imprez, zwlaszcza jak ma sie male dzieci..."

W tek kwestii również się nie zgadzam. Będę miała otwartą przestrzeń na parterze. O ile ma się możliwość oddzielenia części prywatnej od ogólnodostępnej (w naszym przypadku prywatne poddasze a parter ogólnodostępny) otwarte przestrzenie to najlepsza rzecz na świecie. A małe dzieci za kilka lat nie będą już takie małe. Dom z kolei buduje się raz na całe życie (może nie zawsze ale przeważnie). Chyba lepiej zrezygnować z mega imprezy jeżeli ma się małe dzieci (przynajmniej do czasu aż podrosną) niż murować dodatkowe ścianki "tylko z tego względu".

 

"kuchnia moze byc otwarta ale z mozliwoscia zamkniecia"

Jak wyżej.

 

"najlepiej zrobic osobne pomieszczenie na ogladanie tv"

Skoro tak to po co w ogóle mieć w domu pokój dzienny (salon)? Chyba miło jest czasem całą rodziną zasiąść przed TV i wspólnie obejrzeć np. jakiś film?

 

"nidgy wiecej drogich, ciezkich, ciemnych mebli - ciezkie kanciaste krzesla i stol na maksa niepraktycznr"

I kolejny raz mam odmienne zdanie. Odkąd pamiętam nigdy nie lubiłam zaokrągleń na meblach. Cenię prostotę i minimalizm. Najlepsze meble dla mnie to takie o prostych liniach.

 

"wszelkie kanciaste meble, ostre zakonczenia - nie dosc ze niebezpieczne dla dzieci to i dla doroslych niekomfortowe, najlepsze miekkie ksztalty owalne..."

Jak wyżej. A na marginesie nie da się całego doku obłożyć watą dla bezpieczeństwa dziecka. Jak dziecko zacznie biegać po domu i wpadnie na owalny mebel tak samo nabije sobie guza jak na każdym innym.

 

" maly zlew pomimo posiadania zmywarki - jesli jest miejsce trzeba brac zlew z wielkimi komorami!!!"

Ale po co??? Moja mama użytkuje zmywarkę od 2 miesięcy i praktycznie zlew jest nieużywany (a ma 2 komorowy), w tej chwili gdyby robiłą remont w kuchni z miejsca zmianiłaby na 1 komorowy i do tego mały. Po co tracić miejsce robocze na blacie?

 

"piekarnik moim zdaniem jednak lepiej pod plyta grzewcza"

Powiem tylko : NIGDY WIĘCEJ! Bardzo często korzystam z piekarnika (praktycznie codziennie) i w swoim domu nigdy więcej nie chce piekarnika pod płytą.

 

" wanna wzdluz okna - zly dostep do okna, no i chlapie sie ciagle"

Na piętrze będę mieć takie rozwiązanie. Spotkałam się z takim rozwiązaniem kilkukrotnie i zanim jeszcze zaczęliśmy projektować nasz dom wiedziałam że wanna MUSI być pod oknem (w łazience na poddaszu).

 

"duzy ogrod - jest super ale trzeba sie naaarobic!!!"

Ogród można obsadzić krzewami ozdobnymi a na środku wysiać trawę i tyle. Pielęgnacja ograniczy się do koszenia trawy i podsypywania odzywką raz albo 2 razy do roku krzewów. A chwile które spędza się w otoczeniu zieleni bezcenne. Zwłaszcza jak ma się dzieci które mogą pograć w piłkę albo pobawić się na kocyku w ogrodzie w słoneczny dzień. Żaden taras czy altana tego nie zastąpi.

 

"lodowka side by side - chyba lepsza zwykla ale szersza od standardowej - o wiele wiecej miesci"

To akurat zależy od producenta side by side. Nosimy się z zamiarem zakupu takiej (wszyscy znajomi którzy takie mają sobie chwalą i twierdzą że zwykłą nigdy więcej) i wiem że różne modele różnych producentów bardzo się różnią pojemnością i ustawnością w środku. Największe różnice są chyba w części zamrażalnika. Na własne oczy widziałam dwa modele oba z kostkarkami i taka samą "proporcją" lodówki do zamrażalnika i w jednej było bardzo dużo miejsca a w drugiej ciaśniej niż w normalnej zwykłej pojedynczej. Tak więc to akurat kwestia doboru odpowiedniego modelu.

 

 

" jasne kolory, podlogi, meble... - przestronniej, lzej i kurzu nie widac:)"

Jasne meble ok ale podłogi absolutnie nie! Teściowie mają jasną podłogę w kuchni, korytarzu, wiatrołapie i jasne panele w salonie. W moim rodzinnym domu tez są jasne panele. Wniosek jeden: never :) kurz widać tak samo. A do tego na jasnych widać absolutnie każdy brud. Czy to pies albo kot przyjdzie z podwórka, czy to goście wejdą w butach aż do korytarza - absolutnie niepraktyczne są jasne podłogi. W wiatrołapie, korytarzu i kuchni szczególnie. Oczywiście nie popadajmy w skrajności. Na czarnych widać również wszystkie paprochy i kurz.

 

"wykladziny w sypialniach - przytulniej i o wiele szybciej sie sprzata"

Miałam w sypialni wykładzinę przez ok 10 lat. I w nowym domu nie zafunduje sobie tego nigdy! Aby to doczyścić trzeba mieć odkurzacz piorący (akurat taki mamy) i mimo to nie jest to ten sam efekt "czystości" to zdjęcie dywanu z paneli, wytrzepanie i wypranie go na zewnątrz. A przy dzieciach to już w ogóle na wykładzinę bym się nie zdecydowała! Zbieracze kurzu i siedliska roztoczy. Ale to tylko moje zdanie.

 

 

"dwie umywalki w lazience"

Bezsensowne zabieranie przestrzeni. Akurat w naszym przypadku mamy tak że mój mąż i ja wstajemy o innych porach, a nawet jak wstajemy o tej samej to nie ma problemu jak umyjemy zęby przy jednej umywalce. Ale to też oczywiście kwestia gustu i upodobań indywidualnych. U nas będzie 1.

 

Co do reszty to się zgadzam całkowicie :)

 

Dorzucam jeszcze kilka rzeczy, NIE dla:

-łazienek bez okna (nie zamieniłabym światła słonecznego naturalnego na żadne LEDy i halogeny do stosowania w środku dnia).

-schody całkowicie z drewna (okropne skrzypienie) u nas będą drewno+metal

-okna w kolorze "od środka" - problemy z dobraniem kolorów na ściany i podłogi (u nas będą od środka białe)

-zbyt dużo koloru na ścianach (tzn np. otwarty błękitny salon z otwartą fioletową kuchnią i leżący obok otwarty korytarz w kolorze czerwono ceglastym)

-jasne obicia mebli (krzeseł, foteli, sof) a później leżące na nich kapy, koce itp bo przecież się zabrudzą... a wystarczyło wybrać odrobinę ciemniejsze.

-nieprzemyślane wykończenie schodków na zewnątrz (u teściów i moich rodziców zastosowane płytki "zewnętrzne" które miały być antypoślizgowe itp. a tak na prawdę każdej zimy zęby można sobie na nich powybijać ;/ )

 

Wszystkie te "kwiatki" są z doświadczeń znajomych oraz naszych własnych.

Edytowane przez manhatan17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ogóle schodki na zewnątrz sa niepotrzebne. Zawsze się zastanawiam po kiego grzyba ludzie te schodki robią, jak można zrobić łagodnie wyprofilowana rampę z kostki brukowej. Wówczas i wózkiem pod drzwi można podjechać i nie ma niebezpieczeństwa potknięcia się.

 

Podobnie jest z tarasem - dużo kasy idzie na zbrojenie, izolację, fundamenty, wylewanie tarasu betonowego, jak można mieć lekki taras na gruncie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o tak, co do tych schodków to się całkowicie zgadzam - rozumiem że czasem się nie da uniknąć stopni, ale jak ktoś celowo funduje sobie 1 czy 2 stopnie (i pół biedy jeśli są duże i niezbyt wysokie)...

 

jeśli chodzi o nie - dopiszę jeszcze tworzenie gór i dolin na działach. ostatnio grillowaliśmy w pięknym sporym ogrodzie znajomych. sęk w tym, że poza tarasem nie odnajdzie się tam kawałka płaskiego gruntu, bo gospodarze ponasypywali rzeczone góry i doliny . pomijam kwestię, że przy większych ulewach połowa działki pod wodą (dosyć gliniasta gleba u nich), ale dzieci i zwierzaki nie mają się tam gdzie bawić. te wszystkie nierówności nie są oczywiście duże, ale wystarczająco upierdliwe, by zepsuć maluchom frajdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"zbyt duza ilosc okien - ..... za duzo slonca ....."

Akurat z tym się nigdy nie zgodzę. Lepiej kupić 2 zasłony więcej albo rolety ale mieć jasne i dobrze oświetlone wnętrze niż ciemną i ponurą "norę".

 

 

"otwarte przestrzenie bez mozliwosci zamkniecia - najlepiej robic drzwi przesuwne chowane w scianie - najgorsze sa halasy podczas imprez, zwlaszcza jak ma sie male dzieci..."

W tek kwestii również się nie zgadzam. Będę miała otwartą przestrzeń na parterze. O ile ma się możliwość oddzielenia części prywatnej od ogólnodostępnej (w naszym przypadku prywatne poddasze a parter ogólnodostępny) otwarte przestrzenie to najlepsza rzecz na świecie. A małe dzieci za kilka lat nie będą już takie małe. Dom z kolei buduje się raz na całe życie (może nie zawsze ale przeważnie). Chyba lepiej zrezygnować z mega imprezy jeżeli ma się małe dzieci (przynajmniej do czasu aż podrosną) niż murować dodatkowe ścianki "tylko z tego względu".

 

"kuchnia moze byc otwarta ale z mozliwoscia zamkniecia"

Jak wyżej.

 

"najlepiej zrobic osobne pomieszczenie na ogladanie tv"

Skoro tak to po co w ogóle mieć w domu pokój dzienny (salon)? Chyba miło jest czasem całą rodziną zasiąść przed TV i wspólnie obejrzeć np. jakiś film?

 

"nidgy wiecej drogich, ciezkich, ciemnych mebli - ciezkie kanciaste krzesla i stol na maksa niepraktycznr"

I kolejny raz mam odmienne zdanie. Odkąd pamiętam nigdy nie lubiłam zaokrągleń na meblach. Cenię prostotę i minimalizm. Najlepsze meble dla mnie to takie o prostych liniach.

 

"wszelkie kanciaste meble, ostre zakonczenia - nie dosc ze niebezpieczne dla dzieci to i dla doroslych niekomfortowe, najlepsze miekkie ksztalty owalne..."

Jak wyżej. A na marginesie nie da się całego doku obłożyć watą dla bezpieczeństwa dziecka. Jak dziecko zacznie biegać po domu i wpadnie na owalny mebel tak samo nabije sobie guza jak na każdym innym.

 

" maly zlew pomimo posiadania zmywarki - jesli jest miejsce trzeba brac zlew z wielkimi komorami!!!"

Ale po co??? Moja mama użytkuje zmywarkę od 2 miesięcy i praktycznie zlew jest nieużywany (a ma 2 komorowy), w tej chwili gdyby robiłą remont w kuchni z miejsca zmianiłaby na 1 komorowy i do tego mały. Po co tracić miejsce robocze na blacie?

 

"piekarnik moim zdaniem jednak lepiej pod plyta grzewcza"

Powiem tylko : NIGDY WIĘCEJ! Bardzo często korzystam z piekarnika (praktycznie codziennie) i w swoim domu nigdy więcej nie chce piekarnika pod płytą.

 

" wanna wzdluz okna - zly dostep do okna, no i chlapie sie ciagle"

Na piętrze będę mieć takie rozwiązanie. Spotkałam się z takim rozwiązaniem kilkukrotnie i zanim jeszcze zaczęliśmy projektować nasz dom wiedziałam że wanna MUSI być pod oknem (w łazience na poddaszu).

 

"duzy ogrod - jest super ale trzeba sie naaarobic!!!"

Ogród można obsadzić krzewami ozdobnymi a na środku wysiać trawę i tyle. Pielęgnacja ograniczy się do koszenia trawy i podsypywania odzywką raz albo 2 razy do roku krzewów. A chwile które spędza się w otoczeniu zieleni bezcenne. Zwłaszcza jak ma się dzieci które mogą pograć w piłkę albo pobawić się na kocyku w ogrodzie w słoneczny dzień. Żaden taras czy altana tego nie zastąpi.

 

"lodowka side by side - chyba lepsza zwykla ale szersza od standardowej - o wiele wiecej miesci"

To akurat zależy od producenta side by side. Nosimy się z zamiarem zakupu takiej (wszyscy znajomi którzy takie mają sobie chwalą i twierdzą że zwykłą nigdy więcej) i wiem że różne modele różnych producentów bardzo się różnią pojemnością i ustawnością w środku. Największe różnice są chyba w części zamrażalnika. Na własne oczy widziałam dwa modele oba z kostkarkami i taka samą "proporcją" lodówki do zamrażalnika i w jednej było bardzo dużo miejsca a w drugiej ciaśniej niż w normalnej zwykłej pojedynczej. Tak więc to akurat kwestia doboru odpowiedniego modelu.

 

 

" jasne kolory, podlogi, meble... - przestronniej, lzej i kurzu nie widac:)"

Jasne meble ok ale podłogi absolutnie nie! Teściowie mają jasną podłogę w kuchni, korytarzu, wiatrołapie i jasne panele w salonie. W moim rodzinnym domu tez są jasne panele. Wniosek jeden: never :) kurz widać tak samo. A do tego na jasnych widać absolutnie każdy brud. Czy to pies albo kot przyjdzie z podwórka, czy to goście wejdą w butach aż do korytarza - absolutnie niepraktyczne są jasne podłogi. W wiatrołapie, korytarzu i kuchni szczególnie. Oczywiście nie popadajmy w skrajności. Na czarnych widać również wszystkie paprochy i kurz.

 

"wykladziny w sypialniach - przytulniej i o wiele szybciej sie sprzata"

Miałam w sypialni wykładzinę przez ok 10 lat. I w nowym domu nie zafunduje sobie tego nigdy! Aby to doczyścić trzeba mieć odkurzacz piorący (akurat taki mamy) i mimo to nie jest to ten sam efekt "czystości" to zdjęcie dywanu z paneli, wytrzepanie i wypranie go na zewnątrz. A przy dzieciach to już w ogóle na wykładzinę bym się nie zdecydowała! Zbieracze kurzu i siedliska roztoczy. Ale to tylko moje zdanie.

 

 

"dwie umywalki w lazience"

Bezsensowne zabieranie przestrzeni. Akurat w naszym przypadku mamy tak że mój mąż i ja wstajemy o innych porach, a nawet jak wstajemy o tej samej to nie ma problemu jak umyjemy zęby przy jednej umywalce. Ale to też oczywiście kwestia gustu i upodobań indywidualnych. U nas będzie 1.

 

Co do reszty to się zgadzam całkowicie :)

 

Dorzucam jeszcze kilka rzeczy, NIE dla:

-łazienek bez okna (nie zamieniłabym światła słonecznego naturalnego na żadne LEDy i halogeny do stosowania w środku dnia).

-schody całkowicie z drewna (okropne skrzypienie) u nas będą drewno+metal

-okna w kolorze "od środka" - problemy z dobraniem kolorów na ściany i podłogi (u nas będą od środka białe)

-zbyt dużo koloru na ścianach (tzn np. otwarty błękitny salon z otwartą fioletową kuchnią i leżący obok otwarty korytarz w kolorze czerwono ceglastym)

-jasne obicia mebli (krzeseł, foteli, sof) a później leżące na nich kapy, koce itp bo przecież się zabrudzą... a wystarczyło wybrać odrobinę ciemniejsze.

-nieprzemyślane wykończenie schodków na zewnątrz (u teściów i moich rodziców zastosowane płytki "zewnętrzne" które miały być antypoślizgowe itp. a tak na prawdę każdej zimy zęby można sobie na nich powybijać ;/ )

 

Wszystkie te "kwiatki" są z doświadczeń znajomych oraz naszych własnych.

 

noo i przeciez na tym to polega, ludzie sie roznia, co dla jednego bedzie plusem dla drugiego moze byc minusem... jednak z doswiadczenia wiem, ze pewne rzeczy wychodza po jakims czasie...

ale polemizujac:

-"

"zbyt duza ilosc okien - ..... za duzo slonca ....."

Akurat z tym się nigdy nie zgodzę. Lepiej kupić 2 zasłony więcej albo rolety ale mieć jasne i dobrze oświetlone wnętrze niż ciemną i ponurą "norę"." - ja nie mowie "nie" duzej ilosci okien, ale aby to bylo w granicach rozsadku, miec dyuzo swiatla dziennego i piekne widoki na orod to super sprawa, ale nie miec gdzie ustawic mebli to juz sprawa gorsza...

- co do otwartych przestrzeni - ja nie mowie im nie, ale mowie aby zrobic tak, by miec mozliwosc ich zamkniecia (najlepiej drzwi pzesuwne chowane w scianie) - i tu nie chodzi tylko o imprezy, z ktorych faktycznie mozna zrezygnowac jak dzieci sa male (ale tez nie o to chodzi), ale chodzi o codzienne zycie.. ktos lubie pozno wieczorem krecic sie po kuchni albo bardzo wczesnie rano ma ochote upiec ciasto... - i wtedy dupa - bo inni domownicy sie budza.. bo nawet jak sypialnie sa na gorze - wszystko - przy otwartych przestrzeniach - niesie sie na gore,...

- osobne pomieszczenie na tv - ja akurat nie jestem zwolenniczka telewizji - lubie ja ogladac ale bez przesady - w salonie moze byc maly tv po to aby wspolnie obejrzec bajke z dziecmi na dobranoc czy program sniadaniowy... ale juz takie kino domowe z wielkim telewizorem lepiej jest moim zdaniem ustawic w osobnym pomieszczeniu... ale to zalezy co kto lubi - ja nie lubie kiedy tv gra pierwsza role w salonie - stad, choc duzy, telewizor poszedl daleko w kat - jak najdalej od kanapy...:)

- proste linie sa fajne, i ja tez lubie prostote - ja tylko mowie o ich uzytecznosci - moga byc proste kaciaste melbe ale jednak tak wykonczone, ze sa wygodne, niektore natomiast (meble z ciezkiego litego drewna), przy codziennym uzytkowaniu, staja sie niewygodne bo sa ciezkie, maja ostre kanty i ciezko nawet doroslemu swobodnie sie oprzec o oparcie aby nie zahaczyc o jakis kant... - po prostu zwracac uwage na ich uzeytecznosc, nie tylko na wyglad

- duzy zlew - wciaz podtrzymuje bo pomimo posiadania zmywarki wciaz jednak myje czasem naczynia w zlewie - czy jest to duzy garnek ktorego zaraz portrzebuje (a nie chce czekac na mycie w zmywarce), czy blaszka po pieczeniu czy duzy talerz.. - jak jest miejsce na blacie - warto jednak wciaz zlew wiekszy

- odnosnie piekarnika wypowiem sie w osobnym poscie ponizej

- wanna wzdluz okna - zalezy przy jakim oknie, zalezy jaka wanna - ja mam pzy oknie normalnym - nie dachowym - i pomimo tego, iz fajnie to wyglada nie widze innych plusow (kapiel wieczorem i tak jest przy zaslonietych roletach ze wzgledow oczywistych)

- duzy ogrod... - chcialam tylko powiedziec, ze naprawde czasami wystarczy maly a fajnie i klimatycznie zrobiony, a dzieciaki i tak wola sie bawic na boisku z innymi dziecmi... duzy ogrod jest fajny, ale juz samo utrzymanie trawnika na dzialce o wielkosci prawie 30 arow jest nie lada wyzwaniem, nie mowiac o kosztach podlewania, czasie, jaki sie spedza na koszeniu ... a o obsadzeniu plotu tujami czy innymi drzewami juz nie wspomne, jest fajnie duzy ogrod = duzo pracy i duzo pieniedzy - ale tez pewnie pozniej duzo satysfakcji...

- lodowka side by side - moze to faktycznie kwestia modelu... na opewno jednak kostkarka to super rzecz.... choc jak mowilam, lodowka gabarytowo ogromna ale jesli chodzi o pojemnosc to juz nie koniecznie..

- jasne kolory - tutaj podtrzymuje - sa moim zdaniem fajniejsze i tyle, ale to kwestia gustu.. a brudu nie widac, no ale czy ciemne czy jasne podlogi - trzeba je sprzatac:)

- wykladziny - wcale ich prac nie trzeba, a u malych dzieci, zwlaszcza raczkujacych - moim zdaniem sa lepsze... a za jakis czas zawsze mozna wykladzine wymienic albo raz na rok wyprac porzadnie..

- dwie umywalki w lazience - jesli jest ona odpowiednio duza nie zajmuja one przestrezni, bo jest jej wystarczajaco... a jednak moim zdaniem fajnie jak kazde (przynajmniej maz i zona) ma swoja umywalke... a jeszcze dzieci.. rano przeciez zawsze jest walka o miejsce przy umywalce i przy lustrze... - zwlaszcza u kobiet;)

 

no ale jak mowilam wczesniej, kazdy jest inny i kazdy ma inne gusta, upodobania, charakter.. ja tylko zwrocilam uwage na rzeczy, ktore moim zdaniem mozna przemyslec i ktorych ja dokladnie nie przemyslalam.. nie koniecznie wszystkich zaluje ale wiekszosc - gdybym mogla - zmienilabym..

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego chciałabym poznać powody tej tezy :)

 

Elfir - dlaczego piekarnik pod plyta? bo jest blisko kuchenki - smazysz kotlety i chcesz je przelozyc do piekarnika, aby nie wystygly - otwierasz piekarnik i wkladasz, kiedy masz piekarnik w zabudowie - lecisz przez cala kuchnie aby to zrobic - bo zazwyczaj przeciez piekarnik w slupku umieszczany jest w zabudowie obok lodowki.. a jesli zastosowana jest regula trojkata w kuchni - lodowka nie jest blisko kuchenki, a zatem piekarnik tez... oczywiscie, moze to kwestia odpowiedniego ustawienia sprzetu... ale jesli chodzi o samo schylanie - jest mnostwo rzeczy, ktore aby zrobic, trzeba sie najpierw schylic i nie da sie tego wyeliminowac... ja po prostu mysle, ze najlepiej, jesli piekarnik jest blisko plyty grzewczej... cos sie upiecze, wyjmujemy na blat obok kuchenki i nakladamy na talerze (bo przeciez zazwyczaj obok kuchenki mamy miejsce najlepsze do serwowania dan..)... co kto lubi.... piekarnik w zabudowie moze nie jest zly, dla mnie jednak chyba lepszy bylby pod plyta.. no ale teraz taka moda nastala wiec i ja dalam sie jej (niestety) poniesc.. czasem - jak sie okazuje - to co tradycyjne, sprawdzone przez lata (a tak bylo z miejscem piekarnika w kuchni) - jest najlepsze..... a schylania czlowiek w zyciu nie wyeliminuje, i chyba tez nie oto chodzi.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... piekarnik w zabudowie moze nie jest zly, dla mnie jednak chyba lepszy bylby pod plyta.. no ale teraz taka moda nastala wiec i ja dalam sie jej (niestety) poniesc.. czasem - jak sie okazuje - to co tradycyjne, sprawdzone przez lata (a tak bylo z miejscem piekarnika w kuchni) - jest najlepsze..... a schylania czlowiek w zyciu nie wyeliminuje, i chyba tez nie oto chodzi.....

 

Kochana, dla niektórych pewnie ważna jest moda, ale dla innych wygoda. I właśnie wiele osób z powodu wygody urządza kuchnię tak, a nie inaczej. Schylania nie da się wyeliminować całkowicie, ale można je ograniczyć. Fajnie, że nie sprawia Ci ono trudności ani bólu, ale z wiekiem mogą przyjść różne dolegliwości, z powodu których sprawność ruchowa nie będzie już taka sama jaką masz teraz, więc zaczniesz unikać schylania jak ognia.

A odnośnie tradycyjnych, sprawdzonych przez lata, czyli jak piszesz najlepszych rozwiązań - tradycyjny i sprawdzony oraz stosowany przez lata sposób mycia garów, z radością wiele lat temu zamieniłam na zmywarkę - sposób nietradycyjny, a przez niektórych uważany za niepotrzebne wymysły. Nie wyobrażam już sobie inaczej :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... jak coś najpierw smażę a potem wkładam do piekarnika, to najpierw smażę i odkładam na blachę, a po zakończonym smażeniu blachę wstawiam do piekarnika.

 

jeśli tylko o to chodziło, to rozumiem, dzięki za wyjaśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... jak coś najpierw smażę a potem wkładam do piekarnika, to najpierw smażę i odkładam na blachę, a po zakończonym smażeniu blachę wstawiam do piekarnika.

 

jeśli tylko o to chodziło, to rozumiem, dzięki za wyjaśnienie.

 

.. nie, nie tylko o to, ale widze, ze nie ma sensu dyskutowac, kazdy ma swoje zdanie i bardzo dobrze! jesli tyle osob jest zadowolonych z posiadania piekarnika w zabudowie, i nie musza sie do niego schylac (choc schylaja sie codziennie scielac lozko, zakladajac buty, wyjmujac rzeczy i ubrania z szafki..., podnoszac cos z podlogi, karmiac psa....) - to bardzo dobrze!!!! .. a ja przeciez moge miec odmienne zdanie i nikogo absolutnie nie zamierzeam przekonywac do "swoich racji"....

pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"

"otwarte przestrzenie bez mozliwosci zamkniecia - najlepiej robic drzwi przesuwne chowane w scianie - najgorsze sa halasy podczas imprez, zwlaszcza jak ma sie male dzieci..."

W tek kwestii również się nie zgadzam. Będę miała otwartą przestrzeń na parterze. O ile ma się możliwość oddzielenia części prywatnej od ogólnodostępnej (w naszym przypadku prywatne poddasze a parter ogólnodostępny) otwarte przestrzenie to najlepsza rzecz na świecie. A małe dzieci za kilka lat nie będą już takie małe. Dom z kolei buduje się raz na całe życie (może nie zawsze ale przeważnie). Chyba lepiej zrezygnować z mega imprezy jeżeli ma się małe dzieci (przynajmniej do czasu aż podrosną) niż murować dodatkowe ścianki "tylko z tego względu".

 

"kuchnia moze byc otwarta ale z mozliwoscia zamkniecia"

Jak wyżej.

 

".

To jest wlaśnie moje odkrycie po zamieszkaniu. Na dole salon przechodzi łagodnie w klatkę schodową. Wygląda super a efekt jest taki, że jak na dole rozmawiałam z mężem (bez podnoszenia głosu, normalna rozmowa i żadne z nas nie jest głuche ;)) to koleżanka w pokoju na górze zapytała córke, dlaczego rodzice się kłócą :o. Taka akustyka. telewizor z dołu lepiej rozumiem na górze, niż przed nim. A mam zasłonki i firanki (bez nich był dramat akustyczny). Całe szczęście, że na górze mam zamykane pokoje... Ale żeby posłuchać radia w kuchni gdy ktoś inny ogląda TV, to można zapomnieć

dlaczego nie wybudowałam dworku tradycyjnego z sienią i wejściami do kuchni, pokojów itd??????:D

 

Co do zlewu - też mam zmywarkę, ale brak mi drugiej komory. Córka napije się wody mineralnej i... szklanka do zlewu, mąż coś przegryzie i talerzyk do zlewu. Co jakiś czas ktoś te drobiazgi przepłucze i wstawi na ociekacz, ale ciągle u mnie ten zlew jest zajety Jakbym chciała kłaść do zmywarki każdą szklankę, talerzyk, to by chodziła naokrąglo albo bym musiała mieć tony skorup... u mnie stale ktoś coś używa.

 

I jeszcze wanna wzdłuż okna - mam okno w ścianie szczytowej i wanna na szczęście nie zastawia całego, bo nie byłoby jak dojść, żeby otworzyć!

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wlaśnie moje odkrycie po zamieszkaniu. Na dole salon przechodzi łagodnie w klatkę schodową. Wygląda super a efekt jest taki, że jak na dole rozmawiałam z mężem (bez podnoszenia głosu, normalna rozmowa i żadne z nas nie jest głuche ;)) to koleżanka w pokoju na górze zapytała córke, dlaczego rodzice się kłócą :o. Taka akustyka. telewizor z dołu lepiej rozumiem na górze, niż przed nim. A mam zasłonki i firanki (bez nich był dramat akustyczny). Całe szczęście, że na górze mam zamykane pokoje... Ale żeby posłuchać radia w kuchni gdy ktoś inny ogląda TV, to można zapomnieć

dlaczego nie wybudowałam dworku tradycyjnego z sienią i wejściami do kuchni, pokojów itd??????:D

 

Co do zlewu - też mam zmywarkę, ale brak mi drugiej komory. Córka napije się wody mineralnej i... szklanka do zlewu, mąż coś przegryzie i talerzyk do zlewu. Co jakiś czas ktoś te drobiazgi przepłucze i wstawi na ociekacz, ale ciągle u mnie ten zlew jest zajety Jakbym chciała kłaść do zmywarki każdą szklankę, talerzyk, to by chodziła naokrąglo albo bym musiała mieć tony skorup... u mnie stale ktoś coś używa.

 

I jeszcze wanna wzdłuż okna - mam okno w ścianie szczytowej i wanna na szczęście nie zastawia całego, bo nie byłoby jak dojść, żeby otworzyć!

 

Ze zlewem mam tak samo. Też co chwilę coś "niebrudnego" ląduje w zlewie... Poza tym mam 2 wielkie gary, które jak włożę do zmywarki to zajmują całą zmywarkę, jeszcze tylko kilka kubków i koniec. I po prostu wolę je przemyć w zlewie. Mam teraz mały i mnie cho... bierze jak muszę je umyć. Czy formę na ciasto (one się nie nadają do zmywarek - nie mam silikonowych), poza tym drewniane łyżki, kuki ręcznie malowane itp... Zlew z dużą komorą na przyszłość.

 

Co do otwartego salonu - właśnie bardzo się boję akustyki. Ale teraz bardzo nam brakuje jednego wielkiego pokoju=salonu. Najbliższą rodzinę mamy ogroooomną :-) znaczy liczną i taki ogromy otwarty salon potrzebny mi na święta, urodziny i inne okazje.

Jak zwiększyła się moja własna rodzina do 5 osób to nawet zaproszenie pary z 2 dzieci robi się problemem, nie mamy się jak pomieścić. U dzieciaków ciasno w pokojach więc przenoszą zabawki do "salonu" (ja nazywam to dużym pokojem) i już dla dorosłych nie mam miejsca. A w jadalni ciasno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja nie mam nic przeciw ogromnym salonom. Nawet może być połączony z jadalnią. Ale mógłby mieć drzwi do klatki schodowej a nie na zasadzie - cały dół otwarty. I drzwi do kuchni a nie dziurę w scianie (mam tak na pół otwarte). Może integracja rodziny jest większa w takim układzie, ale uciążliwość też.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się pojawią kanapy, dywany, zasłony i inne elementy we wnętrzu akustyka nie będzie aż tak dokuczająca :)

Ja mieszkam od 4 lat. mam zasłony, kanapy, nie mam dywanu ale parkiet.

JEST dokuczająca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do zlewu - też mam zmywarkę, ale brak mi drugiej komory. Córka napije się wody mineralnej i... szklanka do zlewu, mąż coś przegryzie i talerzyk do zlewu. Co jakiś czas ktoś te drobiazgi przepłucze i wstawi na ociekacz, ale ciągle u mnie ten zlew jest zajety Jakbym chciała kłaść do zmywarki każdą szklankę, talerzyk, to by chodziła naokrąglo albo bym musiała mieć tony skorup... u mnie stale ktoś coś używa.

 

Mimo że wszystko co jest do umycia ładujemy do zmywarki (łącznie z blachami i garami), to mam 1,5 komory z ociekaczem. Przez kilkanaście lat miałam 1 komorę i bardzo niewygodnie płukało mi się owoce, warzywa czy mięso, bo był problem gdzie ma to ociekać. Teraz opłukane wrzucam do połówki lub na ociekacz i nie muszę niczego rozkładać na blacie i podkładać ścierek czy czego tam. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wlaśnie moje odkrycie po zamieszkaniu. Na dole salon przechodzi łagodnie w klatkę schodową. Wygląda super a efekt jest taki, że jak na dole rozmawiałam z mężem (bez podnoszenia głosu, normalna rozmowa i żadne z nas nie jest głuche ;)) to koleżanka w pokoju na górze zapytała córke, dlaczego rodzice się kłócą :o. Taka akustyka. telewizor z dołu lepiej rozumiem na górze, niż przed nim. A mam zasłonki i firanki (bez nich był dramat akustyczny). Całe szczęście, że na górze mam zamykane pokoje... Ale żeby posłuchać radia w kuchni gdy ktoś inny ogląda TV, to można zapomnieć

dlaczego nie wybudowałam dworku tradycyjnego z sienią i wejściami do kuchni, pokojów itd??????:D

 

Dokladnie to samo napisalam kilka miesiecy temu w watku dotyczacym posiadania lub nie antresoli . Nigdy wiecej antresoli (co mialam w poprzednim domu). W drugim domu wyeliminowalam kwestie poglosu i roznoszenia sie dzwiekow na poddaszu budujac dom ....parterowy :D

 

Co do zlewu - też mam zmywarkę, ale brak mi drugiej komory. Córka napije się wody mineralnej i... szklanka do zlewu, mąż coś przegryzie i talerzyk do zlewu. Co jakiś czas ktoś te drobiazgi przepłucze i wstawi na ociekacz, ale ciągle u mnie ten zlew jest zajety Jakbym chciała kłaść do zmywarki każdą szklankę, talerzyk, to by chodziła naokrąglo albo bym musiała mieć tony skorup... u mnie stale ktoś coś używa.

Mam podobne zdanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

"najlepiej zrobic osobne pomieszczenie na ogladanie tv"

Skoro tak to po co w ogóle mieć w domu pokój dzienny (salon)? Chyba miło jest czasem całą rodziną zasiąść przed TV i wspólnie obejrzeć np. jakiś film?

 

 

Dlaczego zakładasz, że pokój dzienny = pokój z telewizorem? Rozumiem, że w mieszkaniu gdzie ilość miejsca jest bardziej ograniczona pewne funkcje trzeba integrować w przestrzeni jednego pomieszczenia ale budując dom i mając możliwość ich rozdzielenia jestem jak najbardziej na tak :) U mnie salon będzie połączony z tarasem i oprócz jakiejś kanapy czy foteli nie mam zamiaru zagracać go innymi meblami, sam pokój TV został zesłany do piwnicy gdzie oglądający nie będą przeszkadzać innym domownikom w błogim relaksie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zakładasz, że pokój dzienny = pokój z telewizorem? Rozumiem, że w mieszkaniu gdzie ilość miejsca jest bardziej ograniczona pewne funkcje trzeba integrować w przestrzeni jednego pomieszczenia ale budując dom i mając możliwość ich rozdzielenia jestem jak najbardziej na tak :) U mnie salon będzie połączony z tarasem i oprócz jakiejś kanapy czy foteli nie mam zamiaru zagracać go innymi meblami, sam pokój TV został zesłany do piwnicy gdzie oglądający nie będą przeszkadzać innym domownikom w błogim relaksie.

u mnie podobnie....co prawda w salonie bedzie jakis tam tv (obecnie tv nie sluzy wylacznie do ogladania telewizji-przydaje sie tez do ogladania zdjęć np.) ale jako kino domowe mamy osobny pokój w końcu domu gdzie bedzie tylko mega kanapa i tv....i nie bede sie stresowac że chipsy sie wysypaly albo popcorn na moją piękną kanape w salonie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...