Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam :) przyznam się że podczytuje wątek od dawna, zbieram informacje na temat budowy domu-czego sie wystrzegać a co zrobić w domu.

 

Mieszkam z rodzicami w domu jednorodzinnym z lat 80, nie dla:

 

-wysokiego domu, źle rozplanowanego. Np żeby zapalic w piecu na ciepłą wode muszę latać z poddasza(z mojego pokoju) do suteryn i zapalić piec na podkowę. Podgrzewacza do bojlera rodzice nie chcą... bo po co skoro jest piec :) No i bieganie co chwilkę góra -dół bo dokładać trzeba

 

-ekip budowlanych po znajomości w stylu- szwagier, kolega, itd itp. Efekt-każda ściana krzywo. Bo jak takim zwrócić uwagę, a jeszcze jak se piwko chlapną...

 

-nie dla drewnianych białych okien- może mamy jakieś wadliwe ale wypaczaja się, drewno się łuszczy, no i malowanie co rok bo farba ciemnieje.

 

-nie dla wąskich schodów z małym spocznikiem, wnieść meble po kilkudziesięciu krętych schodach to koszmar

 

-braku pomieszczenia gosp- na deskę do prasowania itd itp, zwłaszcza jak sie mieszka na wsi

 

-nie dla niesprawdzonych materiałów i marnego wykonania- kominy nam sie kruszą i kamienie odpadają :mad:

 

-nie dla parkietu- rozumiem argumenty zwolenników ale u mnie w domu przy dzieciach, częstych gościach, 3 psach sie nie sprawdził- co chwila nowe rysy, plamy, wytarcia

 

-nie dla źle wykonanych balkonów i źle położonych płytek- to samo co z kominem :mad:

 

-nie dla jasnej ekoskóry-koszmar w czyszczeniu, pozostają ślady nawet jak ktoś usiądzie w ciemnych spodniach

 

-nie dla korytarzy, holi bez okna-ciemno jak nie powiem gdzie a jak niose np pranie w rękach to nie mam jak zapalić światła bo kontakty wysoko. No chyba że z główki :p

 

-nie dla podbitki z drewna w którym są sęki- ptaki sobie poradziły z wybiciem ich albo same wypadły, i teraz mam pełno ptaków pod dachem (to mi akurat nie przeszkadza), i os ( a to mi cholernie przeszkadza)

 

zdaję sobie sprawę że część się powtarza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :) przyznam się że podczytuje wątek od dawna, zbieram informacje na temat budowy domu-czego sie wystrzegać a co zrobić w domu.

 

Mieszkam z rodzicami w domu jednorodzinnym z lat 80, nie dla:

 

-wysokiego domu, źle rozplanowanego. Np żeby zapalic w piecu na ciepłą wode muszę latać z poddasza(z mojego pokoju) do suteryn i zapalić piec na podkowę. Podgrzewacza do bojlera rodzice nie chcą... bo po co skoro jest piec :) No i bieganie co chwilkę góra -dół bo dokładać trzeba

 

-ekip budowlanych po znajomości w stylu- szwagier, kolega, itd itp. Efekt-każda ściana krzywo. Bo jak takim zwrócić uwagę, a jeszcze jak se piwko chlapną...

 

-nie dla drewnianych białych okien- może mamy jakieś wadliwe ale wypaczaja się, drewno się łuszczy, no i malowanie co rok bo farba ciemnieje.

 

-nie dla wąskich schodów z małym spocznikiem, wnieść meble po kilkudziesięciu krętych schodach to koszmar

 

-braku pomieszczenia gosp- na deskę do prasowania itd itp, zwłaszcza jak sie mieszka na wsi

 

-nie dla niesprawdzonych materiałów i marnego wykonania- kominy nam sie kruszą i kamienie odpadają :mad:

 

-nie dla parkietu- rozumiem argumenty zwolenników ale u mnie w domu przy dzieciach, częstych gościach, 3 psach sie nie sprawdził- co chwila nowe rysy, plamy, wytarcia

 

-nie dla źle wykonanych balkonów i źle położonych płytek- to samo co z kominem :mad:

 

-nie dla jasnej ekoskóry-koszmar w czyszczeniu, pozostają ślady nawet jak ktoś usiądzie w ciemnych spodniach

 

-nie dla korytarzy, holi bez okna-ciemno jak nie powiem gdzie a jak niose np pranie w rękach to nie mam jak zapalić światła bo kontakty wysoko. No chyba że z główki :p

 

-nie dla podbitki z drewna w którym są sęki- ptaki sobie poradziły z wybiciem ich albo same wypadły, i teraz mam pełno ptaków pod dachem (to mi akurat nie przeszkadza), i os ( a to mi cholernie przeszkadza)

 

zdaję sobie sprawę że część się powtarza :)

 

dawno się tak nie uśmiałem ;) świetnie i dowcipnie napisane-super poczucie humoru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam super drewniany parkiet w dużym pokoju.. niestety przez kilka lat był przykryty w jednej części dywanem... i pociemniał :/ teraz będzie trzeba cyklinować i robić dym w całym domu !! No ale cóż, uczymy się na błędach :bash:

 

To nie pod dywanem parkiet ci ściemniał, tylko zjaśniał na obszarach odkrytych. Jeśli słońce operuje w Twoim salonie w stałych miejscach, to spodziewaj się dalszego rozjaśnienia parkietu. To samo przeszłam z parkietem dębowym w poprzednim domu. Miałam duże prawie witrynowe okna na południe i cały dzień tam operowało słońce, które obejmowało swoim zasięgiem pół salonu. I właśnie w tych miejscach parkiet najbardziej zjaśniał.

Nawet nie cyklinuj, bo szkoda kasy. Następnym razem będzie to samo.

Edytowane przez Aleksandryta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jaśnieniu nie słyszałam! Ale to, że ciemnieje pod wpływem słońca przerabiałam wielokrotnie. Dywan albo przesuwać (względnie zwijać na lato-tak robi moja mama i wtedy kolor podłogi pod dywanem się wyrównuje), gorzej z meblami, albo zostawić na amen. Nie wiem jaki parkiet nie zmienia barwy pod wpływem światła, może ciemny, egzotyczny?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te nasze nieszczęsne owady to wina tej podbitki z których sęki powypadały albo ptaki wybiły-uroki wsi i kiepskiej jakości podbitki. Piekielność rodziców-po co kupować jak mamy własny las a sąsiad tartak :)

 

Paradoksalnie ptaki nam pomagają w unieszkodliwianiu robali, mają co jeść i rójki odstraszają. Wole słuchać chrobotania ptaków pod dachem niż brzęku os i pszczół. A te co jednak się osiedlą kadzimy takim pszczelarskim sprzętem, zbieramy i palimy. Nie ma litości (mam uczulenie na jad) :) Jedyne wyjście to zmienić podbitkę, ale to od razu przy wymianie dachu.

 

Naprawdę polecam zainwestować w dobrej jakości podbitkę, wszystkie te zabezpieczenia, fachowców przypilnować żeby żadnych dziur nie było. Zwłaszcza jak się mieszka na wsi. Dzikiej wsi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, każdy parkiet zmienia kolor, przecież to drewno. Ja mam w całym domu egzotyk - merbau, pięknie zmienia kolor, dla mnie to jego zaleta nie wada. Pod wpływem słońca nabiera ciemnoczerwonej barwy, tam gdzie słońce nie operuje - jest jaśniejszy. Nigdzie nie mam dywanów, więc nie widać wyraźnych granic między wybarwieniami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie nie zgodzić się z punktem 4 na tak. Wstawianie zamrażarki do spiżarni jest IMHO błędem. Każde urządzenie chłodnicze wydziela ciepło. A tego raczej w spiżarce nie chcemy - przynajmniej ja uważam, że w spiżarce ma być chłodno.

 

Nie do konca jest to bledem. Wystarczy dobrze zaprojektowac spizarnie i problemu nie ma. Mam zamrazarke w spizarni wlasnie. Zamrazarka jest dosc duza. I mimo wszystko nie nagrzewa otoczenia.

 

lodówka side-by-side jakże popularna u nas.

 

To akurat rozwiazanie nie dla mnie. Lodowka side-by-side jest zbyt mala. Za mala chlodziarka i za mala lodowka. Nie naleze do tych "99%" kobiet.

 

Był taki czas , że wypowiedziałam się przeciwko otwartej kuchni i zostałam prawie zlinczowana , przyszedł czas , że osoby które najwięcej na mnie " naskoczyły" teraz jako punkt 1 piszą nie dla otwartej kuchni ??? ciekawe czy się znudziła czy jest zwyczajnie nie sprawdza się w praktyce.

 

Nie znudzila sie. Nadal uwazam, ze to swietne rozwiazanie. Nadal mam otwarta kuchnie. Nadal nie gotuje w niej smierdzacych rzeczy. Nadal nie jestem balaganiara i nie mam balaganu w kuchni.

("Naskoczyly?")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do konca jest to bledem. Wystarczy dobrze zaprojektowac spizarnie i problemu nie ma. Mam zamrazarke w spizarni wlasnie. Zamrazarka jest dosc duza. I mimo wszystko nie nagrzewa otoczenia.

 

zgadzam sie

 

 

 

To akurat rozwiazanie nie dla mnie. Lodowka side-by-side jest zbyt mala. Za mala chlodziarka i za mala lodowka. Nie naleze do tych "99%" kobiet.

 

no wydawala sie taka fajna i ja jestem w tym - nie wiem czy 99 - ale jednak w tym procencie.... i zaluje troszke bo widze lodowke u siostry ktora jest jednodrzwiowa ale szersza niz standardowa i tyyyyyyle miesci ze koniec swiata, a moja niby duza jest dla mnie mala:)

 

 

Nie znudzila sie. Nadal uwazam, ze to swietne rozwiazanie. Nadal mam otwarta kuchnie. Nadal nie gotuje w niej smierdzacych rzeczy. Nadal nie jestem balaganiara i nie mam balaganu w kuchni.

("Naskoczyly?")

 

kuchnia otwarta to blad naszych czasow uwazam:)

ale kazdy robi jak uwaza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z pewnością duża część osób bez problemu spędza czas w kuchni zamkniętej przygotowując potrawy w oderwaniu od reszty domowników; inna całkiem niemała grupa czułaby się tam pewnie jak w klatce...

Troche mi to przypomina przysłowiową dyskusję o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, tyle ze kuchnia pewnie dla wielu (dla mnie np) to nie tylko miejsce na przygotowywanie posilkow, nie tylko tez miejsce do ich spozywania, ale tez miejsce do wypoczynku, zrelaksowania sie, pogadania w zacisznym miejscu, poczytania czegos czy posluchania radia.......... a nawet jesli mamy ochote przygotowac cos sobie czy komus o 2 w nocy - przy zamknietej kuchni - nie musimy sie martwic tym, ze zbudzimy tymi naszymi czynnosciami innych domownikow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie napisałaś, jak bardzo się od siebie różnimy, dlatego nie nazywałabym błędem jakiegoś rozwiązania, patrząc tylko na własny tryb życia.

Mnie nigdy nie przyszło by do głowy czytać książkę w kuchni czy zapraszać tam kogoś na pogawędkę. Traktowanie kuchni jako miejsca do zrelaksowania się jest mi w ogóle obce.

Twoich przyzwyczajeń jednak nie potępiam i nie napiszę, że kuchnia zamknięta jest złym rozwiązaniem, bo jest to indywidualny wybór każdej rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...