Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Obecnie budujemy jeszcze dom, a przy jego projektowaniu wykorzystaliśmy doświadczenia z obecnego mieszkania w domu rodziców:

-żadnych balkonów - ładnie wyglądają ale same z nimi kłopoty - a poza tym jak się ma dom to nie potrzebne balkony, bo przecież ma się ogród.

-NIE jasnym płytkom i fugom w kuchni ( no chyba ze ktoś lubi szorować fugi szczoteczką do zębów)

-NIE wykładzinie dywanowej - po 15 latach użytkowania jest w niej tak ogrooooomna ilosc kurzu i nawet pranie Karcherem nie pomaga a wytrzepać nie ma jak

-Nie dla piwnicy, bo jest w niej zawsze ten zapaszek

-Nie dla płaskiego dachu, bo trzeba odsnieżac - wole spadzisty bez płotków sniegowych - mi nie przeszkadza, ze śnieg sam się zsunie (plotek chyba będzie tylko nad wejściem i brama garażową)

 

- TAK dla drewnianych tarasów z drewna egzotycznego - nie są sliskie po deszczu, nie parzą w stopy na słońcu i ziębią w stopy w cieniu (przetestowane u mojego brata) - I SIĘ NIE ODPARZAJA jak płytki !

- TAK dla garderoby przy sypialni małżeńskiej lub pokoju dla dwójki dzieci - gdy mąż wstaje wcześnie niż ja nie musi zapalać swiatla w całym pokoju (i budzic mnie przez to), żeby wziąć sobie ubranie, tylko wchodzi do garderoby, zamyka za soba drzwi i tam sobie zapal światło i się przebiera

-TAK dla spiżarni przy kuchni

- TAK dla matowej lub półmatowej glazury (ale zeby nie była chropowata)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dobra, mieszkam już prawie rok, to dodam swoje trzy grosze:

- budowałabym dom piętrowy, a nie parterowy z poddaszem użytkowym - skosy 30st. to koszmarne marnotrawstwo przestrzeni, a na parkiet/inną okładzinę trzeba wydać po całości, nawet tam gdzie nikt nawet się nie doczołga ;)

- budowałabym dom mniejszy: 250m p.u. max, a nie 380 + 120 piwnicy...

- zastanowiłabym się 3x bardziej nad piwnicą i 10x bardziej pilnowałabym wykonania izolacji, jeślibym już koniecznie ją chciała

- wynajęłabym projektanta wnętrz przed wbiciem łopaty, może nawet przed kupnem projektu i/lub adaptacją

- kupiłabym polerowane płytki zamiast innych wynalazków, bo są po prostu praktyczniejsze: nie chciałam mieć jak w banku, ale nie pomyślałam że może w banku tak mają ze względu na praktyczność ;)

 

Więcej grzechów nie pamiętam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez płotków sniegowych - mi nie przeszkadza, ze śnieg sam się zsunie (plotek chyba będzie tylko nad wejściem i brama garażową)

 

Nie wątpię, że spadający śnie może ci nie przeszkadzać, ale płotki robi się po to żeby obsuwający śnieg z lodem nie wygiął ci rynien. Wszyscy moi znajomi po ostatniej zimie założyli płotki, po tym jak im rynny "obwisły". Jeśli ci się płotki nie podobają, to są jeszcze takie jakby haczyki - mniej widoczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też się podobają otwarte kuchnie, ogólnie duża przestrzeń :) U siebie planuję salon z kuchnią 50m a na dodatek wysokość w najwyższym punkcie będzie ok 6m :)

Położę się na podłodze i sobie tak będę leżał i sie patrzył w sufit :)

prawie jak u mnie :) tylk kiedy znajde czas na to leżenie i patrzenie w gwiazdy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam,

myślicie, że fajnym i praktycznym rozwiązaniem byłoby zrobienie okna balkonowego w łazience na górze z wyjściem na balkon ofc :) U mnie takie okno byłoby od południa. Dodam, że w tej łazience będzie też jedno okno dachowe. Tak się zastanawiem, że może dobrze jak od razu z łazienki można pranie wynieśc na balkon. help :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

myślicie, że fajnym i praktycznym rozwiązaniem byłoby zrobienie okna balkonowego w łazience na górze z wyjściem na balkon ofc :) U mnie takie okno byłoby od południa. Dodam, że w tej łazience będzie też jedno okno dachowe. Tak się zastanawiem, że może dobrze jak od razu z łazienki można pranie wynieśc na balkon. help :cool:

 

Jesli masz taka moliwosc to pewnie.ja mam na poddaszu 3 balkonywiec 3 mozliwosci na wywieszenie prania. lazienka nie ma balkonu , mam jednak mala suszarnie, z ktorej bede korzystac zima ( chodzi o wywieszenie prania), bo tam. mam miejsce na pralke kosz z bielizna I suszarke.

Edytowane przez impiasecka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie mieszkamy (robią się tynki) ale już wiem, że są dwie rzeczy, których nie zrobiłabym ponownie:rolleyes:- pierwsza to zielony dach. Na początku miał być taki miedziano- złoty, bo już od dawna nam się podobał, ale jakoś nie mogłam znaleźć koncepcji na elewację do niego i bałam się, że będzie mdło, zrobiliśmy zielony, bo wydawało mi się, że wiem jaką elewację chcę, ale teraz wcale nie jestem pewna i znów poszukuję koncepcji... Tamten kolor był radośniejszy- ten wydaje mi się b. smutny:(

Druga rzecz, która zaczyna spędzać mi sen z powiek to okna obustronny złoty dąb- teraz zrobiłabym tylko od zewnątrz a od wewnątrz dałabym białe- jak tu dobrać panele, drzwi wewnętrzne i meble, żeby się wszystko nie gryzło :confused: Może jakieś sugestie od osób, które tak mają? Ogólnie chcę, żeby było jasno w naszym domu i już widzę, że te ciemne okna chyba będą bruździć.... A wydawało mi się, że wszystko mam przemyślane....:bash:

 

Nie martw się tak bardzo. Ja też mam niestety okna w w tym kolorze, a sąsiadka mi ich zazdrości, bo twierdzi, że nie widać na nich brudu jak na jej białych.

Ale faktycznie trudno dobrać podłogę i drzwi. Ja wybrałam do wszystkich pomieszczeń białe drzwi. W sypialniach mamy podłogę z dębu - nie jest to odcień identyczny z drzwiami, ale tam nigdzie się nie styka podłoga z ramą okienną. W salonie połączonym z kuchnią mamy gres, ale nie drewnopodobny, choć taki podobał mi się najbardziej. Mamy dwa duże drzwi tarasowe i trudno było dobrać odcień 'niby' drewnianego gresu i 'niby' drewnianych okien : ) W całym ciągu dziennym salon - kuchnia - korytarz - wiatrołap mamy wysokie białe listwy, takie przedłużenie białych ościeżnic. Nie jest ciemno, ale to nie jest kwestia ram okiennych, ale przede wszystkim ustawienia domu względem stron świata.

Edytowane przez Zuja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

myślicie, że fajnym i praktycznym rozwiązaniem byłoby zrobienie okna balkonowego w łazience na górze z wyjściem na balkon ofc :) U mnie takie okno byłoby od południa. Dodam, że w tej łazience będzie też jedno okno dachowe. Tak się zastanawiem, że może dobrze jak od razu z łazienki można pranie wynieśc na balkon. help :cool:

\

 

My mamy dwa okna od sufitu do podłogi w łazience i wyjście na balkon przylegający do niej.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w końcu przebrnęłam przez cały wątek... :)

 

skopiowałam sobie część i może to ułatwi osobom, które nie mają czasu na przeczytanie całego wątku, ja oczywiście kopiowałam sobie tylko to co ewentualnie może mnie dotyczyć natomiast niekoniecznie też to potwierdzam i niekoniecznie tak zrobię, ale uważam, że warto się zastanowić aby później nie było za późno ;)

 

czego nie należy robić łazience?

 

1. Nie kupiłabym już kabiny prysznicowej bez powłoki zapobiegającej osiadaniu się kamienia. Taka zwykła szyba to tragedia. Kamień jest non stop.

2. jeśli kabina prysznicowa to tylko ze szkła - czyszczenie plastików jest strasznie uciążliwe; nigdy w życiu prysznicowych kabin plastikowych - ciężkie w utrzymaniu czystości poza tym byle stuknięcie i pękają - po 5 latach wymienialiśmy i to w łazience gdzie używała jedna max dwie osoby - i to nie dzieci!

3. Jeśli prysznic to tylko ścianka z glazury a może luxfery?

4. kabiny prysznicowe narożne, półokrągłe z przesuwanymi drzwiami - nie dość że się wyhaczają z prowadnic to jeszcze tychże prowadnic doczyścić nie można za nic...

5. kurki pod prysznicem - mam baterie z termostatem, włączam jak już jestem prawie rozebrana - zdążę wyciągnąć rękę zanim leci woda, po paru sekundach wchodzę pod cieplutka wodę zawsze w tej samej temp.

6. nigdy otwieranej na zewnątrz kabiny prysznicowej na dodatek ze zwykłego przeźroczystego szkła

7. kabina prysznicowa tylko ze szkłem nie przeźroczystym, wygląda jak zmrożone. Po błędach pierwszej łazienki w drugiej umieściłam właśnie taka i jest super

8. na nie panele prysznicowe - zamiast zwykłej baterii - to nasza największa porażka- i to w obu łazienkach! Nie dość że trzeba robić specjalnie przyłącz wody pod nie - bo są dużo niżej i mają inny rozstaw niż bateria zwykła to.... moje są drugi raz w naprawie i nie mam szans zmienić ich na nic innego tylko na inny panel lub pruć pół ściany w łazience żeby znowu zmienić przyłącz wody pod zwykłą baterię (i zapłacić za to trzeci raz!!). Poza tym wyglądają bardzo fajnie ale trzeba było zainwestować w dobrą baterię prysznicową a nie cudować!

9. może to zbytek, ale gdy się nad tym zastanowić...: nie mamy w nowym domu brodzików w prysznicach, a jedynie kafle na podłodze i na tym bezpośrednio szyby kabin prysznicowych. Na początku miało to dla mnie jedynie walor estetyczny, ale potem mnie olśniło - nigdy więcej czyszczenia brodzika, a zwłaszcza wszelkich zakamarków brodzikowo-kabinowych

10. nie zrobiłabym sufitu podwieszanego w 1 łazience co wymagało zamontowania tylko bocznej suszarki na pranie wolę użytkować sufitową

11. nigdy więcej podwieszanego sufitu w łazience z halogenami - po kilku latach używania wygląda ohydnie, pomijam strzelające halogeny

12. zrobiłabym wielkie lustro nad umywalką w naszej łazience, takie wklejane między płytki (szer. 1,20m) , nikt nikomu nie przeszkadza, druga umywalka zbędna (ale nie za nisko aby nie chlapać po nim myjąc ręce w umywalce) (im większe tym lepsze, koszt nie jest duży)

13. lustro w łazience – nie za nisko przy umywalce, żeby się za bardzo nie chlapało

14. nie w łazience szklana półka nad umywalką pod lustrem (to dla tych co zębów nie myją szczoteczką tylko kranem;-) Tak poważnie to zahaczałam głową w półkę i oczywiście nie wytrzymała, nie był to badziew

15. dałabym fugi epoksydowe w całej łazience (mam tylko w kabinie prysznicowej), w pozostałych łazienkach na pewno nie pójdę na ustępstwo, są świetnie, nie brudzą się tak bardzo i nie nasiąkają wodą

16. nie zrobiłabym kibelków kompaktowych tylko podwieszane - wygodniejsze mycie podłogi, że o zakamarkach samej ceramiki nie wspomnę

17. żadnych otwartych półeczek w łazience-wiecznie brudne i bałagan nieestetyczny...

18. nie dla ciemnych jednolitych kafelek na podłodze - każdy okruszek i kurz widoczny niemal po godzinie po odkurzaniu

19. jak duże płytki to muszą mieć "zapas" żeby pracować i dlatego fug się nie zaleca tych 1mm... Ale to pewnie też zależy od wielkości pomieszczenia... a fuga powinna mieć co najmniej 2,5mm...podobno - tak czy inaczej my tak robimy

20. Dla jasności: dla mnie fuga 2mm to nie jest wąska fuga, tylko całkiem normalna. Mówiłam o 1mm, co w stosunku do 60cm płytki stanowi 0.2% i wyobrażam sobie, że przy ogrzewaniu podłogowym o te 0.2% płytka może pracować. Tak, widziałam popękane płytki na podłogówce i nie znam innego powodu niż to, że fuga była za wąska

21. Akurat z kładzeniem gresu się zgadzam. Mamy ten kłopot że po 3 latach od położenia płytki 60x60 zaczynają pękać bo fuga za wąska. Smutne ale prawdziwe

22. ja tylko jednej rzeczy nie zrobiłabym ponownie: nie położyłabym brązowych kafli na podłodze w łazience

23. Żadnych szparek, szczelinek, rowków, gdziekolwiek (np. nieszczęsne kabiny przesuwane)

24. tylko nie płytki z szerokimi fugami (płytki akceptuję jednak tylko w łazienkach i kotłowni oraz gres w wiatrołapie, nie wiem co będzie z kuchnią, jeszcze myślę)

25. zdecydowane nie dla białych gładkich płytek na podłodze w łazience, zwłaszcza jak się ma dłuższe ciemne włosy

26. czarne płytki przy wannie (ja nie chciałam, tylko 2 połowa i mogę tylko powiedzieć: "wiedziałam, że tak będzie"

27. ja żałuję tylko, że położyłem czarno-grafitową terakotę w łazience

28. białe fugi na podłodze w łazience-koszmar

29. dobrym pomysłem są płytki na podłogi pół-mat i absolutnie mikrofuga , cudowne w utrzymaniu, ogrzewanie podłogowe w łazience – obowiązkowe

30. żałuję, że nie dałam kaloryfera w łazience (mamy tylko sama podłogówkę) ręczniczki nie schną dobrze

31. nie dałabym bateria umywalkowa kran - wodospad ze szkłem - pięknie zachodzi kamieniem

32. nie dla umywalki kwadratowej w łazience na której osadza się brud po każdym użyciu, bo jest zbyt płaska i mydliny spływając wolno tworząc piękną skorupkę, po każdym wymyciu rąk zdałoby się ją myć!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czego nie należy robić w kuchni?

 

1. kontakt w kuchni zrobiłabym pod szafką wiszącą a nie w blacie granitowym

2. zrobiłabym więcej szafek wiszących w kuchni, teraz mam mnóstwo szuflad na dole, są wygodne, bo wielkie, ale ciągle muszę sie po coś schylać, mój kręgosłup się buntuje

3. nie dałabym kuchenki indukcyjnej w rogu bo pichcić może tylko jedna osoba. Druga - choćby chciała tylko pomóc - nawet nie ma jak! Chodzi mi głównie o sytuacje, w których potrzebna jest trzecia ręka: wlewamy powoli olej i śmietanę ucierając sos. Gdyby przywierał - unosimy naczynie; po za tym kompletnie nie można zajrzeć do garnka w rogu (po przekątnej). Za daleko. A także trudniej wykonać okap. W zasadzie tylko samodzielnie.

4. W kuchni mam płytę w narożu, i zaraz koło rogowej szafki dałem zmywarkę, i wyszło tak że jak żona gotuje, to nie mogę nic do zmywarki włożyć, a wystarczyło dać zwykłą szafkę 40 między róg a zmywarkę ...

5. nigdy więcej blatu kuchennego z laminatu.

6. blaty kuchenne granitowe, zamiast płytek nad kuchenką (albo całością blatu) płyta z kamienia (żadnych fug, łatwość czyszczenia). Oczywiście nie zamawiane przez żadne studio tylko u jakiegoś kamieniarza żeby nie zbankrutować.

7. szuflady tylko z hamulcami (akcesoria Blum), żadnych obrotnic w szafkach narożnych ani tym podobnych bajerów (koszt niewspółmierny do korzyści).

8. meble z cokołem to najlepiej (bynajmniej ja tak mam i to sobie chwale) gdy ten cokół ma jeszcze na samym dole taką przeźroczysta uszczelkę która jest wkładana w ten cokół i w tym momencie już nie ma prawa nic wpaść za cokół który oczywiście jest na klikach/zatrzaskach.

9. zlew w kuchni chciałabym teraz granitowy (mam dość metalowego i czyszczenia go do sucha, żeby plamek po wodzie nie było)

10. nie parapet kuchenny połączony z blatem kuchennym a właściwie jego brak, zawsze trzeba coś było ściągnąć z blatu żeby otworzyć okno, w nowym domu parapet 10 cm nad blatem

11. fakt zlewy inox sa paskudne poza FRANKE takim nakrapianym matowym....nie widać nic. tak faktura nazywa się "len". u mnie też będzie Franke, len.

12. podobały mi sie bardzo wysokie krany do kuchni - takie zakręcone fajki - woda się bardzo rozchlapuje na około zlewu.

13. Żadnych bardzo jasnych, bardzo ciemnych lub bardzo gładkich i błyszczących powierzchni, obojętnie czy mowa o podłogach czy o frontach szafek - są niepraktyczne

14. nigdy - ciemnych kafelków (i mebli też i podłóg) w kuchni, tym bardziej obok kuchenki czy zlewu

15. brakuje mi oświetlenia zlewozmywaka umieszczonego pod oknem, gdy jest noc sama sobą zasłaniam światło centralne

16. pamiętać, że oprócz przyłącza 3-fazowego dla indukcji ma być jeszcze zwykłe gniazdko dla piekarnika

17. płyta indukcyjna śliczna, designerskie cacuszko, ale cała szklana tafla już poobijana na krawędziach i lekko pęknięta w rogu (ale działa) Następną kupię z metalową opaską dookoła i WSZYSTKIM TAK RADZĘ !!! Byle garnkiem można uszkodzić w chwili nieuwagi

18. indukcja... ciężko powiedzieć, mam (kupiona raczej z musu bo gazu nie mam, butli nie chciałam)... ale nie ma to jak naleśniki smażone na gazie. No nie ma cudów, chyba ze moja indukcja jakaś nie taka, ale jak dam niską moc to sie gotują a jak stopień wyższa to sie palą . Gdybym miała wybór to byłby jednak gaz przy całym uroku jaki indukcja posiada

19. rozważyć odpowiednie wyprowadzenie kabelków na oświetlenie blatu roboczego montowanego od spodu szafek

20. elektrykę rozmieszczać po uprzednim projekcie kuchni - minimalizuje się późniejsze przeróbki

21. Przemyśleliśmy wszystko dokładnie. Ale jedna rzecz, którą żałuje mimo iż jest piękna to błyszczący blat w kuchni

22. w zlewie kuchennym dodatkowy otwór na podajnik płynu do naczyń, aby butelki nie szpeciły mi wnętrz (60zł).

23. nigdy więcej ciemnych frontów w kuchni

24. łączenia blatu za blisko zlewu (nie wiem czy to ma znaczenie ale jakby minimalnie spęczniał i wyciera się na brzegach)

25. niedokładne przemyślenie zabudowy kuchennej - mam w kuchni na podłodze kafle, w salonie (kuchnia otwarta) drewno......niestety zabudowa kuchenna nie chciała sie dokładnie zakończyć w miejscu łączenia kafli z drewnem i ostatnia szafka wyszła na drewno....ale trudno, tak być musi

26. Nie - blaty robocze z drewna lakierowane - nie ma takiego lakieru, który by wytrzymał pracę na nim w kuchni

27. Ja nie użył bym ciemnych płytek i mebli w kuchni . Strasznie ciężko je utrzymać w czystości. To samo tyczy się szafek na wysokim połysku... masakra

28. ja nigdy więcej nie zrobię sobie w kuchni czarnej podłogi... obecnie mam i widać na niej najmniejszy okruszek....

29. na tak wąska i niska szafka cargo (na ściereczki i płyny).

30. nigdy więcej pralki w kuchni

31. najbardziej żałuję zakupu białych szafek do kuchni. Koszmarnie się je czyści; także już więcej nie położę w domu wykładzin, znacznie lepiej sprawdzają się panele

32. nie okrągłe komory w zlewie - kwadratowe są zdecydowanie pojemniejsze przy tej samej szerokości zlewu

33. ja bym wybrała lepszą wersję blatu kuchennego, gdyż czyszczenie obecnego to koszmar

34. żadnych żłobień we frontach szafek w kuchni (siedlisko kurzu)

35. nigdy więcej uchwytów zbyt odstających od szafek, bo kilka razy się uderzyłam

36. nigdy więcej otwartych półek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czego nie należy robić w domu/mieszkaniu? ewentualnie co należy zrobić?

 

1. dałabym jaśniejszą podłogę (mam lapacho ładnie wygląda ale nieładnie wyglądają na nim "koty") codziennie odkurzam

2. żadnej ciemnej podłogi, mam merbau i dzień w dzień likwiduje ślady białych stópek

3. nie zrobiłabym poddasza, tylko dom parterowy, mam dość latania po schodach w tą i z powrotem

4. w gniazdach antenowych brakuje czegoś co się nazywa podwójnym wyjściem, czy coś w tym rodzaju; chodzi o to, że satelitę mogę mieć podłączoną tylko do jednego telewizora, a ja mam 3 telewizory i przez te niedobre gniazdka nie mogę odbierać w dwóch pozostałych telewizorach programów z satelity

5. nie mam rurek w ścianach do przeciągnięcia kabli od sprzętu audio-video

6. oczywiście kable do kina domowego poprowadzone w ścianach lub wylewkach (ale tu uwaga, dobrze jest być pewnym co do aranżacji pomieszczenia albo najlepiej, położyć same rurki do 2 kombinacji żeby nie było problemu. U mnie problem się właśnie pojawił, ale na szczęście część instalacji wykorzystałem).

7. oczywiście sieć komputerowa kablowa gigabitowa (tego później nie da się zrobić) do każdego pomieszczenia (nawet do kuchni) mimo że będzie oczywiście też router bezprzewodowy. Powód duża różnica w przepustowości. A zbliża się era HDTV (potrzebna bardzo duża przepustowość) oraz telewizja (pewnie też hdtv) oferowana przez internet. Łącze bezprzewodowe tego nie udźwignie, szczególnie jeśli kilka osób zechce oglądać na różnych telewizorach.

8. bardzo dużo gniazdek elektrycznych w ramkach wielokrotnych

- antena satelitarna z kilkoma konwerterami (zez) i lub z obrotnicą. wyjścia konwerterów podłączone do multiswitcha. na każdym telewizorze możliwość oglądania innego kanału.

9. Zrobię plastikowe rurki w ścianach do podłączeń audio-tv, listwy przypodłogowe wewnątrz których można puścić kable

10. w czasie projektowania domu nie zapomnieć o rozmieszczenie w domu instalacji podtynkowej ,nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale tak żeby można było wszędzie podłączyć telewizor, Internet, sprzęt grający

11. skusiłam się na drzwi wewnętrzne z litego drewna (dąb) po umiarkowanej cenie. Zrobione na zamówienie, w zakładzie stolarskim, ale ..........z mokrego drewna. Porozłaziły się. Teraz z daleka wyglądają ładnie, ale z bliska widać szpary.

Nie kupię więcej drzwi z litego drewna.

12. Słabe punkty mojego mieszkania jasna podłoga i fugi w kuchni (biało-szaro-beżowe) - makabra, widać każdy brud, chlapnięcie, itp.

13. Nie zrobię szafy całej przeszklonej, czyszczenie i polerowanie tych drzwi koszmar, jedne by wystarczyły, żeby móc obejrzeć się dokładnie;

14. ja zawaliłam z oświetleniem, przyoszczędziłam ( za mało żarówek) i teraz ciemno w całym domu

15. Nie dam oświetlenia halogenowego w przedpokoju i kuchni - ciągle żarówki się przepalają i są wysokie rachunki za prąd.

16. Nigdy więcej sufitów podwieszanych. Teraz są w przedpokoju i łazience. Paskudne i obniżają wnętrze. A halogenki dają brzydkie, zimne światło

17. Za nic w świecie nie pozwoliłabym drugi raz mężowi zrobić podwieszanego sufitu z wnęką na oświetlenie, czytaj na kurz

18. Nie patrzeć na wygląd lamp tylko na ich moc przy wyborze

19. Źle pogrupowane oświetlenie (1 włącznik włączający jednocześnie kilka punktów oświetleniowych - aż się prosi aby je rozdzielić)

20. Nie dam ciemnych paneli - nie mogę ich domyć, ciągle są smugi,

21. Dam płytki na podłodze jakieś melanżowate (nie mam na myśli takich wykropkowanych), żeby nie trzeba ich było co godzinę myć i konicznie fuga 1-2 mm

22. Na nie: meble wenge: kurz widać dosłownie po dwóch, trzech godzinach

23. Ja w temacie paneli. Przerabiałem panele w kilku mieszkaniach, 7 lat temu, 5 lat temu ... 3 lata temu w DE ... i w domu nie mam ani skrawka panela.

Można je lubić, można też się liczyć ... jest jednak alternatywa, niedużo droższa:

-parkiet przemysłowy Nic nie stuka, przyjemnie biegać na bosaka, nie ma "kotów" (mimo, że kot w domu) a z uwagi na niską cenę - nie ma takiego ciśnienia na "chuchanie".

24. Aha i firma, która robi nam co i podłogówkę zaproponowała w łazienkach kaloryfery z przełącznikiem elektrycznym (w lecie można włączyć i ręczniki nie gniją).

25. pokoje parkiet dębowy olejowany - u mnie się sprawdza

26. szafa komandor o 10 cm szersza (5 cm zajmują prowadnice, nie wszystkie wiszące ubrania się mieszczą)

27. żadnych podróbek (a zwłaszcza podróbek naturalnych materiałów, np. imitacje drewna na podłogach czy meblach) wychodzę z założenia, że nikt jeszcze nie wygrał z Matką Naturą

28. wielkie NIE dla jakichkolwiek przeszklonych szafek w pokojach, salonach itp. jak ja strasznie nie lubię takich wystawek... brakuje tylko kolekcji porcelanowych kotków i słoników w środku... ohyda. (zaznaczam - DLA MNIE)

29. tylko nie białe ściany (u mnie nawet sufity nie będą białe a kremowe lub jaśminowe)

30. nigdy w życiu więcej gresu polerowanego. Jeśli ktoś zdradzi mi sekret jak umyć to dziadostwo żeby się błyszczało i nie było smug, bez uciążliwego docierania na sucho, dam mu nagrodę

31. tylko nie farba dekoral do malowania ścian - pozostałe pokoje mam pomalowane Kabe i wyglądają o niebo lepiej po półrocznym użytkowaniu mieszkania.

32. A jak ktoś chce mieć jasną, łatwą w utrzymaniu podłogę, to polecam to, co mam prawie na całym parterze (wiatrołap, korytarz, część salonu, kuchnia i klatka schod.) - gres Orenientale 0R02, Nowa Gala. Jasny, ale czyści się bajecznie i naprawdę nie trzeba tego robić często

33. nietrafiona decyzja - gres z mocną fakturą na powierzchni. Nie przeszkadza mi że jest jasny, ale... - brud (szczególnie widać w kuchni) dosłownie wżera się z zagłębienia; - jest "ostry" (inne określenie nie przychodzi mi w tym momencie do głowy) - ciągle zdziera podkładki filcowe przyklejone pod nogami krzeseł. W zastraszającym tempie kasuje podeszwy naszych kapci.

34. panele-nigdy buk- tylko chropowaty dąb- nie widać brudu, nie ryzuje się i nie kruszy

35. drzwi wewnętrzne pełne bez szybek...w celu większej intymności, wygłuszenia pomieszczenia

36. drzwi do sypialni bez przeszkleń, żeby dłużej palone światło w czyimś pokoju nie przeszkadzało innym

37. klamki z kwadratowymi szyldami - bardzo ciężko zamontować je idealnie prosto, a każde odchylenie od pionu jest doskonale widoczne

38. ja mam w salonie na podłogówce położone drewno merbau 22 mm, 3 sezon grzewczy i nie mam żadnej szczeliny, na kolanach próbowałam znaleźć choć 1 szczelinę i nie znalazłam, mam dużą otwartą przestrzeń i jest naprawdę cieplutko, nie żałuję wyboru a już prawie miałam kłaść kafle, W salonie kafli też mi powiedziano żeby kafle kłaść na podłogówce minimum na 3mm fudze, nie posłuchałam i dałam 1,5 mm i również nic nie pęka i nic się z nimi nie dzieje a kafle są duże 60x60

39. Odradzam różne rodzaje i kolory podłóg przy otwartych przestrzeniach

40. nie zrobiłabym w domu podłogi z gresu polerowanego, fajnie wygląda ale tylko jak jest czysty

41. na nie ciemna podłoga z czarnego dębu - czysta tylko godzinę, dwie po myciu

42. żadnych ciemnych podłóg, choćby nie wiem jak pięknie wyglądały (oczywiście w katalogach i czasopismach) - wszędzie kurz, paprochy, włosy itp.

43. odpadają ciemne meble w pokojach - notorycznie ścieram z nich kurz, bo wszystko na nich widać. Nie mówiąc już o wszelkich powierzchniach lakierowanych (również w kuchni). Kurz, odciski palców... ech...

44. w łazienkach, korytarzach zbędne są wszelkie półki, półeczki, tym bardziej szklane! Po co?! W mojej obecnej łazience mam nad wanną trzy szklane półki na których stoją wazoniki, bo do niczego innego się owe półki nie nadają - wszelkie akcesoria stoją na wannie.

45. nie kremowa kanapa bez zdejmowanego pokrowca - brudzi sie okropnie! To samo z krzesłami tapicerowanymi tym samym materiałem

46. Nie - wypoczynek w czarnej skórze - w mieszkaniu miałam jasna skórę i sądziłam, że jest trudna w utrzymaniu, teraz zmieniłam zdanie - jasna skóra w utrzymaniu to pikus w porównaniu do czarnej

47. Nie - włochaty dywan - syf i brud albo ciągle trzepanie i czyszczenie!

48. nigdy więcej jasnego polerowanego gresu w przedpokoju, widać każdy pyłek a teraz, kiedy jest plucha to, mimo wycierania butów, zostają paskudne ślady

49. nigdy ciemnych mebli, kurz osiada ekspresowo i ciągle wyglądają jak brudne

50. Dokładnie, dzisiejsze panele to inna bajka, no i polecam zastosowanie pianki podpanelowej "pianomat" organica-i. Wygłusza mocno podłogę i wyśmienicie się układa. No i NIE trzeszczy

51. Można zastosować powierzchnie na wysoki połysk ale tylko w miejscach gdzie bezpośrednio nie wpada słońce.

52. NIGDY PRZENIGDY I DO DIABŁA z;- ciemnymi meblami gdziekolwiek i na jakikolwiek połysk- białymi płytkami ( mam w łazience a białych ani siwych włosów nie mam i czasem żałuje ...)

53. ja mówię nie przede wszystkim meblom koloru WENGE - dramat po prostu - standard i brak pomysłowości....

54. nie dla szklanych stołów/stolików do kawy - kto miał, ten wie, jaka to masakra - zarysowania, kurz, odbite paluchy, naczynia

55. co do drzwi z lacobelu - w naiwności swojej myślałam, że to szkło jest naklejone na jakąś płytę a tu niespodzianka - to czyste szkło, podklejone tylko folią. Mam więc cztery tafle szkła, 2x lacobel i 2x lustro - każda po 2, 70 m. Boję się zwłaszcza ze względu na dzieci, żeby kiedyś nie rozbiły i nie zrobiły sobie krzywdy

56. my mamy tynk chyba akrylowy - silikonowany i to był strzał w dziesiątkę,

bo zaraz na następny dzień pod oknem, były ślady łapek kocicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...