Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Przeczytałam wszystko. Mąż ma już mnie dość, bo co chwilę mu cytowałam Wasze wypowiedzi i zmuszałam do dyskusji. My jeszcze przed wykończeniówką i tysiące dylematów przed nami (głównie przede mną, bo mąż jak to facet, nie wybiega tak daleko w planowaniu). Czy któraś z Was ma na podłodze jasno beżowy (kremowy) gres z szarymi fugami? Jak to wygląda? Please o jakieś zdjęcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Letitia - brawo za zestawienie! Bardzo ciekawie wyszło. Faktycznie najgorzej wypadły jasne i ciemne podłogi, meble.

 

Monia - a co to jest POŚ? O tej godzinie jakoś nie chwytam. :oops:

 

Aleście mi odpowiedzieli o tym drewnie na zewnątrz! ;) No nic - za 2 lata dam Wam znać, czy ciemnieje czy jaśnieje.

 

W domku jeszcze nie mieszkam, mam dach blaszany, ale ocieplony wełną i nie zwróciłam uwagi, czy słychać padający deszcz.

Trzeba będzie to sprawdzić. :)

 

Acha! Rekuperator nie podłączony i na poddaszu jest całe mnóstwo padniętnych much! Matko! takiej ilości nie widziałam! Skąd one się tam biorą??!! Sprzątam to paskudztwo za każdym razem jak jestem na budowie, a następnym razem znowu tego pełno!

 

U mnie dopóki nie właczylismy rekuperatora wystarczyło na chwilę otworzyc drzwi albo okno i było czarno.

Cóż uroki wsi;)

Edytowane przez monia77w1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ten argument z muchami nie przekonuje, chociaż żałuję, że nie mamy wentylacji mechanicznej, nie wyobrażam sobie latem nie mieć otwartych drzwi tarasowych, w końcu po to je robiliśmy... trochę szkoda je zamykać, kiedy jest pieknie na dworze. A muchy to rzeczywiście przekleństwo. Podobnie jak fiksy, do umycia których trzeba wyjść na zewnątrz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale w czym przeszkadza ci otwarcie drzwi tarasowych przy wentylacji mechanicznej?

Owszem, działanie jest zakłócone, ale wietrzy sie wówczas grawitacyjnie

 

No tak, oczywiście, ale chodziło o to, że ktoś nie ma much, bo ma wentylację mechaniczną, więc może mieć przez cały czas zamknięte okna i drzwi. Napisałam, że też chciałabym nie mieć much, ale nie wyobrażam sobie nie otwierać drzwi tarasowych latem. Dlatego ten plus wentylacji mechanicznej do mnie nie przemawia, mając wentylację grawitacyjną też mogę szczelnie zamykać drzwi i okna (mam nawiewniki z siateczką przeciw insektom).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla jasności: jezeli ktoś zrozumiał, ze celem montażu WM przeze mnie była chęć nieposiadania much i komarów to musiałabym oszaleć.

Za tyle kasy to ja zniosę i muchy i komary i inne dziadostwo.

WM montowane było z innych pobudek ale o tym to można poczytać w innych wątkach.

To, że nie ma insektów to taki dodatkowy element nie brany pod uwagę, taka mała promocja;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co Wy macie z tym myciem wszystkiego codziennie :-) Chyba same kobiety tu piszą ;)

asizo - dzięki, że mi przypomniałaś o moskitierach. Zastanawiam się czy warto zamówić razem z oknami...

 

Niektórzy tak mają:).

np. ja:) ale u mnie oprócz tego, ze mam dziecko z silną alegią na kurz to jeszcze taka mała fobia

męczę się z nią troche ale uwielbiam porządek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przebrnęliście przez wszystkie punkty Letiti ?? ja nie dałam rady....białe źle, czarne źle, połysk źle a mat dobrze - co dla mnie bzdura - mam pomieszane płytki satyna i poler i te satynowe są beznadziejne w myciu...

 

kurcze ja mieszkam od 1,5 miesiąca...i jak do tej pory nie znalazłam większych błędów :) ale moze dlatego ze wiadomo było że na czarnym szkle osiada kurz a białe płytki wymagają częstego mycia ;)

 

zgadzam się w 100%!!!!

jeszcze nie mieszkam, ale jak sobie poczytałam to juz mam według niektórych pewne błędy

- białe fugi w łazience, takie płytki że nie szło zrobić innych

- kuchnia w rogu, inaczje się nie dało jak uparłam sie na słupek z piekarnikiem

- fix w salonie i jeden wysoko bo mam pustke nad salonem

- dwie umywalki w łazience na górze

 

mimo wszytsko nie będe tego zmieniać, może dlatego że nie jestem porządkowa i nie zależy mi na sterylności w domu, może dletego że nie jestem kucharą i sos kupuje już gotowy, może dlatego że nie przeszkadza mi brudne okno ani szorowanie dwóch umywalek

 

jestem zdania że jak coś codziennie ostro nam przeszkadza to trzeba to zmienić, albo olać :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedmówczyni ma świętą racje, jak coś bardzo przeszkadza, trzeba to zmienić, a jak się nie da zmienić, olać:)

 

ja też parę rzeczy próbuję olać bądź zmienić;)

- nie zrobiłam cokołów wokół obudowy wanny - wygląda ślicznie, ale jest średnio wygody dostęp do niej

- nie zrobiłam drzwi przesuwnych chowanych w ścianie (do salonu), ale jak się budowałam, nie wiedziałam, że coś takiego jest:P

- mąż kupił za duży telewizor, a ja mu ta no pozwoliłam i teraz mnie denerwuje (telewizor, nie mąż;)

- w sypialni mamy bardzo niskie łóżko, jego jena dyną zaletą jest to, że jak mi spadło z niego małe dziecko, to nic mu się nie stało, poza tym jest za niskie, niewygodnie się ścieli, siada, wstaje... ale śpi się dobrze:) no ale to już kwestia materaca

- piekarnik mam za blisko lodówki, tak, że jak otwieram lodówkę a jednocześnie ktoś otworzy piekarnik albo piekarnik będzie już otwarty, a ktoś otworzy lodówkę - to zgrzyt - i piękna, nowa lodówka side by side się rysuje..:]

- w holu zrobiłam cokoły z płytek, zostały po prostu przycięte odpowiednio i z nich te cokoły zrobiono - co za wiocha!! przy najbliższym malowaniu zbijam je!!

- za dużo mam lamp typu halogeny - jest to oświetlenie punktowe i nie oświetla zbyt dobrze pomieszczeń - też do wymiany:P

- stół bym inny kupiła, z trochę cieńszym blatem, tak aby wygodnie i swobodnie można było przy nim siedzieć

 

to tyle raczej:)

pozdrawiam i życzę powodzenia w niepopełnianiu błędów

ja niestety na to forum trafiłam dopiero po tym, jak wybudowałam dom, wykończyłam i zamieszkałam w nim, więc w samą porę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedmówczyni ma świętą racje, jak coś bardzo przeszkadza, trzeba to zmienić, a jak się nie da zmienić, olać:)

 

ja też parę rzeczy próbuję olać bądź zmienić;)

 

- w holu zrobiłam cokoły z płytek, zostały po prostu przycięte odpowiednio i z nich te cokoły zrobiono - co za wiocha!! przy najbliższym malowaniu zbijam je!!

 

a czemu to wiocha? Też tak mam i pytam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie nie byłaby wiocha gdyby cokoły były fabryczne(drogie), a więc zakończone skośnie w górnej części, lub gdyby były wklejone równo z licem ściany. Mam tak w salonie i mieszkam na wiosce : ). Natomiast w holu i korytarzu do podłogi gresowej dodaliśmy zwykłe, idealnie dobrane kolorystycznie listwy PCV.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, czemu wiocha? a no wlasnie dlatego, ze jak napisal ktos powyzej nie bylo by tak gdyby cokoly byly gotowe, odpowiednio wyprofilowane itd, lub schowane w scianie (bo o to rozumiem chodzilo), no a u mnie sa po prostu przyciete plytki, na gorze pokryte taka listwa metalowa czy czyms takim i juz - i teraz nie moge ich zniesc!!! a czemu tak zrobilam? bo zero doswiadczenia, szybko podejmowane decyzje i prosze - sa efekty... a plytki byly drogie i wcale nie byle jakie... no ale coz:) wiec nie moge sie doczekac aby je wywalic w kosmos i dac normalne listwy ! no ale poki co musze sie z nimi meczyc...

 

a tak na marginesie - ja tez od niedawna mieszkam na wiosce i nic przeciw nim nie mam;)

tylko te cholerne cokoly...:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, czemu wiocha? a no wlasnie dlatego, ze jak napisal ktos powyzej nie bylo by tak gdyby cokoly byly gotowe, odpowiednio wyprofilowane itd, lub schowane w scianie (bo o to rozumiem chodzilo), no a u mnie sa po prostu przyciete plytki, na gorze pokryte taka listwa metalowa czy czyms takim i juz - i teraz nie moge ich zniesc!!! a czemu tak zrobilam? bo zero doswiadczenia, szybko podejmowane decyzje i prosze - sa efekty... a plytki byly drogie i wcale nie byle jakie... no ale coz:) wiec nie moge sie doczekac aby je wywalic w kosmos i dac normalne listwy ! no ale poki co musze sie z nimi meczyc...

 

a tak na marginesie - ja tez od niedawna mieszkam na wiosce i nic przeciw nim nie mam;)

tylko te cholerne cokoly...:p

 

Nie no. Nie ma się czym przejmować są większe problemy by zawracać sobie głowę takimi drobiazgami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam wszystko. Mąż ma już mnie dość, bo co chwilę mu cytowałam Wasze wypowiedzi i zmuszałam do dyskusji. My jeszcze przed wykończeniówką i tysiące dylematów przed nami (głównie przede mną, bo mąż jak to facet, nie wybiega tak daleko w planowaniu). Czy któraś z Was ma na podłodze jasno beżowy (kremowy) gres z szarymi fugami? Jak to wygląda? Please o jakieś zdjęcia.

 

Ja mam i w łazience i w kuchni beżowo-maziate płytki i do tego szara fuga (kolor nazywa się manhatan). Pod ręką mam tylko jedno zdjęcie, na którym jako tako to widać (jeśli chcesz mogę zrobić więcej i podesłać na priv)

http://img830.imageshack.us/img830/9481/p1010195m.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...