Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

O rany! Mnie ten numer robi moja mama - mieszkamy drzwi w drzwi i kiedy są u niej znajomi (jej znajomi nie moi!) akcja przebiega następująco: mamusia wchodzi do mnie i pyta "Czy mogę pokazać pani X wasze mieszkanko?" a rzeczona pani X już wchodzi do przedpokoju za mamusią ... No to co powiem? Zagryzam zęby i mówię "Oczywiście". No i mam rundkę po salonie, sypialni, pokoju dziecka i - jako najważniejszy punkt wycieczki - łazienka!!! I jeszcze muszę udawać, że mi przyjemnie .... A jak się trafi kumata pani X i nie bardzo chce się rozglądać (znaczy grzeczniejsza jakaś) to mamusia targa ją na siłę "A tu zobacz jaki ładny kominek mają ... No chodź dalej! Z tamtego miejsca nie widzisz ..."

Teraz będę sobie tłumaczyć ja napisała Elfir: mamusi się podoba .... mamusi się podoba .... mamusi się podoba ... :bash::bash::bash:

 

dokładnie - jej znajomi, u Ciebie to mama a u mnie teściowa i głupi mi dosadnie powiedziec żeby zaprzestała(oczami duszy widzę że skonczyłoby się to fochem z jej str i płaczem, ze ona chce dla nas jak najlepiej itp), mnie by do głowy nie przyszło zeby do jej sypialni zapraszac naszych znajomych, po kiego grzyba ja sie pytam??

Edytowane przez chandra
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Anulek :-)

 

ja tych rodzinnych wycieczek mojej mamy nienawidzę!!! Do mojej mamy przyjeżdżają jakieś ciotki i znajome, po kawie urządzają sobie spacer - oczywiście na naszą działkę i zwiedzanie naszej chałupy i komentarze, i pytania, i zdziwienie,że jest jak jest, bo teraz robi się tak a tak, bo teraz modne...., bo za mało kwiatków na płytkach, kominek za surowy, brak stiuków, sufitów naciąganych /podwieszanych/tynków ozdobnych etc.,etc

nie , no chora jestem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio obserwuję,że ludzie kupują samochody marki Skoda. Przecież to marnowanie pieniędzy. Honda jest o wiele lepsza ...

A w ogóle budowa domu poniżej 300 mkw to dla mnie marnowanie powierzchni...

 

 

Ludziska, dajcie spokój :):):)

 

Ok Nefer, zrozumiałam...

 

moim postem nie chciałam krytykować " posiadaczy Skody", ja raczej pytałam, czy w miarę wygodnie się nią jeździ :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok Nefer, zrozumiałam...

 

moim postem nie chciałam krytykować " posiadaczy Skody", ja raczej pytałam, czy w miarę wygodnie się nią jeździ :-)

 

Gorzej - udawadniasz jak się nią jeździ i czy to lepiej czy gorzej :):) .

 

Ja patrzę na sprawę tak : zbudowałam jakiś tam dom. Jestem w stanie powiedzieć co - z mojego punktu widzenia - w nim zrobiłam źle. I o tym ten wątek.

Informacje,że "po co budować z poddaszem jak parterówka jest lepsza" czy też " po co budować mały dom jak można duży" to dla mnie tylko zamulanie wątku.

 

Wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy , czy jak ? Jaki to ma sens ? Dobre rady ? Halo - zarabiamy kasę i budujemy to co możemy/podoba nam się/ odpowiada naszym potrzebom. Naszym - nie "wszystkim czytelnikom tego forum" . Więc nawracanie w tym zakresie mija się z celem.

Dajmy ludziom decydować o swoich wyborach nie pouczając. To proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak znam moja mamę, to gdyby miała kasę, wybudowałaby dom z poddaszem (mimo, że jest w wieku który schody postrzega jako przeszkodę) i "wolim oczkiem" nad wejściem, bo jej się najbardziej podoba w całym domu właśnie to "wole oczko". :)

Dobrze, że nie buduje domu z poddaszem, boby mnie tym oknem zamęczyła :)

 

 

Być może Twojej mamie po prostu opatrzył się modernizm, który za Gierka przeżywał swój renesans, a teraz przeżywa go po raz drugi. Może źle jej się kojarzy - z czymś odczłowieczonym, jak minione czasy - a wole oczko jest dla niej właśnie czymś swojskim, bezpiecznym, przytulnym, właśnie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co z tego, jak jej się kojarzy, skoro nie myślałaby racjonalnie przy wyborze projektu?

Na części forum bardziej budowlanym (ale we wnętrzarskim też) widać, że niektórzy ludzie budują taki a nie inny dom, bo zakochali się w jego komputerowej wizualizacji. A potem się okazuje, że nie przemyśleli ważnych szczegółów:

- kuchni nie da się urządzić, bo wszędzie okna i drzwi, nie ma gdzie postawić nawet lodówki

- garaż za mały na większy samochód

- mnóstwo okien, które kosztują

itd.

Dlatego uważam, że przestrzeganie w tym wątku, że "teraz wybudowałbym parterówkę" to nie złośliwość, ale zaznaczenie ważnego aspektu chodzenia po schodach. Bo w mieszkaniu w bloku po schodach zwykle się wchodzi dwa razy - wychodząc do pracy i wracając. A w domku, zwłaszcza źle rozplanowanym, kursuje po schodach się częściej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja sie ciągle zastanawiam skąd takie przeświadczenie że parterówki są droższe...może mi to ktoś wyjaśnić ? dwukrotnie drozszy dach ?? kompletna bzdura :D

mam parterówke ale nie nienawidze schodow - my po prostu lubimy byc razem jak każdy ma drugiego na oku ;)

a jak ktoś ma dośc to zamyka drzwi i ma spokój

mieszkam ponad 2 miesiace...i ciagle nie mam tu nic do napisania...chyba dokładnie przeczytałam wątek zanim zaczęlam budowę :)

 

dobrze zaprojektowany dom z poddaszem ma DLA MNIE sens w 2 przypadkach:

1. jeśli docelowo będzie dwurodzinny - czyli i na górze i na dole można stworzyc dwa odrębne mieszkania

2. jesli budujemy dom nie za duży np ze wzgledu na niedużą działke

 

U MNIE takich sytuacji brak....ale....możemy z poddasza zrobić użytkowe gdyby któres z dzieci chciało z nami mieszkac na stałe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z tym, że podstawą jest funkcjonalność. Oraz, że schody są niefunkcjonalne. U siebie przyjęłam rozwiązanie, że sama się na poddasze wspinać nie bedę - nasza sypialnia i pokój do pracy (tymczasowo dziecięcy) są na parterze. Z drugiej strony pamiętam, że gdy byłam nieco starsza, zarówno ja jak i moi rodzice czuliśmy się skrępowani zajmując sąsiednie pokoje, zwłaszcza gdy przychodzili moi znajomi (oni zresztą też nie czuli się swobodnie). Dlatego dobrym rozwiązaniem wydaje mi się poddasze dla starszych dzieci (zobaczę jak sprawdzi się w praktyce - bo oczywiście jest ryzyko, że dziecko pozostawione same sobie nie będzie się uczyć :rolleyes:).

 

Generalnie wyszłam z założenia, że rodzina co do zasady lubi przebywać razem, ale czasem każdy chce też trochę od innych odpocząć. Zatem by były zarówno strefy wspólne (kuchnia, salon, antresola, która spaja dwa poziomy i sprawa, że osoba przebywająca na piętrze nie czuje się całkowicie odcięta), a z drugiej strony aby każdy znalazł niekrępujący kąt dla siebie, potrzebny choćby w czasie choroby, by położyć się w osobnym łóżku, a jeszcze lepiej - pokoju, z dala od strefy dziennej.

Ale jeszcze nie mieszkam, więc to tylko takie dywagacje :)

Edytowane przez una
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiejnocy , czy jak ? Jaki to ma sens ? Dobre rady ? Halo - zarabiamy kasę i budujemy to co możemy/podoba nam się/ odpowiada naszym potrzebom. Naszym - nie "wszystkim czytelnikom tego forum" . Więc nawracanie w tym zakresie mija się z celem.

Dajmy ludziom decydować o swoich wyborach nie pouczając. To proste.

 

Może ton niejednej wypowiedzi (w tym mojej) brzmi jak pouczanie ale jeżeli ktoś mądry i nie obrażalski to swoje racje odnajdzie. Ja budując dom zbudowałem piętrowy. Każdy dookoła mi mówił, że będę narzekał na bieganie po schodach. A ja jestem uparty. W ciągu dwóch lat okazało się, że mam lekki problem z kolanami. Rano zejście po schodach zanim rozgrzeją się stawy odczuwam dyskomfort. Nie jestem staruszkiem, po prostu sport a głównie narty wychodzą. I tak w ciągu dwóch lat zrozumiałem, że wygodniej bez schodów. Ten wątek ma pokazać tym co jeszcze nie zbudowali inne spojrzenie na ich wybrane opcje. Np jeżeli komuś zawsze podobały się dwie umywalki i nie wiedział sam dlaczego uświadomi się, że zazwyczaj w łazience przebywa jedna osoba to jest to bzdurny pomysł. I może się wydawać oczywisty ale czasem dla tych osób nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolana oba do przeszczepu - mam schody - nie mam problemu. Dobrze wykonane schody nie są problemem. Bitter- Twoje doświadczenia są cenne - masz problem i drugi raz zrobisz inaczej. Ja problemu nie mam i nie muszę. Proste. A pytanie "po co ludzie budują domy z poddaszem jak można parterówkę" to chyba nie na tym wątku, prawda ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeden minus mojego parteru. Aby się dostać na te ponad 170m2 nad głową muszę pokonać wąskie, rozkładane schody strychowe. Ich umiejscowienie to też wynik kompromisów i nie jest idealnie. Warto przemyśleć miejsce ich montażu na etapie projektowania i nie żałować kasy na największe jakie są w ofercie na rynku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam raczej źle wykonane kolana ;-) Schody jak schody innych się nie dało bo by się nie zmieściły. Zresztą powiem Wam, że ten cały wątek może się okazać do kitu bo wielu ludzi tak ma, że zanim zamieszka to im się coś wydaje że im się podoba. A potem się "odwiduje" ;-) Albo i same gusta. Niestety się zmieniają. Zgadzam się z Nefer, że nie można promować swoich rozwiązań jako "jedynie słuszne". Jednak można zwrócić uwagę na statystykę, że wiele osób jednak chce zrezygnować z piętra w kolejnym domu. Może jak się przeprowadzę do parterówki to będę tęsknił za schodami, wszak ich urok wizualny w salonie jest duży. Minusem piętra jest jeszcze izolacja dzieci od rodziny. Jak znikną na piętrze to jakby były w osobnym domu, ma to swoje zalety ale też mnóstwo wad.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeden minus mojego parteru. Aby się dostać na te ponad 170m2 nad głową muszę pokonać wąskie, rozkładane schody strychowe. Ich umiejscowienie to też wynik kompromisów i nie jest idealnie. Warto przemyśleć miejsce ich montażu na etapie projektowania i nie żałować kasy na największe jakie są w ofercie na rynku.

 

dlatego u nas schody sa doprojektowane w pom gosp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego u nas schody sa doprojektowane w pom gosp.

 

U nas w wąskim korytarzu. Inne lokalizacje nie przeszły ze względu na to, że nie mamy suszarni. Teoretycznie został garaż lub kotłownia, ale wędrówka wokół samochodu w nieogrzewanym garażu nie była wg nas odpowiednia. Problem jest taki, że zimą po rozsunięciu schodów, zanim rozwiesimy na strychu pranie, ucieka sporo ciepła. Na razie nikogo dłużej nie gościmy i suszarnia to pokój właśnie dla gości. Latem kłopotu już nie ma, pranie ląduje na zewnątrz. Teraz być może zlikwidowałbym jeden podcień w okolicach garażu i kotłowni i dobudował tam dodatkowe pomieszczenie. Powierzchnia dachu by się nie zmieniła, ścian zewnętrznych również. Koszty to generalnie podłogi, minimum instalacji i wykończenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Może jak się przeprowadzę do parterówki to będę tęsknił za schodami, wszak ich urok wizualny w salonie jest duży..

 

Duuży urok a potem duża niedogodność:)

Pisałam juz kiedyś o tym ale się powtórzę.Takie rozwiązanie mieliśmy w poprzednio wybudowanym domu.Celowo piszę w wybudowanym zeby podkreślić ,że rozwiązania ze schodami w głownym pokoju nie zastaliśmy jako gotowego tylko sami o nim zdecydowliśmy i byliśmy cali szczęsliwi jak to u nas ładnie;).Do czasu..dzieci podrastały,ich goście coraz doroślejśi maszerowali do nich na górę przez środek naszego pokoju.Siedzenie w piżamie odpada,leniwe pozycje dowolne-zapomnij.

Dlatego przy drugim projecie(zrealizowanym) jednym z naszych priorytetów były schody prosto z ganku na górę.To rozwiązanie u nas się doskonale sprawdza.

Dla nas takie schody były pomyłką ,komuś innemu mogą sie podobać i mu doskonale służyć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracając do tematu parterówka czy dom piętrowy:) a ja mam wrażenie że większość ludzi która wybudowała dom z poddaszem/pełne piętro czyli ze schodami i tego bardzo załuje to ludzie którzy wychowali sie na blokach. Nie chce zeby mnie zle zrozumiano ale jak ktos wczesniej napisał ktos kto mieszkal w bloku musial wejsc raz po schodach/wjechac winda i ewentualnie jesli chcial wyjsc to znowu miał tylko jedno zejscie. Dlatego tez teraz gdy maja pietro i czegos zapomna na gorze to musza tam latac i czesto niejeden raz i po prostu nie sa do tego przyzwyczajeni. Ja wychowałam sie cale zycie w domu (jeden byl zamieszkany tylko na parterze, a obecny jest pietrowy) i latanie po schodach jest dla mnie naturalna rzeczą :)(obecny który budujemy równiez ma schody ale pełne pietro-nie poddasze)

oczywiscie pomijam kwestie czy na starośc nadal będzie dla mnie naturalna kwestia ale to sie okaze za jakis czas:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawno mnie nioe było:)

 

 

a ja powiem tak:wykańczam dom parterowy 120m2 i żżżżżżałuje! pewnie będę wyjątkiem wśrod tylu zachwytów nad parterem. okna nisko, mam wrazenie ze bede mieszkała w wiekszym mieszkaniu w bloku, szeroki korytarz nachodzic sie trzeba i bardzo załuje ze nie ma schdów góry dołu i atmosfery domu.czuje sie jak w bungalow amerykańskim-wiem cos o tym mieszkałam tam 3 lata i dziwie sie sobie ze podjelismy taka decyzje.tylko u nas taki boom na partery...

tak więc ja żałuje, ale kazdy ma swoje odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...