Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam od 12 -13 lat korek na podłodze w kuchni i pokoju dziennym - jestem zadowolony. Cicho i cieplutko. Przez prawie cały ten czas mieliśmy wilczura (i przestrogi zniszczy, zedrze i takie tam) w międzyczasie korek nie był odnawiany, ponownie lakierowany. Wytarcie wierzniej warstwy pojawiło się tylko przy kanapie. Gdybym obecnie nie miał podogówki w całym domu korek tez by się pojawił. BTW przed położeniem pogłoga musi byc równa i musza byc usunięte wszystkie kleksy po farbie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mam od 12 -13 lat korek na podłodze w kuchni i pokoju dziennym - jestem zadowolony. Cicho i cieplutko. Przez prawie cały ten czas mieliśmy wilczura (i przestrogi zniszczy, zedrze i takie tam) w międzyczasie korek nie był odnawiany, ponownie lakierowany. Wytarcie wierzniej warstwy pojawiło się tylko przy kanapie. Gdybym obecnie nie miał podogówki w całym domu korek tez by się pojawił. BTW przed położeniem pogłoga musi byc równa i musza byc usunięte wszystkie kleksy po farbie.

 

Nie mam korka nigdzie ;) Aczkolwiek czytam ostatnio coraz więcej artykułów chwalących takie rozwiązanie, zarówno na podłogach jak i na ścianach. Musisz się zagłębić w temat sylwia1984.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ścianach mam korek w łazience. Na podłodze też, ale jako podkład pod... . A tak dokładnie mówiąc to miał być ten korek na podłodze zalany zywicą, zaczęłam szukać firmy, szukałam, szukałam, od 5 lat szukam a na korku leży sobie wykładzina. W sumie całkiem fajne rozwiązanie :) Korek na ścianach polecam, są to takie płytki woskowane, nawet przy zlewie mam i po 5 latach ładniej wygląda, niż niejedne płytki. wersja dla leniwych, czasem szmatą przelecę i szlus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że niezależnie od ilości podawanych przykładów, człowiek i tak uczy się na własnych błędach, tym bardziej,że każdy z nas ma inne potrzeby. Ktoś wspominał o błędzie jakim było usytuowanie pralni na górze, u nas było odwrotnie - pralnia z suszarnią jest na dole, tak więc pranie trzeba znieść z góry, gdzie są wszystkie sypialnie, po czym już suche znów wnosić, kompletnie bez sensu, ale na niektóre rzeczy początkowo nie zwraca się uwagi :-) Po za tym należy pamiętać, że miejsca do składowania nigdy za dużo, w domu różnego rodzaju szpargałów jest dużo więcej i czasem lepiej mieć salon czy kuchnie nieco mniejsze , za to schludniejsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, zapomniałbym o ważnym elemencie :-) - mianowicie tarasie. Obecnie mamy niezadaszony taras z wyjściem z salonu. Teraz już wiem na pewno,że dużo praktyczniejszy jest zadaszony, ponieważ jak wiemy pogoda płata figle i różnie to bywa. Druga rzecz możemy lepiej sobie zagospodarować taras zadaszony, bo sprzęty nie są tak narażone na czynniki atmosferyczne. No i jeżeli macie taką możliwość szafa lub jakieś miejsce do składowania na, bądź w pobliżu tarasu też się sprawdza, jest gdzie schować poduchy, koce itp. itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dom jest duży to jasne, pralnia fajna sprawa. Ale ten domek za duży nie jest, nie ma tam ani jednej garderoby, więc ja wolałabym mieć garderobę (która dobrze zaprojektowana i zabudowana pomieści masę rzeczy) niż "zmarnować" pomieszczenie na pralkę, która może wylądować spokojnie w kotłowni...

ogólnie to się z Tobą zgadzam - wybrałabym garderobę niż pralnię... ale nie każdy może dać pralkę do kotłowni, gdy grzeje się węglem lub innym brudzącym materiałem nie da się... trzeba osobne pomieszczenie :) albo w łazience

 

 

edit

...

15. Szafki kuchenne na cokole betonowym pomysł z tego forum wykorzystany i super się sprawdza....

Czytałam wcześniej o tych szafkach na cokole z pustaków, ale nie pamiętam o co chodziło dokładnie. Tzn. jaka jest zaleta tego rozwiązania. Przypomnisz Elfir? bo to chyba Ty wrzucałaś tutaj schemacik :)

nie trzeba pod szafkami sprzątać a cokól robi się z płytki podłogowej a nie płyty meblowej.

czy można prosić o coś więcej na ten temat?

przy normalnym cokole też się pod szafkami nie sprząta przecież... czy różnica tylko jest w tym, że jest on z płytki podłogowej wykonany a nie meblowej?

czy są jeszcze jakieś inne plusy tego rozwiązania?

Edytowane przez lukasz69karolina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie to się z Tobą zgadzam - wybrałabym garderobę niż pralnię... ale nie każdy może dać pralkę do kotłowni, gdy grzeje się węglem lub innym brudzącym materiałem nie da się... trzeba osobne pomieszczenie :) albo w łazience

 

 

edit

 

 

 

czy można prosić o coś więcej na ten temat?

przy normalnym cokole też się pod szafkami nie sprząta przecież... czy różnica tylko jest w tym, że jest on z płytki podłogowej wykonany a nie meblowej?

czy są jeszcze jakieś inne plusy tego rozwiązania?

 

przy normalnym cokole może i się nie sprząta, ale na pewno się tam syf zbiera. Co kto lubi. Ja raz na czas sprzątam tam, bo strach pomyśleć co tam się wyhoduje po latach :p

 

PS. w nowym budownictwie stosuje się jeszcze piece na węgiel?? :o chyba że mowa o ekogroszku :) to fakt, wtedy pranie nie bardzo w takim zestawieniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co widzisz dziwnego w tym pytaniu (liczba mnoga, więc które jeszcze?)

 

Dziwne dlatego bo pytasz jakbys była oderwana od rzeczywistości. bez obrazy ale nie wszyscy maja kase zeby robić kocioł na gaz, pompy ciepła czy choćby nawet piec z podajnikiem. Nie wspominając ile kosztuje pozniej ten gaz czy ekogroszek. Nadal ludzie montuja zwykle " smieciaki" bo nie dość ze tańsze to wszystko mozna pozniej w tym spalić i wtedy pralni w takiej kotłowni na pewno sie nie robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne dlatego bo pytasz jakbys była oderwana od rzeczywistości. bez obrazy ale nie wszyscy maja kase zeby robić kocioł na gaz, pompy ciepła czy choćby nawet piec z podajnikiem. Nie wspominając ile kosztuje pozniej ten gaz czy ekogroszek. Nadal ludzie montuja zwykle " smieciaki" bo nie dość ze tańsze to wszystko mozna pozniej w tym spalić i wtedy pralni w takiej kotłowni na pewno sie nie robi...

 

co to znaczy-wszystko można potem w tym spalić? Masz na myśli śmieci? Mam nadzieję, że nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te piecie - śmieciuchy są mało perspektywiczne w eksploatacji w dobie ograniczania emisji CO2 i płyów.

 

doprawdy, zaraz Ci napiszą że dziwne rzeczy opowiadasz...

 

Gratuluję wyobraźni wszystkim palącym śmieci w swoich śmieciuchach!

Współczuję wszystkim sąsiadom. Oby nie bali się dzwonić po Straż Miejską.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kazdy, kto ma śmieciucha pali śmieciami.

Ale węgiel to nie tylko drogi ekogroszek, ale też np. miał. Można palić drwnem, odpadkami roślinnymi z produkcji rolnej. Jak ktoś ma własny las, to po co ma ciągnać gaz do jakiegoś domku w lesie?

 

Tylko obawiałabym się z czasem kar środowiskowych (emisja CO2) albo uchwały gminy o zakazie palenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...