Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

piwnicę można całkowicie wkopać pod ziemię że nic jej nie widać i po kłopocie :)

 

pewnie, że można wszystko co piszecie trzymać w garażu (powiesić na ścianach, pod sufitem) ale wtedy pomieszczenie staje się zagracone i wizualnie i praktycznie ciężko jest czasem przejść by się o coś nie poobcierać...

 

przy domu parterowym czasem jest taki problem, że nie ma już zwyczajnie miejsca na jakieś potrzebne pomieszczenie na parterze i właśnie robi się albo piwnicę albo strych :) każdy tak jak mu będzie lepiej pasowało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To jest inne pokolenie,za "ich czasów"wszystkiego brakowało,nigdy już się nie przestawią.

 

Każdemu według jego potrzeb.

U mnie samochody stoją pod chmurką,a garaż pusty.Jesteśmy za leniwi żeby je wprowadzać ha ha.

Narzędzia ogrodnicze stoją oparte o elewację,bo wolę 100 kursów z taczkami zrobić niż iść jeden raz bezproduktywnie z motyką do garażu czy kotłowni(a co dopiero do piwnicy ;)).Trawy szczęsliwie brak,to i kosiarki nie mam. Meble ogrodowe kupuję tylko takie,które zimują na zewnątrz.U mnie każde pomieszczenie techniczne zieje pustkami.

Pralnia obok łazienki,ale już niekoniecznie blisko wyjścia na taras-nie chce mi się tego prania wynosić,a potem jeszcze przy zdejmowaniu sprawdzać czy nie ma tam jakiś skorków czy czegoś podobnego :-? Priorytetem jest teraz zakup suszarki,bo rozwieszanie drobnego prania typu majty,skarpetki itd doprowadza mnie do szału.

Do domu wprowadziłam się prawie bez mebli i bez rzeczy celowo-chciałam sprawdzić co tak naprawdę jest mi niezbędne.Co prawda nie wytrzymałam kilka razy i kupiłam parę rzeczy które okazały się mało potrzebne i teraz zawalają mi miejsce,ale walczę ostro ze sobą i widzę już pierwsze efekty.Dom który w trakcie budowy był jak na nasze przypuszczalne potrzeby podejrzanie mały, okazuje się przyduży.Tylko nałażę się bez sensu,a stawiać nie ma za bardzo co,bo jak się pochylę z uwagą nad każdą rzeczą którą chciałabym mieć,większość właśnie okazuje się zbedna.

Wszystko kwestia podejścia, ile mamy ochoty się koło tych wszystkich klamotów nadreptać.Bo dom to wieczne dreptanie :D

Podsumowując-nic mi się nie chce,dlatego piwnica mi niepotrzebna ;)

 

Co do tematu wątku,nigdy nie zrobiłabym już przesłon okiennych elektrycznych.Za dużo czasu schodzi przy manewrowaniu przy nich(sznurek się pociąga i już,a silniki to jednak nie jest błyskawica).Automatyka sprawy nie załatwia.bo różne okna w różnych porach chcemy mieć różnie przysłonięte.

Edytowane przez marynata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piwnicę można całkowicie wkopać pod ziemię że nic jej nie widać i po kłopocie :)

 

pewnie, że można wszystko co piszecie trzymać w garażu (powiesić na ścianach, pod sufitem) ale wtedy pomieszczenie staje się zagracone i wizualnie i praktycznie ciężko jest czasem przejść by się o coś nie poobcierać...

 

przy domu parterowym czasem jest taki problem, że nie ma już zwyczajnie miejsca na jakieś potrzebne pomieszczenie na parterze i właśnie robi się albo piwnicę albo strych :) każdy tak jak mu będzie lepiej pasowało

 

Zdecydowanie wolałbym pieniądze wydane na piwnicę zainwestować inaczej. Idealistą może nie jestem i dla tego wygląd poobwieszanego garażu mi nie przeszkadza, ale to i tak przy mojej starej piwnicy w bloku to jest techniczny Luwr. Zapewniam od razu, że przejść się da, chociaż piłeczkę tenisową i tak zawiesiłem na wysokości wzroku kierowcy, aby sygnalizowała moment gdy "już dalej nie opłaca się wjeżdżać" : D. I od razu uprzedzę, nie jestem przeciwnikiem piwnic do momentu gdy jest na to kasa i domy mają z nimi w komplecie jakiś wygląd. Bardziej piwnica kojarzy mi się z piwniczką, na winko, przetwory, jakiś zapas jabłek z sadu niż graciarnią. I na pewno do Waszych piwnic wygodniej się wchodzi niż na moje poddasze, hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miala mozliwosc, to pewnie zdecydowalabym sie na mala piwnice z mysla o przetworach, ale wiedzialam jeszcze przed rozpoczeciem budowy, ze nie warto sobie glowy piwnica zawracac, bo woda za wysoko. Dlatego garaz nie bedzie garazem:D Postawimy wolnostojacy garaz, a ten domowy bedzie pomieszczeniem gospodarczym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam ladny duzy skos nad garazem ktory zabudowalem gruba plyta osb 25mm i zrobie sobie tam wlaz. Garaz ma 46m2 ale czuje ze to poddasze i tak sie przyda :)

https://picasaweb.google.com/114780603567233739312/11032009StropGarazuOcieplanieMontazPYt

to o czym piszesz to standard - to własnie moja mała piwnica aczkolwiek nikt nie liczył ile belki wytrzymają ciężaru

Edytowane przez f.5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oszędniej jak wysuszy ciepłe powietrze ;)

Szkoda, że to nie jest takie proste w okresach przejściowych między lekkim dogrzewaniem a pełnym sezonem grzewczym. My mamy taki problem, że pranie po prostu nie schnie, nawet na przewiewnym strychu, a susząc w pokoju czuć wilgoć :(.

W bloku takiego problemu nie było - było (za)gorąco i było suche powietrze gdzieś od października. W dobrze zaizolowanym domu przy obecnie panujących temperaturach piec się włącza tyle co kot napłakał, bo temperatura w domu trzyma się w okolicach 21 stopni, a jak napalę wieczorem w kominku (bez żadnego rozprowadzania powietrza), to piec nie włącza się przez około dobę wcale.

 

Wczoraj właśnie przeglądałem ofertę pralko-suszarek z tego powodu, chociaż wcześniej przekonywałem żonę, że to fanaberia i bezsens ;). Teraz myślę, że to dobre rozwiązanie wspomagające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj właśnie przeglądałem ofertę pralko-suszarek z tego powodu, chociaż wcześniej przekonywałem żonę, że to fanaberia i bezsens ;). Teraz myślę, że to dobre rozwiązanie wspomagające.

 

Witam! U mnie w domu od 10 miesięcy suszy się tylko i wyłącznie za pomocą suszarki. W tej chwili nie wyobrażamy już sobie aby wrócić do tradycyjnej metody. Wiadomo, że zużywa to trochę prądu, ale komfort korzystania z tego cuda jest niedopisania:yes: Polecam natomiast zakup oddzielnej suszarki a nie zintegrowanej z pralką - na prawdę szczerze mówię bo mam porównanie wśród znajomych. Ja osobiście kupiłem taką "półprzemysłową" z komisu Siemensa za 600zł - suszy codziennie albo i kilka razy dziennie bo mam dwójkę maluchów i działa wyśmienicie. Z tego co patrzyłem nowa taka kosztuje ponad 4 tys. jak coś to mogę dać namiar na komis w Gdańsku:D Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! U mnie w domu od 10 miesięcy suszy się tylko i wyłącznie za pomocą suszarki. W tej chwili nie wyobrażamy już sobie aby wrócić do tradycyjnej metody. Wiadomo, że zużywa to trochę prądu, ale komfort korzystania z tego cuda jest niedopisania:yes: Polecam natomiast zakup oddzielnej suszarki a nie zintegrowanej z pralką - na prawdę szczerze mówię bo mam porównanie wśród znajomych. Ja osobiście kupiłem taką "półprzemysłową" z komisu Siemensa za 600zł - suszy codziennie albo i kilka razy dziennie bo mam dwójkę maluchów i działa wyśmienicie. Z tego co patrzyłem nowa taka kosztuje ponad 4 tys. jak coś to mogę dać namiar na komis w Gdańsku:D Pozdrawiam

 

szybkie pytanie, do wszystkich posiadaczy suszarki - nie niszczy ubrań??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok a jak z tematem niszczenia odziezy?

czy takie urządzenie gniecie rzeczy ?

nie jestem w temacie ale postrzegam takie urządzenie jako szybką wirówkę/prawdopodobnie się mylę

 

z tego co się orientuję to suszarka również "prasuje", może koszule sie nie nadają do takiego prasowania ale reszta rzeczy owszem.

Ja natomiast badam temat niszczenia rzeczy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suszarka nie tylko nie niszczy ubrań, ale wręcz je "odmładza" (usuwa tzw filc) więc nie trzeba stosować żadnych golarek do odzieży itp. Ja osobiście do suszarek przekonałem się w USA gdzie mieszkałem 3 lata i powiem tylko, że ubrania które tam zakupiłem rok 2009 cały czas są w mojej garderobie:yes: Być może jakby ktoś co tydzień suszył jakąś rzecz przez 2-3 lata to by ją zniszczył, ale z drugiej strony kto teraz chodzi tyle w jednych ciuchach:D To prawda również, że wysuszone ubrania w 90% nie wymagają prasowania - nie wiem na czym to polega, ale tak jest. Co do wentylacji to nie jest ona potrzebna w przypadku suszarki kondensacyjnej jaką ja posiadam - potrzebujemy jedynie gniazdka elektrycznego:yes: Jedynym "efektem ubocznym" suszenia jest wytworzone ciepło - zimą nie jest to raczej wadą ale trzeba się liczyć z tym, że w pomieszczeniu, w którym pracuje suszarka może być i ze 30st. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suszarka nie niszczy rzeczy. Ja najbardziej jestem zadowolona z suszenia ręczników. Są mięciutkie, nie tak jak po suszarce tradycyjnej. Odzież też jest miękka.Przydaje się również wtedy , gdy trzeba coś wysuszyć na szybko.

 

Dokładnie tak jak mówisz:yes: Ja jeszcze podam taki przykład: W domu panuje akurat grypa żołądkowa i córka zwymiotowała w łóżko - niestety na tyle mocno, że do prania była cała pościel + kołdra + pokrowiec od materaca. Zdarzenie miało miejsce koło 0800 rano, a już o 2000 córka kładła się spać w czyściutkie i pachnące łóżeczko:) Na szczęście mam dość dużą suszarkę (7kg wkładu) więc spokojnie można wysuszyć właśnie kołdrę, czy pokrowiec od materaca, które są bardzo ciężkie i nasiąkliwe. A z drugiej strony nie wyobrażam sobie jak bym sobie poradził w takiej sytuacji bez suszarki, bo pogoda obecnie nie sprzyja suszeniu, a taka wisząca kołdra czy materac potrzebują duuuużo miejsca i godzin żeby wyschnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec temat był o tym ze ktos nie zrobiłby piwnicy

kazdy wie co oznacza suszenie prania w takich warunkach jakie sa teraz.

 

dodam ze swojej strony ze zdarza mi sie ze pranie w mieszkaniu schnie 2 dni

dlaczego? bo moja pani lubi miec 19 -20 stopni a wowczas srenio ze schnieciem.

 

i dochodzimy do tego ze warto miec rekuperator/suszarkę/pralkę/kosiarkę/3 rowery w tym 1 stacjonarny a dom mamy 130 m2 i gdzie to pomiescic ???

 

moze ta piwnica wcale nie jest taka zła ???

Edytowane przez f.5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam natomiast zakup oddzielnej suszarki a nie zintegrowanej z pralką - na prawdę szczerze mówię bo mam porównanie wśród znajomych.

No cóż - na pewno dedykowane urządzenie jest lepsze i zdecydowanie bym takie wolał, ale trzeba liczyć się z ograniczeniami - w łazience mam miejsce na jedno urządzenie i w moim odczuciu estetyczniej wygląda jedno żelastwo niż dwa :).

Ja domu nie wybudowałem, tylko kupiłem na etapie tynków wewnętrznych i nawet nie miałem jak przestawić jakiejkolwiek ścianki... Gdybym się budował sam, to zrobiłbym dom 100-120 m kw., w którym chciałbym przewidzieć:

- małą spiżarnię z normalnymi drzwiami z wejściem z kuchni

- na każdym piętrze schowek dosłownie po 1 m kw. na odkurzacze, wiadra i mopy (żeby nic nie nosić i nie zagracać garderoby czy szaf)

- pralnię, gdzie na stałe byłyby wszystkie gadżety związane z praniem i prasowaniem.

 

Niestety w stolicy i łatwo dostępnych komunikacyjnie pobliskich miejscowościach ceny są dość zniechęcające, więc pewnie na zawsze pozostanie to sfera marzeń i idealnego domu nie wybuduję ;).

Edytowane przez nemi84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

suszarka to cudowny wymysł techniki- czasem wydaje mi się lepszy niż zmywarka:) nie dość, że nie trzeba rozwieszać ciągle prania tylko przerzucić do suszary, potem nie trzeba go ściągać to właśnie w 90% nie trzeba go prasować gdy wyciągnie się jeszcze ciepłe. Kasa wydana ale dużo zaoszczędzonego czasu. Co do niszczenia- nie zdarzyło mi się, żeby coś zniszczyła- raczej coś tam się po jakimś czasie skurczyło ale ile lat można chodzić w tych samych ubraniach?:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż - na pewno dedykowane urządzenie jest lepsze i zdecydowanie bym takie wolał, ale trzeba liczyć się z ograniczeniami - w łazience mam miejsce na jedno urządzenie i w moim odczuciu estetyczniej wygląda jedno żelastwo niż dwa :).

 

Suszarka nie musi stać w łazience! Możesz postawić ją w dowolnym miejscu z dostępem do prądu - wystarczy 40cm2 podłogi, lub możesz ją powiesić albo postawić na pralkę. A co do tzw pralko-suszarek to właśnie te urządzenia psują opinię prawdziwym suszarkom:yes: Nie da się realnie połączyć tych dwóch funkcji:no: Moja teściowa posiada takie urządzenie i nie może nam uwierzyć, że nasza nie kurczy i nie niszczy prania. Ale u niej sam widziałem jak wyglądają dżinsy po suszeniu - tragedia. To było jakieś 4-5 lat temu więc może teraz są jakieś inne rozwiązania techniczne, ale szczerze powiem, że jeśli chcesz być z suszarki zadowolony tak jak ja to wybierz porządny model i bez pralki w zestawie:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...