Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wtłumaczcie mi tak prosto czy moge zastosowac sterowanie tak jak u Was w moim przypadku:

 

mam pompę cyrkulacyjną sterowaną z pozycji pieca

w piecu mogę ustawic

czestotliwosc włączania

1 do 7 x na godzinę

1 do 59 minut na godzinę

 

od pieca idzie przewód do pompy to tyle - jak to widzicie

 

nie znam się tak dobrze jak niektórzy koledzy ale mam od niedawno założoną pompkę do obiegu cyrkulacji, hydraulik podłączył mi programator czasowy ale stwierdzam że to bez sensu:no: korzystamy z ciepłej wody tylko rano i wieczorem a że krążąca w rurkach woda szybko się wychładza to zostało przerobione na ręczny włącznik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9,2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Konto usunięte_12*
nie znam się tak dobrze jak niektórzy koledzy ale mam od niedawno założoną pompkę do obiegu cyrkulacji, hydraulik podłączył mi programator czasowy ale stwierdzam że to bez sensu

Programator na pewno jest bez sensu, ale maksimum oszczędności można uzyskać włączając pompkę cyrkulacyjną zawsze na ten sam czas, aby uzyskać najszybciej, jak to tylko możliwe, żądaną temperaturę wody. A do tego potrzebny będzie jakiś przekaźnik czasowy i sygnał (lampka lub sygnał dźwiękowy) informujący o tym fakcie. Przekaźnik i ten sygnał można zastąpić "prowizorką" w postaci zwykłego kuchennego "minutnika" włączanego jednocześnie z tą pompką. Taka cyrkulacja "na życzenie" umożliwi nam włączyć pompkę wtedy, gdy zachodzi potrzeba, a nie wtedy, gdy tego "chce" programator ;)

Pozdrawiam

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie do tych którzy już użytkują i mieszkają w kwestii pompy obiegowej cyrkulacji cwu oraz programatora.

czy taki programator ma wogóle sens tj. ustawianie z rana i po powrocie z pracy aby chodził??

Ostatnio ktoś wspominał o właczniku typu dzwonkowego, wchodzisz do łązienki kuchni, klikasz i załacza się obieg ciepłej wody.

no ale ja będę pamietała,natomaist goście nie bedą już o tym mieli zielonego pojecia - zeby włączyć i od razu ciepłą woda z kranu

 

co radzicie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie, że programator ma sens, ja mam zaprogramowane rano jak się szykujemy (chyba 45 minut), potem od 16 - 18 i od 19-23.

w weekend mam gęściej. Jaka to wygoda bawić się z przełącznikami i czekać aż woda dopłynie, w końcu cyrkulację dla wygody się montuje (i oszczędnosci wody zwłaszcza przy szambie) każda wygoda trochę kosztuje.

Należy zadbać o dobrą izolację rur z ciepła wodą, u mnie idą w środku styropianu i są w izolacji takiej jak do solarów czy klimatyzacji (lepsza niż szara pianka)

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne rozwiazanie. Jestem na etapie ukladania instalacji elektrycznej i bede chcial podobnie zrobic u siebie.

Zastanawiam sie tylko czy wlacznik swiatla mozna byloby podlaczyc do cyrkulacji i za jednym razem wlaczac obie rzeczy na raz?

Czy w kuchni masz podobnie rozwiazana sprawe z cyrkulacja?

 

tak ja tak mam, założony jest wlacznik podwójny a klapka z pojedynczego-czyli razem ze światłem uruchamia sie cyrkulacja. jest to dobre rozwiązanie bo nie musze gościom tlumaczyc ze zeby szybko byla ciepla woda musza sobie pstryczki naciskac. dodatkowo raczej rzadko jest sie w lazience nie korzystajac z wody ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak ja tak mam, założony jest wlacznik podwójny a klapka z pojedynczego-czyli razem ze światłem uruchamia sie cyrkulacja. jest to dobre rozwiązanie bo nie musze gościom tlumaczyc ze zeby szybko byla ciepla woda musza sobie pstryczki naciskac. dodatkowo raczej rzadko jest sie w lazience nie korzystajac z wody ;-)

 

Tyle tylko, że CWU wystarczy 'przepchnąć' do ciepłej i później pompa nie musi już chodzić.

 

Mi się podoba rozwiązanie z pstryczkiem, który na krótki czas włączy pompkę. Na pewno da się to podpiąć pod włącznik światła - muszę pogadać z elektrykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łączyłbym światła i cyrkulacji CWU. Cyrkulację włączam kilkukrotnie rzadziej niż światło. W kuchni też mam zaplanowany włącznik cyrkulacji, tyle że jeszcze nie zebrałem się , żeby go zamontować. Mam to zrobione na przyciskach bezprzewodowych Zamel (miało być na kablach, ale ostatecznie wyszło za mało żył na to co chciałem włącza). Nie jest to najtańsze, ale sprawdza się i dodatkowo można ustawiać różne tryby pracy np. włączenie na określony czas .

 

A ja dałem 1 taki kabelek do łazienki na dole dla nas i gości i jestem zdania by go zdecydowanie łączyć w 1 włącznik. Goście nie wiedzą czym będzie 2-gi włącznik i go by nie używali. W porównaniu do ludzi co cyrkulują 24h lub tych co mają sterowanie czasowe np 6-8 i 16-23 to i tak macie dużą oszczędność, bardziej bym już nie oszczędzał.

Nie dałem za to kabelka do pompki w kuchni bo tam światło faktycznie dużo więcej się świeci niż działa kran gdyż 90% wody idzie przez zmywarkę. Nie dałem do prali bo tam zazwyczaj się używa wodę hurtowo i nie ma problemu że ciepła się pojawi po 30 sek. Nie dałem też w łazience na pietrze bo w ogóle jestem zdania, że mi ciepła woda od razu do mysia rąk czy zębów nie jest potrzebna-generalnie dla mnie nie musi jej być, zaś do wanny leje się tyle wody, ze bez znaczenia czy ciepła woda poleci po 30 czy 50 sek bo i tak na koniec wanna jest gorąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dałem za to kabelka do pompki w kuchni bo tam światło faktycznie dużo więcej się świeci niż działa kran gdyż 90% wody idzie przez zmywarkę. Nie dałem też w łazience na pietrze bo w ogóle jestem zdania, że mi ciepła woda od razu do mysia rąk czy zębów nie jest potrzebna-generalnie dla mnie nie musi jej być, zaś do wanny leje się tyle wody, ze bez znaczenia czy ciepła woda poleci po 30 czy 50 sek bo i tak na koniec wanna jest gorąca.

no popatrz, co człowiek to inne potrzeby:D ja specjalnie zamontowałam pompkę do cyrkulacji żeby szybko mieć ciepłą wodę w łazience na piętrze ale my korzystamy prawie wyłącznie z prysznica. Na parterze ciepła woda dochodzi szybciutko bo łazienka jest blisko zasobnika. Do kuchni nie dałam kabelka ( oczywiście oddzielnego, nie zespolonego ze światłem) i teraz żałuję bo mimo zmywarki trzeba umyć warzywa, opłukać mięso itp. więc ciepła woda jest potrzebna. Planuję podłączyć tu elektryczny przepływowy podgrzewacz wody, nie widzę innego wyjścia bez kucia ścian:confused:

Edytowane przez Amelia 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za podpowiedź.

W dolnej łazience jest okno i teoretycznie za każdym razem w ciagu dnia jak się będzie się wchodziło nie bedziemy zapalali światła, więc odrazu ciepłej wody nie bedzie

poza tym włącznik światła w łazience bedzie 2 klawiszowy - kinkiet nad lustrem i plafon w suficie, więc podłączyć ew uruchomienie pompy pod te dwa klawisze??

Na górze analogiczna sytuacja choć pomieszczenie od północy i dodatkowo jest tam okno dachowe, więc teoretycznie można pod włącznik.

ale z drgiej strony nie za każdym razem będzie potrzebne włączanie światła w ciągu dnia.

 

W kuchni okno od wschodu 120x120, a przełączniki oddalone od zlewu, i teraz zastanawiam sie gdzie umieścić ew przycisk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki za podpowiedź.

W dolnej łazience jest okno i teoretycznie za każdym razem w ciagu dnia jak się będzie się wchodziło nie bedziemy zapalali światła, więc odrazu ciepłej wody nie bedzie

poza tym włącznik światła w łazience bedzie 2 klawiszowy - kinkiet nad lustrem i plafon w suficie, więc podłączyć ew uruchomienie pompy pod te dwa klawisze??

Na górze analogiczna sytuacja choć pomieszczenie od północy i dodatkowo jest tam okno dachowe, więc teoretycznie można pod włącznik.

ale z drgiej strony nie za każdym razem będzie potrzebne włączanie światła w ciągu dnia.

 

W kuchni okno od wschodu 120x120, a przełączniki oddalone od zlewu, i teraz zastanawiam sie gdzie umieścić ew przycisk

 

można zrobic włacznik potrójny ( chyba takie są ) i wtedy włączyć co sie chce :-) co do kuchni to trzeba rozwiązac wg własnego uznania, ja mało używam ciepłej wody wiec poczekam najwyżej chwile jak bedzie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto usunięte_12*
A ja dałem 1 taki kabelek do łazienki na dole dla nas i gości i jestem zdania by go zdecydowanie łączyć w 1 włącznik. Goście nie wiedzą czym będzie 2-gi włącznik i go by nie używali.....

Nie dałem też w łazience na pietrze bo w ogóle jestem zdania, że mi ciepła woda od razu do mysia rąk czy zębów nie jest potrzebna.

No, skoro o gości dbasz więcej niż o siebie i rodzinkę - masz co chcesz :p

Ja tak gości nie rozpieszczam (bo zbyt często by mnie odwiedzali :D).

Czy coś im się stanie, że raz sobie łapki umyją w zimnej wodzie?

Edytowane przez Konto usunięte_12*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie tak:rolleyes:

ale nie będę szukać :no: w kuchni jednorazowo potrzebna jest mała ilość ciepłej wody ale natychmiast więc zafunduję sobie 1-punktowy podgrzewacz, tym bardziej że mam zlewozmywak narożny to i szafka duża:yes: kuchnię mam daleko od kotłowni i jednak dłuższą chwilkę musiałabym odczekać zanim ciepła woda by doleciała i jak znam siebie to pewnie bym nie czekała ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie kopiliśmy działkę,

zaczęłam czytać forum i powiem Wam, że podziwiam wpisy wszystkich forumowiczów,

rady zawarte tu są bezcenne:yes:

 

To prawda.

Przede wszystkim wypowiadają się tu głównie inwestorzy, którzy przez budowę swojego domu już przeszli i zazwyczaj go użytkują.

Zanim zostanie wbita pierwsza łopata, trzeba wszystko przemyśleć żeby potem się nie męczyć latami z nietrafionymi pomysłami. Ktoś stwierdził że projektując dom trzeba zaplanować ustawienie mebli oraz przełączników i gniazdek. I uważam że nie jest to przesada.

 

Proszę uważać na zakamuflowanych sprzedawców (lub producentów) którzy będą "reklamować" swoje produkty.

 

Jeśli już ruszycie z budową trzeba poczytać o kolejnym etapie budowy który was czeka.

Niestety dla wielu wykonawców głównym mottem jest ZAROBIĆ zamiast ZROBIĆ więc będą próbować upraszczać lub namawiać was na najlepsze rozwiązania (najlepsze dla nich). Trzeba się przygotować teoretycznie żeby was nie robili w bambuko. Dobrze jak się ma zaufanego kierownika budowy który trzyma rękę na pulsie i który może służyć poradą podczas budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda.

Przede wszystkim wypowiadają się tu głównie inwestorzy, którzy przez budowę swojego domu już przeszli i zazwyczaj go użytkują.

Zanim zostanie wbita pierwsza łopata, trzeba wszystko przemyśleć żeby potem się nie męczyć latami z nietrafionymi pomysłami. Ktoś stwierdził że projektując dom trzeba zaplanować ustawienie mebli oraz przełączników i gniazdek. I uważam że nie jest to przesada.

ja bym powiedziała - wyobraź sobie, jak będziesz ze swojego domu korzystać, czyli jak sięgasz ze stolika przysłowiową kawę czy polegujesz na kanapie, jak kroisz warzywa na zupę, ile kroków musisz zrobić, aby załadować pralkę i nasypać proszku, który wstawisz do wyimaginowanej jeszcze szafki.

kompromisy się pewnie będą musiały pojawić, a siła nawyków też jest nie doprzecenienia i za chwilę się okaże, że to, co dla innych jest niewyobrażalne, dla ciebie będzie oczywistą oczywistością, bo całe życie tak robisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżbyś pisała dla "prawiczków" czy bezmózgów ?

Nie sądzę,że domy budują szczawie,którzy wpadli z pierwszą lepszą laską z remizy i nie mają pojęcia o życiu...

zapraszam szanownego pana do lektury wątków o projektowaniu kuchni czy łazienki - ileż tam się dziwacznych pomysłów pojawia, absolutnie nieracjonalnych, niepraktycznych i zwyczajnie bezsensownych. i często ze względu na przyłącza jest na zmiany zbyt późno. bywa również i to nierzadko, że rozwiązania uznane za nieracjonalne, niepraktyczne czy bezsensowne służą właścicielom całkiem nieźle, bo oni mają swoje nawyki, których po wyprowadzce z ciasnego/niewłasnego wcale się nie pozbywają.

i bynajmniej nie mam nikogo za bezmózgiego szczawia, który wpada z laską z remizy,,. (wow, chyba masz bardzo zawyżone mniemanie o sobie samym i bardzo zaniżone o wszystkich pozostałych. zapewniam, że nie wszyscy wkoło to idioci, ale nawet najinteligentniejszy człowiek ma prawo nie pomyśleć o wszystkim).

moim zamiarem było zwrócić uwagę na coś zupełnie banalnego, o czym wiele osób w ogóle nie myśli (ah te pstryczki-elektryczki po stronie zawiasów a nie klamki w wielu odwiedzanych domach i mieszkaniach, te szufelki, po które trzeba latać do przedpokoju, gdy się rozsypie cukier w kuchni czy brak miejsca w szafie, gdzie można by postawić kozaki z wysoką cholewką nie wyginając ich i tym samym defasonując), a co przy moim własnym projektowaniu pewnych rozwiązań było najlepszą odpowiedzią jak pewne rzeczy wymyślić. bo jedno, to odpowiedź na pytanie, jak można pewne rzeczy rozmieścić, a drugie - jak ja będę z tego korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko 42 lata życia za sobą,w tym równo 20 lat w jednym mieszkaniu z jedną żoną,w jednej kuchni,łazience,sypialni.

Przez te lata człowiek dowiedział się co dla niego będzie/jest dobre i korzystne w kuchni,łazience,salonie,sypialni...

 

I śmieszą mnie Wasze rozważania na ten temat...osób mających często zerowe pojęcie o życiu,byleby meble kuchenne ostro się świeciły i tuba z sufitu wystawała...

a widzisz, zajrzałam do twojego wątku na chybił trafił i widzę, że w kuchni masz mikrofalę czy piekarnik parowy na wysokości głowy (obstawiam że blat to wysokość ok. 85-90 cm, front piekarnika to standardowo 60 i ten kolejny sprzęt przy najlepszych wiatrach zaczyna się na wys 145-150 cm od ziemi, a więc ruszt będzie kolejne co najmniej 20 cm wyżej). i w związku z tym na twoje przechwałki o 20-letnim doświadczeniu bardzo się w tym momencie zaśmiałam, bo przy takim układzie sprzętów do naczynia w środku nie można swobodnie zajrzeć (swobodnie czyli bez wchodzenia na stołek. mimo moich 1.80 wzrostu nie byłabym w stanie wejrzeć np. do brytfanki czy miski umieszczonej w takim miejscu), a to tego jest to zwyczajnie niebezpieczne, bo gorące naczynie wyciągasz w niewygodnej pozycji z wyciagniętymi ku górze rękami, nie widząc tego co w środku i łatwo się zwyczajnie poparzyć.

 

ktoś kto projektował ci kuchnie albo nie ma pojęcia o gotowaniu/pieczeniu albo sobie nie wyobraził jak się z tego będzie korzystało i co pani domu przy takim korzystaniu potrzebuje (np. zajrzeć bez otwierania drzwiczek i wyciągania nacznia w jakim stanie jest jedzenie). i widzisz, mam o ponad połowę mniej doświadczenia niż ty, a moja wyobraźnia to ogarnia (a jak sobie jeszcze pomyślę - przy założeniu, że to mikrofala - że dziecko chciałoby sobie podgrzać samodzielnie zupę czy choćby kakao... tragedia gotowa).

 

oczywiście ty gardzisz takimi niedoświadczonymi osobami jak ja i gdybyś przeczytał moją wypowiedź w wątku o projektowaniu kuchni to byś uznał, że się wymądrzam, a zaraz pewnie mi napiszesz, że małżonka jest zachwycona i w ogóle wszystko funkcjonuje wyśmienicie, a projektant był geniuszem tarara, więc kończę temat, bo nie ma być o tobie.

podsmowując - projektując dom czy mieszkanie warto sobie wyobrazić, jak się w tej nowej przestrzeni człowiek będzie zachowywał w typowych, codziennych sytuacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...